MONIKA ANDRZEJCZYK
« Sezon rowerowy w pełni. Piękna pogoda i słońce sprzyjają wycieczkom na jednośladach. Wakacje to idealny czas na takie wypady. Wydaje się, że rosnące ceny benzyny dodatkowo zmobilizują i zachęcą nowe grupy osób do spędzenia urlopu na dwóch kółkach, przekonując do tego, jak przyjemny może być to pomysł na udany wypoczynek. Podróżując na rowerze, można poczuć morską bryzę, zapachy, spędzić czas w małych miejscowościach, być bliżej mieszkańców, zrozumieć ich kulturę i historię. »
Tempo podziwiania krajobrazów lub znanych na całym świecie zabytków zależy tylko od nas. Zwiedzanie na rowerze pozwala lepiej i bliżej cieszyć się urokami rozmaitych zakątków. W tym artykule będę chciała pokazać wybrane przez mnie najciekawsze trasy rowerowe w Polsce i Europie. Przedstawię również różne oblicza turystyki rowerowej. Znajdziesz tu pomysły na długodystansowe wycieczki, propozycje zarówno dla amatorów kolarstwa górskiego, jak i szosowego czy miejskiego. Wspomnę również o ważnych dla cyklistów wydarzeniach. Postaram się zainspirować do wycieczek do określonych miejsc, np. do regionu winiarskiego. Spróbuję pomóc wybrać wyprawę odpowiednią właśnie dla ciebie.
WAŻNE PLANOWANIE
Myślisz o swojej pierwszej rowerowej wycieczce? Masz wolny weekend, a może więcej czasu? Niezależnie od tego, każda chwila spędzona na rowerze daje satysfakcję ze zrobienia czegoś dobrego dla zdrowia. Ale to może być też doskonała przygoda, którą zapamiętasz na długo. Jednak zanim ruszysz, warto wcześniej odpowiednio się przygotować, aby momenty spędzone na szlaku stanowiły wspaniałe doświadczenie. Przemyśl wcześniej, ile masz czasu wolnego, jaką odległość zamierzasz pokonać, sprawdź pogodę i określ, dokąd chcesz się udać. Stwórz solidny plan, żeby móc cieszyć się w spokoju naturą.
CEL
Dobrze przygotowanych tras rowerowych jest bardzo wiele. W ich wyborze mogą być pomocne mapy, przewodniki, magazyny turystyczne czy strony internetowe, takie jak www.cyclomundo.com, www.climbbybike.com, www.bikemap.net, www.polskanarowerze.pl, www.bikeworld.pl, www.velomapa.pl, www.centrumrowerowe.pl lub www.znajkraj.pl. Zastanów się, gdzie będziesz spać każdej nocy i czy w danym miejscu jest szansa na posiłek. Trasę możesz też rozplanować i zapisać w swoim smartfonie lub podręcznym urządzeniu GPS.
CYWILIZACJA
Planując wycieczkę i pakując się na nią, sprawdź, czy na Twojej trasie znajdują się większe miasta, gdzie są sklepy rowerowe, w których łatwiej uzyskasz pomoc w razie potrzeby. W przeciwnym razie zabierz ze sobą części zamienne i narzędzia pomocne w szybkiej naprawie pojazdu.
PRZEBIEG
Jeżeli lubisz zwiedzać i chciałbyś delektować się naturą, to nie planuj zbyt dużego dziennego przebiegu. Jest to ważne, zwłaszcza jeśli wolisz wcześniej rezerwować miejsce na postój. Ciągła presja czasu może stwarzać sytuacje pełne napięć i psuć klimat wakacji.
TEREN
Na wycieczki rowerowe można wybrać się wszędzie, w każdym terenie. Jeżeli jednak w grupie są nowicjusze lub dzieci, decyduj się na trasy przebiegające po bardziej płaskim terenie.
SPRZĘT
Minęły już chyba bezpowrotnie lata jeżdżenia na jednym rowerze. Jeśli zapragniesz dobrze przygotować się do wakacji, to zapewne udasz się do sklepu rowerowego. Czeka cię w nim niemały szok. Jazda na rowerze jest dzisiaj znacznie przyjemniejsza, bo jednoślad można dopasować niemal do każdego terenu. Popularne ostatnio stały się rowery szosowe, chyba nie trzeba już nikomu wyjaśniać, jak wyglądają i do czego służą. Jednak nie wybieraj tego typu sprzętu, jeżeli na swojej trasie będziesz mieć do pokonania nawet krótki odcinek leśny.
Lepiej sprawdzi się wtedy gravel. To propozycja dla kolarzy górskich. Możesz na nim utrzymać prędkość grup jadących na szosie, a kiedy pojawią się błoto, leśne ścieżki i szutry, nie będziesz musiał omijać terenu lub zsiadać z roweru. Jeśli będziesz poruszał się po terenie bardziej górskim, z dużą liczbą podjazdów i zjazdów, to pomyśl wówczas o rowerze szlakowym. To zaawansowana, lekka i uniwersalna konstrukcja, która ma służyć wyłącznie… przyjemności, a nie biciu rekordów prędkości. Typowa specyfikacja takiego sprzętu wygląda następująco: skok zawieszenia 120–140 mm; kąt główki ramy 67–69°. Rowery z oponami oversize, o szerokości od 3,7 do 5 cali i więcej, zapewniają doskonałą przyczepność, zwłaszcza na piasku lub śniegu. Bicykle z grubymi oponami to świetny wybór dla początkujących, ponieważ szerokie opony są „wyrozumiałe”, gdy rowerzysta wybiera trasę w trudnym terenie.
