Magdalena Ciach-Baklarz

www.italiapozaszlakiem.com

Są takie wyjątkowe miejsca na świecie, które zdają się przyciągać wielkich ludzi, inspirując ich do przekraczania granic poznania i kreowania rzeczywistości na nowo. Toskania stanowi właśnie jedno z nich. To region, który nie tylko ukształtował Leonarda da Vinci (1452–1519), Galileusza (1564–1642) i ród Medyceuszy, lecz także stworzył warunki do narodzin renesansu – epoki, która zmieniła bieg historii. 

Dlaczego właśnie tutaj, pośród wzgórz pokrytych winnicami, w cieniu cyprysowych alei i w otoczeniu kunsztownych pałaców, powstały idee, które wpłynęły na cały świat? Odpowiedź tkwi w niezwykłym połączeniu mecenatu, kultury i natury. 

Toskania była miejscem narodzin najpotężniejszej dynastii mecenatu sztuki i nauki – Medyceuszy, którzy finansowali nie tylko artystów, lecz także wynalazców, filozofów i astronomów. Ich wizjonerska polityka przyciągała najtęższe umysły epoki, czyniąc przy tym Florencję intelektualnym sercem Europy. Wyruszmy więc w podróż szlakiem tych, którzy uczynili świat piękniejszym, mądrzejszym i bardziej inspirującym.

Toskania śladami Leonarda da Vinci

Leonardo da Vinci przyszedł na świat 15 kwietnia 1452 r. w niewielkiej osadzie Anchiano, położonej kilka kilometrów od centrum miasteczka Vinci. Był nieślubnym synem Piera da Vinci (1426–1504), zamożnego florenckiego notariusza, oraz prawdopodobnie 16-letniej Cateriny Lippi (ok. 1436–1495), wywodzącej się z ubogiej rodziny chłopskiej. Jej pochodzenie wciąż budzi spekulacje – niektórzy historycy sugerują, że mogła mieć ona korzenie orientalne lub być niewolnicą z Chin lub krajów arabskich. Choć rodzice Leonarda nie byli razem, dorastał on w posiadłości dziadków, gdzie mieszkał też brat Piera – Francesco. Osiem miesięcy po narodzinach Leonarda jego ojciec ożenił się z 16-letnią dziewczyną, córką bogatego notariusza, Albierą Amadori. Z kolei jego matka wyszła za mąż za Antonia, mieszkańca Vinci, zwanego Accattanbrigą, czyli Awanturnikiem, i zamieszkała z nim w pobliskiej wiosce – Campo Zeppi. Małżeństwo to zaaranżował w 1453 r. Piero da Vinci. Ze względu na pochodzenie z nieprawego łoża Leonardowi brakowało poczucia przynależności do rodziny. Ochrzczono go 16 kwietnia 1452 r. w XIII-wiecznym Kościele św. Krzyża w Vinci (Chiesa di Santa Croce). Dziś można w nim podziwiać zabytkową chrzcielnicę.

Leonardo dorastał w Vinci, ale jako nieślubne dziecko nie uczył się w szkole łacińskiej, gdzie mógłby zdobyć wiedzę z przedmiotów humanistycznych, łaciny i greki. Nauczył się podstaw czytania, pisania oraz matematyki i przez dłuższy czas samodzielnie pogłębiał wiedzę. Od najmłodszych lat przejawiał niezwykłą ciekawość – godzinami obserwował ruch wody w strumieniach, układ chmur na niebie i sposób, w jaki ptaki szybują na wietrze. Uwielbiał rysować, konstruować proste mechanizmy i zadawać pytania, na które dorośli często nie potrafili odpowiedzieć. 

