
Aerial view of city of Spa. View from above, rail track of cable car at the Thermes in Spa. Green trees on the side. Panoramic landscape with city.
GRZEGORZ MICUŁA
Belgia być może nie jest oczywistym wyborem turystycznym dla polskich podróżnych, ale zdecydowanie warto dać jej szansę. Polacy jeżdżą przeważnie do Francji czy Królestwa Niderlandów, a ten kraj co najwyżej przecinają tranzytowo w drodze do Wielkiej Brytanii. Królestwo Belgii to federacja trzech regionów: Flandrii, Walonii i stołecznej Brukseli. Istnieją tu też trzy wspólnoty językowe – francuska, niderlandzka i niemiecka.
Bruksela, 200-tysięczna belgijska metropolia, jedna ze stolic Unii Europejskiej, siedziba NATO i Euratomu (Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej), to miasto z wielowiekową historią i pięknymi zabytkami. Po raz pierwszy pojawia się w dokumentach pisanych z 966 r. pod nazwą Bruocsella. To stolica historycznej krainy określanej mianem Brabancji (Brabant). Wielki Plac (Grand-Place) otaczają późnobarokowe kamienice. Wyjątek stanowią ukończony w 1455 r. ratusz (Hôtel de Ville), zachwycający architekturą i wysmukłą, 96-metrową wieżą, oraz Dom Króla (Maison du Roi), które reprezentują odpowiednio gotyk i neogotyk.
Grand-Place to serce Brukseli i jeden z najbardziej malowniczych placów w Europie, wpisany w 1998 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Przez cały rok mają tu miejsce rozmaite ważne wydarzenia, takie jak lipcowy Ommegang, rekonstrukcja historyczna radosnego wjazdu cesarza rzymskiego Karola V Habsburga (1500–1558) i jego syna Filipa (1527–1598) do miasta w 1549 r., czy układanie w połowie sierpnia, co dwa lata, dywanu kwiatowego.
Atrakcje Brukseli
Katedra św. Michała i św. Guduli, położona w samym sercu Brukseli, na wzgórzu Treurenberg, to najważniejszy tutejszy zabytek religijny, który od połowy XI stulecia jest świadkiem historii i duchowości mieszkańców belgijskiej stolicy. Nazwa tej świątyni pochodzi od patronów miasta. Imponujący gotycki kościół przyciąga zarówno pielgrzymów, jak i turystów, którzy podziwiają majestatyczne piękno i wspaniałą architekturę budowli oraz słynne witraże przedstawiające m.in. cesarza Karola V, Karola Wielkiego, Elżbietę Węgierską, Ludwika II Andegaweńskiego, Ludwika IX Świętego czy Matkę Boską z Dzieciątkiem.
Pałac Królewski (Palais Royal) stanowi przykład architektury neoklasycystycznej z XIX w. Warto go odwiedzić ze względu na bogato zdobione freskami, malowidłami i rzeźbami wnętrza. Okazałe komnaty, takie jak sale Tronowa, Lustrzana, Marmurowa, Imperium czy Duża Galeria, odzwierciedlają bogactwo i interesujące dzieje kraju. Pałac Królewski nie jest rezydencją monarchy – król Filip I i jego rodzina mieszkają w Zamku Laeken (Château de Laeken) – ale pełni funkcje reprezentacyjne. Latem otwiera swoje podwoje dla zwiedzających, którzy mogą podziwiać wspaniałe wnętrza oraz kolekcje dzieł sztuki. Odbywają się tutaj również koncerty, wystawy oraz oficjalne przyjęcia.
Atomium i Mini-Europe
Atomium to współczesny symbol belgijskiej stolicy – futurystyczna konstrukcja zbudowana z okazji Wystawy Światowej w Brukseli w 1958 r., przedstawiająca model kryształu żelaza, powiększony 165 mld razy. Budowla składa się z dziewięciu kul („atomów”), w których znajdują się ekspozycje, restauracja oraz dwa punkty widokowe na wysokości 36 i 92 m. Przez ponad 65 lat swojego istnienia Atomium wpisało się na stałe w brukselski krajobraz. To dziś jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych miasta.
