BARBARA TEKIELI

Podróże po Mazowszu zawsze stymulują mnie do odkrywania nowych, niezwykłych miejsc, piękna ducha przeszłości i teraźniejszości oraz inspiracji dla przyszłości. W tych poszukiwaniach ważne miejsce zajmuje stolica – miasto niezwykłe pod wieloma względami, na długo pozostające w pamięci. Tutejsze nowoczesne multimedialne muzea, galerie sztuki, rezydencje królewskie, pałace, ekskluzywne restauracje i hotele oraz obiekty postindustrialne, które zyskały drugie życie, stwarzają przestrzeń do spotkań biznesowych na najwyższym światowym poziomie. Uzupełnieniem tych ostatnich są wydarzenia kulturalne oraz międzynarodowe festiwale muzyczne, w tym najsłynniejszy z nich – Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina.

Miejsca z dala od zgiełku, emanujące pozytywną energią oraz słynące z doskonałej kuchni i luksusowych wnętrz znajdują coraz więcej wielbicieli wśród osób poszukujących drogi do osiągnięcia dobrostanu oraz harmonii pomiędzy ciałem a umysłem. Jednym z nich jest najlepszy holistyczny hotel spa w Polsce – mazowiecki kompleks hotelowy Manor House SPA – Pałac Odrowążów w Chlewiskach.

Równie ekskluzywne miejsce stanowi Pałac Mała Wieś w „największym sadzie Europy” na Szlaku Jabłkowym na terenie powiatu grójeckiego. Będąc tutaj, warto odwiedzić też unikatowe Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce, łączące historię z nowoczesnością w niezwykłej scenerii natury. 

Fani ekstremalnych doznań z pewnością skorzystają z najnowszej atrakcji Szydłowca – Kamieniołomu Podkowińskiego, tudzież z poziomu 230 m nad ziemią spojrzą na panoramę stolicy ze szczytu Varso Tower – najwyższego budynku w Unii Europejskiej.  

Miasto, które inspiruje i zachwyca

Stolica Polski – Warszawa, położona w sercu Mazowsza, należy do najbardziej luksusowych europejskich kierunków turystycznych. Każdego roku zaskakuje nowymi miejscami przyjaznymi dla biznesu, inspiruje do niezwykłych przeżyć, czaruje terenami zielonymi, które stanowią blisko 40 proc. powierzchni miasta. Jest ośrodkiem najważniejszych wydarzeń politycznych i kulturalnych, przyjaznym dla mieszkańców oraz firm zagranicznych, które coraz częściej tu działają. 

Duże znaczenie ma w tym przypadku prężnie rozwijające się Lotnisko Chopina, usytuowane ok. 8 km na południowy zachód od centrum Warszawy. W tym roku warszawski port lotniczy znalazł się w czołówce najlepszych lotnisk w Polsce, a rekord obsłużonych pasażerów padł w sierpniu br. Wówczas to po raz pierwszy w jego 90-letniej historii liczba podróżnych przekroczyła 2,5 mln, to aż o 15,6 proc. więcej niż w tym samym miesiącu minionego roku. 

Polska znalazła się w europejskiej czołówce, osiągając dwa pierwsze miejsca (Kraków i Warszawa) w segmencie dużych portów lotniczych obsługujących 10–25 mln pasażerów rocznie. Warto dodać, że według najnowszego raportu firmy Cirium, lidera w branży analityki lotniczej, Polskie Linie Lotnicze LOT są zaliczane do grona najpunktualniejszych przewoźników w Europie.

Z dbałości o pasażera na Lotnisku Chopina powstała ekskluzywna Strefa VIP Line, miejsce dedykowane osobom ceniącym sobie luksus, dyskrecję i elegancję. Z myślą o nich powstało też specjalne menu serwowane zarówno w strefie VIP, jak i na pokładach samolotów. Pasażerów lądujących w Warszawie wita muzyka Chopina, a na lotnisku dostępna jest Strefa Chopin Music Spot, w której każdy może „zmierzyć się” z dziełami kompozytora, próbując swoich sił podczas gry na fortepianie.

W tym roku Warszawa uplasowała się na trzecim miejscu, zaraz po Londynie i Dublinie, w rankingu Financial Times „European Cities & Regions of Future”, zachowując tym samym pozycję lidera wśród miast Europy Środkowo-Wschodniej i wyprzedając takie stolice jak Paryż, Amsterdam i Berlin. Poza tym w kategoriach „Przyjazność biznesowa” oraz „Kapitał ludzki i styl życia” zajęła drugie miejsce w Europie. Znajduje się też w czołówce miast inteligentnych, awansując o 10 miejsc w rankingu IMD Smart City Index 2025. Wśród 146 miast z całego świata stolica Polski zajmuje 28. pozycję. 

W Warszawie odbywają się przez cały rok międzynarodowe festiwale muzyczne, a co pięć lat najsłynniejszy konkurs pianistyczny na świecie – Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, zapoczątkowany już w 1927 r. Tegoroczny konkurs zaczął się 2 października koncertem inauguracyjnym w wykonaniu zwycięzców z poprzednich lat. W tym roku wystartowało 462 pianistów  z całego świata. Laureatów poznaliśmy 20 października podczas uroczystej Gali w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej, która ściągnęła melomanów ze wszystkich kontynentów. 

Jak pisał przed laty Jerzy Waldorff (1910–1999), znany krytyk i promotor muzyki klasycznej, Warszawa podczas Konkursów Chopinowskich jest najniezwyklejszym miastem na świecie, zaczarowanym, oczadziałym muzyką (artykuł Osiem razy Chopin, Nasza Ojczyzna 1970 r., nr 10). Szlak turystyczny „Warszawa Chopina” wyznacza miejsca związane z życiem i twórczością kompozytora, a każdego roku w okresie letnim park Łazienkowski wokół pomnika Chopina staje się najsłynniejszym salonem muzycznym stolicy. 

Jedną z najciekawszych tegorocznych propozycji jest zorganizowana w Fabryce Norblina w Art Box Experience wystawa Romantyczny Chopin. To pierwsze w Polsce tak zaawansowane doświadczenie multimedialne, które w sposób fantastyczny połączyło najnowsze technologie z muzyką klasyczną i nowoczesnym opowiadaniem historii. Osiem przestrzeni tematycznych pokazuje zwiedzającym życie najsłynniejszego polskiego kompozytora od miejsca urodzenia – Żelazowej Woli, poprzez pobyt w Warszawie, aż po podróż do Europy. W sali immersyjnej zanurzymy się w muzyce Chopina, podziwiając metaforyczne obrazy inspirowane jego twórczością i polskim krajobrazem. Dotknięcie odlewu dłoni kompozytora uruchomi fragmenty jego utworów, a dzięki multimedialnemu drzewu poznamy najważniejsze osoby z jego życia. Wystawa potrwa do końca stycznia 2026 r.

