W najnowszym, już 58., wydaniu magazynu „All Inclusive”, w dziale „Dalekie Podróże” Paweł Kunz, Pan Podróżnik, www.panpodroznik.com, zaprasza nas do poznania i porównania północy i południa pasjonującego Madagaskaru. Cały tekst o fascynującym Madagaskarze można znaleźć na str. 28–38 najświeższego, jesienno-zimowego wydania magazynu „All Inclusive”, które dostępne jest pod poniższym linkiem: https://www.all-inclusive.com.pl/najnowszy-numer/

Zapraszamy serdecznie do wciągającej lektury! Paweł Kunz pisze, że: „Siła skojarzeń to potężna broń. Myśląc o Republice Madagaskaru jako o celu egzotycznego wyjazdu, zwłaszcza w ramach turystyki zorganizowanej, tej spod znaku dobrego hotelu i opcji „all inclusive”, łatwo wpaść w iluzję efektu przywiązania, który jest o tyle intrygujący, co nie do końca prawdziwy. Pod powiekami mamy obrazki z popkultury, w tym słynne lemury i baobaby. W pamięci – historyczne fakty, również te związane z naszą ojczyzną: przygody Maurycego Beniowskiego (1746–1786), zwanego „królem Madagaskaru”, oraz mocarstwowe plany w okresie międzywojennym, zakładające utworzenie tu polskiej kolonii. Foldery biur podróży kuszą sloganami, w oczy rzucają się te wszystkie „afrykańskie oazy luksusu”, „nieziemsko piękna Nosy Iranja”, „wypoczynkowa Nosy Be”. To wszystko prawda. I jednocześnie spore niedopowiedzenie, wpadające niekiedy w przegródkę z napisem „kłamstwo”. Zapnijcie pasy, zabieram was na afrykańską wyspę w wersji bez lukru.”

I kończy swój niezmiernie interesujący artykuł o Madagaskarze w następujący sposób: „I znów wracam do koordynatorki PAH na Madagaskarze, pytając Sarę Suchowiak, czy chciałaby spędzić w ten sposób dwa tygodnie na Nosy Be. W odpowiedzi widzę przeczące kręcenie głową. I słyszę słowa o tym, że Madagaskar potrzebuje pomocy. Zwłaszcza w obszarze społeczno-zdrowotnym, gdzie problemem są wysokie wskaźniki niedożywienia i szerokie potrzeby humanitarne, co wymaga szybkich i skoordynowanych działań. W polskich biurach podróży Madagaskar zaczyna być widoczny, jako „egzotyczna Afryka”. Głośno myślę: a może warto podczas planowania takiego wyjazdu zorganizowanego pomyśleć o spojrzeniu zza ogrodzenia resortu lub hotelowego basenu? O sprawdzeniu, co jeszcze można robić oprócz klasycznego leżing, plażing, smażing? Nikt nie mówi o mocnym zaangażowaniu się w pomoc, w działania CSR-owe (społecznej odpowiedzialności biznesu), w pracę ponadnormatywną. Chodzi o zwykłe, zdroworozsądkowe podejście i chęć nakarmienia naszego turystycznego żołądka inną papką emocji niż na Nosy Be. O wsparcie lokalnych społeczności, chociażby podczas zakupów pamiątek bez znaczka „made in China”. O świadomość, że turystyka to system naczyń połączonych, na którą mamy wpływ. Fascynujący Madagaskar czeka. Być może właśnie na was.”

Oznaczenia (muszą być koniecznie wszystkie!): Pan Podróżnik; Office Régional du Tourisme de Nosy Be – ORTNB; Office National du Tourisme de Madagascar – ONTM ; Madagascar Tourism ; Polska Akcja Humanitarna (PAH); Indigo Be Madagascar; Jean Be Tours; Belamandy Lodge  (Valérie et Patrick); Jacaranda de Madagascar