Sylwia Foks-Józsa
www.komuwdrogetemuczas.eu
W Europie Środkowej leży kraj ,,wodą i winem płynący”. I chociaż to dosyć odważne sformułowanie jak na państwo bez dostępu do morza, w przypadku Węgier nie jest to wcale przesadzone. Wyprawa do ojczyzny Madziarów to dobra okazja, żeby wypocząć w cieplejszym od polskiego klimacie, a jednocześnie doskonale się bawić. Dla tych, którzy chcieliby podczas podróży podążać szlakiem lokalnych winnic, świetnym wyborem będą okolice Balatonu, znacznie rzadziej kojarzone z taką formą turystyki niż znany Tokaj.
Węgrzy szczególnie umiłowali sobie spędzanie czasu wolnego nad wodą, a mają jej pod dostatkiem w wielu odsłonach. Oprócz rozgrzewających kąpieli w termach, dostępnych przez okrągły rok, latem Madziarzy chętnie szukają orzeźwienia w swoim „morzu”, czyli Balatonie – największym jeziorze Węgier i Europy Środkowej (zajmującym powierzchnię ok. 600 km²). Do tego dochodzą rzeki, takie jak Dunaj (węg. Duna) czy Cisa (węg. Tisza), które przez swój łagodny charakter zachęcają do uprawiania sportów, np. kajakarstwa. Do korzystania ze swojego wodnego bogactwa Węgrzy namawiają także turystów z całego świata, w tym Polaków, którzy wielotysięczną grupą przyjeżdżają co roku nad Balaton, na węgierskie kąpieliska czy do budapeszteńskich term.
Gdy tyle się pływa, to przychodzi ochota na dobre jedzenie. Do gęstej, zawiesistej zupy gulaszowej nic nie pasuje lepiej niż kieliszek czerwonego wytrawnego wina! A jak nie lubicie wytrawnych lub czerwonych szlachetnych trunków, to słodsze, białe też się znajdą. Węgry są ojczyzną 22 okręgów winiarskich, nad samym brzegiem Balatonu znajdziecie ich aż 6!
W dalszej części artykułu pokażę wam, dlaczego Balaton nazywa się „węgierskim morzem”, gdzie najlepiej zanurzyć się w termalnych źródłach i które winnice koniecznie trzeba odwiedzić. A jeśli planujecie zimową wyprawę – zabiorę was również na pachnące cynamonem jarmarki bożonarodzeniowe.
Termalne Kąpieliska Węgier
Można stwierdzić, że nasi „bratankowie” siedzą dosłownie na ,,termalnej bombie” – szacuje się, że w ich ojczyźnie jest ok. 1,3 tys. odkrytych aktywnych źródeł z wodą termalną, które zasilają kilkaset ośrodków spa i wellness w całym kraju. Pierwsze kąpieliska termalne na terenie dzisiejszych Węgier tworzyli już Rzymianie 2 tys. lat temu. Tradycję tę kontynuowali Turcy, którzy podbili Królestwo Węgier w XVI w., a niektóre łaźnie przez nich założone działają do dziś (choć w odnowionej formie), np. Łaźnia Turecka w Egerze lub Rudas, Veli Bej w Budapeszcie.
Wody nasycone wapniem, magnezem, siarką czy jodem od lat pomagają w leczeniu reumatyzmu, problemów skórnych, chorób układu oddechowego czy nerwowego. Dziś na bazie tych źródeł powstały setki kąpielisk i centrów spa, z których korzystają zarówno mieszkańcy, jak i miliony turystów.

Tihany, Hungary – Aerial panoramic view of the famous Benedictine Monastery of Tihany (Tihany Abbey) with beautiful coloruful Lake Balaton at background
Budapeszt
Nie ma innej stolicy w Europie, ani tym bardziej na świecie, która byłaby tak bogata w gorące źródła. W samym Budapeszcie znajdziecie kilkanaście ośrodków termalnych.
Niekwestionowanym królem łaźni w stolicy od wielu lat są Termy Széchenyiego (węg. Széchenyi gyógyfürdő), znajdujące się w Parku Miejskim (Városliget). Ich neobarokowy styl oraz charakterystyczne żółte fasady stanowią symbol miasta.
Na drugim miejscu pod względem popularności znajdują się Termy Gellerta – Gellért gyógyfürdő (niestety, właśnie rozpoczął się ich remont, który może potrwać nawet kilka lat). Warto też zajrzeć do Term Rudas, gdzie oprócz tureckiej łaźni czeka basen na dachu z pięknym widokiem na Dunaj, oraz do bardzo mało znanych przez Polaków Term Veli Bej, które wewnątrz i z zewnątrz zachowały swój dawny osmański charakter.
