• Z badania KRD wynika, że niemal co 10. z nas stara się zapewnić wyjątkowe święta kosztem zwiększonych wydatków. Na przeciwległym biegunie są ci, którzy pilnują, aby zmieścić się w budżecie. Postępuje tak 39 proc. konsumentów. Największą grupę stanowią jednak osoby, które podchodzą racjonalnie do gospodarowania pieniędzmi – 45 proc. chce zorganizować elegancką uroczystość, ale bez szaleństw finansowych, czyli kontrolując zakupy i ceny.
  • – Podejście „raz się żyje” powinno mieć swoje granice, bo inaczej można wpaść w spiralę zadłużenia, a to wpłynie nie tylko na finanse, ale i spokój psychiczny. Nasze dane wskazują, że Polacy mają poważne trudności z regulowaniem zobowiązań. Obecnie w KRD figuruje 2 miliony osób, które mają do oddania 43,4 miliarda złotych. Skala jest więc ogromna. Dlatego konsumenci powinni skupić się na możliwie szybkiej spłacie, która pozwoli im odzyskać kontrolę nad własnym budżetem, a nie pogłębianiu kłopotów finansowych przy okazji świąt – zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
  • Najbardziej chętni do organizowania wystawnej uroczystości są mężczyźni i osoby w wieku 35-44 lata (po 13 proc. wskazań w obu grupach). W drugim przypadku nierzadko wynika to z posiadania nastoletnich dzieci, dla których oprawa i drogie prezenty mają duże znaczenie. Skłonność do świąt „na bogato” przejawiają także mieszkańcy średniej wielkości miast, co deklaruje 14 proc. z nich.
  • Jak pokazuje badanie KRD, pojęcie „drogi” lub „ekskluzywny” wydatek ma różne oblicza. Dla 3/4 konsumentów jest to prezent o wartości powyżej 500 zł na osobę. Ponad połowa, bo 56 proc., uważa za taki wyjazd świąteczny, np. za granicę. W tym katalogu znajdują się też dekoracje, czyli wystrój domu za co najmniej kilkaset złotych, co wskazuje 44 proc. badanych, a także wykwintna kolacja, która jest synonimem świątecznego luksusu dla 1/3 konsumentów.