Fatalna pogoda i nie lepsze prognozy spowodowały, że turyści masowo ruszyli do biur podróży by w długi weekend zagwarantować sobie słońce. Najchętniej w Grecji, Egipcie, Hiszpanii i Turcji

 

O 80 proc. wzrosła skala rezerwacji w poświątecznym tygodniu w porównaniu z bukowaniem majówki od początku marca do połowy kwietnia. Tak ogromny wzrost pokazują statystyki rezerwacyjne Travelplanet.pl z kilku poświątecznych dni.

 

– To bez wątpienia wpływ fatalnej pogody, utrzymującej się od Wielkanocy – uważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl. – Ale nie należy zapominać, że w tym roku zadziałał również wyjątkowo korzystny układ kalendarza.

 

Za zagwarantowanie sobie słońca podczas długiego weekendu majowego turyści płacą niewiele ponad 2000 zł od osoby. Najczęściej ta kwota pokrywa przelot, zakwaterowanie w co najmniej czterogwiazdkowym hotelu i wyżywienie all inclusive. – Nasze statystyki pokazują, że taki właśnie standard wybiera ok. sześciu – siedmiu na dziesięciu klientów biur podróży – podkreśla Damasiewicz.

 

Zła pogoda w Polsce to dodatkowy czynnik, powodujący wzmożony popyt na zagraniczne wyjazdy na majówkę. Wciąż ważnym powodem jest wyjątkowo korzystny układ kalendarza: w tym roku wystarczy wziąć trzy dni urlopu by cieszyć się aż dziewięcioma dniami wolnego. Dlatego już wcześniej statystyki pokazywały podwojenie się wyjazdów z biurami podróży w tym czasie.

 

A jak z ofertą touroperatorów? – Wycieczki są mocno przetrzebione, ale można jeszcze znaleźć ciekawe cenowo propozycje – mówi Radosław Damasiewicz.

 

Krótki, trzydniowy wylot na Maltę czy grecki półwysep Chalkidiki do trzygwizdkowego hotelu to koszt ok. 1000 zł na osobę.

 

Tygodniowy wypad z dwoma posiłkami do Grecji ,Hiszpanii, Egipcie lub Tunezji można znaleźć za ok 1600 – 1800 zł (hotele 2-3*). Ceny wycieczek w standardzie najbardziej lubianym przez polskich turystów, a więc hotel co najmniej 4* i wyżywienie co najmniej HB (śniadania i obiadokolacje) a najlepiej all inclusive zaczynają się od 1750 zł.

 

– W porównaniu do cen ofert sprzed miesiąca nie widać jakichś poważnych zmian – zauważa Damasiewicz. – Ale takie wycieczki to jednostkowe oferty, które obecnie znacznie trudniej zarezerwować. – Na przykład jeszcze miesiąc temu można było przebierać w ofertach all inclusive za ok. 2000 zł, dziś chcąc utrzymać taki limit można polecieć jedynie do Tunezji i Turcji. Oferty wypoczynku w standardzie all inclusive w Hiszpanii i Grecji podrożały o ok. 200 – 300 zł – dodaje dyrektor Travelplanet.pl.

 

W ciągu ostatnich dni turyści rezerwowali przede wszystkim majówkę w Grecji, Egipcie, Hiszpanii i Turcji. W obrębie tej preferowanej czwórki najpopularniejszych kierunków uwagę zwraca mocny skok Egiptu – z czwartego na drugie miejsce. – Tłumaczyłbym to wyprzedaniem atrakcyjnych cenowo ofert na majówkę w Hiszpanii, stąd taki awans Egiptu w preferencjach turystów – mówi dyrektor Damasiewicz.