Kolejną ciekawą propozycję stanowi hejnał warszawski. Projekt „Warszawski Hejnał Chopinowski” został zainaugurowany 1 października symbolicznym wykonaniem Poloneza A-dur op. 40 nr 1 Fryderyka Chopina. Utwór będzie grany na żywo (na historycznym fortepianie Pleyela z 1892 r.) codziennie o godz. 17.00 na ulicy Kanonia. Znakomicie wpisało się to w obchody 176. rocznicy śmierci kompozytora (17 października) oraz w atmosferę XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. 

Mocno doświadczona przez II wojnę światową stolica zachwyca perfekcyjnie odrestaurowaną najpiękniejszą swoją częścią – Starym Miastem, które zostało wpisane w 1980 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. To jedyny na świecie przykład niemal całkowitej odbudowy zespołu miejskiego zniszczonego przez hitlerowców w ponad 85 proc.

Atmosfera stolicy zachwyca o każdej porze roku, a Trakt Królewski łączący Stare Miasto z zespołem pałacowo-parkowym w Wilanowie prowadzi nas przez najpiękniejsze miejsca Warszawy. Zaczynamy od barokowo-klasycystycznego Zamku Królewskiego, dawnej rezydencji książąt mazowieckich oraz od XVI w. siedziby władców I Rzeczypospolitej: króla i sejmu. Następnie mijamy eleganckie pałace i kamienice, ekskluzywne hotele i świątynie zieleni, żeby dotrzeć do Łazienek Królewskich. Ta letnia rezydencja ostatniego króla Polski – Stanisława Augusta Poniatowskiego (1732–1798) – urzeka nie tylko krajobrazowym parkiem angielskim ozdobionym pawilonami, ale przede wszystkim XVIII- i XIX-wieczną architekturą. Najsłynniejszy z tutejszych obiektów – Pałac na Wodzie (Na Wyspie lub Pałac Łazienkowski) – poza galerią sztuki przypomina o słynnych obiadach czwartkowych, a latem jest jednym z najbardziej eleganckich salonów muzycznych. 

Trakt Królewski wieńczy barokowa rezydencja królewska w Wilanowie, ukochane miejsce króla Jana III Sobieskiego (1629–1696) i jego Marysieńki (1641–1716). Pałacowe muzeum to jedno z czterech muzeów rezydencji królewskich w Polsce, obok Łazienek Królewskich oraz zamków królewskich w Warszawie i Krakowie. Zgromadzone w Muzeum Pałacu Króla Jana III dzieła sztuki są zasługą samego władcy oraz wielkiego admiratora sztuki, historyka kultury – Stanisława Kostki Potockiego (1755–1821). 

Nieco na uboczu królewskiej trasy znajduje się mój ulubiony Ogród Saski, nazywany zielonym salonem Warszawy, otwarty dla mieszkańców w maju 1727 r. przez króla Augusta II Mocnego (1670–1733). Założony z wielkim rozmachem, w stylu francuskim, był pierwszym publicznym parkiem miejskim w Polsce. Teraz tętni życiem kulturalnym i przyciąga licznych spacerowiczów.

Daj się uwieść wykwintnym smakom

Warszawa jest jednym z najpopularniejszych miejsc na szlaku kulinarnym Europy. W ostatnich latach stolica przeszła prawdziwą metamorfozę i stała się miejscem, w którym elegancja towarzyszy najbardziej wyszukanym smakom. Najlepsze warszawskie hotele proponują specjalne menu nawiązujące do ulubionych dań i deserów jednego z najsłynniejszych mieszkańców Warszawy – Fryderyka Chopina (1810–1849), a tegoroczny XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina mobilizował w październiku do odkrywania zakątków związanych z artystą oraz delektowania się potrawami, które zachwycą nawet najbardziej wybredne podniebienia. Z okazji tego konkursu 14 restauracji, zrzeszonych w Warszawskiej Organizacji Turystycznej (WOT), przygotowało wyjątkowe, autorskie desery inspirowane postacią, twórczością i epoką wybitnego kompozytora i pianisty. Pięknie podane, o wyszukanym smaku, powstałe z miłości do tradycyjnych smaków, robią wrażenie i smakują wybornie. Projekt „Desery Chopinowskie” to połączenie tradycji z nowoczesnością. Promuje Warszawę poprzez kulinaria, kulturę i historię. 

Warto podkreślić, że stolica jest otwarta na kuchnie innych zakątków świata, w tym ukraińską, gruzińską, ormiańską, turecką, bliskowschodnią, japońską, indyjską, tajską, wietnamską, węgierską, meksykańską, włoską, grecką, hiszpańską czy francuską. Na uwagę zasługuje też fakt, że przybywa miejsc serwujących kuchnię wegańską i wegetariańską, a strona HappyCow zaliczyła przed laty Warszawę do najlepszych miast przyjaznych weganom. Rewelacyjne wegańskie sushi wzbudza emocje nawet Japończyków, którzy doceniają jego smak. 

Warszawskie targi śniadaniowe i biobazary zachwycają mieszkańców stolicy i zagranicznych gości. Proponują najwyższej klasy produkty ekologiczne, ale też żywność, która nieustannie zadziwia kreatywnością i dbałością o jakość. Wielu zdumiewa fakt, że można dobrze zjeść w przystępnej cenie, zwłaszcza w porze lunchu, kiedy to popularne restauracje proponują specjalne menu.

Pałac w Wilanowie od wielu lat odtwarza stare przepisy i organizuje warsztaty promujące najsłynniejsze dania kucharzy z czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego, który wzorując się na legendarnym królu Arturze, zasiadał z gośćmi do okrągłego stołu, co miało podkreślać, że wszyscy zaproszeni przez niego artyści i uczeni są sobie równi. Słynne obiady czwartkowe odbywały się od 1771 r. na Zamku Królewskim w Warszawie (w zimie) lub w letniej rezydencji króla w Łazienkach Królewskich (w sezonie letnim). O oprawę kulinarną spotkań dbał pierwszy kuchmistrz w Europie Paul Tremo (1733–1810). Wśród serwowanych przez niego dań głównych królowały pieczone kuropatwy, jarząbki oraz cielęcina, a także ulubiona pieczeń Stanisława Augusta – baranina. Goście delektowali się winami i miodami pitnymi, a sam król preferował… wodę źródlaną. 

Najlepsze warszawskie lokale starają się sprostać wykwintnym podniebieniom i nawiązując do historii, podają potrawy, które zasługują nie tylko na uznanie, lecz także kultywują dawne tradycje. Restauracja „U Wieniawy” łączy klimat przedwojennej Warszawy z elegancją oraz wyszukanymi smakami we współczesnym wydaniu. Jej wnętrza nawiązują do dziejów stolicy i legendy II Rzeczypospolitej – generała Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego (1881–1942), byłego osobistego adiutanta marszałka Józefa Piłsudskiego (1867–1935), dyplomaty, poety, lekarza i dziennikarza. Każdy posiłek serwowany „U Wieniawy” urasta do rangi wyjątkowego doświadczenia, a dobór alkoholi i win podkreśla smak serwowanych dań. Restauracja ta, położona przy placu Piłsudskiego, w sąsiedztwie gmachu Teatru Wielkiego – Opery Narodowej, uchodzi za jedną z najbardziej ekskluzywnych w Warszawie. Poza tradycyjnymi daniami warszawskimi, jak rosół z kapłona czy nóżki w galarecie, są też wyszukane potrawy, jak np. kwiaty cukinii faszerowane szyjkami rakowymi czy polędwica wołowa z musem truflowym, kaparami i serem dojrzewającym. Niektóre z nich, choćby polędwicę Wellington otoczoną musem truflowym, podawaną w kruchym cieście francuskim, trzeba zamawiać dwa dni wcześniej. Jak głosi jedno z haseł promujących lokal, Jeść i pić „U Wieniawy”, to jak z Ordonką śpiewać, z Dymszą żartować, a z Piłsudskim wojny wygrywać. 