U stóp słynnego Atomium znajduje się unikatowy miniaturowy świat – Mini-Europe. To kolejna wyjątkowa atrakcja Brukseli, swoisty przewodnik po cudach Starego Kontynentu, pozwalający odkryć 27 państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Wielką Brytanię, ich wielkie bogactwo historyczne, architektoniczne i kulturowe. Zgromadzono tu 350 misternie wykonanych
kopii najbardziej znanych europejskich zabytków. Można zobaczyć m.in. paryską wieżę Eiffla, ateński Akropol, londyńskiego Big Bena, Katedrę w Santiago de Compostela czy rzymskie Koloseum, a także fiordy norweskie czy wulkaniczne krajobrazy Islandii – wszystko odtworzone w skali 1:25. Są też nieliczne akcenty polskie – Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 oraz Dwór Artusa i fontanna Neptuna z Gdańska. Co ciekawe, czasza tej ostatniej została wykonana z „czarnego kamienia” – belgijskiego czarno-niebieskiego marmuru, a elementy architektoniczne tego wodotrysku nawiązują do manieryzmu flamandzkiego. Pod koniec marca 2025 r. w Mini-Europe mają pojawić się dwie kolejne miniatury znanych obiektów z Polski – klasycystyczny Pałac Na Wyspie i secesyjny pomnik Fryderyka Chopina z Łazienek Królewskich w Warszawie. Ten brukselski park to nie tylko wspaniałe modele. Można w nim obejrzeć także tysiące realistycznych figurek i animacji – rozegraną 18 czerwca 1815 r. bitwę pod Waterloo, sterować holenderskimi wiatrakami, uaktywnić erupcję Wezuwiusza leżącego nad Zatoką Neapolitańską czy obserwować start europejskiej rakiety nośnej Ariane. Atomium i Mini-Europe są oddalone o ok. 8 km od Grand-Place. Warto więc skorzystać z metra (należy wysiąść na stacji Heysel/Heizel, na linii 6).
Dzielnica Europejska
Obszar pomiędzy Parkiem Pięćdziesięciolecia (Parc du Cinquantenaire) a Parkiem Brukselskim oraz Parkiem Leopolda, w pobliżu stacji metra Schuman (na liniach 1 i 5), to teren, gdzie wznoszą się nowoczesne budynki administracyjne głównych organów Unii Europejskiej: Berlaymont i Charlemagne (siedziby Komisji Europejskiej), Europa i Justus Lipsius (Rada Europejska i Rada Unii Europejskiej), Espace Léopold (Parlament Europejski), Triangle (Europejska Służba Działań Zewnętrznych) i Jacques Delors (Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny i Europejski Komitet Regionów). Pomiędzy konstrukcjami ze szkła i metalu stoją liczne pomniki i rzeźby.
Dzielnica Sablon, z pięknym Kościołem Notre-Dame du Sablon – jednym z najdoskonalszych przykładów gotyku płomienistego (flamboyant) w Belgii, słynie z licznych antykwariatów i kawiarni, które tworzą unikatową atmosferę. W Brukseli zachowały się także fragmenty średniowiecznych umocnień z XIII-wieczną Czarną Wieżą (Tour Noire) przy Place Sainte-Catherine oraz Bramą Halle (Porte de Hal) z 1381 r., która najpierw nosiła nazwę Bramy Górnej Brukseli (Porte d’Obbrusell, Haut-Bruxelles, dziś Saint-Gilles).
Muzea stolicy Belgii
Będąc w Brukseli, warto odwiedzić Belgijskie Centrum Komiksu (Musée de la Bande Dessinée, Centre Belge de la Bande Dessinée), znane również pod angielskimi nazwami Belgian Comic Strip Center lub Comic Art Museum Brussels. To jedno z najbardziej oryginalnych miejsc w belgijskiej metropolii, które mieści się w secesyjnej kamienicy zaprojektowanej przez Victora Hortę (1861–1947). To właśnie w Belgii narodziły się takie kultowe postacie, jak np. młody dziennikarz i podróżnik Tintin, stworzony przez Hergé’a (1907–1983), kowboj Lucky Luke, dzieło Morrisa (1923–2001), czy też Smerfy, autorstwa rysownika Peyo (1928–1992). Odwiedzając Belgian Comic Strip Center, można poznać bliżej „dziewiątą formę sztuki”, jak mówi się o komiksach, obejrzeć zarówno oryginalne rysunki, jak i słynne reprodukcje. Postacie znane z kart obrazkowych opowieści znajdują się także na muralach, których jest w Brukseli ponad 50. W związku z tym powstała tu nawet specjalna „komiksowa” trasa turystyczna – Parcours BD de Bruxelles. Bande dessinée (BD), czyli historyjka obrazkowa, stanowi w Belgii prawdziwy przedmiot kultu. Dla Belgów komiksy są jedną z kluczowych form kultury i sztuki.