Jeśli zniechęcają cię liczne wzgórza w danej okolicy lub boisz się, że nie będziesz w stanie dorównać tempem towarzystwu, z pomocą może przyjść rower elektryczny. Zdziwisz się, jak łatwo pokonasz wtedy nawet najbardziej strome zbocza. Korzystanie z tego typu rowerów stało się szczególnie popularne w ostatnich latach i wbrew obiegowym opiniom nie są to pojazdy, które nie wymagają wysiłku, przeznaczone jedynie dla emerytów.
SKOK I KĄT GŁÓWKI – O CO CHODZI?
Skok zawieszenia to zakres ruchu zapewniany przez przednie i tylne zawieszenie roweru. Kąt główki ramy to kąt, jaki tworzy ona z podłożem. Bardziej stromy zazwyczaj oznacza, że rower będzie skręcał szybciej i lepiej się wspinał. Węższy (niższy) kąt ogólnie świadczy o tym, że sprzęt zapewni lepszą stabilność przy dużych prędkościach. Nie będzie jednak idealny podczas wspinaczki.
MIEJSCA OBSŁUGI ROWERZYSTÓW
Nieodłączną częścią dobrze przygotowanej trasy rowerowej są tzw. MOR-y – Miejsca Obsługi Rowerzystów. To miejsca dedykowane cyklistom. Mogą być one idealne na krótką przerwę, samodzielne przygotowanie posiłku, a nawet… nocleg. Planując trasę, koniecznie sprawdź, gdzie w pobliżu znajdują się MOR-y.
GREEN VELO – NAJDŁUŻSZY SZLAK ROWEROWY W POLSCE
Przygodę z rowerem zacznijmy od wschodu Polski, gdzie prowadzi Wschodni Szlak Rowerowy, zwany powszechnie Green Velo. Jest to najdłuższa tego typu trasa w Polsce, liczy ponad 2 tys. km. Aby ją pokonać w całości, trzeba zarezerwować sobie trochę czasu. Można oczywiście poznawać ten szlak po kawałku. Prowadzi przez płaskie, asfaltowe, miejscami szutrowe i leśne drogi. Trasa nie wymaga świetnej kondycji fizycznej, dlatego jest dobrą propozycją dla osób, które dopiero rozpoczynają przygodę z rowerowym podróżowaniem. Green Velo zaczyna się w Elblągu, skąd biegnie na północny wschód wzdłuż Zalewu Wiślanego. Przebiega przez Frombork i niemal na granicy z obwodem kaliningradzkim dochodzi do Braniewa. Następnie kieruje się na Warmię i Mazury, gdzie dociera do styku granic trzech państw: Polski, Rosji i Litwy. Dalej ciągnie się przez Suwalszczyznę i Puszczę Augustowską. Na Podlasiu znajduje się kilkusetkilometrowy odcinek prowadzący wzdłuż granic z Białorusią i Ukrainą. Przechodzi on m.in. przez tereny trzech parków narodowych: Biebrzańskiego, Białowieskiego i Narwiańskiego. Dalej Green Velo przebiega przez Lubelszczyznę i malownicze tereny nadbużańskie z sanktuariami różnych wyznań: w Kostomłotach, Kodniu i Jabłecznej, wielokulturowe miasta: Chełm i Włodawę, oraz Roztoczański Park Narodowy. Następnie trasa prowadzi do województwa podkarpackiego, gdzie po drodze można zwiedzić m.in. dwie wspaniałe drewniane cerkwie – w Radrużu oraz Chotyńcu, wpisane w 2013 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Stamtąd, zmieniając kierunek na zachodni, ciągnie się przez malownicze tereny Pogórza Przemyskiego i Doliny Sanu. Następnie szlak kieruje się do Rzeszowa, a potem przez Łańcut i Leżajsk do rzeki San. Z nią biegnie do Sandomierza, jednego z najpiękniejszych miast w Polsce, a stamtąd przez Góry Świętokrzyskie do Kielc. W końcowym etapie Green Velo dociera do Końskich. Jest to trasa bardzo dobrze zorganizowana. Znajduje się na niej aż 228 MOR-ów, wyposażonych w stojaki, wiaty i ławki oraz kosze na śmieci i tablice informacyjne.
SZLAK ROWEROWY WZDŁUŻ MORZA BAŁTYCKIEGO
Inny szlak, który chciałabym zaproponować, ciągnie się przez północną część Polski. R10 to chętnie wybierana przez cyklistów nadbałtycka trasa prowadząca przez województwa zachodniopomorskie i pomorskie oraz warmińsko-mazurskie. Jej długość wynosi blisko 590 km. To szlak, który podobnie jak Green Velo, należy do stosunkowo łatwych do pokonania. Biegnie głównie asfaltowymi drogami, tylko od czasu do czasu wiodąc przez pola czy lasy. Najtrudniejszy odcinek znajduje się we wsi Kluki. Szlak rowerowy R10 przebiega w tym miejscu przez trudny, leśny teren Słowińskiego Parku Narodowego. Mimo tej małej niedogodności jest to bardzo dobry wybór na rodzinną wycieczkę. Musimy mieć tylko na uwadze to, że droga nie stanowi pętli, więc zaczyna się i kończy w zupełnie innym miejscu. Dlatego jeżeli planujemy dojazd samochodem, to najlepiej zostawić go na końcu trasy na Helu, a do Świnoujścia dojechać pociągiem. R10 startuje właśnie z tego malowniczego uzdrowiska usytuowanego w północno-zachodnim krańcu Polski.