Jeśli ktoś szuka bardziej budżetowych term, ale nadal z ładną architekturą, powinien wybrać Termy Lukács, a rodzinom z dziećmi (zwłaszcza małymi) latem obowiązkowo polecam odwiedzić Termy Palatinus na Wyspie Małgorzaty (Margitsziget), gdzie na najmłodszych czekają zjeżdżalnie, sztuczna fala czy rwąca rzeka.
Przy okazji warto nadmienić, że dzieci poniżej 14. roku życia od sierpnia 2025 r. nie mogą wejść do Term Széchenyiego, Rudas, Lukács i Veli Bej. Przebywanie w wodzie termalnej tak młodych osób jest niezalecane przez lekarzy.
Hajdúszoboszló i Debreczyn
Poza węgierską stolicą numerem jeden dla Polaków na wypoczynek całą rodziną, również z małymi dziećmi, są od lat baseny w Hajdúszoboszló. Cały kompleks składa się z kilkunastu basenów zewnętrznych, kilkunastu wewnętrznych, wielu zjeżdżalni, strefy Extreme z tunelem grawitacyjnym, pętlą wodną czy sztucznym tsunami. Wszystko to na powierzchni 30 ha, w północno-wschodniej części Węgier. Tutejsze wody termalne bogate są w jod oraz brom, który nadaje wodzie charakterystyczny brązowy kolor. Oczywiście istnieje widoczny podział na strefę wellness i spa, jak i aquapark z wodą bez minerałów. Częścią całego kompleksu Hungarospa Hajdúszoboszló jest także bogate zaplecze hotelowe, gastronomiczne, a nawet tzw. Thermal Camping.
Poza samym Hajdúszoboszló warto zajrzeć do sąsiedniego Debreczyna (Debrecen), gdzie czeka na was kompleks Aquaticum z wewnętrzną strefą spa i wellness oraz aquaparkiem czynnym cały rok. Do tego w sezonie letnim otwiera się tu równie imponująca plaża o powierzchni 1,9 tys. m2.

Gombos-hegyi pincesor in Hercegkut, UNESCO site, Great Plain, North Hungary
Eger i okolice
Nieco dalej na zachód od Debreczyna znajduje się kolejne ulubione zagłębie termalno-basenowe Polaków na Węgrzech, czyli Eger. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. W centrum tego 50-tysięcznego miasta funkcjonuje zabudowana łaźnia turecka, na miejscu tej założonej przez Turków w XVI w. Zaraz obok, w sezonie letnim, działa plaża miejska z basenami termalnymi oraz basenami i zjeżdżalniami dla dzieci. W miejscowości Egerszalók, a dokładniej w Hunguest Saliris Hotel – ok. 10 km od Egeru wykąpać się można u stóp imponujących, parujących niczym wulkan wapiennych tarasów, które powstały na skutek osadzających się minerałów z gorącej wody termalnej. Kilka kilometrów dalej, w Demjén, mieści się kolejny spory kompleks basenowy z termalnymi balkonami, a nawet termalną jaskinią – Cascade Cave Bath and Water Park (Cascade Resort, Barlangfürdő és SPA). Zarówno w Egerszalók, jak i w Demjén baseny połączone są z hotelem, co umożliwia nocleg na miejscu i nieograniczone korzystanie z dobrodziejstw wód termalnych. Wielu z naszych czytelników poleca również w okolicy Egeru, jako atrakcyjne miejsce wodnego relaksu dla całej rodziny, miejscowość Bogács. Generalnie w Egerze nie można się nudzić, a to miasto ma do zaoferowania znacznie więcej… w tym wino, o czym później.
Wspominając o termach w jaskiniach, nie można zapomnieć o legendarnych Miskolctapolca Cave Bath (Miskolctapolca Barlangfürdő). Niestety, budynek uległ znacznemu zniszczeniu w 2024 r. w wyniku pożaru i obecnie trwają prace remontowe, aby termy mogły ponownie ruszyć jak najszybciej.