Muzeum Sztuki Dawnej w Brukseli (Musée Oldmasters Museum), należące do Królewskich Muzeów Sztuk Pięknych (Musées royaux des Beaux-Arts de Belgique), to jeden z najważniejszych obiektów kulturalnych w kraju. Zgromadzono tu eksponaty pochodzące z różnych epok, od średniowiecza po XIX w., i szkół artystycznych. Znajduje się tu jednak przede wszystkim olbrzymi zbiór sztuki niderlandzkiej, głównie flamandzkiej. W muzeum podziwiać można prace dawnych mistrzów, takich jak Peter Paul Rubens (1577–1640) czy Antoon van Dyck (1599–1641). Jednymi z najsłynniejszych obrazów w kolekcji są prawdopodobnie kopia Pejzażu z upadkiem Ikara (pochodząca z ok. 1595–1600) Pietera Bruegla Starszego (ok. 1525–1569), Spis ludności w Betlejem (1566 r.) tego samego niderlandzkiego malarza oraz Upadek zbuntowanych aniołów Rubensa.
W brukselskim Muzeum Instrumentów Muzycznych (Musée des Instruments de Musique – MIM), mieszczącym się na czterech piętrach wspaniałego secesyjnego budynku, zgromadzono jedną z największych na świecie kolekcji instrumentów z różnych epok – ponad 8 tys. eksponatów, z czego powyżej 1,2 tys. prezentuje się w salach muzealnych. Zwiedzający otrzymują bezprzewodowe słuchawki stereo na podczerwień, żeby posłuchać niemal 300 fragmentów muzycznych.
Ostatnie muzeum, o którym chciałbym wspomnieć, to Muzeum Magritte’a (Musée Magritte), należące również do Królewskich Muzeów Sztuk Pięknych. Placówka ta prezentuje życie i dzieła jednego z najsłynniejszych belgijskich artystów – René Magritte’a (1898–1967). Z pewnością zachwyci ona miłośników surrealizmu.
Sikający symbol Brukseli
Jeden z najbardziej znanych obiektów w stolicy Belgii oraz zabawny symbol miasta to Manneken-Pis, czyli Siusiający chłopiec. Ta niewielka, wykonana z brązu fontanna przedstawia nagiego, sikającego chłopca. Figurę często ubiera się w stroje ofiarowane przez stowarzyszenia kulturalne, rzemieślnicze, regiony czy oficjalne delegacje państwowe. Ma ona swoją własną garderobę, składającą się z ok. 1,2 tys. ubrań, przechowywanych w pobliskim muzeum GardeRobe MannekenPis. W 1987 r. chłopiec zyskał koleżankę – Jeanneke-Pis, czyli Siusiającą dziewczynkę, umieszczoną w małej uliczce nieopodal Grand-Place, a w 1999 r. przybył im także do towarzystwa naturalnej wielkości sikający kundel – Zinneke-Pis.
JUBILEUSZOWY PARK
Parc du Cinquantenaire to rozległa, zielona przestrzeń, zajmująca powierzchnię 30 ha, prawdziwa oaza spokoju w centrum Brukseli. Park został utworzony w 1880 r. z okazji 50-lecia uzyskania przez Belgię niepodległości. Jest tu m.in. majestatyczny łuk triumfalny (tzw. Arcades du Cinquantenaire), który wzniesiono w 1905 r. w celu upiększenia miasta z inicjatywy belgijskiego króla Leopolda II (1835–1909). W jego otoczeniu mieszczą się interesujące placówki muzealne, np. Królewskie Muzeum Sił Zbrojnych i Historii Militarnej (Musée royal de l’Armée et d’Histoire militaire), tzw. Świat Motoryzacji, czyli Autoworld Brussels, czy wreszcie niezmiernie interesujące Muzeum Sztuki i Historii (Musée Art & Histoire), stanowiące część Królewskich Muzeów Sztuki i Historii (Musées royaux d’Art et d’Histoire). Na terenie parku powstały fontanny, miejsca do piknikowania i uprawiania sportu. To doskonała przestrzeń nie tylko do odkrywania dziejów Belgii i Brukseli, lecz także do odpoczynku i relaksu, z licznymi atrakcjami dla różnych grup odbiorców.