Świnoujście to bardzo ciekawe miasto pełne atrakcji turystycznych. Warto więc spędzić w nim trochę czasu i zwiedzić takie zabytki, jak np. forty Anioła czy Gerharda, w których poznamy historię i architekturę militarną XIX w. Koniecznie trzeba zobaczyć Stawę Młyny – znak nawigacyjny w kształcie wiatraka. Ta charakterystyczna stawa wznosi się na końcu Falochronu Zachodniego, przy ujściu Świny do Bałtyku. Stanowi ona swego rodzaju wizytówkę miasta. Następnie czeka nas przejazd leśną drogą do Międzyzdrojów. Jest to jeden z odcinków, na których nie będziemy jechali rowerem wzdłuż wybrzeża. Warto nieco zboczyć z trasy, żeby zobaczyć Woliński Park Narodowy i piękne Jezioro Turkusowe na wyspie Wolin. Choć jest ono dość małe (ma powierzchnię 6,74 ha), to jego kolor zachwyca. Wszystko za sprawą kredowego dna, bo jezioro powstało w miejscu przedwojennej kopalni kredy. W tym akwenie występują więc zjawiska krasowe. Białe dno rozszczepia światło słoneczne i sprawia, że woda wydaje się zielona. Po dotarciu do Międzyzdrojów warto zobaczyć molo o długości 400 m czy Bałtycki Park Miniatur. Na jego obszarze zlokalizowane są, sporządzone w skali 1:25, miniatury budowli z dziewięciu nadbałtyckich państw. Będąc w tym kurorcie na wyspie Wolin, warto też zobaczyć Promenadę Gwiazd, gdzie znane osobistości polskiej sceny kulturalnej odcisnęły swoje dłonie w pamiątkowych płytach. Z Międzyzdrojów trasa prowadzi do Dziwnowa, gdzie warto zobaczyć Aleję Gwiazd Sportu. To szczególne miejsce dla dzieci pasjonujących się piłką nożną i nie tylko. Kolejną miejscowość na trasie stanowi Rewal, gdzie będzie okazja do nabrania sił nad brzegiem morza. Taras widokowy w tej położonej na Pobrzeżu Szczecińskim wsi to doskonały punkt do podziwiania panoramy Morza Bałtyckiego. Wschody i zachody słońca potrafią tu zachwycić.
Następny przystanek po Rewalu to uzdrowiskowy Kołobrzeg. Jeżeli lubimy zwiedzać, powinniśmy wygospodarować sobie tutaj więcej czasu. Latarnia morska, gotycka Bazylika Konkatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z XIV w., Twierdza Kołobrzeg, średniowieczna Baszta Lontowa (Baszta Prochowa), gotycka Kamienica Schliffenów (zamożnej mieszczańskiej rodziny, obecnie Muzeum Oręża Polskiego) to tylko nieliczne atrakcje turystyczne. Następnie trasa prowadzi wzdłuż linii brzegowej do Darłowa. Po drodze miniemy popularne Mielno oraz Łazy. Z Darłowa przez Jarosławiec dopedałujemy do Ustki. Jeżeli dawno w niej nie byliście, to możecie się zdziwić, jak to 15-tysięczne miasteczko zmieniło się w ostatnim czasie. Jest ono od 2005 r. objęte unijnym programem odbudowy wioski rybackiej. Z centrum zniknęły budki z paździerzu, namioty z pamiątkami, za to pojawiają się z każdym rokiem kolejne chaty w biało-czarną kratę, tzw. domy szachulcowe. Naprawdę wygląda to pięknie. Przez Ustkę w sezonie warto przejechać bardzo wcześnie rano. Duża liczba turystów sprawia, że jazda na rowerze w ciągu dnia nie należy do przyjemności. Z Ustki kierujemy się w stronę nadmorskiej wsi letniskowej Rowy, następnie do Kluk i docieramy do Łeby. Tutaj obowiązkowym punktem wycieczki są rozległe ruchome wydmy położone na terenie Słowińskiego Parku Narodowego. Sprawiają one wrażenie, jakbyśmy znaleźli się na pustyni. Jest to bardzo ciekawy widok. Szczególnie wtedy, gdy podziwiamy go z wysokiego wzniesienia wydmowego, nazywanego Łączką (Łącką Górą lub Łącką Wydmą, ok. 30 m n.p.m.). Kolejne miejscowości na trasie prowadzą już wzdłuż Półwyspu Helskiego. Są to Jastrzębia Góra, Władysławowo, Jastarnia, Jurata i ostatni punkt podróży, czyli Hel. Droga biegnie już tu asfaltową ścieżką rowerową. W sezonie trzeba jednak uważać na turystów. W miasteczku Hel największą atrakcję stanowi fokarium przy Bulwarze Nadmorskim. To obowiązkowy punkt wycieczki.
Trasa R10 przebiega przez popularne nadmorskie kurorty, gdzie znajduje się wiele miejsc noclegowych. Po drodze są także kempingi i pola namiotowe. Opcji zakwaterowania mamy zatem sporo. Dobrze jednak wcześniej zrobić rezerwację, szczególnie w sezonie letnim. Niestety na R10 brakuje MOR-ów i stacji naprawczych. Dlatego warto zabrać ze sobą podstawowe narzędzia i zapasową dętkę.