Na uwagę zasługują też, poza miejscami nawiązującymi do najlepszych czasów warszawskiej gastronomii, restauracje, których jakość podkreślają gwiazdki Michelin, takie jak  „hub.praga” przy ulicy Jagiellońskiej, usytuowana w zabytkowej, ponad  100-letniej kamienicy Chaima Gerkowicza i Perli Grinberg z okresu wczesnego modernizmu. Jej przesłanie stanowi łączenie produktów, smaków, ludzi i pasji oraz kultury starej Pragi i prawobrzeżnej Warszawy. Ma nowoczesne, eleganckie wnętrze i dwie sale – główną oraz wspólny stół w kuchni (chef’s table), przy którym odbywają się degustacje. Ich koszt zależy od wyboru propozycji dań z menu degustacyjnego i waha się od 280 do kilkuset złotych od osoby. 

Kolejną restauracją, która zdobyła już po raz trzeci kulinarnego „Oskara”, jest „NUTA” przy placu Trzech Krzyży, serwująca polską kuchnię z włoskimi akcentami i azjatyckim twistem. To jedna z trzech restauracji w Polsce i pierwsza w Warszawie, która w 2023 r. dołączyła do prestiżowego przewodnika Michelin. Za ten autorski koncept kulinarny odpowiada Włoch Andrea Camastro. Jak sam podkreśla, „NUTA” to uwieńczenie jego pasji kulinarnych, kuchnia inspirowana pięknem, sztuką i nauką oraz regionem, z którego pochodzi. Camastro  urodził się w mieście Monopoli, w prowincji Bari, w pięknej Apulii. Nazwa restauracji nawiązuje do nut smakowych, którymi delektują się goście, ale też do wyjątkowej idei note-by-note (nuta do nuty), czyli dziedziny nauki wywodzącej się z kuchni molekularnej. Miłośnicy wyrafinowanych smaków na pewno docenią kulinarną sztukę Andrei Camastra. To wyjątkowa podróż po polskim dziedzictwie kulinarnym połączona ze starannie dobranymi winami z najlepszych winnic Starego Kontynentu. Możemy zacząć, wybierając jedną z propozycji szefa – Menu Virtuoso – cena 595 zł za osobę, tudzież Menu Maestro – cena 795 zł za osobę. Restauracja jest czynna od wtorku do soboty (od godz. 18.00, ostatnia godzina rezerwacji to 21.15). 

Warsaw skyline skyscraper with Palace of Culture and Science by night twilight in downtown in Warsaw, Poland

Na Powiślu warto polecić niewielką, ale jedną z najlepszych warszawskich restauracji „Rozbrat 20”. Jej współwłaściciel i szef kuchni Bartosz Szymczak zaprasza nas w podróż po smakach i produktach, które na pewno pozostaną w naszej pamięci. Chociaż wiele dań stanowi ukłon w stronę kuchni polskiej, szef nadal czerpie ze swoich doświadczeń brytyjsko-francuskich, bo jego mentorami byli Tom Aikens i Lee Westcott. „Rozbrat 20” to część Ferment Group, do której należą m.in. „Kieliszki na Próżnej” czy „Koneser Grill”. W tym roku restauracja dołączyła do prestiżowego przewodnika Michelin.  

Wiele jest w stolicy miejsc, w których entuzjaści dobrej kuchni i wyszukanych smaków znajdą coś dla siebie. I chociaż sekret tkwi w prostocie, w kartach królują królewskie przysmaki, serwowane z dużą różnorodnością i starannie dobranymi składnikami. Najlepsze warszawskie restauracje i hotele zaspokoją najbardziej wykwintne podniebienia, dlatego warto choć raz udać się w taką niezwykłą kulinarną podróż. 

Warszawa może się też poszczycić unikatowymi słodyczami. Jednym z najpopularniejszych jest lubiana przez Fryderyka Chopina czekolada, której zapach unosi się na praskim Kamionku. W minionym roku, 4 września, w Międzynarodowym Dniu Czekolady, otwarto najsłodsze stołeczne muzeum, o czym napiszę dalej. 

Gorącej czekolady możemy spróbować w najstarszej pijalni czekolady w Polsce, należącej do sieci „Pijalnie Czekolady E.Wedel”, istniejącej od 1894 r. w zabytkowej kamienicy przy ul. Szpitalnej, lub w klimatycznych sklepach E.Wedel, w których można też kupić eleganckie praliny, Torcik Wedlowski oraz Ptasie Mleczko. Za najlepsze warszawskie pączki uznano te z małej Pracowni Cukierniczej „Zagoździński”, założonej przez nestora rodziny Władysława Zagościńskiego, a działającej od 1925 r.

Słodkie przysmaki, takie jak wuzetka czy zygmuntówka, znajdziemy w jednej z historycznych kawiarni. Atmosfery minionej epoki doświadczymy, odwiedzając stylowe wnętrza „Café Bristol”, istniejącej od 1901 r., której wystrój nawiązuje do stylu wiedeńskiej secesji. Bywali tutaj Ignacy Jan Paderewski, Nina Andrycz, a Pablo Picasso podpisał się nawet na jednym z talerzy. Do tej pory serwowane są desery przygotowywane według starych receptur. Znajdziemy tu kremówkę z malinami, maślane florentynki czy puszyste serniki. Z kolei miłośnicy pączków i wybornych deserów będą usatysfakcjonowani wizytą w jednej z kawiarni u A.Bliklego albo urządzonej w stylu lat 60. cukierni „Lukullus” przy ul. Chmielnej. 

Smakowanie Warszawy można zacząć, podążając szlakiem kulinarnym, zwiedzając jedno z dwóch muzeów wódki lub uczestnicząc w jednym z popularnych festiwali kulinarnych. Stolica oferuje niepowtarzalne smaki i warto się o tym przekonać, odwiedzając miasto, które pozytywnie zaskakuje swoją wspaniałą atmosferą o każdej porze roku. 

Czekoladowa magia

We wrześniu minął rok od otwarcia najsłodszego muzeum Warszawy – Muzeum Fabryka Czekolady E.Wedel. Kamionek od dawna pachnie czekoladą, bo tutaj w latach 1927–1931 zbudowano najsłynniejszą fabrykę czekolady (przy ul. Zamoyskiego). Z inicjatywy jej pracowników powstała placówka, która ma nie tylko edukować i bawić, lecz także pielęgnować historię miejsca i jej twórców – rodziny Wedlów. Nie ma tu typowych muzealnych eksponatów, a zwiedzający są zaproszeni do aktywnego przeżywania i doświadczania wszystkimi zmysłami.

