W miniony weekend Toruń przez 2 dni był polską stolicą podróży. W dniach 2 – 3 kwietnia 2016 odbył się tam Extreme Travel Festival. Wydarzenie zorganizowane z inicjatywy wyjątkowej rodziny Łopacińskich, którzy postanowili zwiedzić świat dookoła i swoją pasją inspirować innych. Uczta dla miłośników eskapad, niesamowite historie ludzi, którzy z odkrywania świata uczynili sens swojego życia. Podczas festiwalu można było wysłuchać 23 opowieści o wyprawach, które udowodniły, że niemożliwe jest możliwe i czasem niewiele trzeba, by odmienić swoje życie. Nawet mała podróż może być wielką przygodą. Organizatorzy Extreme Travel Festival zaprosili do udziału także Minieuroland, który podczas swojej prezentacji udowodnił, że nie trzeba wyjeżdżać daleko, by zobaczyć piękne miejsca. Festiwal otworzył sam Prezydent Miasta Torunia Michał Zaleski.


Międzynarodowe Centrum Spotkań Młodzieży w Toruniu. W tym miejscu spotkało się 23 podróżników. Pośród nich był Jacek Słowak i Michał Szpak czyli ekipa World Expedition, Władek Labuda ze swoją 3 letnią wyprawą dookoła świata, Zbigniew Sas, który wraz z Arkiem Ziembą , jako pierwsi ludzie w historii przebyli cały bieg rzeki Antanambalana na Madagaskarze. Był jachtostopowicz, autostopowicz, wolontariuszka pracująca w kambodżańskim sierocińcu, dwóch podróżników na wózkach inwalidzkich, 14-letni zdobywca sześciotysięcznika w Boliwi oraz wielu innych. To wydarzenie zgromadziło dużą widownię chętną posłuchać wielu ciekawych, nieraz extremalnych opowieści o wyprawach tych dalekich i tych bliższych. Była to świetna okazja, by zapytać dlaczego wybrali namiot zamiast hotelu i rower zamiast samochodu. Odległe zakątki świata, egzotyczne miejsca, extremalne przeprawy wzdłuż dzikich rzek. To wszystko przykuwało uwagę widowni i sprawiało, że można było poczuć się uczestnikiem wspaniałej eskapady.


Podróże kształcą, poszerzają horyzonty, otwierają oczy na świat. Wiele jest miejsc jeszcze nieodkrytych i tych, o których wiemy i marzymy, by je zobaczyć. Nie zawsze trzeba wyjeżdżać daleko. Często tuż koło nas są atrakcje, które mają wiele do zaoferowania. Przykładem jest m.in. Park Miniatur Minieuroland w Kłodzku. Miejsce, które zrodziło się z podróży po świecie. Tutaj pasja podróży przeobraziła się w pasję tworzenia wspaniałych budowli z całego świata. Inspiracją były wizyty w innych parkach miniatur w Europie, a także w królewskich ogrodach Keukenhof w Holandii. Jak mówi Jarosław Ptaszkiewicz, założyciel i prezes Minieurolandu „Postanowiłem stworzyć miejsce wyjątkowe, odróżniające się od innych parków miniatur. Miejsce, w którym każdy będzie mógł podziwiać wspaniałe założenie parkowe, piękne aranżacje kwiatowe, w których miniatury będą tzw. wisienką na torcie. Festiwal Kwiatów, z którym ruszamy od czerwca będzie ucztą dla wszystkich zmysłów. Ponad 30 tys. kompozycji kwiatowych sprawi, że nasz park przeobrazi się w istne arboretum.” Podczas Extreme Travel Festival słuchacze mieli okazję poznać wyjątkowość Minieurolandu i przekonać się o tym, że w Polsce także są miejsca, z których możemy być dumni i do których możemy zapraszać innych z całego świata. Minieuroland jest dowodem na to, że najlepszą inspiracją do tworzenia wyjątkowych rzeczy są właśnie podróże.


Podróżować to znaczy żyć. Doskonałym przykładem na to była prelekcja, którą wygłosił Łukasz Krasoń. Niepełnosprawny chłopak, który mimo zaniku mięśni pozostawił spokojne szpitalne życie i zorganizował konwój rowerowy przez Polskę, a potem pojechał na wyprawę do USA. Wyjątkowy człowiek, który zawstydza swoją aktywnością zdrowych i inspiruje do działania. Nie musisz być idealny, aby podróżować. To jego zasada. Swoje doświadczenia spisał w książce „Wstań i idź”, pod którą można było zdobyć jego autograf w czasie festiwalu.


Tegoroczna edycja Extreme Travel Festival dobiegła końca. Z niecierpliwością czekamy już na kolejną, gdzie z pewnością będzie można posłuchać niesamowitych historii i spotkać wyjątkowych ludzi z pasją.