NORTH CAPE 4000 DLA PRAWDZIWYCH ROWEROWYCH ORYGINAŁÓW
Jeżeli masz ochotę na wielką przygodę kolarską, polecam ci jedno z najbardziej popularnych na świecie wydarzeń – North Cape 4000. To nadzwyczajne doświadczenie, które zamienia niemożliwą wizję w rzeczywistość. Do pokonania jest jeden kontynent, sześć krajów, 3,8 tys. km, a celem podróży jest legendarny zakątek: koło podbiegunowe! W tym roku North Cape 4000 startuje 23 lipca. Trasa zaskoczy cię swoją prostotą i naturalnym pięknem, dzięki malowniczym drogom i zapierającym dech w piersiach krajobrazom, wspaniałym wschodom i zachodom słońca. A niesamowita atmosfera, panująca wśród uczestników, doda ci sił do jej pokonania. To doświadczenie, które z pewnością zapamiętasz na całe życie. Szlak zaczyna się w mieście Rovereto w regionie Trydent-Górna Adyga, w pobliżu jeziora Garda we Włoszech. Jego okolice stanowią istny raj dla cyklistów. Trasa prowadzi następnie na północ, w kierunku Alp. Po drodze miniesz jedne z najbardziej pachnących sadów owocowych w Europie, Val Venosta (Vinschgau), i dotrzesz do granicy Włoch i Austrii. W austriackim Tyrolu trasa przebiega wzdłuż rzeki Inn, pozwoli ci na chwilę wytchnienia i na zebranie sił, żeby móc pokonać leśną wspinaczkę, która prowadzi do malowniczej Bawarii w Niemczech. W Monachium znajduje się pierwszy punkt kontrolny. Tutaj łyk piwa na Placu Mariackim (Marienplatz) i jedziesz dalej na północ. Zaledwie tysiąc kilometrów i dojedziesz do jednej z najnowocześniejszych europejskich stolic – Berlina. Przejedziesz obok najpopularniejszego zoo w Europie (Zoologischer Garten Berlin), Kolumny Zwycięstwa (Siegessäule), Bramy Brandenburskiej (Brandenburger Tor) z legendarnym Hotelem Adlon Kempinski Berlin, aby wreszcie trafić na kultowy Alexanderplatz. Następnie szlak ciągnie się przez Meklemburgię-Pomorze Przednie i Rostock nad rzeką Warnow. Tutaj można poczuć zapach Bałtyku i zobaczyć niepowtarzalną panoramę, którą uatrakcyjniają szum fal, morza i wiatru oraz dźwięki wydawane przez mewy. Teraz czeka krótka przeprawa promem do Szwecji, żeby móc rozkoszować się pięknem dzikiej przyrody, wspaniałymi lasami i małymi czerwonymi domami. Następnie obierasz kierunek na Sztokholm, często nazywany Wenecją Północy. Szwedzka stolica wita cię tajemniczo niczym w dobrym skandynawskim kryminale.
Potem kierujesz się do Finlandii, określanej mianem „Krainy Tysiąca Jezior”, gdzie niekończące się chmury sprawiają, że niebo stanowi wręcz hipnotyzującą perspektywę. Przemierzając niemal cały kraj, dotrzesz do Rovaniemi, bramy do północnego koła podbiegunowego, domu św. Mikołaja. Stąd zostaje ostatnie 750 km do ukończenia trasy, których już na pewno nie będziesz chciał odpuścić. Brzmi zachęcająco? Myślę, że tak… Poza tym uczucie satysfakcji z przejechania całego szlaku North Cape 4000 zostanie z Tobą na całe życie.
ESTONIA
Będąc w Europie Północnej, warto pomyśleć o odkryciu Estonii na rowerze. To doskonałe miejsce do podróżowania na dwóch kółkach. Niewielkie odległości między miejscami zakwaterowania, mały ruch na drogach i do tego dobrze przygotowane, utwardzone trasy. Równiny w północnej i zachodniej części kraju nie męczą, a łagodne wzgórza w południowej – nie przerażają. Estonia zachwyca dziewiczą przyrodą, klimatem tajgi, ruchomymi piaskami, malowniczymi jeziorami, bagnami, łąkami i torfowiskami, które tworzą spektakularną grę światła i cienia. Trasy rowerowe biegną przez szlaki migracyjne arktycznego ptactwa wodnego. Zróżnicowane krajobrazy, dobrze zachowana lokalna kultura i bogate tradycje tworzą odpowiednią atmosferę do odpoczynku.
Letnie dni w Estonii są tak długie, że możesz okrążyć cały kraj na rowerze w mniej więcej dwa tygodnie. Łatwo tu również znaleźć wyznaczone kempingi lub rozbić namiot w pięknej scenerii przyrody. Biwakowanie bez zezwolenia dozwolone jest w wyznaczonych i wyraźnie oznaczonych miejscach w lasach państwowych. Gdy podróżujesz po Estonii na dwóch kółkach, łąki i lasy przeplatają się co jakiś czas z wioskami. Nikt nie będzie więc zdziwiony, jeśli w najbliższym gospodarstwie poprosisz o szklankę wody. Wypożyczalni sprzętu nie brakuje, zarówno w większych miastach, jak i klimatycznych uzdrowiskach czy gospodarstwach agroturystycznych. Działa też dość wielu sprawdzonych touroperatorów, którzy mogą zaprowadzić cię do naprawdę zachwycających miejsc, gdzie trudno samemu trafić.