Południe Węgier (Harkány, Makó, Sárvár)
Nie tylko północ Węgier ma do zaoferowania wspaniałe gorące kąpiele. Kierując się na południe kraju, koniecznie zatrzymajcie się w Harkány Bath & Thermal Spa (Harkányi Gyógyfürdő) nieopodal Peczu. W termach leczniczych – całkowicie odnowionych w 2003 r. – na gości czekają zadaszony, półzadaszony i otwarty basen o łącznej powierzchni lustra wody 2098 m2, głębokości 110–153 cm i temperaturze 34–38°C. Baseny zewnętrzne znajdują się w ogromnym, 13,5-hektarowym parku. Oddano tu do użytku m.in. basen pływacki, oddzielny brodzik dla dzieci i zjeżdżalnię wodną. Dodatkowo na wszystkich przez cały rok czeka zadaszony Waterworld. To kompleks wewnętrznych basenów w tropikalnym stylu ze zjeżdżalnią i innymi atrakcjami dla dzieci. Poza tym w tej strefie znajduje się sporo masażerów, np. tzw. leżanek lub jacuzzi. Zaraz obok kompleksu basenowego mieści się luksusowy, 4-gwiazdkowy Dráva Hotel Thermal Resort, który również oferuje bogatą strefę wellness oraz jednorazowy wstęp do wspomnianych wyżej term.
I tak można by wymieniać jeszcze wiele atrakcyjnych miejsc – resort za resortem, basen za basenem… Lista jest naprawdę długa, a nie wspomniałam nawet jeszcze o ośrodkach termalnych nad Balatonem (o czym później). Aby nie przedłużać, nadmienię jeszcze tylko o termach Hagymatikum Spa w Makó (Makói Hagymatikum Fürdő), na wschód od Segedynu (Szeged), jako godnych rozważenia podczas pobytu na południu Węgier, Bükfürdő Thermal & Spa i Sárvári Gyógy- és Wellnessfürdő na zachodzie Węgier w okolicy Szombathely, a wracając jeszcze na północny wschód, o basenach w mieście Sárospatak lub Nyíregyházie.
Balaton – „Węgierskie Morze”
Trudno zapomnieć moment, kiedy pierwszy raz przed waszymi oczami z oddali zacznie wyłaniać się ten lazur, niczym z filmów o Riwierze Francuskiej. Balaton to największe jezioro Europy Środkowej. W najwęższym miejscu z jednego brzegu na drugi jest zaledwie 1,3 km, a w najszerszym 18 km. Linia brzegowa to aż 235 km! Średnia głębokość to zaledwie ok. 3 m, co w połączeniu z minerałami magnezu i wapnia tworzy łatwo nagrzewającą się taflę wody o jasnym, zielono-błękitnym odcieniu. Dzięki ukształtowaniu terenu Balaton grubą linią podzielić można na część południową i północną.
Do głównych ośrodków miejskich należą tutaj Siófok, Balatonfüred i Keszthely. Ten pierwszy słynie z tętniącego muzyką życia nocnego. Druga miejscowość jest znacznie spokojniejsza, z uzdrowiskowym klimatem i zabytkową zabudową, a trzecia szczyci się mianem najbardziej prorodzinnej, zwłaszcza dzięki plażom, które co roku zdobywają wiele nagród.
Z innych popularnych miasteczek na południu wymienić można: Zamárdi, Balatonlelle, Balatonboglár, Szántód i Fonyód, a na północy: Szigliget, Tihany, Badacsonytomaj oraz Zánka. Dwóm pierwszym przyjrzymy się za chwilę dużo bliżej.
Raj dla aktywnych
Jezioro ma bardzo łagodny charakter, co czyni je bardzo bezpiecznym miejscem do rodzinnego wypoczynku oraz uprawiania sportów wodnych i plażowych. Na tutejszych plażach dostępne są wypożyczalnie desek SUP (stand up paddle) i sprzętu do wind- i kitesurfingu, a w miejscowościach Balatonfüred, Siófok i Keszthely króluje żeglarstwo. Organizuje się też otwarte zawody pływackie i kajakarskie, w których może wziąć udział każdy śmiałek. Promenady, leśne ścieżki i szlaki w regionie Badacsony sprzyjają biegom, nordic walkingowi i pieszym wędrówkom z widokiem na Balaton.
Dla miłośników jazdy na rowerze jezioro ma w zanadrzu słynną trasę Balaton Bringakörút, liczącą 204 km długości. Można ją objechać cały Balaton, podziwiając po drodze naturę z bliska. W pobliżu jeziora znajdują się również profesjonalne pola golfowe, np. Zala Springs Golf Resort. Sezon sportowy trwa od kwietnia do października, a najlepsze warunki do uprawiania sportów wodnych panują od maja do września (temperatura wynosi wówczas 22–26°C). Amatorzy wind- i kitesurfingu „szaleją” od wiosny do jesieni, a rowerzyści korzystają z tras przez cały rok.