Szlak Leonarda da Vinci w Vinci i okolicy

Miasteczko Vinci i pobliskie Anchiano to miejsca, w których można poczuć ducha geniusza renesansu i podążyć jego śladami. W Anchiano, zaledwie 3 km od Vinci, znajduje się Casa Natale di Leonardo, czyli dom, w którym przyszedł na świat Leonardo. To skromne, kamienne gospodarstwo, które obecnie mieści ekspozycję multimedialną pozwalającą przenieść się w czasie do dzieciństwa włoskiego artysty, uczonego, wynalazcy i filozofa. Największą atrakcję stanowi tutaj projekcja holograficzna, dzięki której Leonardo „ożywa” i mówi o swoim życiu oraz twórczości (po angielsku lub włosku). To niezwykłe doświadczenie pozwala niemal dosłownie spotkać się z mistrzem i wysłuchać jego opowieści. Z Anchiano wprost do Vinci prowadzi malownicza piesza ścieżka, która wiedzie wśród drzew oliwnych. Wędrówka nią pozwala poczuć atmosferę okolicy, która inspirowała Leonarda.

Serce Vinci bije w Museo Leonardiano, którego główna część znajduje się w średniowiecznym Castello dei Conti Guidi. Już sama lokalizacja tej placówki robi ogromne wrażenie – z zamkowej wieży rozciąga się panoramiczny widok na okoliczne wzgórza i doliny, które pojawiają się w rysunkach pejzażowych Leonarda. W muzeum można zobaczyć fascynującą kolekcję modeli skonstruowanych na podstawie jego szkiców, m.in.: mechaniczne skrzydła inspirowane lotem ptaków, maszynę latającą przypominającą współczesne śmigłowce, skomplikowane systemy hydrauliczne czy wojenne machiny. Każda ekspozycja oddaje precyzję i nieograniczoną wyobraźnię Leonarda. 

Tuż obok, w Palazzina Uzielli, znajduje się druga część Museo Leonardiano. Poświęcono ją Leonardowi jako rzemieślnikowi, inżynierowi i konstruktorowi. Można tu zobaczyć rekonstrukcję warsztatu renesansowego artysty oraz narzędzia, których używał. Wystawy ukazują też jego badania nad anatomią człowieka oraz projekty maszyn wykorzystywanych w architekturze i wojskowości.

Zaledwie kilka minut drogi od zamku w Vinci znajduje się imponująca renesansowa Villa il Ferrale, która rzadko pojawia się w przewodnikach, a stanowi niezwykły przystanek na szlaku Leonarda da Vinci. To miejsce pozwala spojrzeć na najsłynniejsze obrazy mistrza w nowym świetle – można podziwiać ich detale w naturalnych rozmiarach, co pozwala dostrzec subtelności technik malarskich, ukryte symbole i mistrzowskie operowanie światłocieniem. Wystawie towarzyszą instalacje edukacyjne oraz filmy instruktażowe, które przybliżają etapy procesu twórczego.

Leonardo da Vinci był nie tylko artystą, naukowcem i wynalazcą, lecz także synem toskańskiej ziemi. W swoich notatkach poruszał tematy związane z uprawą winorośli i sposobami przechowywania wina. W okolicach Vinci do dziś działają winnice nawiązujące do jego dziedzictwa – Fattoria di Faltognano oraz Villa da Vinci oferują degustacje szlachetnych trunków inspirowanych epoką Leonarda.

Śladami geniusza z Vinci do Florencji

Florencja w XV stuleciu była centrum kultury, sztuki i nauki, miejscem, gdzie rodziły się idee, które zmieniały świat. To właśnie tutaj młody Leonardo da Vinci rozpoczął swoją drogę ku nieśmiertelności – jako uczeń, artysta i wynalazca. To miasto ukształtowało go i otworzyło przed nim drzwi prowadzące do największych umysłów epoki.

Prawdopodobnie w 1469 lub 1470 r. Leonardo trafił do pracowni Andrei del Verrocchia (1435–1488), jednego z najwybitniejszych mistrzów renesansu. Verrocchio, ceniony malarz, rzeźbiarz i inżynier, prowadził warsztat na Via dell’Agnolo, przyciągając młode talenty, wśród których byli również Sandro Botticelli (1445–1510), Pietro Perugino (ok. 1448–1523), Domenico Ghirlandaio (1449–1494) czy Lorenzo di Credi (1459/1460–1537).