Badanie Omnibus, przeprowadzone na zlecenie E.Wedel w maju br., a dotyczące znajomości i odwiedzania atrakcji turystycznych w Polsce, uplasowało czekoladowe muzeum w Warszawie na siódmym miejscu w Polsce. W ciągu roku odwiedziło je ponad 350 tys. gości, w czasie warsztatów kreatywnych 80 tys. „cukierników amatorów” udekorowało 20 tys. Torcików Wedlowskich, przygotowało 73 tys. pralin i ponad 2 tys. tabliczek czekolady, a zwiedzający wypili ponad 10 tys. l czekolady. Muzeum znakomicie podąża za trendami ekologii oraz wykorzystuje potencjał miejsca na organizowanie wystaw czasowych (fotografie Pawła Bownika Motywy), pokazów mody (pokaz kolekcji marki Gatta), a także porannej jogi na tarasie z widokiem na panoramę stolicy. 

Na zwiedzanie należy przeznaczyć półtorej godziny, chyba że ktoś zechce sięgnąć po cukiernicze rękawy i wyczarować swój czekoladowy przysmak lub w Sali Projektantki stworzyć etykietę na opakowanie pianek Ptasie Mleczko. To podróż w czasie i przestrzeni, podczas której zwiedzający w kilku salach tematycznych poznają tajniki produkcji, od pozyskiwania świeżo prażonych ziaren kakaowca i ich przetwarzania (Przestrzeń Ghanijki), po spotkanie z Czeladnikiem i Cukiernikiem. Tutaj historia rodziny Wedlów znakomicie komponuje się z nowoczesnym designem. Proces produkcji czekolady można oglądać na żywo w rytmie pracujących maszyn i przy wszechobecnym zapachu czekolady. 

W lutym tego roku Muzeum Fabryka Czekolady E.Wedel zdobyło uznanie w świecie designu. Na prestiżowym konkursie designerskim German Design Award 2025 jury doceniło jego projekt w kategorii Excellent Architecture – Signage and Wayfinding. Nagroda ta potwierdza wysoki poziom estetyczny i funkcjonalny rozwiązań, które zastosowano w warszawskiej placówce muzealnej. Autorką jej oznakowania, inspirowanego eleganckim pudełkiem pralinek, jest Anna Nowokuńska, założycielka pracowni Studio Blisko. Widoczna na oznakowaniach faktura drewna przypomina gorzką czekoladę. Jury, reprezentujące 41 krajów, wyróżniło muzeum za intuicyjność i kreatywne wykorzystanie symboliki czekolady. 

Muzeum Fabryka Czekolady E.Wedel ma potencjał i jest doskonałym miejscem na zorganizowanie niezapomnianego wydarzenia. I chociaż ceny biletów nie należą do niskich, warto przejść czekoladową drogę, aby przekonać się, że ta interaktywna placówka to znacznie więcej niż zwykłe muzeum. Można tutaj dotykać eksponatów, skakać po czekoladzie, degustować, smakować, tworzyć, a przy tym świetnie się bawić, poznając dzieje jednego z najznamienitszych rodów warszawskich przemysłowców. Historia marki E.Wedel to zasługa nie tylko wybitnych przedsiębiorców, lecz także kobiet, które wniosły istotny wkład w sukces firmy, poczynając od żony Karola Wedla (1813–1902) Karoliny Augusty Wisnowskiej (1819–1883), która wspierała męża, kiedy powstawał pierwszy warsztat rzemieślniczy połączony z cukiernią przy ul. Miodowej w Warszawie. 

Placówka muzealna na Kamionku jest dostępna dla osób z niepełnosprawnościami, poruszających się na wózkach, osób niewidomych i niedowidzących oraz słabosłyszących. Prowadzi do niej od strony Jeziora Kamionkowskiego aleja Emila Wedla. Muzeum Fabryka Czekolady E.Wedel można zwiedzać z przewodnikiem – po polsku i angielsku. 

W drodze do harmonii i dobrostanu

Hotel Manor House SPA (4 gwiazdki) i 5-gwiazdkowy Pałac Odrowążów to jedno z najbardziej wyjątkowych miejsc w Mazowieckiem. Niespełna 130 km od centrum Warszawy, w zabytkowej posiadłości w Chlewiskach znajduje się ekskluzywny kompleks hotelowy. Ta piękna pałacowo-parkowa rezydencja ziemiańska należy do najstarszych w Polsce. Właściciel Chlewisk i zarazem patron Manor House – św. Jacek Odrowąż (1183–1257), pochowany w Kościele św. Trójcy w Krakowie, jest jedynym Polakiem, którego posąg znajduje się przed watykańską Bazyliką św. Piotra. 

Od wielu lat Manor House SPA uważa się za najlepszy holistyczny hotel spa w kraju. Znakomicie łączy on dbałość o przywrócenie dobrej energii i witalności organizmu z autorskim programem odmładzającym Akademii Holistycznej Alchemia Zdrowia® proponowanym w Gabinetach Bioodnowy. Można tu skorzystać m.in. z prozdrowotnych kąpieli w wannach Duo Ofuro by Manor House, terapii biowitalnej i na kryształowym łóżku, masaży limfatycznych, refleksologii stóp i twarzy. Uzupełnienie zabiegów stanowi kąpiel w bezchlorowym basenie z ożywioną wodą Grandera (dostępną także w pokojach i apartamentach hotelowych), seanse i kąpiele saunowe w Łaźniach Rzymskich, koncerty na misy i gongi tybetańskie lub rytuały zdrowia pod gołym niebem w otoczeniu niezwykłej przyrody w Witalnej Wiosce SPA. 

Ogromnym atutem tego miejsca jest zabytkowy, 10-hektarowy park. Przywraca on spokój i harmonię, a obcowanie z naturą, czyli kąpiele leśne (tzw. praktyka shinrin-yoku), które przed stuleciami docenili Japończycy, polegające na świadomym i relaksacyjnym zanurzeniu wszystkich zmysłów w przyrodzie, redukują stres i wyciszają organizm, obniżają ciśnienie krwi i poziom glikemii. Poddając się wszechobecnej ciszy, „zakłócanej” jedynie sielskimi odgłosami natury, możemy spacerować jedną z trzech wytyczonych ścieżek (przyrodniczą, historyczną lub energetyczną) albo wybrać relaks z książką na hamaku. 

W Ogrodzie Medytacji można zaczerpnąć energii chi, czyli ziemi oraz drzew, które w parku Manor House mają nawet po 300 lat, a wiele z nich to pomniki przyrody. Idealne miejsce na oczyszczenie organizmu i głęboką medytację stanowi Kamienny Krąg Mocy, w którym pozytywna energia sięga 30 tys. jednostek Bovisa, co sprawia, że kompleks w Chlewiskach nazywany jest Polskim Centrum Biowitalności. 