Atrakcje Walonii
Region Waloński (Région wallonne) to południowa część kraju. Obowiązują tu dwa języki urzędowe – przede wszystkim francuski (posługuje się nim na co dzień 98 proc. mieszkańców) i niemiecki (na terytorium Eupen i Malmedy w prowincji Liège, na pograniczu z Niemcami). Walonia z powierzchnią blisko 17 tys. km2 zajmuje 55 proc. obszaru Belgii, a jej stolicą jest 115-tysięczne miasto Namur. Można tutaj zobaczyć i zwiedzić ok. 320 atrakcji turystycznych i muzeów, z czego co roku korzysta 12,5 mln turystów. Nazwa Walonia, podobnie jak i Walia, pochodzi od starogermańskiego słowa walh, czyli „obcy”. Otóż oba te regiony mają „obce”, niegermańskie, języki i kulturę. Do Walonii dotrzemy wygodnie samolotem (zlokalizowano tutaj dwa lotniska: Bruksela-Charleroi, Aéroport de Charleroi Bruxelles-Sud – CRL, Liège, Aéroport de Liège – LGG) lub samochodem. Z myślą o kierowcach powstała gęsta sieć bezpłatnych dróg i autostrad.
Waterloo
Do bitwy pod Waterloo doszło 18 czerwca 1815 r. Było to ostatnie starcie zbrojne Napoleona (1769–1821). W pobliżu Brukseli ok. 70-tysięczne wojska cesarza Francuzów stanęły naprzeciwko 120-tysięcznych sił koalicji antyfrancuskiej pod wodzą księcia Wellingtona (1768–1852) i pruskiego feldmarszałka Gebharda Leberechta von Blüchera (1742–1819). Waterloo zakończyło się klęską Bonapartego, a armia francuska przestała istnieć. Położyło to kres jego panowaniu – Napoleon musiał ponownie abdykować, co uczynił 22 czerwca. W ten sposób doszło do końca tzw. stu dni, będących próbą powrotu do władzy francuskiego cesarza po jego ucieczce z Elby 26 lutego 1815 r. Bitwa ta miała ogromne znaczenie dla przyszłości Europy, przyczyniając się do ustanowienia nowego porządku, który na podstawie postanowień kongresu wiedeńskiego miał panować na Starym Kontynencie przez całe kolejne stulecie.
Starcie zbrojne pod Waterloo upamiętnia Memoriał (Le Mémorial 1815), w którym można zapoznać się m.in. z mundurami żołnierzy, historycznymi przedmiotami, animowanymi mapami czy pionierskim filmem 3D. Budowa tego obiektu, zainaugurowanego w maju 2015 r., kosztowała 40 mln euro i została sfinansowana przez Region Waloński. Powstanie samej scenografii pochłonęło niemal 6 mln euro.
W Waterloo warto też zobaczyć ponadstuletnią (pochodzącą z 1912 r.), majestatyczną Panoramę bitwy pod Waterloo (Panorama de la bataille de Waterloo). Stworzył ją francuski malarz Louis-Jules Dumoulin (1860–1924). Gigantyczny obraz liczy 110 m długości i ma 12 m wysokości, składa się z 14 pasów płótna. Został on umieszczony w specjalnie wzniesionej w tym celu neoklasycystycznej rotundzie.
Obok usypano wysoki na 41 m Kopiec Lwa (Butte de Lion), z którego rozpościera się wspaniały widok na pole bitwy. Aby go podziwiać, stojąc obok ważącego 28 t lwa, trzeba wejść po 226 stromych schodach. Ale stanowczo warto podjąć ten wysiłek.