Pod jego okiem Leonardo doskonalił anatomię plastyczną, rysunek, malarstwo olejne, rzeźbę oraz stosowanie perspektywy, światła i cieni. Niezwykle ważnym aspektem nauki było też zgłębianie mechaniki, inżynierii i geometrii – wiedzy, która w przyszłości miała zdefiniować jego twórczość. Za jedno z pierwszych dzieł, w którym mógł mieć swój udział, uważa się Chrzest Chrystusa. Leonardo namalował w nim po lewej stronie anioła, który według legendy przyćmił tego po prawej, stworzonego przez Verrocchia. Mistrz miał uznać wyższość swojego ucznia i porzucić całkowicie malarstwo. 

Florencja stała się dla Leonarda miejscem pierwszych wielkich zleceń. W 1478 r. otrzymał samodzielne zamówienie na namalowanie ołtarza w kaplicy w Palazzo della Signoria (Palazzo Vecchio), a wkrótce potem mnisi z San Donato in Scopeto powierzyli mu stworzenie Pokłonu Trzech Króli (Hołdu Trzech Króli). Dzieło to, choć niedokończone, znajduje się obecnie w zbiorach Galerii Uffizi i pokazuje rewolucyjne podejście Leonarda do kompozycji i światłocienia.

W tym czasie artysta z Vinci zbliżył się do rodu Medyceuszy, a szczególnie Lorenza il Magnifico (Wawrzyńca Wspaniałego, 1449–1492), który zaprosił go do swojego kręgu artystów i uczonych. To dzięki temu wsparciu mógł rozwijać swoje malarskie, anatomiczne, mechaniczne i hydrauliczne pasje.

Florencja była dla Leonarda nie tylko miejscem artystycznych zleceń, lecz także przestrzenią do naukowych eksperymentów. W szpitalu Santa Maria Nuova przeprowadzał sekcje zwłok, sporządzając niezwykle precyzyjne rysunki anatomiczne, które do dziś zdumiewają swoją dokładnością. Prawdopodobnie również w klasztorze Santo Spirito prowadził badania nad budową ludzkiego ciała, analizując mięśnie i układ krążenia.

Po pobytach w Mediolanie i Wenecji Leonardo powrócił do Florencji w 1500 r. Wtedy też, w 1503 r., otrzymał jedno z najważniejszych zamówień – ozdobienie malowidłem ściennym, mającym przedstawić bitwę pod Anghiari, Sali Wielkiej Rady (Sala del Gran Consiglio, Salone dei Cinquecento) w Palazzo Vecchio. Jego eksperymenty z nową techniką nakładania farby okazały się jednak nietrwałe, a dzieło zaginęło. Do dziś historycy sztuki poszukują śladów tej kompozycji pod warstwami późniejszych malowideł. Do naszych czasów przetrwały tylko rysunki wykonane przez różnych malarzy na podstawie kartonu oraz jeden szkic samego Leonarda.

Dziś Florencja pielęgnuje pamięć o swoim genialnym synu. W Galerii Uffizi, jednej z najsłynniejszych kolekcji sztuki na świecie, od 2018 r. znajduje się sala poświęcona Leonardowi da Vinci. Można tu podziwiać jedno z jego pierwszych wielkich dzieł – Zwiastowanie, a także wspomniany już Pokłon Trzech Króli. Z kolei w Leonardo Interactive Museum przy Via de Servi można zapoznać się z jego wynalazkami oraz rekonstrukcjami maszyn, które wyprzedziły swoją epokę. Palazzo Vecchio wciąż skrywa tajemnice jego niedokończonego fresku, a w Ospedale Santa Maria Nuova można stanąć w miejscu, gdzie prowadził swoje anatomiczne badania.