Od początku założeniem hotelu było wspieranie gości w osiąganiu dobrostanu poprzez edukację oraz inspirację. Jednym z takich przykładów jest proponowanie naturalnych metod minimalizowania stresu, zwalczania napięć i bólu czy polecanie wydawnictw poszerzających świadomość w zakresie zdrowia oraz osiągania wewnętrznej energii i równowagi. 

W Gabinetach Bioodnowy dostępne są książki mogące stanowić inspirację do zdrowego, świadomego i harmonijnego życia w zgodzie z naturą. Jedną z najcenniejszych pozycji są Naturalne energie dla zdrowia autorstwa Leszka Mateli, wydane przez Manor House SPA. Ta wartościowa lektura prowadzi czytelników do miejsc emanujących pozytywną energią i pokazuje, jaką wartość dla organizmu i dobrostanu człowieka ma obcowanie z przyrodą. Wiele opisywanych w książce metod zostało wdrożonych w specjalizującym się w terapiach energetycznych kompleksie Manor House SPA. Tutejsze warsztaty, wspierane naturalnymi metodami, uczą w jaki sposób odzyskiwać siły witalne, odkrywają tajniki długowieczności oraz pomagają zadbać o harmonię ciała, ducha i umysłu. 

Warto podkreślić, że Manor House jest pierwszym w kraju hotelem tylko dla dorosłych. Jako jeden z pierwszych wprowadził też specjalne menu dla wegan oraz Dietę Życia – dietę niełączenia, mającą ułatwiać trawienie i odciążyć organizm poprzez rozdzielenie produktów białkowych od węglowodanowych. To także jeden z dwóch hoteli w Polsce, które otrzymały znak jakości ECARF, potwierdzający udogodnienia dla alergików. 

Dopełnienie pobytu stanowi uczta dla zmysłów w hotelowej restauracji, serwującej pięknie podane i wyszukane dania kuchni polskiej, przygotowane na bazie najlepszych lokalnych produktów. Wiele pochwał od gości dostaje m.in. najnowsza przystawka: tatar z jelenia w oliwie szczypiorkowej z klasycznymi dodatkami. Okres jesienny sprzyja poznaniu wyjątkowego menu degustacyjnego komponowanego z darów lasu. 

Położenie z dala od miejskiego zgiełku, z własnym lądowiskiem dla śmigłowców, stadniną i hotelem spa dla koni stawia kompleks hotelowy Manor House SPA wśród najbardziej luksusowych w Polsce. To jedno z tych miejsc tworzonych z pasją, które poprzez edukację i holistyczne podejście do gości, udowadnia, że piękną przestrzeń można wykorzystać nie tylko do odpoczynku, lecz także do inspiracji. Indywidualnie dobrane zabiegi, odpowiednia dieta oraz atrakcje znajdujące się na terenie obiektu, a także pokaźna biblioteka, pozwalają budować harmonię i dobrostan, którym można się cieszyć jeszcze długo po powrocie z sielskiego Manor House SPA.

Miasto na kamieniu

Szydłowiec, jedno z najbardziej malowniczych mazowieckich miast, usytuowane w rozlewiskach rzeki Korzeniówki, zachwyca nie tylko niezwykłym położeniem, lecz także cennymi zabytkami. To od XIV/XV w. jeden z najstarszych i najważniejszych ośrodków wydobycia i obróbki kamienia. Szydłowiecki piaskowiec został wykorzystany m.in. do pokrycia powierzchni Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W połowie sierpnia w Szydłowcu otwarto nową atrakcję – Kamieniołom Podkowiński, którego nazwa jest hołdem złożonym przedwojennemu przedsiębiorcy kamieniarskiemu. Wyznaczono też nową ścieżkę edukacyjną „Szydłowiec – miasto na kamieniu”, która prowadzi od Kamieniołomu Podkowińskiego do najważniejszych zabytków miasta. Na trasie znajduje się XV-wieczny Kościół św. Zygmunta, ratusz miejski, kirkut i zamek. Zwiedzający poznają historię miejscowości i jej tradycje kamieniarskie, ale też mają okazję podziwiać mijaną naturę. 

Do najcenniejszych zabytków Szydłowca należy gotycko-renesansowy zamek, który poznajemy poprzez historię jego właścicieli – rodzin Szydłowieckich i Radziwiłłów, a także legend związanych z tym miejscem. Od 1975 r. mieści się tutaj jedno z najbardziej wyjątkowych muzeów w Polsce – Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych. To pierwsza na świecie samodzielna placówka poświęcona ludowym instrumentom muzycznym. Ponad 3 tys. oryginalnych, niejednokrotnie unikatowych muzealiów pod względem liczebności i oryginalności nie ma sobie równych, a sposób prezentacji nie ogranicza się tylko do eksponatów, lecz są tu także multimedia i aktywności, które urozmaicają zwiedzanie. Można stanąć za pulpitem dyrygenta i przy pomocy wirtualnej batuty wprowadzić w ruch historyczne instrumenty, tudzież skomponować i nagrać własną kompozycję. Do najstarszych egzemplarzy muzealnych należą XVII-wieczne kotły czy złóbcoki z 1705 r., XIX-wieczne mazanki i basy. Najnowszą ekspozycję stanowią instrumenty z początku XXI stulecia. Szydłowieckie eksponaty, takie jak bębny, cymbały, skrzypce i flety, zagrały również w filmie Ogniem i mieczem (1999 r.) w reżyserii Jerzego Hoffmana, a jeden z bohaterów – Bohun, śpiewając pieśń Helenie, przygrywał sobie na lutni udostępnionej z muzealnych zbiorów.

Historię zamku poznamy na wystawie usytuowanej w północnej jego części. Znajdują się tu bezcenne dokumenty z XVI, XVII i XVIII w., fragmenty kafli piecowych i posadzkowych oraz elementy architektoniczne pochodzące z dawnej warowni. Tło ekspozycji stanowi muzyka z epoki, a jej uzupełnienie – filmy o historii zamku i fundacjach dla szydłowieckiej fary, hologramy i gry multimedialne, portrety dawnych włodarzy zamku i miasta, gra świateł.

Koniecznie trzeba też odwiedzić Muzeum Miasta Szydłowca, miejsce, gdzie łączy się bogata historia miejscowości z nowoczesnym podejściem do dziedzictwa i sztuki. W jego strukturze znajduje się Galeria S – galeria sztuki nowoczesnej. Do listopada 2024 r. muzeum działało pod nazwą Pracownia Historii Szydłowca – a ta powstała w 2017 r., gromadząc zabytki kultury materialnej związane z przeszłością Szydłowca. Obecnie placówka prowadzi działania kulturalne i edukacyjne popularyzujące historię miasta i regionu, ale jest też miejscem, w którym artyści mają przestrzeń do zaprezentowania swojego dorobku.

