Choć o tej porze roku Alpy zazwyczaj są już otulone śniegiem, Matka Natura bywa przewrotna i, w tym roku, jest nieco inaczej. Naturalny śnieg prószy, acz nie w takiej ilości, jakiej życzyliby sobie miłośnicy dwóch lub jednej deski. Niemniej jednak, na narciarskiej mapie Europy znaleźć można takie regiony, które – dzięki nowoczesnemu systemowi naśnieżania – mogły przygotować się na przyjęcie spragnionych pierwszych nart turystów. Zapraszamy zatem do Trentino. 

Fakt, że aż 90 proc. tras narciarskich w Trentino objęte jest systemem naśnieżania może nie wydawać się aż tak istotny. Przecież Dolomity to region, w którym zawsze jest śnieg. Racja, tak bywa zdecydowanie częściej, gdy spojrzeć kilka sezonów wstecz. Co jednak, gdy naturalnego śniegu brak? Wtedy, stacje, które zainwestowały w armatki i lance wygrywają z regionami, które takowych nie posiadają. I tak właśnie jest w przypadku Trentino… Na trasach jest biało.