Doświadczenia w Fiesole 

Ślady Leonarda da Vinci prowadzą także do Fiesole, urokliwego miasteczka położonego na malowniczych wzgórzach nad Florencją. To miejsce przyciąga artystów i uczonych już od czasów renesansu. Genialny wynalazca z Vinci znalazł tutaj idealne warunki do przeprowadzania swoich pionierskich eksperymentów lotniczych.

W 1506 r. Leonardo, zafascynowany możliwością wzniesienia się w powietrze niczym ptak, testował w Fiesole swoje maszyny latające. Na wzgórzu Monte Ceceri (415 m n.p.m.), wraz ze swoim przyjacielem i asystentem Tommaso Masinim (ok. 1462–ok. 1532), znanym też jako Zoroastro da Peretola, podjął próbę lotu szybowcowego. Niestety, eksperyment zakończył się niepowodzeniem. Masini prawdopodobnie doznał poważnych obrażeń, choć dokładne szczegóły tego wydarzenia pozostają nieznane. Nieudana próba mogła skłonić Leonarda do głębszej analizy sił aerodynamicznych, takich jak opór powietrza, siła nośna i kształt skrzydeł, co wpłynęło na jego późniejsze projekty maszyn latających.

Dziś Monte Ceceri to część parku krajobrazowego (Parco di Monte Ceceri), a jedna ze ścieżek nosi nazwę „Lot Leonarda”. Wędrując nią, można wyobrazić sobie moment, w którym jeden z największych umysłów ludzkości stawiał pierwsze kroki w kierunku podboju przestworzy.

Teraz czas poznać kolejnego geniusza, który – podobnie jak Leonardo – zmienił bieg historii. Wyruszamy do Pizy, śladami Galileusza (1564–1642), człowieka, który zrewolucjonizował naukę i spojrzenie na wszechświat.

Galileusz i jego Piza 

Jeśli Leonardo da Vinci badał piękno natury i jej harmonię, to Galileo Galilei postanowił je precyzyjnie zmierzyć i zrozumieć, opierając się na matematyce, fizyce i eksperymentach. Galileusz przyszedł na świat 15 lutego 1564 r. w Pizie, w rodzinie szlacheckiej, choć niezbyt bogatej. Jego ojciec, Vincenzo Galilei (ok. 1520–1591), był kompozytorem, lutnistą i teoretykiem muzyki, związanym z Cameratą florencką (Camerata de’ Bardi). W swoich badaniach promował podejście empiryczne, wierząc, że wiedza oparta na eksperymentach i obserwacji jest ważniejsza niż bezkrytyczne przyjmowanie autorytetów. Ta idea miała ogromny wpływ na młodego Galileusza i stała się filozoficzną osią jego życia.

Od najmłodszych lat chłopiec wykazywał niezwykłą inteligencję, a rodzice dostrzegli w nim potencjał, który mógł otworzyć mu drogę do kariery. W wieku 17 lat, w 1581 r., rozpoczął studia na Uniwersytecie w Pizie (Università di Pisa).

Początki buntu przeciwko dogmatom

Galileusz początkowo miał zostać lekarzem – taki był plan jego ojca, który uważał medycynę za godny i dochodowy zawód. Jednak młody student szybko odkrył, że jego prawdziwa pasja leży gdzie indziej – w matematyce i fizyce.

Na Uniwersytecie w Pizie panowało jeszcze arystotelejskie podejście do nauki, które opierało się na autorytetach i tradycyjnych założeniach. Nauczano, że cięższe przedmioty spadają z większym przyspieszeniem niż lżejsze i że ruch ciał musi być wymuszony przez ciągłą siłę. Galileusz zaczął kwestionować te „niepodważalne” prawdy, kładąc podwaliny pod nowoczesną fizykę.

Piza słynie z Krzywej Wieży, ale dla Galileusza miała ona znaczenie większe niż tylko jako architektoniczna ciekawostka. Według relacji jego ucznia, Vincenza Vivianiego (1622–1703), to właśnie na tej wieży Galileusz miał przeprowadzić w 1600 r. eksperyment, który obalił jedno z fundamentalnych założeń Arystotelesa.

