– Jesteśmy na wyspie Rathlin. To najbardziej wysunięty na północ punkt Irlandii Północnej, z
populacją liczącą 150 mieszkańców i jedną z niewielu farm wodorostów z odmiany kelp w Wielkiej
Brytanii.
A to z kolei Kate Burns, która po wizycie na farmach kelpu w Maine w USA, założyła firmę Islander
Rathlin Kelp.
KATE BURNS: Myślałam, że pracują tam naukowcy, którzy robią coś z wodorostami w laboratorium.
Do momentu aż dowiedziałam się, że to produkt spożywczy.
A potem zobaczyłam pracę rybaków. Właśnie to wydało mi się najbardziej zaskakujące.
– Uprawa kelpu jest czymś niesamowitym. Pochłania duże ilości CO2.
KATE BURNS: Właściwie ich uprawa jest korzystna dla środowiska.
Żadnych nawozów, pestycydów, herbicydów.
– Mają również właściwości odżywcze. Kelp i inne rodzaje wodorostów w jednym gramie zawierają
tyle białka, co jeden gram wołowiny i są jednym z nielicznych źródeł witaminy B12 pochodzenia
niezwierzęcego.
Co więcej, jego uprawa tworzy korzystne ekosystemy dla środowiska morskiego.
KATE BURNS: Możemy produkować żywność bogatą w składniki odżywcze. Zaskakujące jest, jak
bardzo szefowie kuchni uwielbiają, gdy ludzie mówią o kelpie – jako nowej żywności – ale kiedy
szukasz go w menu restauracji czy sklepach, wciąż go tam nie ma.
– Organizacja Narodów Zjednoczonych ustaliła, że wodorosty, m.in. kelp mają niezrównany potencjał
w rozwiązywaniu globalnych problemów, takich jak brak bezpieczeństwa żywnościowego czy zmiany
klimatyczne.
Jednak ich uprawa nie jest prosta. Pierwszym wymogiem są odpowiednie warunki.
KATE BURNS: Kelp lubi rosnąć w temperaturze wody od 7 do 12 stopni [Celsjusza].
Prąd Zatokowy sprawia, że temperatura morza waha się tutaj od 7 do 12 stopni [Celsjusza] w ciągu
12 miesięcy w roku.
– Kelp właściwie nie jest rośliną, ale glonem. Dlatego młody kelp lub jego zarodniki muszą być
zbierane i hodowane, jeśli chcemy wysadzić ich grządki.
KATE BURNS: Więc to jest laboratorium, żłobek. I właśnie tutaj uprawiamy młode sadzonki kelpu.
Te rosły około 35 dni. Roślina kelpu ma mniej więcej 2 milimetry długości.
Miliony roślinek kelpu. A te są gotowe, aby zejść do morza.
– Kelp należy do najszybciej rosnących organizmów na Ziemi. Niektóre jego gatunki mogą rosnąć
powyżej 2 stóp (60 cm) dziennie.
KATE BURNS: Pozwalamy, aby kelp, który hodujemy dorastał do około 100 metrów. Możemy więc
mówić nawet o tonie wodorostów z naszej uprawy.

Możemy mieć nawet od 15 do 20 grządek.
– Choć wodorosty rosły od zawsze, dzisiejsza branża wciąż raczkuje. Jednak szybko się rozwija,
podwoiła swoje rozmiary w latach 2005 – 2015.
Obecnie uprawia się ponad 20 milionów ton rocznie.
Burns uważa, że ​​istnieją tysiące potencjalnych rolników i borykających się z trudnościami wiosek
rybackich, którzy mogliby pomóc rozwinąć ten przemysł.
KATE BURNS: Myślę, że naprawdę ważne jest to, że jako mała społeczność zrobiliśmy coś
niesamowitego.
Udowodniliśmy, że wodorosty mogą sobie poradzić w najtrudniejszych warunkach i przy bardzo
niewielkich zasobach.
Stworzyliśmy miejsca pracy i przemysł do ich uprawy. To musi się udać. To bardzo ważny artykuł
spożywczy.
To jest coś w rodzaju zrównoważonego produktu spożywczego. I przydatne źródło dla społeczności
przybrzeżnych.
– Podziel się z nami tym, co robisz, aby przyczynić się do poprawy stanu naszej planety dla przyszłych
pokoleń.
Wyślij do nas wiadomość w social media używając hashtagu #CallToEarth.

 

źródło: CNN, Call to Earth