Górzysta północ – winnice i wulkany
Północne wybrzeże Balatonu jest górzyste. Mnóstwo tutaj winnic, przepięknych panoramicznych punktów widokowych i platform, na które trzeba się wspinać, a także zamków, wzgórz wulkanicznych, ukrytych po lasach ruin starych kościołów. Są też trzy warte uwagi półwyspy.
Lawendowa Kraina
Pierwszy, ten najbardziej znany, to półwysep Tihany (Tihanyi-félsziget), na którym znajduje się miejscowość o tej samej nazwie, słynąca ze swoich lawendowych pól. W czerwcu i lipcu cała okolica jest fioletowa, a tłumy turystów zalewają miasteczko. W Tihany co roku w czerwcu odbywa się festiwal lawendy – Tihanyi Levendula. Można wtedy przyjechać na pole i za drobną opłatą nazbierać jej własnoręcznie. Miejscowość w całości uznana została za zabytek. Na wzgórzu znajduje się założone w 1055 r. przez króla Węgier Andrzeja I (I. András, 1015–1060) opactwo benedyktyńskie – symbol Tihany. Samo miasteczko pełne jest sklepików i kramików z wyrobami ceramicznymi czy innymi ozdobami z wzorami inspirowanymi węgierską sztuką ludową. Obok opactwa znajduje się cukiernia i kawiarnia „Apátsági Rege Cukrászda”, z której balkonu roztacza się piękny widok na Balaton. Warto przysiąść tu na kawę lub lemoniadę, oczywiście… lawendową.
Wyspa na Balatonie
Półwysep Szigliget znajduje się na wyjątkowych wzgórzach wulkanicznych, między Balatonem a miastem Keszthely. Chociaż – jak wskazują źródła historyczne – Szigliget było kiedyś całkowicie oddzielone od lądu, tworząc wyspę! I zapewne to położenie zachęciło benedyktynów z Pannonhalmy do zbudowania tutaj w latach 1260–1262 skrzydła pałacowego, wzniesionego pomiędzy podwójnymi wieżami a otaczającymi je kamiennymi murami. Król Bela IV (IV. Béla, 1206–1270) tak bardzo polubił to miejsce, że kupił je w 1262 r. i rozbudował, tworząc warownię – Szigligeti vár. W czasach zagrożenia ze strony Imperium Osmańskiego twierdza pełniła funkcję ważnego zamku granicznego. Spektakularny widok na historyczne budowle i zdumiewająca panorama jeziora Balaton czekają na was ze szczytu 239-metrowego wzgórza Várhegy.
Piękny Punkt Widokowy
Będąc przy balatońskich półwyspach, nie można zapomnieć o Badacsony, które jest również nazwą miasteczka, regionu winiarskiego i powulkanicznego wzgórza (437,4 m n.p.m.). Pobliskie góry bazaltowe to wyjątkowe relikty geologiczne oraz siedliska wielu rzadkich roślin i zwierząt. Na Badacsony znajduje się wieża widokowa Kisfaludy, z której podziwiać można jezioro i sąsiednie wulkaniczne stożki. Na wzgórzu tym mieści się też najpiękniejszy punkt widokowy nad Balatonem – Szépkilátó, czyli „piękny punk widokowy”, w Balatongyörök. Warto zaparkować tutaj auto, bo miejsce jest darmowe, łatwo dostępne z drogi, i podziwiać z oddali Badacsony i Szigliget.
Podziemne Jeziorko
Kilkanaście kilometrów na północ od Szigliget znajduje się inna unikatowa atrakcja, której nie można przegapić. Mowa tu o jaskini Tapolca (Tapolcai-tavasbarlang), odkrytej ponad 100 lat temu w miasteczku o tej samej nazwie. Dla zwiedzających udostępniono jej odcinek o długości 340 m. Wypełnia go woda o stałej temperaturze 18–20oC. Trasę pokonuje się drewnianą łódką, ale nie ma się co martwić, jeżeli nie macie żadnych wioślarskich zdolności, bo korytarz jest na tyle wąski, że podróż polega głównie na odpychaniu się wiosłem od ścian.
Pozostałe atrakcje północy
Z innych, niezwiązanych z wodą atrakcji na północ od wybrzeży Balatonu należy wymienić XIII-wieczny zamek Sümeg – Sümegi vár. Na wielbicieli górskich wędrówek czeka Park Narodowy Wzgórz Balatońskich (Balaton-felvidéki Nemzeti Park), a w nim m.in. punkt widokowy Kisfaludy na Badacsony czy tzw. Bazaltowe Organy, które można podziwiać na wzgórzu św. Jerzego (Szent György-hegy) i Hegyestű. Z kolei dla fanów romantycznych miejsc polecam urokliwe ruiny świątyni Szent Balázs w Szentantalfa, gdzie spod starego drzewa figowego nacieszą oczy piękną panoramą pobliskich winnic.