Czy to legenda, czy fakt? Cóż, według tej opowieści Galileusz zrzucał kule o różnej wadze z wysokości wieży, aby sprawdzić, czy rzeczywiście czas trwania spadku swobodnego zależy od masy ciała, jak twierdził Arystoteles. Wynik miał być jednoznaczny. Okazało się, że wszystkie obiekty spadały z takim samym przyspieszeniem, niezależnie od ich masy (pomijając opór powietrza). Nie ma jednak dowodów na to, że eksperyment faktycznie miał miejsce – historia ta została opisana dopiero wiele lat po śmierci Galileusza. 

Wiemy za to na pewno, że Galileo Galilei badał staczanie się kul po równi pochyłej, sprawdzając, jak ciała poruszają się pod wpływem grawitacji. Na podstawie tych doświadczeń doszedł do wniosku, że ruch jest niezależny od masy ciała. Stanowiło to prawdziwą rewolucję naukową. Jego odkrycia były tak przełomowe, że stały się inspiracją dla Izaaka Newtona (1642/1643–1727), który sformułował później prawa ruchu i teorię grawitacji. 

Piza śladami Galileusza

Piza kryje w sobie wiele miejsc związanych z Galileuszem, jednym z najwybitniejszych umysłów w dziejach nauki. Miejsce jego urodzenia, Casa Ammannati, znajduje się przy Via Giuseppe Giusti 24. Choć dom, w którym przyszedł na świat, nie jest dostępny dla zwiedzających, stanowi ważny punkt na trasie historycznych spacerów po mieście. Galileusz został ochrzczony w katedrze na placu Cudów (Piazza dei Miracoli), a dokument potwierdzający ten fakt przechowuje się w budynku Opera della Primaziale Pisana, który wznosi się na końcu placu.

Jednym z kluczowych miejsc jego edukacji był Pałac Wiedzy (Palazzo della Sapienza), dawna siedziba Uniwersytetu w Pizie, gdzie Galileusz studiował w latach 1581–1585, a później wykładał matematykę. Jako student często przebywał na Piazza delle Vettovaglie, placu w historycznym centrum miasta, który do dziś pozostaje tętniącym życiem miejscem spotkań.

Na Largo Ciro Menotti w 2020 r. stanął pomnik Galileusza (Statua di Galileo Galilei) – dzieło wykonane z brązu, mierzące 260 cm wysokości i ważące 350 kg, spoczywające na podstawie z szarego marmuru karraryjskiego. Z kolei odwiedzając Krzywą Wieżę w Pizie, można stanąć w miejscu, które – choć prawdopodobnie nigdy nie było świadkiem słynnego eksperymentu – stało się symbolem rewolucji naukowej i odkryć Galileusza. W listopadzie 2023 r. w mieście, na budynku Macarone Center, po drugiej stronie rzeki Arno, pojawił się 160-metrowy mural – nowoczesny hołd dla uczonego. Przedstawia on Galileusza używającego Krzywej Wieży jako teleskopu astronomicznego. 

Florencki etap życia Galileusza

 

Galileo Galilei był nie tylko naukowcem, lecz także rewolucjonistą, który odważył się zakwestionować istniejący porządek świata. W 1589 r. został wykładowcą matematyki na Uniwersytecie w Pizie, a w 1592 r. znalazł się na Uniwersytecie w Padwie (Università degli Studi di Padova), gdzie do 1610 r. prowadził intensywne badania geometryczne, mechaniczne, astronomiczne i optyczne. W 1610 r. przeniósł się do Florencji. Tutaj, dzięki mecenatowi Medyceuszy, uzyskał stanowisko nadwornego filozofa i matematyka wielkiego księcia Toskanii – Kosmy II Medyceusza (1590–1621). Zapewniło mu to stabilność finansową i możliwość kontynuowania badań. To właśnie wtedy jego odkrycia mogły się w pełni rozwinąć i zostać docenione.