SZLAKI ROWEROWE DLA LUBIĄCYCH KONTAKT Z NATURĄ
Do najbardziej niesamowitych tras w Estonii należy Swamp Thing Trail. To 5-dniowy szlak o długości 386 km, który biegnie z południa na północ kraju. Trasę nazwano „Swamp Thing” na cześć komiksu z lat 70. XX w., który przedstawia potwora z bagien walczącego w obronie swojego domu. Jej nazwa pasuje do tutejszej scenerii. Przejażdżka rozpoczyna się w 40-tysięcznej Parnawie (Pärnu), malowniczym mieście portowym nad Zatoką Parnawską, głównym ośrodku turystycznym w Estonii. Prowadzi przez majestatyczny iglasty las, zardzewiały, ozdobny most, obok starej opuszczonej stacji kolejowej w pobliżu wsi Laiksaare. Następnie ciąg pustych szutrowych dróg przeplata się z single trackami, czyli wąskimi dróżkami, ścieżkami, które mają w przybliżeniu szerokość odpowiadającą rowerowi. W końcu wjeżdża się w estońską dzicz, między dywany z mchów i porostów, dzikich jagód i grzybów. Bagienny klimat oferuje niepowtarzalny spektakl, w którym światła zmierzchu i świtu poruszają się wraz z mgłą po bezkresnych nizinach. Wieże obserwacyjne to najlepsze miejsce, aby podziwiać to zjawisko. Na trasie niestety dość uciążliwe są komary. Problem stanowi także dostęp do wody pitnej.
Gdy przekroczysz granicę Parku Narodowego Soomaa i Rezerwatu Przyrody Põhja-Kõrvemaa, dziewiczy estoński las poprowadzi cię dalej przez rozległy Park Narodowy Lahemaa do urokliwej zatoki Mädalaht na półwyspie Käsmu nad Zatoką Fińską. Duże kamienne pola, drobny piasek, wysmukłe iglaste drzewa na samym wybrzeżu i tzw. Czarcia Wyspa na horyzoncie sprawiają, że jest to jedno z najbardziej niesamowitych miejsc nad Morzem Bałtyckim. Warto się tutaj odważyć zanurzyć na chwilę w orzeźwiającej lodowatej wodzie.
ESTONIA DLA WYMAGAJĄCYCH
Trasa rowerowa Tour de LatEst przebiega przez dwa kraje – Łotwę i Estonię. Całkowita długość szlaku wynosi 1075 km. Połowa nawierzchni to asfalt, a druga połowa – żwir. Wybierając się na tę wycieczkę, można poznać historię oraz dziedzictwo kulturowe Łotyszy i Estończyków, odwiedzić najpopularniejsze obiekty turystyczne i zobaczyć codzienne życie tutejszych mieszkańców. Szlak przecina kilka chronionych obszarów przyrody o znaczeniu europejskim – parki narodowe i przyrodnicze, tereny widokowe oraz rezerwat biosfery. Trasa Tour de LatEst jest niezmiernie malownicza i zróżnicowana pod względem trudności.
TRASY WIDOKOWE I RELAKSACYJNE W ESTONII
Trasa rowerowa Agusalu w Parku Narodowym Alutaguse ma ok. 38 km długości. Zaczyna się i kończy przy wieży widokowej Iisaku. Obok niej znajduje się też parking samochodowy. Szlak prowadzi przez dziewicze tereny Rezerwatu Przyrody Agusalu i lokalne wioski: Vaikla, Imatu i Varesmetsa. Tutejszy rezerwat obejmuje część dużego obszaru podmokłych terenów, a w krajobrazie dominują torfowiska. Podziwiać tu można również jedyny w Estonii system kontynentalnych wydm porośniętych rzadkim starodrzewiem. Ziemie te były tradycyjnie trudno dostępne i dlatego ślady działalności człowieka są znikome. Obszar ten stanowi dom dla wielu rzadkich lub chronionych gatunków zwierząt: sów, bielików, orłów przednich, kwokaczy, niedźwiedzi, wilków, rysi, łosi itp. W Rezerwacie Przyrody Agusalu rosną też niezwykłe storczyki. Tutaj cykliści (i nie tylko!) znajdą także malownicze miejsce na ognisko.
MUZEUM ROWERÓW W ESTONII
Będąc miłośnikiem turystyki rowerowej, warto również poznać ciekawe dzieje tego środka transportu. Udaj się więc na dwóch kółkach do centrum osady Väätsa w Estonii, gdzie znajduje się otwarte w piątek, sobotę i niedzielę Muzeum Rowerów – Jalgrattamuuseum (inne dni po wcześniejszym uzgodnieniu). Na wystawie znajduje się 160 zabytkowych bicykli, a także przedmioty towarzyszące i zdjęcia związane z przemysłem rowerowym. Na uwagę zasługuje sam budynek muzeum. To historyczny ratusz gminy Väätsa, który powstał po przebudowaniu w 1893 r. średniowiecznej karczmy. W ramach ekspozycji główny nacisk położono na epokę przed II wojną światową – tzw. złotą erę rowerów w Estonii, kiedy w tym kraju istniał znaczący przemysł rowerowy. Poza tym wystawiono również wiele jednośladów niemieckich i szwedzkich, które w tamtych czasach były chętnie importowane przez Estończyków.