Na uwagę zasługuje także późnorenesansowy ratusz, wzniesiony w latach 1602–1629, w którym obecnie mieści się siedziba władz miasta. Na przedostatnim piętrze budynku znajduje się pracownia jednego z najsłynniejszych pejzażystów, przedstawiciela szkoły monachijskiej w malarstwie – Władysława Maleckiego (1836–1900). Artysta był bardziej znany za granicą niż we własnym kraju. Za obraz Przedmieście Krakowa w 1874 r. zdobył złoty medal w Crystal Palace Picture Gallery w Londynie. W Polsce najpopularniejsze dzieło Maleckiego stanowi obraz Sejm bociani (1879 r.). Jego reprodukcja znajduje się w szydłowieckiej pracowni, a oryginał został przekazany przez malarza do Muzeum Narodowego w Krakowie i można go oglądać w Galerii Sztuki Polskiej XIX w. w Sukiennicach. Władysław Malecki pozostawił po sobie ponad 600 obrazów. Część reprodukcji jego dzieł można znaleźć w pracowni artysty w szydłowieckim ratuszu. Są to obrazy, które obecnie znajdują się w Muzeum Narodowym w Warszawie czy Muzeum Narodowym w Kielcach.

Z Szydłowcem wiąże się również romantyczna historia miłości Marii Gawdzickiej (1746–1806), córki kuchmistrza książąt Czartoryskich i siostry szydłowieckiego proboszcza, w której zakochał się Mikołaj Radziwiłł (1746–1795), hrabia na Szydłowcu. Przeciwna ich małżeństwu była rodzina mężczyzny, na czele z jego matką, księżną Anną Luizą z Mycielskich (1729–1771). Ale po 13 latach znajomości, w 1777 r., książę poślubił ukochaną. Byli szczęśliwym, lecz bezdzietnym małżeństwem. Oboje są pochowani w szydłowieckiej farze, Kościele św. Zygmunta. Pamięć o nich przywołuje piękny klasycystyczny nagrobek, przedstawiający śpiącą kobietę, umieszczony w głównej nawie, dzieło włoskiego rzeźbiarza Jakuba Monaldiego (1730–1798). Mieszkańcy Szydłowca wierzą, że dotknięcie marmurowej postaci pomaga spełnić miłosne marzenia, a małżonkowie stanowią ponoć pierwowzór bohaterów Trędowatej Heleny Mniszkówny (1878–1943). 

W połowie sierpnia pojawiła się nad Zalewem Szydłowieckim, nieopodal granicy z województwem świętokrzyskim, kolejna atrakcja – nowocześnie zaprojektowana przestrzeń rekreacyjno-edukacyjna – Kamieniołom Podkowiński. Na ponad 3 ha terenu znajdują się alejki spacerowe, tarasy widokowe, altany grillowe, a dla spragnionych relaksu także hamaki i leżaki. Teren i jago atrakcje są dostępne nieodpłatnie. Bilety obowiązują jedynie na szlak wspinaczkowy Via Ferrata oraz tyrolkę, którą zjedziemy nad taflą wody, podziwiając niezapomniane widoki. 

Prawdziwą perłą w najbliższych okolicach Szydłowca jest Puszcza Kozienicka. To enklawa zieleni i wszechobecnej ciszy z bogatą florą i fauną oraz najchętniej odwiedzaną ścieżką dydaktyczną „Królewskie Źródła” w rezerwacie przyrody Źródło Królewskie. 

Radomskie perełki

Radom – miasto, które zachwyca wielokulturowością, malowniczym szlakiem murali oraz szlakiem symboli przemysłu – leży między Pilicą a środkowym biegiem Wisły. To drugie pod względem wielkości miasto województwa mazowieckiego, zamieszkane przez ok. 195 tys. ludzi, zyskało na znaczeniu po uruchomieniu w kwietniu 2023 r. Lotniska Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 r. Ten międzynarodowy port lotniczy, usytuowany ok. 4 km od centrum miasta, ma obecnie połączenia do kilku europejskich miast (Barcelony i Rzymu) i popularnych kurortów (greckiej Prewezy, tureckiej Antalyi i cypryjskiej Larnaki). 

W mieście znajduje się kilka 4-gwiazdkowych hoteli, do których w minionym roku dołączył Hilton Garden Inn Radom. Usytuowany w centrum, przy głównym deptaku, oferuje gościom konferencyjnym przestrzeń mogącą pomieścić do 160 osób, a także całodobowe centrum fitness z suchą sauną oraz restaurację specjalizującą się w daniach kuchni międzynarodowej. Spacerkiem można dojść również do Muzeum im. Jacka Malczewskiego, zlokalizowanego w dawnym Kolegium Pijarów, a do Muzeum Wsi Radomskiej jest niespełna 8 km. 

Kolejnym godnym polecenia obiektem noclegowym jest 4-gwiazdkowy Hotel Nihil Novi. Stworzono go w zabytkowej kamienicy, która kryje nowoczesne wnętrza. Jego nazwa nawiązuje do historycznego wydarzenia, uchwalonej przez sejm radomski (sejm walny Korony Królestwa Polskiego) w 1505 r. konstytucji Nihil novi, czyli „nic o nas bez nas” (zakazywała ona królowi wydawania ustaw bez uzyskania zgody szlachty). Z kolei osoby oczekujące mniejszych, rodzinnych hoteli z pewnością wybiorą 4-gwiazdkowy Europejski Boutique Hotel, dysponujący tylko 27 pokojami. 

Warto wspomnieć o tym, że Radom przez dwa lata sprawował nieoficjalnie funkcję stolicy Polski (1481–1483). Miasto było miejscem rezydowania księcia Kazimierza (1458–1484), syna króla Kazimierza Jagiellończyka (1427–1492). Władca wyznaczył swojego potomka na następcę na czas pobytu w Wielkim Księstwie Litewskim. Z uwagi na to, że w Krakowie obawiano się zamachu, a Radom uchodził za znacznie bezpieczniejsze miasto, właśnie ten ośrodek wybrano na tymczasową siedzibę namiestnika królewskiego.

Z Radomiem związane są takie znakomite postacie jak malarz impresjonista Jacek Malczewski (1854–1929), słynny filozof, eseista, publicysta i działacz polityczny Leszek Kołakowski (1927–2009), pisarz Witold Gombrowicz (1904–1969), którego muzeum znajduje się w podradomskiej wsi Wsola, czy poeta epoki renesansu Jan Kochanowski (ok. 1530–1584), a także reżyser i honorowy obywatel miasta Andrzej Wajda (1926–2016), pomysłodawca utworzenia w miejscu radomskiej elektrowni Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia”. Wspólnie z żoną Krystyną Zachwatowicz podarował na ten cel 70 prac. 

Kino w „Elektrowni” otrzymało imię reżysera i jest jedynym w Polsce, które zaopatrzono w aparaturę dźwiękową amerykańskiej firmy Meyer Sound. Sala licząca 120 miejsc stanowi wierną kopię prywatnego kina studyjnego pod Paryżem, należącego do George’a Lucasa, twórcy Gwiezdnych wojen. Jedną z ciekawostek jest fakt, iż Radom, którego powierzchnia wynosi 111,80 km², jest większy od stolicy Francji (105,4 km²).