Płomienne miasto
Liège, którym przez ponad 800 lat władali książęta-biskupi (istniało wówczas tzw. Księstwo Liège – Principauté de Liège – bez przerwy od 985 do 1789 r.), po czym stało się jednym z najważniejszych w Europie centrów produkcji stali, chlubi się dzisiaj głównym dworcem kolejowym – Liège-Guillemins. Jego obecny budynek, oddany do użytku we wrześniu 2009 r., zaprojektował słynny hiszpański architekt Santiago Calatrava. Warto też odwiedzić interesujące Muzeum Życia Walońskiego (Musée de la Vie wallonne) usytuowane w dawnym klasztorze franciszkanów, ufundowanym w XIII stuleciu. Jeden z ciekawszych eksponatów stanowi tutaj autentyczna, używana jeszcze w minionym wieku, publiczna gilotyna, która stała w gotowości na miejscowym Place République Française. Urządzenie zostało odgrodzone od turystów w latach 60. XX w., kiedy japoński turysta, chcąc zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, zaklinował głowę w groźnej maszynie i zanim go uwolniono istniało poważne ryzyko, że ostrze może spaść.
Będąc w 200-tysięcznym Liège, trzeba koniecznie skosztować tutejszych specjałów. Należą do nich m.in. gofry leodyjskie (gaufre de Liège) oraz mrożona kawa (tzw. café liégeois), a także tzw. klopsiki z Liège (boulet à la liégeoise).
Najstarsze uzdrowisko
Urokliwe, 10-tysięczne walońskie miasteczko Spa, otoczone zalesionymi wzgórzami Ardenów, należy do najstarszych uzdrowisk w Europie. Miejscowe źródła znane były już Rzymianom. Do pierwszych sławnych kuracjuszy zalicza się króla Anglii Henryka VIII Tudora (1491–1547). W 2021 r. Spa zostało wpisane, jako „wielkie uzdrowiska europejskie”, na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Stanowi świadectwo szczególnej kultury uzdrowiskowej na Starym Kontynencie, związanej ze źródłami termalnymi, która rozwijała się przede wszystkim od początków XVIII stulecia do lat 30. XX w.
Walońskie Spa, znane z dobroczynnych gorących źródeł, było uzdrowiskiem już od pierwszej połowy XIV w. Niektórzy twierdzą, że od nazwy tego miasteczka przyjął się w języku angielskim, a następnie i polskim, termin spa jako ogólne określenie kurortu z wodami leczniczymi lub ośrodka hydroterapii.
Tutejszy nowoczesny zakład termalny (Thermes de Spa) wznosi się na dominujących nad Spa wzgórzach i oferuje m.in. duży wewnętrzny basen, pokoje kąpielowe, sauny, gabinety masażu, salony piękności i kosmetyczne. L’Institut by Thermes de Spa proponuje szeroką gamę zabiegów balneoterapeutycznych, upiększających (zarówno na twarz, jak i całe ciało), masaży, a także kuracji dbających o ciało i umysł. Na teren obiektu nie mogą wejść osoby poniżej 15. roku życia.
Obecnie Spa słynie również z odbywającego się na pobliskim (znajdującym się w Stavelot) torze wyścigowym Spa-Francorchamps (Circuit de Spa-Francorchamps) Grand Prix Belgii Formuły 1. Nie można też zapomnieć, że ze słynnego walońskiego uzdrowiska miał pochodzić detektyw Herkules Poirot, postać literacka stworzona przez brytyjską autorkę powieści kryminalnych i obyczajowych Agathę Christie (1890–1976).
W centrum miasteczka znajdują się m.in. eleganckie zdroje (Les Bains de Spa), zbudowane z woli burmistrza Josepha Servaisa w latach 1862–1868, wspaniałe kasyno oraz tzw. Pawilon Piotra Wielkiego (Pouhon Pierre-le-Grand), w którym zgromadzono pamiątki z czasów świetności miejscowości, a także 9-metrowe płótno Le Livre d’Or, czyli Złotą Księgę (z 1894 r.), autorstwa Antoine’a Fontaine’a (1830–1896), przedstawiające ponad 90 sławnych postaci, które odwiedziły Spa, np. Małgorzatę Walezjuszkę, Kartezjusza, Karola II Stuarta, Piotra I Wielkiego, Józefa II Habsburga, księcia Wellingtona, Alexandre’a Dumasa, Victora Hugo, Leopolda II Koburga, Ludwika Filipa I czy szacha Iranu (pojawił się on tutaj w 1889 r.).