Dom Wina
Północny brzeg Balatonu to jeden z najciekawszych regionów winiarskich Węgier. Ze względu na żyzną glebę stożków wulkanicznych, szczyci się dużą różnorodnością, przez co oficjalnie wydzielono tu aż pięć odrębnych okręgów. Są to: Badacsony (Badacsonyi borvidék), Zala (Zalai borvidék), Balatonfüred-Csopak (Balatonfüred-Csopaki borvidék), Wzgórza Balatońskie (Balaton-felvidéki borvidék) i Somló (Somlói borvidék). Dominują tutaj białe wina, od lekkich i aromatycznych po pełniejsze i długo dojrzewające, choć znajdziecie też troszkę lekkich, czerwonych szlachetnych trunków. Najważniejsze szczepy winorośli to olaszrizling (zwłaszcza w miejscowości Csopak i Balatonfüred, o migdałowych i ziołowych nutach), unikatowy kéknyelű z Badacsony, aromatyczny cserszegi fűszeres z Zali czy potężny, mineralny juhfark z Somló. Towarzyszą im szürkebarát (znany w Polsce jako pinot gris), rajnai rizling (riesling) oraz Irsai Olivér, idealny na lato. Północnobalatońskie szlachetne trunki łączy wyraźna mineralność i elegancja, które czynią ten region Węgier obowiązkowym punktem dla miłośników białego wina.
Południe dla potrzebujących odpoczynku
Dla miłośników leniwych chwil spędzonych na plaży, w blasku słońca, dla których urlop to święte dni nicnierobienia, południowy brzeg Balatonu będzie idealnym wakacyjnym kierunkiem. Oczywiście i tutaj nie brakuje różnego rodzaju rozrywek, ale z powodu raczej płaskiego ukształtowania terenu, nastawić się należy na wypoczynek o zdecydowanie niższym stopniu aktywności. Dodatkowy atut południa stanowi urokliwa panorama Wzgórz Balatońskich widziana z każdej plaży.
Siófok – letnia stolica Węgier
Na południu Balatonu leży jego największe miasto, czyli 24-tysięczny Siófok, nazywany „letnią stolicą Węgier”. To największa miejscowość nad jeziorem i najpopularniejszy kurort nad jego południowym brzegiem. Jego wizytówkę stanowi Złoty Brzeg (Aranypart), długa piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do wody, idealna dla rodzin, oraz spokojniejszy Srebrny Brzeg (Ezüstpart). W centrum miasta warto zobaczyć ponad 41-metrową wieżę ciśnień z tarasem widokowym (víztorony), park Imre Kálmána oraz przystań statków wycieczkowych. Dla dzieci przygotowano place zabaw, minilunapark i pobliski, przygodowy Zamárdi Kalandpark. Zachęcam też do odwiedzin pierwszego na Węgrzech domu do góry nogami – Fordított Ház. Latem Siófok tętni życiem koncertowym i festiwalowym, pozostając najbardziej rozrywkowym miastem Balatonu.
To także ważny port, skąd startują wycieczki statkami po jeziorze. Oferta jest bardzo bogata, od rejsów wieczornych, kilkugodzinnych, o zachodzie słońca, z kolacją, przez typowe godzinne w ciągu dnia. Z miejscowości Szántód kursują również tramwaje wodne firmy Bahart, które w kilka minut przetransportują was do lawendowego Tihany. To świetna opcja na jednodniową wycieczkę z południa Balatonu.
Punkty widokowe południa
Z punktów widokowych na południowym brzegu jeziora wart uwagi jest Xantus János Gömbkilátó (Gömbkilátó) w Balatonboglár. Sferyczna kula powstała w latach 50. XX w. Jeśli chcecie przeżyć coś wyjątkowego, odwiedźcie to miejsce przed zachodem słońca. Wówczas światła 15-metrowej kuli rozświetlają się i lśnią jak gwiazdy na niebie.
Na południe od Balatonu warto zobaczyć najdłuższy most na Węgrzech – zjawiskowy wiadukt Koröshegyi (Kőröshegyi völgyhíd), a nieopodal miasteczka Fonyód, we wsi Buzsák zapoznać się ze słynnymi haftami oraz sztuką ludową tego regionu. W Balatonfenyves z kolei kursuje wyjątkowa kolejka wąskotorowa Balatonfenyvesi kisvasút. Jej trasa prowadzi przez malownicze tereny Nagyberek (Nagy-Berek), pełne łąk, lasów i ptaków. Łączy Balatonfenyves z Somogyszentpál i popularnym uzdrowiskiem Csisztafürdő. To nostalgiczna atrakcja idealna dla rodzin z dziećmi, wiążąca przygodę z odkrywaniem przyrody.