Podążając szlakiem kulinarnym, nie można pominąć znanej Piernikarni Pana Kota, która wypieka słynne „rembiki”, wyrabiane według oryginalnej receptury Wojciecha Rembikowskiego z początku XX w. „Dobrzański” piernik na piwie i mazurek z bakaliami znalazły się na Liście Dziedzictwa Kulinarnego Mazowsza. Koniecznie trzeba też spróbować „radomianki” (w Warszawie kojarzonej jako wuzetka), którą mieszkańcy chwalą się jak krakowianie kremówką papieską. To ciemne, biszkoptowe ciastko z bitą śmietaną i pokryte chrupiącą polewą ma nawet swój pomnik na szlaku symboli radomskiego przemysłu.

Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o jednym miejscu, które niestety już nie istnieje, czyli o najbardziej luksusowej restauracji w Radomiu, działającej na przełomie XIX i XX w. Jak donosił niemiecki dziennik Berliner Tageblatt (wydawany w latach 1872–1939), restauracja Stanisława Wierzbickiego była najlepszym lokalem pomiędzy Berlinem a Moskwą. Jako jedyna z Polski została również wyróżniona w szwajcarskim przewodniku kulinarnym. Gościła takie znakomitości, jak np. malarz Wojciech Kossak oraz polscy nobliści: Henryk Sienkiewicz i Władysław Reymont, a także prezydent Ignacy Mościcki, cesarz niemiecki Wilhelm II czy kapitan Charles de Gaulle, późniejszy prezydent Francji. Cesarzowi tak posmakowała kuchnia Wierzbickiego, że zaproponował mu nawet, aby został jego kucharzem. Księgi z wpisami gości – blisko 450 osób z całego świata – znajdują się obecnie w Muzeum Historii Radomia. Karta win – francuskich, węgierskich, reńskich, mozelskich, mołdawskich – w lokalu Stanisława Wierzbickiego liczyła 12 stron, a o składzie szlachetnych trunków informuje teraz tablica umieszczona na kamienicy przy ul. Stefana Żeromskiego (dawnej Lubelskiej). Spacerując dzisiaj po Radomiu, trudno oprzeć się jego klimatowi i kolorowym kamieniczkom w sercu Starego Miasta.

Jedną z perełek znajdujących się w okolicy jest Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, wsi na terenie Równiny Radomskiej. Leży ona w dolinie rzeki Oronki, w jej dolnym biegu, ok. 15 km na południe od Radomia. Ta placówka kulturalna, zajmująca prawie 13-hektarowy zespół podworski, należący na przełomie XIX i XX w. do malarza Józefa Brandta herbu Przysługa (1841–1915), wybitnego przedstawiciela nurtu batalistycznego, jest udostępniona rzeźbiarzom z całego świata. W jednym z budynków mieści się tutaj Muzeum Rzeźby Współczesnej. 

Luksus z tradycją i historią w tle

Nazywany perłą i wizytówką Szlaku Jabłkowego rozciągającego się w „największym sadzie Europy”, Pałac Mała Wieś jest jedną z najbardziej luksusowych i najlepiej zachowanych zabytkowych rezydencji na terenie regionu warecko-grójeckiego. Już od samego wjazdu duże wrażenie robi tutaj rozległy park z wiekowymi drzewami oraz miejscami sprzyjającymi medytacji i dobrostanowi. Dodatkowy atut stanowią profesjonalne pole golfowe, idealne dla początkujących, oraz tereny rekreacyjne. Pałac z drugiej połowy XVIII stulecia, który po renowacji udostępniony został pierwszym gościom w 2017 r., po dziś dzień wzbudza zachwyt, bo każdy detal został odtworzony tu z najwyższą starannością, a historia tej zabytkowej rezydencji przyciąga osoby podążające malowniczym Szlakiem Jabłkowym. Jego świetność przypada na lata, kiedy był siedzibą arystokratycznych rodów: Walickich, Zamoyskich, Lubomirskich i Morawskich. Po II wojnie światowej mieszkał w nim m.in. premier Józef Cyrankiewicz (1911–1989) oraz jego żona Nina Andrycz (1912–2014), która szczególnie upodobała sobie to miejsce, zwłaszcza piękny różany ogród. 

Byli właściciele, książę Zdzisław Lubomirski (1865–1943) i poseł Tadeusz Leon Morawski (1893–1974), rozwijali tutaj na początku XX w. pierwsze sady, bo to kolebka jabłka grójeckiego. Dzisiaj pałac może się pochwalić najlepszymi cydrami w Polsce. Ma również własną winnicę, dlatego impreza związana z promocją najlepszych produkowanych na miejscu szlachetnych trunków jest jedną z ciekawszych jesiennych propozycji. Po raz kolejny w listopadzie pałac zaprasza na kulinarne święto – ucztę świętomarcińską „Młode wino i gęsina na św. Marcina”. Wydarzenie to będzie miało miejsce w położonej w parku restauracji „Stara Wozownia”, uchodzącej za najlepszą w regionie, obecnej w prestiżowym żółtym przewodniku kulinarnym Gault & Millau od 2020 r.

Szef kuchni Rafał Kępka dba o to, żeby menu zmieniało się sezonowo, a dobór najwyższej jakości składników dopieszczał nawet najbardziej wybredne podniebienia. Dania z jabłek grójeckich stanowią tu ważną pozycję. Do tutejszych hitów należą: barszcz z jabłek grójeckich oraz dostępna przez cały rok w pałacowej herbaciarni wyśmienita szarlotka z jabłek grójeckich. Obie propozycje posiadają certyfikat „Jabłko na Widelcu”.  

Koneserzy dobrego wina mogli skorzystać ostatnio z winobrania w rytmie muzyki, które odbyło się 11 października 2025 r. w tutejszej winnicy. W czasie degustacji pięciu szlachetnych trunków, prowadzonej przez pałacowego sommeliera, serwowano także lokalne sery, wędliny i pieczywo oraz oliwę i Cydr Pomarium (tzw. pakiet premium).

Wolną chwilę można spędzić, relaksując się w pałacowym centrum SPA, które proponuje m.in. rytuał winogronowy, niezwykłe połączenie relaksu, pielęgnacji i aromaterapii. Ekskluzywne SPA
„Ukryta Komnata” zachęca jesienią i zimą do wyjątkowej podróży pełnej wspaniałych smaków, zapachów i błogiego relaksu oraz na autorski rytuał Clementine – „Moc Winogrona” (czas trwania zabiegu 120 min), obejmujący m.in.: kąpiel stóp w soli winogronowej z kieliszkiem wina z pałacowej winnicy, aromatyczny peeling winogronowy, odżywczy okład z masła shea oraz masaż całego ciała. To doświadczenie, w którym eleganckie wnętrza spotykają się z bogactwem natury, a autorskie kosmetyki Clementine Vinessece podkreślają filozofię holistycznego piękna.