Opactwo Stavelot
Stavelot należy do najstarszych miast Walonii i całej Belgii. Jego fundację datuje się na 648 r. To dzieło benedyktyńskiego misjonarza i biskupa Remaklusa z Limoges, który na zlecenie króla Austrazji Sigeberta III (630–656) prowadził ewangelizację regionu. Tutejsze opactwo benedyktynów, założone już w 651 r., zostało zniszczone podczas rewolucji francuskiej pod koniec XVIII w. Do dzisiaj zachowały się pozostałości wielkiego kościoła klasztornego, a w odrestaurowanych budynkach działa kilka muzeów. W piwnicach opactwa urządzono Muzeum Toru Wyścigowego Spa-Francorchamps (Musée du Circuit de Spa-Francorchamps), m.in. z imponującą kolekcją samochodów marek Ferrari, March, Chevron Cars, Porsche, Cooper oraz pamiątek po sławnych kierowcach, takich jak Ayrton Senna, Alain Prost, Michael Schumacher, Mika Häkkinen, Lewis Hamilton oraz Sebastian Vettel.
W ramach jednego biletu można zwiedzać również, ponoć jedyne na świecie, muzeum francuskiego pisarza i krytyka sztuki polskiego pochodzenia Guillaume’a Apollinaire’a (właściwie Wilhelma Apolinarego Kostrowickiego, 1880–1918), który spędził tu wakacje w 1899 r. oraz napisał szereg wierszy o Ardenach i samym Stavelot. W kilku salach zgromadzono zdjęcia, listy, rękopisy wierszy i rysunki Apollinaire’a oraz poświęcone mu artykuły prasowe.
Koniecznie trzeba też odwiedzić największą w tym miejscu placówkę, czyli Muzeum Historyczne Księstwa Stavelot-Malmedy (Musée historique de la Principauté de Stavelot-Malmedy) z kolekcją ardeńskiej sztuki sakralnej: rzeźb, wyrobów ze srebra i złota, relikwiarzy i szat liturgicznych. Poza tym na terenie opactwa działa restauracja serwująca m.in. klasyczne walońskie danie boulet à la liégeoise (rodzaj klopsów) oraz doskonałe lody.
Bitwa o Ardeny. Bastogne
Bitwa o Ardeny była ostatnią dużą operacją ofensywną wojsk niemieckich na froncie zachodnim podczas II wojny światowej. Rozpoczęła się 16 grudnia 1944 r., a zakończyła 25 stycznia 1945 r. pełnym zwycięstwem aliantów, co przyspieszyło ostateczną kapitulację Niemiec.
Armia niemiecka niespodziewanie zaatakowała w gęsto zalesionym regionie Ardenów w Belgii, Luksemburgu i północno-wschodniej Francji (Alzacji). Zamierzała przełamać front, rozciąć siły alianckie, oddzielając Brytyjczyków od Amerykanów, zdobyć Antwerpię i wymusić negocjacje pokojowe na korzystnych dla siebie warunkach. Alianci, mimo początkowego zaskoczenia i trudnych warunków pogodowych, które utrudniały działania lotnicze, zdołali ostatecznie zatrzymać Niemców.
Miasto Bastogne w belgijskich Ardenach to miejsce ostatniej, wielkiej bitwy (19–26 grudnia 1944 r.), w której całkowicie okrążone oddziały wojsk amerykańskich, głównie 101 Dywizji Powietrznodesantowej (101st Airborne Division), stawiły czoła niemieckiemu natarciu. W wyniku trwającej miesiąc ofensywy zginęło ok. 80 tys. Amerykanów i 100 tys. Niemców.
O obronie Bastogne przypominają dzisiaj czołg M4 Sherman i popiersie bohaterskiego generała Armii Stanów Zjednoczonych Anthony’ego McAuliffe’a (1898–1975) stojące na rynku (La Place McAuliffe, dawniej Place du Carré) tego 17-tysięcznego miasteczka. Kilka kilometrów dalej, obok okazałego memoriału na wzgórzu Mardasson (Mémorial du Mardasson), pomnika ku czci amerykańskich żołnierzy rannych lub zabitych podczas ofensywy w Ardenach, urządzono Bastogne War Museum, w którym zgromadzono m.in. pojazdy wojskowe, broń, zdjęcia i filmy. Doskonale zaprojektowana placówka muzealna umożliwia przeniesienie się wprost na pole bitwy, która rozegrała się w czasie surowej zimy 1944 i 1945 r.