ROWEREM GÓRSKIM W DOLOMITACH
Lubisz wyzwania związane ze stromymi podjazdami? Masz ochotę na większe wysokości? Chcesz cieszyć się zapierającą dech w piersiach scenerią? Niesamowite ukształtowanie terenu w Dolomitach zapewnia to wszystko – duże zagęszczenie malowniczych przełęczy na stosunkowo niewielkim górskim obszarze, umożliwiające strome podjazdy i zjazdy po spokojnych wiejskich drogach. Dodatkowo to pasmo w północno-wschodniej części Włoch, wpisane w 2009 r. na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, zapewnia przepiękne widoki. Dolomity to góry magii, cudów, lśniących jezior, bajecznych dolin oraz doskonałych szlaków trekkingowych i rowerowych. Jazda na dwóch kółkach stanowi zatem jeden z najlepszych sposobów na ich odkrywanie. W tutejszym regionie wypoczynkowym 3 Zinnen czekają na ciebie malownicze i świetnie przygotowane trasy rowerowe. W Parku Przyrody Tre Cime (Parco Naturale Tre Cime, Naturpark Drei Zinnen) poczujesz ekscytację z bycia otoczonym przez słynne szczyty Dolomitów. Kolarstwo górskie w regionie Tre Cime (Trzy Szczyty, czyli: Cima Piccola, Cima Grande i Cima Ovest – Mały Szczyt, Wielki Szczyt i Zachodni Szczyt), po niemiecku Drei Zinnen, to zmaganie się z trasami w pięknych okolicznościach alpejskiej przyrody. Największe niebezpieczeństwo czyhające tu na rowerzystów stanowią… zauroczenie Dolomitami, chwilowy brak koncentracji na szlaku i zbyt duża prędkość przy zjazdach.
POPULARNA TRASA W DOLOMITACH
Trasa w Tre Cime to 7,5 km długości, nachylenie średnio 7,5 proc., a maksymalnie 18 proc. Startuje się tutaj z wysokości 1752 m n.p.m. i wjeżdża na poziom 2320 m. Ta rowerowa wspinaczka zajmuje 248. miejsce w Dolomitach i 2822. na świecie. W maju 2007 i 2013 r. pokonywali ją kolarze podczas Giro d’Italia. To powinna być wystarczająca zachęta dla miłośników roweru górskiego. Najlepiej zacząć wycieczkę bardzo wcześnie rano, dzięki temu uniknie się tłumu samochodów i autokarów. Na początku szlaku w miejscowości Misurina w gminie Auronzo di Cadore można zjeść wyśmienitą pizzę. Droga jest dobrze utwardzona, ale wije się przez serpentyny, których nachylenie wynosi średnio 11 proc. – znacznie więcej niż opisywane 7,5 proc. Na samym szczycie, tuż przy Rifugio Auronzo, nagrodę stanowi cudowna panorama gór.
POCZUJ TRUDY WIELKICH WYŚCIGÓW KOLARSKICH
Nic dziwnego, że przez Dolomity przebiega trasa jednego z najtrudniejszych „tourów” kolarskich na świecie – Giro d’Italia. To coroczny wieloetapowy wyścig, który rozgrywa się od 1909 r. głównie we Włoszech, ale od czasu do czasu kilka etapów wiedzie również przez inne kraje (np. w maju 2022 r. przez trzy pierwsze dni zawodnicy walczyli na Węgrzech). Wraz z francuskim Tour de France i hiszpańską Vueltą a España zaliczany jest do tzw. wielkich tourów. Giro d’Italia organizuje się zwyczajowo w maju, jako pierwszy z tej słynnej trójki. Na jego niesamowitej trasie biegnącej przez Dolomity (w 2022 r. przez Ponte di Legno, Lavarone, Borgo Valsugana, Treviso, Belluno i Marmoladę) masz okazję zmierzyć się z takimi samymi podjazdami i zjazdami, jak najlepsi kolarze na naszym globie.
SZLAK WINA POŁUDNIOWEGO TYROLU
W Dolomitach polecam trasę wzdłuż Południowego Tyrolu prowadzącą Szlakiem Wina (La Strada del Vino dell’Alto Adige – Die Südtiroler Weinstrasse), która sprzyja poznawaniu lokalnej kultury winiarskiej. Ten najstarszy we Włoszech szlak winny wije się od Valle dell’Adige (Etschtal) przez Bolzano (Bozen), region Oltradige (Überetsch), na zachód od rzeki Adygi, oraz koło jeziora Caldaro (Kalterer See) aż do rejonu zwanego Bassa Atesina (Bozner Unterland lub Südtiroler Unterland). Trasa rowerowa startuje z Bolzano i prowadzi do Appiano sulla Strada del Vino (Eppan an der Weinstrasse). Appiano nazywa się także słusznie „Krainą zamków, jezior i win” (Terra dei castelli, laghi e vini lub po niemiecku Eppan – Burgen, Seen, Wein). Nic w tym dziwnego, gdyż znajduje się tutaj aż 180 fortec, zamków i dworów. Z 25 winnicami o powierzchni 1,2 tys. ha to największa gmina winiarska w całym Południowym Tyrolu. Z Appiano można też zobaczyć majestatyczną górę, która stała się symbolem regionu – Sciliar (Schlern – 2563 m n.p.m.).
