Biopaliwa, sprzątające enzymy, sortowanie śmieci z pokładu i lotnisko na prąd – czyli co linie lotnicze robią dla ziemi

 

Dziś Światowy Dzień Ziemi i moment refleksji nad naszą planetą – czym jej szkodzimy i jak możemy to naprawić. Podróże lotnicze są nierozłącznym elementem naszej cywilizacji. Z roku na rok rośnie globalna liczba lotów pasażerskich. Największe lotniska Europy takie jak np. Paryż, Londyn, Amsterdam, Frankfurt obsługują średnio 60 lotów na godzinę, a w powietrzu średnio w ciągu dnia w danym momencie może znajdować się aż 10 000 samolotów. Nie trudno sobie wyobrazić jaki to ma wpływ na naszą planetę – emisja dwutlenku węgla, zanieczyszczenie, hałas. Na szczęście powstają przepisy i normy, do których muszą stosować się przewoźnicy. Co więcej są linie, dla których troska o środowisko naturalne i „społeczna odpowiedzialność biznesu” (CSR), znaczy dużo więcej. Holenderski KLM to jedna z najbardziej proekologicznych linii na świecie. Biopaliwa, nowoczesne paliwooszczędne silniki samolotów, recycling, catering tylko z certyfikowanych upraw i wiele innych działań – to dziedziny, w które linia inwestuje grube miliony i co więcej – robi to z sercem!

 

Lecimy na oleju po frytkach!

 

KLM był pierwszą linią lotniczą, która w 2011 roku zaczęła wykorzystywać biopaliwa do lotów komercyjnych. Jest to paliwo wyprodukowane ze zużytego oleju spożywczego, który spalając się nie wpływa negatywnie na środowisko naturalne. Do roku 2017 linia wykonała już 1200 lotów, które odbyły się przy częściowym użyciu wspomnianego biopaliwa. Co więcej, KLM, jako jedyna linia europejska, lata na biopaliwie na wybranych dalekich trasach międzykontynentalnych. Dotyczy to na przykład wszystkich lotów pomiędzy Los Angeles i Amsterdamem, których w samym 2017 roku linia odbyła 561. Wkrótce ekologiczne loty będą odbywały się też między San Jose a Amsterdamem (Kostaryka), dzięki podpisanemu niedawno porozumieniu rządowemu między KLM i władzami Kostaryki.

 

Lekkie samoloty i wydajne silniki = mniej spalin

 

A jak KLM walczy z największą “zmorą” lotnictwa – emisją dwutlenku węgla do atmosfery? Po pierwsze – pracując nad stopniowym zastępowaniem tradycyjnej kerozyny lotniczej wspomnianymi biopaliwami. Całkowite przejście na biopaliwa byłoby prawdziwym krokiem milowym w kierunku ekologicznych podróży, ponieważ lot na biopaliwie to o 80% mniejsza emisja CO2 w stosunku do paliw kopalnych.

 

Ale skoro na razie technologia ogranicza nas do korzystania jeszcze z tradycyjnej kerozyny, to pro-ekologiczne linie szukają sposobów jak zminimalizować jej zużycie. Oczywiście stoją za tym względy ekonomiczne – mniejsze zużycie paliwa wpływa na koszty eksploatacyjne. Ale dzięki temu, bardzo dużo zyskuje środowisko naturalne, ponieważ im mniej się spala – tym mniej szkody dla atmosfery. Co można zrobić aby zmniejszyć emisję CO2?

 

Na mniejsze zużycie paliwa i mniejszą emisję wpływa to czym linia lata. Nowoczesne samoloty o lepszej aerodynamice i zbudowane z lżejszych materiałów zużywają mniej paliwa. Poza tym specjalna konstrukcja silnika pozwala na większą wydajność. Dlatego inwestycje w nową flotę są tak istotne. KLM inwestuje w nowoczesne samoloty, takie jak np. „Dreamlinery” Boeing 787-900 (KLM ma ich już 12 sztuk), których silniki zużywają 30% mniej paliwa, w porównaniu do samolotów podobnej wielkości. Stopniowa wymiana floty obejmuje też nowe, bardziej wydajne Boeingi typu 777-300 i Embraery 175.

