Szukasz naprawdę niesamowitych wrażeń i chcesz na chwilę oderwać się od ziemskiej rzeczywistości? Sky4Fly.pl przedstawia propozycję nie do odrzucenia.

Przed Wami miejsca nie dla tych, którzy mają lęk wysokości. Jeśli nie boicie się stracić gruntu pod nogami i chcecie poczuć się jak na szczycie świata – koniecznie musicie tam być. Jesteście gotowi na dawkę adrenaliny?

Meteory, Grecja

Nieopodal greckiej miejscowości Kalambaka znajdują się klasztory zawieszone nad przepaścią. Dosłownie. Można tam trafić autobusem z Salonik, wypoczywając na pobliskiej Riwierze Olimpijskiej lub Chalkidiki (półwysep Chalcydycki). Niegdyś turyści mieli okazję podziwiać 24 klasztory, dziś jest ich jedynie 13, z czego sześć udostępnionych jest dla zwiedzających. Największy nosi nazwę Wielki Meteor lub Wielki Meteoron. Góruje 613 m n.p.m. i 413 m nad korytem rzeki Peneus. Jego powierzchnia obejmuje obszar 50 000 m2. Prowadzi do niego 115 stopni wykutych w skale, natomiast w odległych czasach mnisi dostawali się na górę po linowych drabinach. Niezwykłe wrażenie wywiera również meteor Warłaama. Trzeba przyznać, że odwaga mnichów była godna podziwu, gdyż trafiali do niego przy pomocy systemu platform podtrzymywanych jedynie przez belki wsunięte w szczeliny skalne, a następnie podążali dalej sznurkowymi drabinami przy użyciu liny i kołowrotka. Schody do świątyni pojawiły się dopiero sto lat temu. Meteory „brały udział” również w filmach – po kilkunastometrowej ścianie, na której ulokowany jest meteor św. Trójcy wspinał się James Bond w finałowej scenie „Tylko dla twoich oczu”.

Taktsang, Bhutan

Klasztor Taktsang położony jest nieopodal Paro, w pobliżu jedynego lotniska Bhutanu, na lewym brzegu rzeki Paro.Patrząc na niego ma się wrażenie, że jest on zawieszony na skale. W rzeczywistości jednak położony jest na niewielkim skalnym występie, który wisi 800 metrów nad przepaścią nad dnem doliny Paro. Nazwa tego buddyjskiego klasztoru, będącego sercem bhutańskiej turystyki oznacza „Tygrysie Gniazdo”. Według jednej z legend uznaje się, że Guru Rinpocze dotarł w to miejsce na grzbiecie tygrysa. Niestety budowla spłonęła w 1998 roku i teraz można podziwiać replikę klasztoru, który z wielkim trudem udało się odtworzyć. Aby dostać się do Taktsang mamy do wyboru dwa sposoby – albo pieszo, albo na grzbiecie muła. Wejście na szczyt trwa ok. 3 godziny. Niestety zwiedzanie klasztoru nie jest udostępnione turystom. Na dodatek już samo dostanie się do Bhutanu to nie lada wyczyn, gdyż o wizę nie jest łatwo. Można ją nabyć tylko i wyłącznie z pakietem turystycznym, który obejmuje wyżywienie i zakwaterowanie. Bez przewodnika nie można poruszać się po tym państwie, jednak te wszystkie wady wydają się drobnostką, kiedy już uda nam się stanąć na szczycie świata, którym wydaje się być Taktsang.

Sigirija, Sri Lanka

Sigirija to dziś pozostałości pałacu i twierdzy syngaleskiego króla, a także stanowisko archeologiczne w Sri Lance. Oznacza Lwią Skałę. Położone jest 200 metrów nad tropikalną dżunglą, na pionowej skale, w Prowincji Północno-Zachodniej Sri Lanki. Można dotrzeć tam z Negombo – obydwa miejsca dzieli ok. 150 km.W odległych czasach do pałacu można było dotrzeć po wykutych w skale schodach – była to jedyna możliwa droga. Dziś natomiast do dyspozycji turystów są metalowe schody i pomosty. Uwaga na spoglądanie w dół – może od tego porządnie zakręcić się w głowie. Do dzisiaj widnieją na skale malowidła ścienne pochodzące z V-VI wieku, które przedstawiają półnagie, kształtne kobiety. Możecie być pewni, że wysiłek związany z dotarciem na szczyt się opłaci, ponieważ z góry roztacza się wspaniały widok na zieloną okolicę. „Sigirija to jedno z siedmiu miejsc Sri Lanki, które znalazło się na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego” – dodaje Jola ze Sky4Fly.pl. Skała, na której niegdyś wznosił się pałac to pozostałość wulkanu. Widoczna jest już z daleka, co zawdzięcza swojemu położeniu nad płaską wyżyną. Pałac Sigirija zbudowany został przez króla Kassapę, który chciał w niedostępnej twierdzy schronić się przed zemstą brata za zamordowanie ojca i przejęcie władzy. Bilet wstępu do Sigirija to koszt około 33 $.