Wino południa
Na południowym brzegu Balatonu leży jeden oficjalny okręg winiarski – Balatonboglári borvidék, znany przede wszystkim z olaszrizlinga – świeżego białego wina o delikatnym aromacie migdałów i subtelnej mineralności. Dzięki łagodnemu klimatowi powstają tu lekkie i rześkie szlachetne trunki, idealnie pasujące do ryb z jeziora oraz letnich dań. Region słynie też z produkcji popularnych węgierskich win musujących.
Plażowanie nad Balatonem
Sporą część linii brzegowej Balatonu stanowią płatne ogrodzone plaże. Za ceną idzie dobra infrastruktura i przygotowanie tych miejsc na pobyt całych rodzin. Większość plaż posiada place zabaw, przebieralnie, prysznice, bogate zaplecze gastronomiczne, a nawet pracują na nich didżeje czy animatorzy czasu wolnego dla dzieci. Każdego lipca specjalna kapituła odwiedza balatońskie wybrzeże, nadając gwiazdki oraz wybierając najlepszą plażę roku. Od kilku lat prym wiodą plaże w okolicy Keszthely, na północno-zachodnim brzegu. W 2024 r. wygrała Diási Játékstrand w Gyenesdiás, a w 2025 r. Lido Strand w Vonyarcvashegy. Na południowym brzegu również nie brakuje 5-gwiazdkowych plaż. Warto tu wymienić m.in. Platán w Balatonboglár, Panoramę w miasteczku Fonyód czy plażę w Balatonszárszó. Na największą plażę nad Balatonem zaprasza też Siófok ze swoją Nagystrand, która może pomieścić aż 13,5 tys. osób, a jedną z jej atrakcji stanowi 50-metrowy Diabelski Młyn (Óriáskerék).
Mnóstwo hoteli lub prywatnych domków do wynajęcia również ma swoje prywatne zejścia do jeziora. Tak samo jest z licznymi kempingami. W wielu miejscowościach istnieją też darmowe plaże, ze skromniejszą infrastrukturą.
Termy i aquaparki nad Balatonem
Jeśli będąc już nad „węgierskim morzem”, zapragniecie pewnej odmiany albo trafi się wam deszczowy dzień, pomocą służą liczne termy oraz aquaparki, doskonale przygotowane na przyjęcie rodzin z dziećmi. Nie brakuje więc w nich zjeżdżalni, brodzików, rwących rzek i innych szalonych wrażeń. Na zachodzie warto odwiedzić rodzinny kompleks z basenami termalnymi, sztuczną falą i zjeżdżalniami – Kehida Termál w Kehidakustány, a także imponujące obiekty Zalakarosi Fürdő z jednym z największych aquaparków na Węgrzech z ekstremalnym parkiem zjeżdżalni – Adrenalin Slide Park. W Zalaegerszeg (również na zachodzie) znajdziecie dwa miejsca: spokojne, idealne do relaksu Termálfürdő Zalaegerszeg oraz ogromne AquaCity, które oferuje pełny pakiet emocjonujących atrakcji. Na północy, w Balatonfüred czeka sezonowo (od drugiej połowy czerwca do końca sierpnia) Annagora Aquapark z szerokim wyborem zewnętrznych atrakcji, a na południu polecam mniej znane, kameralne Csisztafürdő czy bardziej rozbudowane kąpielisko w Marcali, łączące baseny sportowe, termalne i strefę dla dzieci. Jeśli jedziecie nad Balaton od strony Budapesztu, to warto zrobić przystanek w Agárd, gdzie przy jeziorze Velence (zajmującym powierzchnię ok. 25 km²) działa Agárdi Gyógy- és Termálfürdő – atrakcyjne termy z basenami i kempingiem.