Przełom w jego karierze stanowiła publikacja na początku 1610 r. dzieła Sidereus Nuncius, w której ogłosił odkrycie gór na Księżycu, faz Wenus oraz czterech księżyców Jowisza (przeczyło to teorii geocentrycznej, a potwierdzało heliocentryczną). Te ostatnie nazwał „planetami medycejskimi” (pianeti medicei) na cześć swojego patrona. To odkrycie nie tylko umocniło jego pozycję na dworze florenckim, lecz także zwróciło na niego uwagę całej Europy.

W tym okresie Galileo Galilei często odwiedzał Villa Le Selve w Lastra a Signa pod Florencją, gdzie mieszkał jego przyjaciel Filippo Salviati (1583–1614). To tu prowadził liczne dyskusje naukowe, które wpłynęły na kształt jego późniejszych dzieł.

Poparcie przez Galileusza heliocentrycznej teorii Kopernika z czasem naraziło go na konflikt z Kościołem katolickim. W 1616 r. Kongregacja Indeksu, zajmująca się cenzurą publikacji i redagowaniem Indeksu Ksiąg Zakazanych, oficjalnie potępiła heliocentryzm jako sprzeczny z Pismem Świętym, a Galileo Galilei otrzymał upomnienie i zakaz głoszenia tej teorii jako prawdziwej. Konflikt zaostrzył się po publikacji w 1632 r. Dialogu o dwu najważniejszych układach świata: Ptolemeuszowym i Kopernikowym, w którym Galileusz przedstawił heliocentryzm jako bardziej logiczny niż geocentryzm. Była to ujęta w formie rozmowy rozprawa popularnonaukowa. Trybunał Rzymskiej Inkwizycji uznał to w czerwcu 1633 r. za naruszenie wcześniejszego zakazu nauczania heliocentryzmu jako faktu i skazał początkowo uczonego na dożywotni areszt domowy. Jednak ostatecznie wyrok złagodzono do trzech lat więzienia. Galileusz został umieszczony najpierw w areszcie domowym w willi Medyceuszy na malowniczym wzgórzu Pincio w Rzymie (Villa Medici), a następnie przeniósł się do Sieny do pałacu tutejszego arcybiskupa Ascania II Piccolominiego (1596–1671), swojego przyjaciela i mecenasa. Spędził w tym miejscu kilka miesięcy, a czas ten był dla niego bardzo owocny intelektualnie. Ostatecznie, w grudniu 1633 r., zamieszkał w swojej Villi Il Gioiello („Perła”), znanej też jako Villa Galileo, na pagórkowatym terenie Arcetri, stanowiącym obecnie część Florencji. Spędził tu ostatnie lata życia. Mimo pogarszającego się stanu zdrowia i postępującej ślepoty, kontynuował badania dotyczące mechaniki i dynamiki ciał, czego owocem było dzieło Rozprawy i dowodzenia matematyczne z zakresu dwóch nowych umiejętności (1638 r.). Do końca życia Galileo Galilei pozostawał pod nadzorem Rzymskiej Inkwizycji, a miejsce zamieszkania mógł zmieniać jedynie za jej zgodą.  

Galileusz zmarł w styczniu 1642 r., lecz jego spór z Kościołem katolickim nie zakończył się wraz z jego śmiercią. Początkowo nie pozwolono na uroczysty pochówek, jednak po ponad 90 latach jego szczątki przeniesiono do Bazyliki św. Krzyża (Basilica di Santa Croce) we Florencji, gdzie dziś spoczywają obok największych umysłów epoki.

Dom Galileusza we Florencji

W samym sercu Florencji, w pobliżu Forte Belvedere i Palazzo Pitti, znajduje się dom przy Costa San Giorgio 19, w którym przez pewien czas mieszkał Galileo Galilei. Budynek nie jest dostępny do zwiedzania, ale można go zobaczyć z zewnątrz podczas spaceru historycznymi uliczkami ponad 360-tysięcznej stolicy Toskanii.