 

Ale nowe samoloty, to nie wszystko! Można zoptymalizować wydajność operacyjną, usprawnić procedury i „odchudzić” samoloty – wszystko po to, aby emitować mniej spalin.

 

KLM szkoli swoich pilotów w zakresie stosowania najbardziej paliwooszczędnych procedur i optymalnego wykorzystania przestrzeni lotniczej np. w zależności od warunków pogodowych tak, aby latać wydajniej i spalać mniej paliwa.

 

Poza tym KLM zrobił do tej pory już bardzo dużo, aby zmniejszyć wagę samolotów. Linia całkowicie wycofała z pokładu gazety i papierową dokumentację lotu, które zastąpiono prasą dla pasażerów w formie elektronicznej, dzięki aplikacji Media App, a załoga została wyposażona w iPady, na których są wszystkie potrzebne jej w pracy dokumenty i mapy. Dzięki temu zabiegowi „odchudzono” flotę KLM o 360.000 kg, co oznacza oszczędność 229.000 litrów paliwa rocznie i aż 577 ton CO2 mniej! Dla porównania jest to równowartość CO2, emitowanego przez 72 średniej wielkości holenderskie gospodarstwa domowe w ciągu całego roku. Przemyślano też jak zmniejszyć wagę palet i siatek załadunkowych, wózków cateringowych, naczyń i innych elementów wyposażenia. Te pozornie niewielkie zmiany dają w większej skali duży efekt. Od 2011 udało się zmniejszyć emisję już o 16%, a linie postawiły sobie za cel dalszą redukcję – do 20% do roku 2020.

 

Lotnisko na prąd

 

Nie należy zapominać, że emisji gazów nie są winne tylko samoloty. To też cała infrastruktura lotniskowa i wszelkie maszyny i urządzenia naziemne do obsługi samolotów. Jak się okazuje, tutaj też można wiele zdziałać! Kochający życie z naturą Holendrzy masowo zastępują urządzenia spalinowe, sprzętem działającym na prąd. Dobrym tego przykładem jest największe holenderskie lotnisko – Schiphol w Amsterdamie, które jest portem bazowym KLM.

 

Do 2019 linia planuje wymienić aż 75% swojego sprzętu naziemnego na zamienniki elektryczne i jest pierwszą linią lotniczą na świecie, która robi to na taką skalę! Dzięki wyeliminowaniu na przykład ładowarek dolnego pokładu z silnikami diesla i zastąpienie ich nowoczesnymi urządzeniami na prąd, będzie też dużo ciszej. A lotnictwo jest niestety działalnością dość hałaśliwą, co ma negatywny wpływ na środowisko naturalne, a szczególnie zwierzęta, zwłaszcza w pobliżu lotnisk. Na szczęście producenci samolotów biorą to już pod uwagę przy konstrukcji nowych maszyn. Przykładowo wspomniane Boeingi 787-900 „Dreamlinery”, którymi KLM stopniowo zastępuje swoją dalekodystansową flotę szerokokadłubową, są aż 40% cichsze w porównaniu z samolotami porównywalnych rozmiarów. Udało się to osiągnąć dzięki różnym innowacjom konstrukcyjnym, między innymi specjalnej budowie silników. W efekcie hałas emitowany przez Dreamlinera w granicach lotnisk (start, lądowanie) wynosi 85 decybeli, co można porównać do szumu generowanego przez samochody przy ruchliwej drodze.

 

Zaawansowana segregacja śmieci

 