JAZDA NA ROWERZE GÓRSKIM DLA PRZYJEMNOŚCI
Dobrze oznakowana 510-kilometrowa transgraniczna ścieżka rowerowa Drau (www.drauradweg.com) prowadzi cyklistów z włoskiego Dobbiaco (Toblach) przez Lienz, Spittal an der Drau, Villach, Sankt Margareten im Rosental i Lavamünd w Austrii oraz Dravograd i Maribor w Słowenii aż do chorwackiego Varaždin. Najpopularniejszą trasą w Południowym Tyrolu jest ta prowadząca z San Candido (Innichen) do austriackiego Lienz (to właśnie fragment Drauradweg). Bezpośrednio przy tym malowniczym szlaku mieści się wypożyczalnia rowerów Rent & Go Drei Zinnen Bikecenter Punk, gdzie znajdziesz wszystko, czego potrzebujesz – rowery górskie, enduro, elektryczne i miejskie. To poza tym bardo dobry punkt wypadowy. Tutaj znajdują się bezpłatny parking oraz bar i restauracja ze słonecznym tarasem.
JAZDA GÓRSKA Z PRZEWODNIKIEM
Jazda rowerem w grupie zwielokrotnia zabawę! Nie ma nic lepszego od dzielenia się swoją pasją z innymi. W przypadku wycieczek na dwóch kółkach nic tak nie cieszy, jak godziny spędzone wspólnie z innymi zapaleńcami. Jeśli chciałbyś pokonać w grupie trasy biegnące w przepięknych Dolomitach, to w tym regionie znajduje się prawdziwe zagłębie szkół rowerowych i wykwalifikowanych przewodników. Możesz np. zarejestrować się w Tre Cime (Drei Zinnen) i odkrywać urokliwe szlaki i interesujące trasy wraz z innymi rowerzystami. W Bike Academy – Sextner Dolomiten możesz od poniedziałku do soboty wybrać dowolną wycieczkę dopasowaną do Twoich możliwości, podczas której będzie ci towarzyszył lokalny certyfikowany przewodnik kolarstwa górskiego. Codziennie organizowane są dwie wyprawy po Dolomitach. Szkoła rowerowa Alta Pusteria (www.bikeschool.eu) poza dziennymi wycieczkami oferuje również dłuższe, kilkudniowe eskapady, z noclegami w chatach, programami freeride’owymi lub downhillowymi, a także jazdę na rowerach wyścigowych.
STONEMAN – DOLOMITI
Jeżeli miałbyś ochotę na niezapomnianą przygodę w Dolomitach, to warto pomyśleć o wydarzeniu Stoneman Dolomiti by Roland Stauder. Do pokonania na rowerze jest wówczas 120 km i wysokość 4000 m n.p.m. Indywidualna rywalizacja odbywa się między 1 czerwca a 30 września i jej uczestnicy mają maksymalnie trzy dni na pokonanie trasy. Nie chodzi tu o czas, technikę jazdy czy technologię, z której korzystamy, ale o prawdziwe doświadczenia płynące z bliskiego kontaktu z naturą. Każdy, kto ukończy to wyzwanie w jeden, dwa lub trzy dni, zostanie zgłoszony jako „finisher” na stronie internetowej www.stoneman.it i otrzyma unikatowe trofeum „Stoneman”, które specjalnie na potrzeby tego projektu stworzył i wykonał ręcznie Roland Stauder (słynny włoski kolarz górski i szosowy). Poniżej najbliższe terminy wydarzeń organizowanych w Europie przez Rolanda Staudera: 19 i 20 sierpnia – Stoneman Taurista w kraju związkowym Salzburg w środkowej Austrii (www.stoneman-taurista.com); 2 i 3 września – Stoneman Dolomiti w Tre Cime (Drei Zinnen); 16 i 17 września – Stoneman Glaciara w Szwajcarii (www.stoneman-glaciara.com); 23 i 24 września – Stoneman Dolomiti-Hike; 7 i 8 października 2022 r. – Stoneman Miriquidi w paśmie górskim Rudawy w południowo-wschodnich Niemczech (Saksonii) i północnych Czechach (www.stoneman-miriquidi.com).
WŁOCHY REKREACYJNIE NA ROWERZE
Italia to wspaniały kraj do zwiedzania na dwóch kółkach. Tutaj krajobraz jest różnorodny niczym włoskie wina, przechodzi ze strzelistych szczytów w łagodnie pofałdowane wzgórza. Wyjeżdżając z majestatycznych Dolomitów, możesz udać się na rowerze w kierunku nizin regionu Wenecja Euganejska (Veneto). Na tym terenie znajdują się klimatyczne i zabytkowe Wenecja, Werona, Padwa, Vicenza, Treviso i Rovigo. To miejsce, w którym będziesz bezustannie zachwycał się krajobrazami. Trasy, które łączą Dolomity z pobliskimi pięknymi nizinami, to np. ta prowadząca z Bolzano do Riva del Garda nad północnym brzegiem jeziora Garda (108 km). Startuje się wówczas mniej więcej z wysokości 262 m n.p.m. i zjeżdża do poziomu 65 m. Będziesz pedałować pełnymi uroku drogami rowerowymi wzdłuż Adygi, biegnącymi częściowo przez sady, do Salorno (Salurn) w regionie Trydent-Górna Adyga. Ścieżki wzdłuż pobliskiej elektrowni wodnej prowadzą w prawo do Trydentu (Trento) z atrakcyjnym historycznym centrum, m.in. z Piazza del Duomo, Katedrą św. Wergiliusza (Cattedrale di San Vigilio), Palazzo Pretorio czy Castello del Buonconsiglio. Najpierw będziesz kontynuować jazdę wzdłuż Adygi, do Rovereto, skąd szlak prowadzi na zachód w kierunku Lago di Garda. Po krótkim podjeździe zjedziesz do tego największego i najczystszego jeziora we Włoszech (zajmującego powierzchnię ok. 370 km²) – do Torbole i dalej do Riva del Garda.