Opactwo Orval
Cysterskie opactwo w Orval leży tuż przy granicy z Francją. Początkowo osiedlili się tutaj ok. 1070 r. benedyktyni z Kalabrii, którzy rozpoczęli budowę kościoła i klasztoru, lecz po blisko 40 latach, prawdopodobnie z powodu śmierci w 1106 r. ich dobroczyńcy, hrabiego Arnolda I, opuścili to miejsce. Opactwo zostało zniszczone przez rewolucyjną armię francuską w 1793 r., potem zostało częściowo odbudowane, a obecnie stanowi własność trapistów (Zakonu Cystersów Ściślejszej Obserwancji), którzy warzą tu znakomite piwo Orval. Zwiedzający mogą zobaczyć ruiny dawnego założenia klasztornego oraz interesujące muzeum (Musée d’Orval), leczniczy ogród ziołowy (tzw. jardin des plantes médicinales) i aptekę.
Z początkami opactwa wiąże się legenda. Pewnego razu hrabina Matylda z Toskanii zgubiła w źródle złoty pierścień. Pstrąg, który go znalazł i zwrócił, nakazał właścicielce wybudować w okolicy klasztor. Do dziś ryba ze złotym pierścieniem w pysku jest symbolem opactwa Orval, a jej wizerunek zdobi butelki ze słynnym klasztornym piwem.
Śladami Gotfryda z Bouillon
Na skraju Ardenów, w zakolu rzeki Semois, leży urokliwe, ponad 5-tysięczne miasteczko Bouillon. Dominuje nad nim potężny zamek zbudowany na szczycie wzniesienia, które ciągnie się przez prawie całą miejscowość. Pierwsze fortyfikacje pojawiły się tutaj już w VIII stuleciu. Do Château de Bouillon można się dostać po stromych schodach. Warto się wspiąć, ponieważ z jego wież rozciąga się wspaniały widok na okolicę.
Władający od 1082 r. miastem i zamkiem książę Lotaryngii Gotfryd z Bouillon (ok. 1058–1100) sprzedał je Otbertowi, księciu-biskupowi Liège, żeby zdobyć fundusze na udział w I wyprawie krzyżowej (1096–1099). Gotfryd walnie przyczynił się do zdobycia w lipcu 1099 r. Jerozolimy. Odmówił jednak przyjęcia godności króla założonego tam państwa krzyżowców. Przyjął za to tytuł Obrońcy Grobu Świętego. Kopię jego grobowca można zobaczyć w Musée Ducal w Bouillon, podobnie jak inne eksponaty związane z tym przywódcą I krucjaty, który zmarł w lipcu 1100 r. i pochowany został w jerozolimskiej Bazylice Grobu Świętego – domniemanym miejscu męki, ukrzyżowania, złożenia do grobu i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
Z postacią Gotfryda związana jest też najnowsza atrakcja miasteczka. Mowa tu o historycznym centrum Bouillon Medieval Experience, które zapewnia wspaniałą podróż po fascynującym świecie średniowiecza i wypraw krzyżowych.
Ardeńska wioska
Agroturystyczna osada L’Auberge de Rochehaut to nie tylko szereg wysokiej jakości obiektów noclegowych, lecz także browar, restauracje, winnice, park rozrywki dla dzieci, muzeum rolnicze (L’Agri-Musée) oraz rozległy, 40-hektarowy zwierzyniec, w którym na swobodzie żyje kilkadziesiąt gatunków zwierząt gospodarskich, np. krowy, owce i świnie, oraz leśnych – jelenie, sarny, dziki – czy egzotycznych, jak afrykańskie odmiany bydła, strusie albo emu. W tutejszym głównym lokalu gastronomicznym – „L’Epi d’Or” – szefem kuchni jest sam właściciel Michel Boreux. Pod restauracją mieści się piwnica z tysiącami butelek wina z okolicznych winnic – „Caveau de l’Auberge”. Ceny nie należą tu do niskich, ale wspaniałe śniadanie przygotowane z lokalnych produktów pamiętam do dzisiaj.
Cały teren można zwiedzać specjalną kolejką. Ten rodzinny biznes stanowi interesującą i zróżnicowaną ofertę turystyczną, cieszącą się zasłużenie ogromną popularnością.