A może mamy ochotę zanurzyć się w luksusie oraz atmosferze XVIII-wiecznego pałacu i poznać smaki najszlachetniejszych szampanów? Już 21 listopada zdarzy się taka okazja. Zaplanowano wówczas w Sali Warszawskiej wyjątkową kolację, podczas której goście odkryją bogactwo aromatów i smaków sześciu prestiżowych szampanów, takich jak Krug, Ruinart, Taittinger, a także wyselekcjonowanych, starszych roczników – 2000, 2008 i 2014. Degustacji towarzyszyć będzie starannie dobrane menu, m.in. ostryga Gillardeau z klasycznym mignonette, minibliny z kawiorem Antonius, crème fraîche i szczypiorkiem, tatar z tuńczyka bluefin z awokado, olejem sezamowym i kawiorem z yuzu oraz foie gras torchon z konfiturą z fig i brioche. Cena takiej kolacji z noclegiem i śniadaniem zaczyna się od 1589 zł za osobę.

Połączenie tradycji, gościnności i luksusowych doświadczeń stawiają Pałac Mała Wieś wśród najbardziej ekskluzywnych miejsc na Mazowszu. Historia i elegancja spotykają się tutaj z naturą i najlepszymi smakami regionu.

Miejsce z duszą – „genius loci” Winiar

Podróże w poszukiwaniu luksusu, autentyczności oraz doświadczania piękna sztuki, historii i natury w jednym zaprowadzą nas do miejsca unikatowego pod wieloma względami – Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce. Ilekroć jestem na Szlaku Jabłkowym w „największym sadzie Europy”, zawsze trafiam tutaj, żeby w otoczeniu 15-hektarowego zabytkowego parku odpocząć w cieniu drzew i poczuć genius loci Winiar, jednej z dzielnic Warki, nazywanej „miastem Pułaskiego”. 

To właśnie tu spędził dzieciństwo Kazimierz Pułaski (1745–1779), a na jego cześć postanowiono utworzyć w latach 60. XX w. pierwsze w naszym kraju muzeum poświęcone polskiej emigracji. Nie jest to tradycyjna placówka muzealna, lecz ośrodek dialogu polsko-amerykańskiego, centrum koncertowe, edukacyjne i naukowe, a także jeden z najciekawszych punktów na mapie turystycznej Mazowsza. Instytucja ta powstała dzięki inicjatywie amerykańskiej Polonii oraz miłośników lokalnej historii. Jej misją jest nie tylko kultywowanie pamięci o Kazimierzu Pułaskim, lecz także o innych wielkich Polakach, emigrantach, jak np. Tadeusz Kościuszko, Julian Ursyn Niemcewicz, Helena Modrzejewska czy Ignacy Jan Paderewski. 

Muzeum jest jedyną placówką w Polsce, która kolekcjonuje i prezentuje pamiątki związane z Polakami w USA. W zbiorach znajdują się unikatowe mapy amerykańskie od XVII do początku XX w., wydane w paryskich i londyńskich oficynach, a w muzealnej bibliotece jeden z pierwodruków Konstytucji 3 Maja z 1791 r., pochodzący z drukarni rządowej. Robią wrażenie eksponaty związane z epoką stanisławowską (XVIII w.), elementy wystroju wnętrza XVIII- i XIX-wiecznych dworów i pałaców, porcelana, srebra oraz historyczne, kolorowane ręcznie, mapy Ameryki, a także oryginalne wschodnie dywany i makaty buczackie, zabytkowe zegary oraz francuskie miniatury z portretami Benjamina Franklina i George’a Washingtona. Stałymi gośćmi w muzeum poza turystami i miłośnikami kultury na najwyższym poziomie (ok. 50 tys. odwiedzin rocznie) są ambasadorowie USA w Polsce oraz amerykańscy dyplomaci. Placówka organizuje cykl koncertów „Wieczór z Kulturą”, z udziałem znanych i cenionych muzyków, plenerowe koncerty w parku w ramach „Letniej Strefy Muzyki” oraz cykl wykładów i spotkań „Akademia Polonijna”, przybliżający wiedzę o historii Polonii oraz relacjach polsko-amerykańskich. Jedną z najchętniej odwiedzanych imprez stanowi piknik historyczno-kulturalny „Vivat Pułaski” z Paradą Pułaskiego (z wareckiego rynku do parku w Winiarach), organizowany od 2005 r. w pierwszą niedzielę lipca. 

Muzeum pielęgnuje również najważniejsze wydarzenia z dziejów Warki. Opowiada o tym multimedialna ekspozycja Warka – miasto dotknięte historią, prowadząca zwiedzających od czasów średniowiecznych księstw mazowieckich, przez potop szwedzki, aż do świetności miasteczka, kiedy było kojarzone z piwem. W trunku tym tak bardzo rozsmakował się książę Bolesław V (ok. 1453–1488), że w 1478 r. zastrzegł, iż piwo na dwór książęcy w Warszawie może być dostarczane wyłącznie z Warki. Ostatnia część ekspozycji pokazuje tragiczne wydarzenia z okresu II wojny światowej. 

Odwiedzając Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego, ma się wrażenie, że czas tutaj zwalnia. Zabytkowy park schodzi łagodnie do doliny Pilicy, a my, meandrując ścieżkami, mijamy pomnikowe drzewa pamiętające czasy Pułaskiego, romantyczną XIX-wieczną kolumnadę, w cieniu kasztanowców wsłuchujemy się w śpiew ptaków, których jest tu blisko 40 gatunków. Nad rzeką ma nawet swoje stanowisko czarny bocian! Niezwykły mikroklimat stwarza idealne warunki do odpoczynku i relaksu. 

Jedna z legend głosi, że gdzieś tutaj jest usytuowane tajemnicze wejście do tunelu prowadzącego do zamku książąt mazowieckich w Czersku. Park stanowi część obszaru Natura 2000, a jego wyjątkowa flora i fauna zachwyca nie tylko turystów, lecz także przyrodników, ekologów i ornitologów. 

W latach 50. XX stulecia w wareckich Winiarach istniała największa winnica w kraju. W planach muzeum znajduje się jej odtworzenie (na malowniczej skarpie schodzącej do Pilicy). Zwiedzanie kończymy w klimatycznej kawiarence muzealnej „Café Savannah”, gdzie zamawiamy szarlotkę z lokalnych jabłek i wyśmienitą kawę, której nazwy przypominają amerykańskie miasta lub stany. Tutaj historia, natura i sztuka splatają się w harmonijną całość, dając zwiedzającym poczucie, że znajdują się w wyjątkowym miejscu. 

Takich wyjątkowych zakątków na terenie województwa mazowieckiego jest zresztą jeszcze wiele do odkrycia… Dlatego też warto czasem zwolnić i pozwolić sobie na odrobinę luksusu, którym może być wieczór z najlepszym szampanem w historycznym pałacu, drink inspirowany historią Warszawy serwowany w najwyżej położonym barze w Europie (na 49. piętrze Varso Tower), podziwianie unikatowych dzieł sztuki w jednym z licznych muzeów, a może koncert chopinowski w wykonaniu najlepszych pianistów na świecie. Dopełnieniem niezwykłego dnia na pewno będzie elegancka kolacja z ekskluzywnym menu podana przez jednego z najlepszych szefów kuchni lub pyszny deser, inspirowany życiem i twórczością wielkiego kompozytora, w historycznych wnętrzach legendarnej kawiarni „Café Bristol”.