Wisząca Świątynia, Chiny

Położona jest w prowincji Shanxi, ok. 80 km na południowy wschód od miasta Datong. Można do niej dojechać stamtąd publicznym autobusem. Świątynia „wisi” na zboczach góry Heng Shan – jednej z pięciu wielkich gór taoizmu. Jej dokładna nazwa brzmi „świątynia zawieszona w próżni”. Z zewnątrz przywodzi na myśl gniazdo jaskółki przytwierdzone do pionowej skały. Kilkadziesiąt metrów nad rzeką, która płynie w kanionie, znajdują się wykute w skałach pawilony. Dobudowano do nich drewniane fasady, które łączą się z pawilonami siecią mostów, kładek oraz galeryjek. W Pawilonie Trzech Religii – najważniejszym punkcie Wiszącej Świątyni – znajdują się wizerunki Buddy, Konfucjusza i Laoziego. Są to symbole najważniejszych religii chińskich, czyli konfucjanizmu, taoizmu i buddyzmu. Mimo całego mistycyzmu miejsca nie zostało ono wybrane czternaście wieków temu na klasztor z wyższych, religijnych pobudek. Powodem umieszczenia go na wysokościach było zagrożenie powodziowe. Wisząca Świątynia usytuowana jest 75 km od Datongu w północnych Chinach. Można dostać się do niej publicznym autobusem, a najlepsze pory dnia na jej zwiedzanie to rano albo tuż przed południem – wówczas promienie słoneczne najpiękniej ją oświetlają.

Sumela, Turcja

Jest to najświętsze miejsce Greków pontyjskich. Sumela znajduje się na wschodzie Turcji, nieopodal miejscowości Maçka, 45 km od prowincji Trabzon. Wykuta została pośrodku skały, nad doliną Altindere. Monastyr wybudowano 270 metrów nad głębokim kanionem. Można podziwiać tutaj skalny kościół, kilka kaplic, bibliotekę oraz cele mnichów. Niewielu turystów dociera w to miejsce, a to z racji tego, że jest ono położone w znacznej odległości od turystycznej, zachodniej części Turcji. Nie udało się do tej pory jednoznacznie ustalić daty rozpoczęcia budowy klasztoru, ale świątynia, którą można podziwiać obecnie pochodzi z XIII wieku. Pewne jest, że pełniła on swoją rolę w czasach Imperium Osmańskiego, a została opuszczony przez mnichów dopiero w 1923 roku. Warto pojechać tam jak najszybciej, ponieważ Sumela z roku na rok coraz bardziej niszczeje, a znajdujące się w nim piękne freski są dewastowane.

Jaskółcze Gniazdo, Ukraina

Jest to z pewnością jeden z symboli Krymu i jeden z najciekawszych pomników architektury tamtego regionu, niestety w dzisiejszej sytuacji politycznej znacznie trudniej dostępne niż kiedyś. Przylepiony do skały Aj-Todor nad 40-metrową przepaścią zameczek liczy sobie sto lat, a wyglądem przywodzi na myśl rycersko-średniowieczny styl. Znajduje się w miejscowości Haspra koło Jałty. Został zbudowany w 1911 roku przez niemieckiego barona, który starał się przenieść nad Krym styl nadreński sprzed wieków. Architekt doskonale zaprojektował konstrukcję, która jest niezwykle solidna. Dowodem jest choćby fakt, że nadal można podziwiać zamek, mimo, iż na skutek trzęsienia ziemi odpadł kawał skały, na którym jest on postawiony. Jaskółcze Gniazdo to z pewnością jedna z najbardziej popularnych atrakcji turystycznych na Krymie. Organizowane są tutaj wycieczki przyciągające masę osób. Cały romantyzm miejsca zostaje niestety lekko zniweczony przez liczne kramy rozłożone po drodze do Jaskółczego Gniazda. Zamek najbardziej ciekawie prezentuje się oglądany z morza. Wówczas można dostrzec, jak bardzo stroma jest skała, na której stoi.

Poienari, Rumunia

To miejsce w Transylwanii stanowi prawdziwą gratkę dla fanów hrabiego Draculi. Są to ruiny zamku, położone na górze wśród zielonych szczytów, zbudowanego przez Wlada Palownika, czyli pierwowzór słynnego wampira. Można więc śmiało przyznać, że to właśnie w Poienari znajduje się ten „prawdziwy” zamek Draculi. Ulokowany jest w okręgu Ardżesz, blisko Gór Fogaraskich, po lewej stronie Szosy Transfogarskiej. Aby dostać się na szczyt, trzeba mieć nie lada kondycję – na pokonanie czeka aż 1480 stopni. Warto jednak wspiąć się tak wysoko, ponieważ na wierzchołku czeka na nas malowniczy widok na góry oraz dolinę rzeki Arges, a także na przepaść, do której rzuciła się żona władcy wampirów podczas okupowania zamku przez wojska tureckie.

„Miejsca, w których będziecie mieli wrażenie, że za chwilę spadniecie w dół, są gwarancją emocji, o jakich Wam się nie śniło. Jeśli jesteście gotowi na wspinaczkę po setkach, a czasem nawet tysiącach stopni i nie boicie się spoglądać w przepaść – to propozycja dla Was” zapewnia specjalista podróży ze Sky4Fly. Atrakcje turystyczne ukryte niemal w chmurach to wspaniała odmiana po spacerach brzegiem morza czy zwiedzaniu popularnych zabytków. W związku z tym nie pozostaje nam nic innego, niż życzyć szybkiego dotarcia na szczyt i niezapomnianych emocji

 

Sky4Fly Sp. z o.o. to internetowe biuro podróży założone w 2006 r. Specjalizuje się w sprzedaży biletów lotniczych i wycieczek. Sky4Fly współpracuje zarówno z tanimi liniami lotniczymi jak i tradycyjnymi przewoźnikami. Firma reprezentuje wiodących polskich touroperatorów. Dzięki wykwalifikowanemu personelowi oraz innowacyjnym rozwiązaniom technologicznym zapewnia bezpieczeństwo, najwyższą jakość usług i najlepsze ceny. W ofercie znajdują się zarówno tradycyjne wycieczki, bilety lotnicze ubezpieczenia turystyczne, rezerwacja miejsc hotelowych, jak i taksówki powietrzne, wycieczki czarterowe, wyjazdy narciarskie, weekendy lotnicze, egzotyczne wakacje, transfery, wyjazdy firmowe.