Dreamliner 787-9 zarejestrowany jako SP-LSB wylądował w Warszawie po locie z lotniska Paine Field obok Seattle. Odrzutowiec zabiera na pokład 294 pasażerów, o 42 więcej niż mniejsza wersja 787-8. Samolot dołączył do dziewięciu Dreamlinerów dwóch wersji wykorzystywanych obecnie przez LOT. Przewoźnik czeka na dostawy zakontraktowanych kolejnych pięciu maszyn tego typu

Everett obok Seattle w stanie Waszyngton, skąd przyleciał samolot zamówiony przez LOT, to fabryka Boeinga, w której montowane są samoloty szerokokadłubowe, m.in. B787 Dreamliner. Ten o numerach SP-LSB wyleciał z obsługującego ją lotniska Paine Field wczoraj po godz. 16 czasu miejscowego. Na Lotnisku Chopina wylądował dziś przed południem po ponad 9,5 godz. podróży.

Nowy Dreamliner LOT-u poleci dziś w pierwszy rejs z pasażerami o godz. 17:05 z Warszawy do Toronto (nr rejsu LO45). Docelowo będzie wykorzystywany przez przewoźnika także na trasach do Nowego Jorku i Chicago. Pierwszy Dreamliner – w ramach tego kontraktu z firmą leasingową ACG – został dostarczony pod koniec marca i obsługuje dziś trasę Warszawa-Chicago. Dostawy trzeciego są zaplanowane w połowie czerwca br., a czwartego w lutym 2019 r. Samoloty mają wozić pasażerów LOT-u na najbardziej popularnych trasach w Ameryce Północnej i Dalekiej Azji. 

B787-9 ma prawie 63 metry długości, czyli jest o ponad sześć metrów dłuższy od każdego z ośmiu mniejszych  787-8 używanych przez LOT. „Dziewiątka” zabiera na pokład 294 pasażerów, czyli o 42 więcej niż „ósemka”. Na pokładzie do wyboru są fotele trzech klas: > 24 w klasie biznes, które rozkładają się do płaskiego łóżka (o sześć więcej względem mniejszej wersji) >  21 w ekonomicznej premium ze zwiększonym o kilkanaście centymetrów odstępem między fotelami (ich liczba się nie zmieniła)  >  249 w ekonomicznej (o 36 więcej niż w B787-8). Konfiguracja siedzeń w większych Dreamlinerach pozostaje taka sama jak w B787-8, czyli: > 2-2-2 w klasie biznes > 2-3-2 w ekonomicznej premium i 3-3-3 w ekonomicznej. 

W nowym Dreamlinerze wszystkie fotele są wyposażone w gniazdko elektryczne, port USB i indywidualny system rozrywki pokładowej.  Dla wygody pasażerów w B787-9 znajduje się dodatkowa toaleta specjalnie dla pasażerów podróżujących w klasie ekonomicznej premium. Podobnie jak w mniejszym modelu producent zastosował oświetlenie typu LED i zaciemniane elektrofotochromatycznie okna, których zadaniem jest minimalizowanie efektu tzw. jet-lagu.

Z danych Boeinga wynika, że B787-9 w porównaniu z poprzednikiem charakteryzuje się niższym zużyciem paliwa w przeliczeniu na pasażera – czyli jest oszczędniejszy i bardziej ekologiczny. Zasięg nowego samolotu 787-9 w wersji dla LOT-u to ponad 13 350 km, czyli o ok. 700 km więcej od wersji 787-8. 

Ponad 50 proc. masy Dreamlinera stanowią kompozyty, czyli tworzywa sztuczne wzmocnione włóknem węglowym. To materiał znacznie bardziej wytrzymały, za to lżejszy od aluminium, co przekłada się na zmniejszenie masy samolotu, wydłużenie jego zasięgu i obniżenie spalania paliwa. Kompozytowa konstrukcja kadłuba umożliwia też utrzymywanie wyższego niż w innych maszynach pasażerskich ciśnienia w kabinie i większej wilgotności powietrza. Dlatego Dreamliner oferuje wyższy komfort niż konkurencyjne maszyny dostępne na rynku. 

LOT jest pierwszą linią lotniczą w Europie, której flota dalekiego zasięgu w całości opiera się na Dreamlinerach. Dzisiaj przewoźnik posiada ich w swojej flocie dziewięć, a po zakończeniu dostaw w ramach kontraktu z ACG ich liczba zwiększy się do 12. Ale to nie koniec.  W kwietniu LOT podpisał umowę z Avolon Aerospace Leasing Limited na leasing operacyjny trzech kolejnych B787-9.  Ich dostawy są zaplanowane na maj 2019 r. (dwa egzemplarze) i październik 2019 r. (jeden). Umowy leasingowe zostały zawarte na 12 lat.

Pod koniec 2019 r. LOT będzie więc dysponował łącznie 15 Dreamlinerami w dwóch wersjach (787-8 i 787-9). Obsługują one połączenia dalekodystansowe: z Warszawy do Nowego Jorku (JFK i Newark), Chicago, Los Angeles, Toronto, Seulu, Tokio i Pekinu, z Krakowa do Chicago, z Rzeszowa do Newark oraz z Budapesztu do Nowego Jorku i Chicago. Od połowy maja zaczną latać z Warszawy do Singapuru.

Oprócz nowych Dreamlinerów LOT oczekuje też na dostawę kolejnych czterech z sześciu zamówionych Boeingów 737 MAX 8 do obsługi tras średniego zasięgu oraz pięciu z sześciu zamówionych Embraerów 195 dla połączeń europejskich. Do floty LOT-u dołączą też w tym roku dwa dodatkowe Bombardiery Q400, które będą latały na trasach regionalnych. Równolegle LOT negocjuje możliwość pozyskania kolejnych samolotów szeroko-  i wąskokadłubowych.

Rozwój floty jest jednym z elementów konsekwentnie realizowanej strategii rentownego wzrostu, która zakłada, że do 2020 roku LOT będzie przewoził ponad 10,5 mln pasażerów. Na razie LOT transportuje na swoich pokładach prawie 7 mln pasażerów rocznie przy pomocy 54 nowoczesnych samolotów