Nieco trudniejsza i znacznie dłuższa, bo 456-kilometrowa, jest trasa wiodąca z Dobbiaco do Wenecji, m.in. przez Bolzano, Trydent, Weronę i Vicenzę. Z północnego wschodu Dolomitów jedziesz przez Val di Landro (Höhlensteintal), mijając popularny region Tre Cime (Drei Zinnen) i docierasz do słynnego kurortu Cortina d’Ampezzo, noszącego nazwę „Królowej włoskich Dolomitów”. W 1956 r. odbyły się tu VII Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Podążając dawnymi torami kolejowymi, pedałujesz dalej do Pieve di Cadore, miejsca narodzin włoskiego malarza Tycjana (1488/1490–1576). W drodze do Conegliano, rodzinnego miasta sławnego piłkarza Alessandra Del Piero, będziesz mijać małe, typowo włoskie wioski. Stąd powoli docierasz na niziny Wenecji Euganejskiej. Podążając wzdłuż 90-kilometrowej rzeki Sile (ze źródłami w Casacorba w gminie Vedelago), w końcu dotrzesz do Mestre, położonej na stałym lądzie miejskiej części Wenecji.
WYBRZEŻE AMALFI DLA AMATORÓW PLAŻOWANIA
Wybrzeże Amalfitańskie (Costiera Amalfitana) to jeden z najdroższych i najbardziej luksusowych rejonów Włoch. Swoje domy wakacyjne mają tu popularni aktorzy i celebryci. Tutejszy pas wybrzeża jest niezmiernie malowniczy. Zamieszkiwano go już od wczesnego średniowiecza. Miasta w rejonie – Amalfi czy Ravello – obfitują w cenne dzieła architektoniczne i artystyczne. Tereny rolne świadczą o umiejętnościach mieszkańców, którzy potrafili przystosować urozmaicenie terenu w niższych partiach do tarasowych upraw winorośli i sadów owocowych, a tereny usytuowane wyżej – do rozległych pastwisk. Nic więc dziwnego, że Wybrzeże Amalfitańskie zostało wpisane w 1997 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Do najbardziej znanych miasteczek należą tutaj: Positano, Amalfi, Ravello, Atrani i Vietri sul Mare. Ten fragment wybrzeża leży po południowej stronie Półwyspu Sorrentyńskiego. Rozciąga się od Positano na zachodzie do Vietri sul Mare na wschodzie. Spektakularne Wybrzeże Amalfitańskie nazywa się też „Boskim Wybrzeżem” (Divina Costiera).
Trasa dla lubiących plażować rowerzystów zaczyna się w miejscowości Cetara, prowadzi do Amalfi i następnie do Sant’Agata sui Due Golfi na Półwyspie Sorrentyńskim. Stamtąd pętlą wraca się do Positano i kończy w malowniczym Salerno nad zatoką Morza Tyrreńskiego. Podczas tej wycieczki należy pokonać ok. 150 km. Powyższa trasa zaliczana jest do dość prostych. Poradzi sobie na niej każdy cyklista o średnim poziomie sprawności. W większości biegnie ona łatwymi odcinkami dróg, choć obfituje także w krótkie zjazdy i podjazdy. Najlepszy czas na wycieczkę rowerową w tym rejonie to wrzesień i październik, kiedy temperatury są bardziej znośne, a ruch samochodowy znacznie mniejszy w porównaniu do sezonu wakacyjnego.
ZAKOŃCZENIE
Mam nadzieję, że udało mi się zainspirować czytelników magazynu All Inclusive do wypraw na dwóch kółkach. Starałam się też pokazać, jak różnorodne może być to wyzwanie. Takie podróżowanie daje nam możliwość poznawania świata w wyjątkowy sposób. Pedałując, poruszamy się wolniej i jesteśmy znacznie bliżej przyrody. Dzięki temu mamy zdecydowanie więcej czasu na zauważenie tego, jak piękny jest świat. Cały trud, jaki wkładamy w podróż, rozmaite przygody, które nas spotykają po drodze, bezpośredni kontakt z ludźmi, przebywanie cały czas na świeżym powietrzu – to wszystko utrwala wspomnienia i sprawia, że rezonują one w nas przez całe życie. Z wnętrza samochodu nie da się tak poznać otaczającego świata i wejść w tak bliskie interakcje z innymi. Turystyka rowerowa stanowi zupełnie inny sposób podróżowania, idealny dla miłośników aktywnego wypoczynku i slow travel.
Gdy następnym razem zaczniesz analizować kalendarz i zastanawiać się, jak wykorzystać najmniejszą liczbę dni urlopowych, żeby mieć jak najwięcej wolnego, pomyśl, czy nie zdecydować się choć na jeden wyjazd w roku na rowerze. Gwarantuję ci, że da ci to taką satysfakcję, że będziesz chciał częściej poznawać piękno świata z perspektywy siodełka.