Rajmund Bakalarz, nasz specjalista od południowych sąsiadów Polski, opisuje tym razem w najnowszym wydaniu „All Inclusive”, w dziale „EuroPodróże”, Słowację, gorącą nawet w zimie.

Artykuł można przeczytać na str. 162–171 najświeższego, 56., zimowego numeru magazynu „All Inclusive”, który dostępny jest pod tym linkiem: https://www.all-inclusive.com.pl/najnowszy-numer/

Zapraszamy z całego serca do wciągającej słowackiej lektury!

Rajmund Bakalarz pisze na samym początku swojego tekstu, że: „Niewielka, malownicza Słowacja tętni życiem i emocjami nawet w chłodne, zimowe dni. To kraj, który potrafi zapewnić turystom, narciarzom i kuracjuszom intensywne doznania. Jest pełen uroku i piękna, a jego mieszkańcy z dużym entuzjazmem celebrują każdy dzień, o czym przekonamy się, szalejąc na stokach w słowackich ośrodkach narciarskich czy oddając się błogiemu relaksowi w licznych uzdrowiskach.”

I kończy swój interesujący artykuł o gorących słowackich klimatach, nawet zimą, w poniższy sposób: „Takich interesujących uzdrowisk znajduje się na Słowacji więcej, niestety objętość nawet tak obszernego magazynu jak All Inclusive nie pozwala na wymienienie ich wszystkich. Na koniec zatem pozwolę sobie wspomnieć jeszcze o Bardejowie (Bardejov). Otóż kilka kilometrów na północ od centrum tego powiatowego, 30-tysięcznego miasta leży Bardejów-Zdrój (Bardejovské Kúpele). To uzdrowiskowe, zamknięte miasteczko (samochody parkują przed wejściem na teren ośrodka), w którym można nie tylko przenieść się w czasie (do dwóch epok), lecz także naprawdę wypocząć. Doświadczyłem tego w 2024 r. i naprawdę polecam. Znajduje się tu wiele domów zdrojowych o różnym standardzie. Ja wybrałem komfortowy hotel Alžbeta. Dlaczego zdecydowałem się zatrzymać właśnie w nim? Otóż to właśnie w jego murach przez pewien czas mieszkała słynna cesarzowa Elżbieta Bawarska (1837–1898), popularna Sisi lub Sissi (w hotelu przygotowano z tej okazji niewielką salę pamiątkową), a bywał car Rosji Aleksander I Romanow (1777–1825) i druga żona Napoleona I, Maria Ludwika Austriaczka (1791–1847). To naprawdę wspaniały przeskok do XIX w., który wpływa na atmosferę tego miejsca. Spacerującym towarzyszy muzyka, grana na żywo w określonych godzinach! Wysłuchanie wiedeńskiego walca podczas delektowania się wodą mineralną to niesamowite doznanie. Drugi przeskok w czasie zaliczymy, korzystając z tutejszych zabiegów. Ogromna liczba kuracjuszy powoduje, że można się poczuć niczym w przychodni z lat 70. minionego stulecia. Na szczęście nie wpływa to na jakość samych zabiegów i niezwykłe samopoczucie, jakiego doznajemy po ich zakończeniu. Ja skorzystałem z okładów parafinowych na kolana, które odmawiają mi współpracy, masażu, oraz dwóch kąpieli: jednej w wodzie termalnej, a drugiej w wodzie wymieszanej z piwem. To krótkie, bo zaledwie 15-minutowe kuracje, ale sprawiają ogrom przyjemności i poprawiają samopoczucie. Wieczorem można wypocząć w basenach (otwartym i krytym), saunach lub komorze solnej. Na miejscu znajdują się również m.in. bardzo urokliwy skansen (Muzeum Architektury Ludowej w Bardejowie-Zdroju, oddział Muzeum Szaryskiego w Bardejowie) i jedna z najdłuższych na Słowacji drewnianych kładek (ponad 54-metrowa tzw. Kładka Przyjaźni), a w pobliżu koniecznie trzeba zobaczyć zabytkowy Bardejów oraz ruiny zamku obronnego Makowica (Makowica Zborowska – Zborovský hrad) na terenie historycznego Szarysza (Šariš).”