Miasto wynalazcy saksofonu
Dinant to malownicza, 13-tysięczna miejscowość usytuowana w południowej Belgii, w Walonii, nad Mozą. Słynie z urzekającego krajobrazu, który tworzą wysokie klify i przepływająca przez centrum miasteczka rzeka.
Charakterystyczny obiekt stanowi tutaj majestatyczna Citadelle de Dinant, która zapewnia wspaniałe widoki na okolicę. Miejscowość przyciąga turystów swoim urokiem, historyczną zabudową, a także rejsami po Mozie i okazją do spacerów po klimatycznych uliczkach. Dinant jest również popularnym punktem wypadowym dla osób chcących eksplorować Ardeny.
Zwiedzanie miasteczka najlepiej rozpocząć od cytadeli, którą w obecnej formie ukończono w 1820 r. Wznosi się ona na rozległym wzgórzu dominującym nad Mozą. Citadelle de Dinant, pamiętająca czasy Holendrów, Francuzów i Niemców, była świadkiem kilku zażartych bitew podczas I i II wojny światowej. To jeden z najczęściej fotografowanych belgijskich zabytków.
U stóp stromej skały, na której usytuowana jest cytadela, stoi, zwieńczona wielką banią, XIII-wieczna Kolegiata Najświętszej Marii Panny (Collégiale Notre-Dame de Dinant). We wnętrzu tej pięknej gotyckiej świątyni podziwiać można m.in. zabytkowe witraże.
Podczas spaceru po tej malowniczej miejscowości nad Mozą towarzyszą turystom liczne wyobrażenia saksofonu. Nie powinno to nikogo dziwić, bowiem Dinant to rodzinne miasto Adolphe’a Saxa (1814–1894), wynalazcy tego instrumentu.
Miasteczko ma też swój akcent wojenny. Na bulwarze nad rzeką stoi pomnik ku czci porucznika Charlesa de Gaulle’a, który został tu ranny podczas I wojny światowej (w sierpniu 1914 r.).
Miasto z cytadelą
Namur to stolica Walonii, położona u ujścia rzeki Sambry do Mozy, u stóp potężnej cytadeli (Citadelle de Namur), której imponujące podziemia pamiętają czasy holenderskie, francuskie i niemieckie. To centralne dzieło fortyfikacyjne w mieście to nie tylko bastiony z kazamatami dla dział, lecz także interesująca ścieżka edukacyjna z prezentacjami multimedialnymi, pozwalającymi poznać fascynującą historię zabytku. W dawnym pawilonie (Le Pavillon) czynna jest obecnie (od 22 czerwca 2024 r. do 26 stycznia 2025 r.) wystawa nowoczesnej sztuki inspirowanej kosmosem – Stellar Scape. Z kolei w historycznym laboratorium artylerii wojskowej mieści się ceniona perfumeria Guy Delforge. Jest ona bezpośrednio połączona z siecią kazamat, gdzie panuje stała temperatura. Stanowi to wielką zaletę przy produkcji perfum. Przygoda Guya Delforge’a z olejkami eterycznymi zaczęła się już w lutym 1986 r.
W centrum miasta warto odwiedzić Katedrę św. Albana (Cathédrale Saint-Aubain), pochodzącą z XVIII stulecia. Do interesujących atrakcji stolicy Walonii należy też Muzeum Féliciena Ropsa (Musée Félicien Rops), w którym można podziwiać dzieła tego znanego belgijskiego grafika, urodzonego w 1833 r. w Namur. Spacerując uliczkami tej malowniczo usytuowanej miejscowości, natrafimy na liczne kawiarnie oraz restauracje, serwujące lokalne specjały, takie jak choćby jambon d’Ardenne, czyli słynna szynka ardeńska, przygotowywana pierwotnie z mięsa dzikich świń zamieszkujących lasy Ardenów. Dla miłośników przyrody obowiązkowy punkt programu powinien stanowić rejs po Mozie lub wycieczka rowerowa wzdłuż rzeki.
Namur łączy w sobie bogatą historię, kulturę i naturę. Czyni to zatem z walońskiej stolicy idealny cel podróży dla turystów ceniących sobie różnorodne formy wypoczynku i zwiedzania.