Każdy lot generuje też niestety całą stertę śmieci. Wyobraźmy sobie restaurację, która w ciągu 10 godzin wydaje każdemu z 400-u gości 2-3 posiłki, a przerwach dodatkowe napoje i przekąski.. W KLM 14 wszystkie śmieci z pokładu są segregowane i rozdzielane na 14 różnych strumieni, które obejmują między innymi papier, metal, szkło, plastik, drewno, tkaniny, sprzęt elektroniczny i inne. Segregacja rozpoczyna się już podczas lotu – po wydaniu posiłków, personel pokładowy rozdziela naczynia i opakowania do odpowiednich pojemników. W tym celu w powietrzu linia korzysta ze specjalnych wózków cateringowych, a już na ziemi z wyspecjalizowanych robotów. Ze względu na proaktywną politykę w zakresie odpadów w Holandii, żadne śmieci z samolotu (poza odpadami niebezpiecznymi, które podlegają specjalnym przepisom) nie trafiają na wysypisko – wszystko jest poddawane recyklingowi. Co więcej segregacja i odzysk surowców wtórnych odbywa się też przy przewozach towarowych. Rocznie odzyskuje się tysiąc ton drewna pochodzącego z palet i innych elementów załadunkowych cargo. Wszystko, co nie może być użyte do dalszego transportu – podlega recyklingowi. Należy tutaj wspomnieć, że to wszystko nie byłoby możliwe bez bardzo dobrej współpracy i wysokiej kultury ekologicznej Holendrów – personelu pokładowego, służb naziemnych i technicznych.

 

 

Sprzątanie w zgodzie z naturą

 

Ekologiczne rozwiązania zawitały też do hangarów KLM. Jednym z aspektów odpowiedzialnej postawy wobec środowiska naturalnego jest oszczędzanie wody. Ważne jest też to, aby ograniczyć ilość stosowanych chemikaliów i nie zanieczyszczać wód gruntowych. Dlatego KLM jest linią która stosuje innowacyjny, przyjazny środowisku sposób mycia samolotów – oszczędzając wodę i ograniczając chemiczne środki czyszczące do minimum. Teraz na umycie Boeinga 777 zużywa się zaledwie 150 litrów wody, zamiast 12 tysięcy litrów których wymaga tradycyjna metoda. Po umyciu samolotu metodą na sucho, czyszczenie hangaru odbywa się za pomocą specjalnego składnika: enzymów! Te substancje naturalne w służbie człowieka nie tylko czyszczą hangar, ale są w 100% biodegradowalne.

 

Program CO2ZERO – każdy może pomóc

 

KLM zachęca, aby pasażerowie wspólnie z linią zaangażowali się w działania pro-ekologiczne. Podczas procesu rezerwacji biletu na klm.pl każdy pasażer ma możliwość wsparcia inicjatywy „CO2ZERO” i kompensacji dwutlenku węgla, który zostanie wyemitowany do atmosfery podczas jego podróży lotniczej poprzez uiszczenie drobnej opłaty. Kwota jest kalkulowana na podstawie przewidywanej emisji CO2 podczas danego lotu w oparciu o dystans, typ samolotu i wagę załadunku. Przykładowo podczas podróży w obie strony z Warszawy do Amsterdamu o łącznym dystansie 2500 km do atmosfery emituje się 234 kg CO2 na jednego pasażera. 1,99 EURO potrzeba, aby naprawić tego skutki i wpłacić kwotę za pośrednictwem CO2ZERO. Zebrane w ten sposób pieniądze zostają bezpośrednio przekazane na projekty mające na celu redukcję CO2, zatwierdzone przez WWF i oznaczone etykietą Gold Standard. Przykładem takiej inicjatywy jest zalesianie dawnych pastwisk w Panamie. Nowo posadzone drzewa pochłaniają dwutlenek węgla z atmosfery, a oprócz pozytywnego wpływu na środowisko naturalne, projekt tworzy także miejsca pracy, zapewniając stały dochód wielu mieszkańcom biednych regionów. Do tej pory już 60 tysięcy pasażerów KLM zrekompensowało CO2, a ich liczba z roku na rok rośnie.

 

Liczne inicjatywy na rzecz ochrony środowiska naturalnego są bardzo ważnym aspektem działalności KLM. Władze firmy stosują odpowiedzialną politykę biznesu i nie żałują pieniędzy na pro-ekologiczne rozwiązania. Całe szczęście dla coraz większej grupy podróżnych jest ważne już nie tylko jak latać tanio, bezpiecznie, wygodnie i szybko, ale też odpowiedzialnie.

 

Więcej informacji na temat proekologicznych inicjatyw na KLM na stronie: https://klmtakescare.com/en.