Hévíz
Na koniec podróży po okolicach „węgierskiego morza” zostawiłam dla was najciekawszą atrakcję, unikat na skalę światową. Jezioro Hévíz uchodzi za największe naturalne jezioro termalne na świecie, w którym można się kąpać. Leczy jednocześnie duszę i ciało. Na naszym globie istnieje wprawdzie większe jezioro zasilane gorącymi źródłami (Frying Pan na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii), ale jest ono zbyt gorące – jego kwaśna woda utrzymuje temperaturę ok. 50–60°C. Hévíz to prawdziwy cud natury. Jego temperatura waha się od 24–26°C zimą do 33–38°C latem, a dzięki stałej wymianie wody i unikatowym minerałom nadaje się zarówno do rekreacji, jak i leczniczych kąpieli. Usytuowane jest zaledwie kilka kilometrów na północny zachód od Balatonu, nieopodal miejscowości Keszthely. Taflę Hévíz latem przyozdabiają charakterystyczne lilie wodne. Samo jezioro zajmuje powierzchnię 47,5 tys. m², a nad jego brzegiem działa zamknięty ośrodek z pomostami, basenami i strefą wellness, dzięki czemu można korzystać z kąpieli przez okrągły rok. Całe miasteczko posiada status uzdrowiska. Oprócz kąpieli w wodzie i borowinie oferowane są tutaj liczne zabiegi zdrowotne i relaksacyjne.
Enoturystyka poza Balatonem
Bogata oferta enoturystyczna nie kończy się na największym akwenie Węgier – 22 oficjalne okręgi winiarskie rozsiane po każdym zakątku kraju cechuje duża różnorodność. Bardzo popularne są wizyty w tradycyjnych piwnicach wykutych w skale (np. w Dolinie Pięknej Pani w Egerze – Szépasszony-völgy) czy nowoczesnych winnicach, które oferują próbowanie swoich szlachetnych trunków połączone ze zwiedzaniem, często z możliwością noclegu i skosztowania lokalnych dań. Dużą popularnością cieszy się łączenie degustacji z wycieczkami rowerowymi wokół Balatonu, spacerami po winnicach Tokaju czy zwiedzaniem historycznych miast, jak np. Sopron, Pecz (Pécs) czy Szekszárd.
Eger – Dolina Pięknej Pani
To jeden z najbardziej popularnych kierunków winiarskich wśród Polaków, nie tylko ze względu na bliskość słowackiej granicy (odległość z Warszawy do Egeru to ok. 640 km), piękne krajobrazy, lecz także z uwagi na kultowe czerwone wino Egri bikavér, czyli „egerską byczą krew”. Ten szlachetny trunek jest pełen głębi, ma lekko pikantny charakter i wyczuwalne taniny. Legenda głosi, że podczas oblężenia Egeru w 1552 r. obrońcy zamku pili czerwone wino, które miało dodać im sił. Turcy, widząc ich niezwykłą waleczność i czerwone twarze, uwierzyli, że Węgrzy piją napój zmieszany z byczą krwią – stąd wzięła się nazwa. Obowiązkowym punktem enowycieczki w Egerze jest Dolina Pięknej Pani. W wykutych w skale piwnicach działa tu kilkadziesiąt rodzinnych winnic i lokali serwujących wina prosto z beczki. Sama miejscowość słynie też z termalnych tradycji, o których pisałam wcześniej, uroczego Starego Miasta, XIII-wiecznego zamku na wzgórzu (Egri vár), jednego z najstarszych, zachowanych na Węgrzech minaretów (zbudowanego między 1596 a 1664 r.) czy wykutych w jaskiniach mieszkań w pobliskiej wsi Noszvaj.
Tokaj – płynne złoto
Nie sposób mówić o węgierskim winie bez wspomnienia Tokaju – okręgu, który zdobył światową sławę. Najbardziej znanym tutejszym produktem jest tokaj aszú (węg. tokaji aszú), słodkie wino powstające z winogron dotkniętych „szlachetną pleśnią” wywołaną przez gronowca szarego (Botrytis cinerea), powodującą ich odwodnienie (stąd nazwa aszú – „uwiędłe”), wzrost stężenia cukru i olejków eterycznych. Ten szlachetny trunek charakteryzuje się miodowymi aromatami, nutami moreli i suszonych owoców. To „wino królów i król win” (vinum regnum, rex vinorum), jak mawiano w Europie już w XVII stuleciu. Oprócz aszú, tokajski region oferuje również świeże, wytrawne furminty czy hárslevelű, które zyskują popularność na nowoczesnych stołach. W stolicy tego okręgu winiarskiego, noszącej taką samą nazwę, obowiązkowy punkt degustacji stanowią Piwnice Rakoczego (Rákóczi Pince). Podobnie zresztą jak tzw. Wioska Hobbitów, czyli Hercegkút, ze swoimi piwniczkami wtopionymi we wzgórze. Poza winem i tutaj amatorzy gorących kąpieli znajdą ukojenie w basenach w mieście Sárospatak, a miłośnicy sportów wodnych mogą skorzystać ze spływów kajakowych po malowniczej rzece Bodrog.

