Za gdańskimi filharmonikami połowa amerykańskiej trasy koncertowej i jedna z bardziej oczekiwanych części amerykańskiego tournée, czyli występy przed nowojorską publicznością. Jak dotąd amerykańcy recenzenci nie szczędzili pochwał zarówno gdańskiej orkiestrze, jak i utalentowanym, młodym solistom, którym towarzyszą nasi muzycy: Jarosławowi Nadrzyckiemu i Marcinowi Koziakowi. Czy po ostatnich koncertach było inaczej? Śpieszymy dziś z odpowiedzią na to pytanie, dokonując przeglądu najnowszej, amerykańskiej prasy.

 

W ostatnich dniach, Orkiestra Symfoniczna Polskiej Filharmonii Bałtyckiej występowała przed publicznością zgromadzoną w salach koncertowych w Massachusetts, New Jersey i Nowym Jorku.

W programie koncertów znalazły się: Fantazja i Uwertura z opery „Romeo i Julia” oraz I Koncert fortepianowy P. Czajkowskiego. Nasi filharmonicy zaprezentowali także przed amerykańskimi słuchaczami jedne z najsłynniejszych dzieł Ludwiga van Beethovena: Uwerturę Egmont, V Koncert fortepianowy i V Symfonię. Nowojorczycy mogli natomiast posłuchać Uwertury do opery „Latający Holender” R. Wagnera, Suity symfonicznej „Szeherezada” Rimskiego-Korsakowa i obowiązkowo polskiego akcentu – II Koncertu fortepianowego F. Chopina w brawurowym wykonaniu Marcina Koziaka.

Recenzentka Telegram & Gazette Joyce Tamer napisała po piątkowym koncercie w Mechanics Hall (12.02.2016r.): „Zimny wieczór nie powstrzymał miejscowych melomanów, którzy wypełnili Mechanics Hall (…) przed wysłuchaniem Orkiestry Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Atrakcją tego szczególnego wydarzenia był zarówno program, który obejmował trzy flagowe dzieła repertuaru symfonicznego, jak i obecność bardzo utalentowanego pianisty (…) Punktem kulminacyjnym wieczoru było wykonanie (…) V Koncertu fortepianowego Beethovena przez (…) Marcina Koziaka. Jego interpretacja tego pięknego utworu była elegancka (…) i technicznie genialna; różnice w odcieniach kolorów i kontrastów dynamicznych zostały starannie zaplanowane i wykonane, a trudne tryle i pasaże pokonywał bez wysiłku. (…) Udało mu się sprawić, że słynna sekwencja akordów brzmiała świeżo (…). Orkiestra pod dyrekcją Bogusława Dawidowa, była dla niego dobrym partnerem, nie przytłaczając solisty pomimo swej siły. Występ został nagrodzony owacją na stojąco (…) Publiczność wstała również po zakończeniu V Symfonii Beethovena, za co w podzięce Orkiestra wykonała słynnego Walca Arama Chaczaturiana, skomponowanego do dramatu „Maskarada” M. J. Lermontowa”.

Jak relacjonuje Tamer:  „Wywołało to również owację na stojąco, podczas której orkiestra przeszła do porywającej interpretacji „Stars and Stripes Forever” Johna Philipa Sousa, podczas której publiczność klaskała w rytm odgrywanego utworu”.

 

Podobnymi, niezwykle pozytywnymi wrażeniami dzieliła się publiczność zgromadzona w mieszczącej ponad tysiąc osób nowojorskiejsaliw Anderson Center for the Arts: „Żałuję, że nie mogę wyrazić po polsku, jak znakomite było wydarzenie, w którym brałem udział! Byłem tak poruszony i porwany przez piękno i doskonałość, że po prostu zabrakło mi słów… – mówił tuż po koncercie wzruszony Adrian Arnold.

Polskim melomanom pozostaje być dumnym z zaoceanicznych sukcesów naszych muzyków oraz faktu, że o Orkiestrze, Gdańsku i Pomorzu mówi się coraz więcej. I do tego dobrze. Tym bardziej, że nasi muzycy zagrają jeszcze m.in. przed publicznością Kalifornii, Nevady (Las Vegas) i Kolorado.

Prezentujemy także próbkę amerykańskich koncertów naszej orkiestry z udziałem pianisty Marcina Koziaka, w materiale przygotowanym przez First Coast TV: https://www.youtube.com/watch?v=Pb-xXeMI-LI