Nikt nie będzie już mógł powiedzieć, że po wjechaniu na szczyt Kasprowego Wierchu dał się zaskoczyć trudnym warunkom pogodowym. Przy dolnej stacji kolei linowej zainstalowany został bowiem specjalny ekran, na bieżąco informujący o sytuacji na górze, a zwłaszcza o występujących tam zagrożeniach.
PKL kupiły też tzw. schodołaz, dzięki któremu osobom niepełnosprawnym łatwiej będzie dostać się do wagonu, aby pojechać jedyną w Polsce koleją wysokogórską i zachwycać się pięknem tatrzańskiej przyrody.
Wiele osób po wjechaniu na szczyt Kasprowego Wierchu decyduje się na dalszą pieszą wędrówkę. Tymczasem góry potrafią zaskoczyć nawet doświadczonego turystę. Różnice wysokości to często także zmiany pogody. Siła wiatru, temperatura, widoczność, opady to elementy, które wpływają nie tylko na komfort turystów, ale przede wszystkim na ich bezpieczeństwo. Aby je zwiększyć, PKL zdecydowały się na zainstalowanie na dolnej stacji kolei ekranu informacyjnego, na którym wyświetlane będą wszystkie ważne dla turystów wiadomości. Spółka może przy tej inicjatywie liczyć na wsparcie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
– Nasi pracownicy mają zawsze najpełniejszą i najbardziej aktualną wiedzę o tym, jak wygląda sytuacja w górach.
Na naszej stronie internetowej zamieszczamy komunikaty dla turystów, jednak nie wszyscy mają w zwyczaju tam zaglądać. Dotarcie do nich z informacjami zanim jeszcze znajdą się na szczycie Kasprowego Wierchu to bardzo dobre rozwiązanie. Ekran pozwala ponadto na błyskawiczne reagowanie na pojawiające się zagrożenia, chociażby takie jak obecność niedźwiedzia na którymś ze szlaków – mówi Paweł Skawiński, dyrektor TPN.
Piotr Gosek, prezes zarządu PKL, podkreśla że nowy sprzęt nie będzie wykorzystywany do celów komercyjnych. Może natomiast pomóc turystom w podjęciu decyzji o wyborze sposobu powrotu ze szczytu lub przełożeniu wyprawy na inny dzień.
– Mogłoby się wydawać, że w dobie smartfonów z dostępem do Internetu turysta wybierający się w góry nie powinien mieć najmniejszego problemu z dostępem do informacji. Tymczasem okazuje się, że wiele osób wyrusza bez żadnego przygotowania i dopiero na szczycie dowiaduje się, że jest tam znacznie chłodniej niż w Kuźnicach. Wychłodzenie i na przykład niewłaściwe obuwie zwiększają ryzyko wypadku – podkreśla Piotr Gosek.
Jednocześnie szef PKL zachęca do odwiedzania strony www.pkl.pl, na której znajdują się aktualne wiadomości o pracy kolei, sytuacji pogodowej oraz obrazy z kamer na Kasprowym Wierchu.
Ekran informacyjny to nie jedyna nowość na dolnej stacji. Po wielu latach starań udało się znaleźć sposób na to, aby ułatwić osobom poruszającym się na wózkach dotarcie do wagonika. Dla wielu z nich schody w Kuźnicach były przeszkodą nie do pokonania. Teraz pomoże im tzw. schodołaz. Jego zamontowanie – zamiast specjalnej platformy nazywanej też windą – zasugerowali zarządowi PKL sami niepełnosprawni. Urządzenie to w połączeniu z windą istniejącą w budynku sprawią, że w drodze z parkingu do wagonu nie będzie już przeszkód nie do pokonania. Montaż nastąpi do końca kwietnia.
– Turystyka górska stawia przed ludźmi poważne wyzwania, związane ze sprawnością fizyczną. Kolej na Kasprowy Wierch to dla wielu osób, zwłaszcza niepełnosprawnych, jedyna szansa na to, aby w Polsce znaleźć się w naprawdę wysokich górach i z najpiękniejszego punktu podziwiać panoramę Tatr. To udogodnienie powinna pojawić się już wiele lat temu, szczęśliwie udało nam się nadrobić te zaległości – dodaje Piotr Gosek.
Bezpieczniej poczują się też osoby, które kolejką wrócą ze szczytu. Droga od stacji do parkingu prowadzi je pochylnią, nad którą udało się zamontować zadaszenie. Dzięki temu zejście będzie lepiej chronione przed śniegiem i deszczem, zmaleje więc ryzyko, że nagle zrobi się ślisko. Postawiono również plansze z mapą tras oraz informacjami o ich dostępności, warunkach pogodowych i narciarskich. Warto pamiętać, że wszystkie inwestycje na terenie Kasprowego Wierchu podlegają szczególnym procedurom obowiązującym na obszarze Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Chociaż w całej Polsce coraz bardziej widać nadejście wiosny, na Kasprowym Wierchu wciąż utrzymuje się odpowiednia pokrywa śnieżna. Narciarze mogą więc szusować w pełnym słońcu i na dobrze przygotowanych alpejskich trasach, a po powrocie do Zakopanego poczuć wiosnę i zachwycić innych najpiękniejszą opalenizną, którą oferuje najwyżej położona plaża w Polsce, czyli Kasprowy Wierch.
– Alpejski charakter Kasprowego Wierchu to nie tylko kwestia wysokości i długości tras, ale także tego, że zima trwa tam znacznie dłużej niż np. w samym Zakopanem. Wielu jego miłośników przyjeżdża do nas właśnie w kwietniu, bo wiedzą że wtedy będzie jednocześnie i śnieg, i stabilna pogoda. – zapewnia Piotr Gosek.