Badacsony, lake Balaton, Hungary – Sept 10, 2023 – Wine Harvest Festival parade, two traditional Hungarian Csikós horse riders with whips
Villány – czerwone serce Węgier
Na południu, przy granicy z Chorwacją, rozciąga się Villány, region określany jako stolica czerwonego wina. Tutejszy klimat jest cieplejszy, co sprzyja uprawie odmian takich jak cabernet franc, merlot czy kékfrankos (blaufränkisch). Pochodzące z Villány szlachetne trunki są intensywne, pełne i długo dojrzewające – często porównuje się je do najlepszych bordoskich. W 2-tysięcznym miasteczku Villány działa wiele nowoczesnych winnic i pensjonatów, które przyciągają miłośników mocnych, czerwonych win. W pobliżu znajduje się 140-tysięczny Pecz – jedno z moich ulubionych węgierskich miast, posiadające śródziemnomorski klimat. W pobliżu skorzystać możecie także z dobrodziejstw wspomnianych wcześniej term w Harkány.
Etyek – winnice pod Budapesztem
Najbliższy węgierskiej stolicy region winiarski to Etyek-Buda. Miejsce to znane jest z lekkich białych szlachetnych trunków i produkcji win musujących. Malownicze piwnice i winiarnie szczególnie ożywają podczas wydarzeń takich jak Etyeki Piknik, łączących degustacje z lokalną kuchnią i muzyką. Bliskość Budapesztu sprawia, że to idealny region na jednodniową wycieczkę.
Sopron – austriacki akcent
Na zachodzie Węgier leży ponad 60-tysięczny Sopron, mocno związany z Austrią. Tutejszy region słynie z późno dojrzewającej odmiany kékfrankos, dającej eleganckie, owocowe czerwone wina. Nazywany „stolicą kékfrankosa”, przyciąga turystów festiwalami i lokalnymi winiarniami.
Najważniejsze winne festiwale
Węgry słyną z licznych świąt wina, które organizowane są od wiosny do jesieni. W Egerze co roku w lipcu odbywa się festiwal winno-kulinarny Egri Bikavér Bor Ünnepe, podczas którego degustuje się zarówno „egerską byczą krew”, jak i lokalne białe szlachetne trunki. W Tokaju przygotowuje się w czerwcu Tokaj Wine Festival – wydarzenie pełne koncertów, pokazów i degustacji w historycznym centrum miasta. Nie można też pominąć Budapest Wine Festival (Budapest Borfesztivál), organizowanego we wrześniu na Wzgórzu Zamkowym w Budapeszcie (węg. Várkerület). To jedno z największych tego typu wydarzeń w Europie Środkowej, gdzie swoje wina prezentują producenci z całego kraju i zza granicy. Z kolei nad Balatonem w marcu organizuje się pełen atrakcji festiwal winno-kulinarny Taste Balaton. Jego hasło to „jedzenie – picie – kultura”.
Węgierskie jarmarki i smaki
Zimą Węgry kuszą kolorowymi bożonarodzeniowymi jarmarkami. Unoszą się nad nimi zapachy kręconych nad ogniem cynamonowych kurtoszkołaczy (kürtőskalács), pieczonych kasztanów, serowych langoszy (lángos), a wasze serca i dłonie rozgrzeje grzane wino. Najbardziej znane jarmarki odbywają się w Budapeszcie, Székesfehérvárze, Egerze, Peczu oraz Segedynie. W tym ostatnim obowiązkowo spróbować musicie lokalnej zupy rybnej – halászlé. Budapeszteński bożonarodzeniowy jarmark zazwyczaj zaczyna się jeszcze przed adwentem, już w połowie listopada i trwa do 7 stycznia. To nie tylko kulinaria, lecz także muzyka, tańce i spotkanie z bogatą węgierską tradycją.
Podsumowanie
Czy istnieje lepsze połączenie na urlop niż przyjemnie orzeźwiające jezioro, pyszna kuchnia, kieliszek lokalnego wina, a w chłodniejszy dzień woda termalna? To wszystko znajdziecie właśnie na Węgrzech. Od kąpieli w termach Budapesztu, przez plażowanie nad Balatonem, aż po degustacje słynnego tokaju czy „egerskiej byczej krwi”. Pełne zapachów jarmarki i węgierska gościnność sprawiają, że podróż do naszych „bratanków” staje się nie tylko wypoczynkiem, lecz także wspaniałą przygodą, do której chce się wracać o każdej porze roku.