Muzeum Galileusza we Florencji

Ci, którzy chcą zrozumieć geniusz Galileusza, powinni odwiedzić obszerne Muzeum Galileusza (Museo Galileo) przy Piazza dei Giudici 1 we Florencji. To miejsce, gdzie można zobaczyć oryginalne teleskopy uczonego, dzięki którym podważył geocentryczny obraz wszechświata.

Ekspozycja obejmuje także modele jego teorii, ilustrujące badania nad ruchem ciał i trajektorią pocisków. Wśród najciekawszych eksponatów znajduje się zmumifikowana dłoń Galileo Galilei, wystawiona w szklanej gablocie jako symbol jego geniuszu.

Toskania to nie tylko wspaniali artyści i wielcy naukowcy. To również dynastia, która rządziła tym regionem przez wieki, tworząc podstawy jego potęgi. Czas wyruszyć w podróż śladami Medyceuszy. Ten florencki ród kupiecki i bankierski, od 1477 r. książęcy, uczynił z Toskanii kolebkę renesansu i luksusu.

Medyceusze: dynastia, która stworzyła renesans

Nie byłoby renesansu, jaki znamy, gdyby nie ród, który uczynił Florencję najważniejszym miastem Europy XV i XVI w. Medyceusze – bankierzy, władcy i mecenasi sztuki – nie tylko rządzili Toskanią przez ponad 300 lat (od 1434 do 1737 r.), lecz także stworzyli przestrzeń, w której mogli rozwinąć się Leonardo da Vinci, Michał Anioł (1475–1564), Botticelli, Galileusz i wielu innych geniuszy epoki. To dzięki nim kultura, sztuka, nauka i architektura wspięły się na nieznane dotąd wyżyny.

Ród Medyceuszy wywodzi się z wiejskiego regionu Mugello. Nie wiadomo, kiedy jego przedstawiciele sprowadzili się do Florencji, ale w 1201 r. w kręgach bogatego mieszczaństwa pojawił się Sylwester Medyceusz, tzw. Chiarissimo (ok. 1167–1210), właściciel kilku domów i wież przy Mercato Vecchio. Medyceusze początkowo byli rodziną kupiecką. Dzięki umiejętnemu zarządzaniu finansami w XV stuleciu stali się najpotężniejszymi bankierami Europy, a ich rodzinny dom bankowy obsługiwał koronowane głowy i papieży. Nie bogactwo uczyniło z nich jednak prawdziwą legendę, a ich niezwykła wizja sztuki, kultury, nauki i architektury, które wspierali z bezprecedensowym rozmachem. 

Medyceusze, wielcy książęta Toskanii, protektorzy artystów i uczonych, rozbudowali swoją stolicę – Florencję, wypełnili ją wspaniałymi pałacami, ogrodami i kaplicami, a także stworzyli w 1581 r. Galerię Uffizi – jedną z najwspanialszych kolekcji sztuki na świecie. Ich wpływy sięgały daleko poza Toskanię, a ich nazwisko rodowe wciąż budzi podziw i fascynację. Medyceusze dali też światu trzech papieży – Leona X (1475–1521), Leona XI (1535–1605) i Klemensa VII (1478–1534). Miało to niewątpliwie ogromny wpływ na ich pozycję w ówczesnym świecie.

Dziś, podróżując śladami najważniejszych przedstawicieli tej dynastii, możemy odwiedzić inspirujące nie tylko miłośników historii lokalizacje, gdzie żyli, rządzili i gromadzili największe skarby epoki. A wszystko zaczęło się w jednym miejscu – ukończonym w drugiej połowie XV stulecia Pałacu Medyceuszy (Palazzo Medici Riccardi).

Palazzo Medici Riccardi – pierwsza rezydencja rodu

Gdy w XV w. Kosma I Medyceusz (1389–1464) postanowił wznieść pałac godny swojej potęgi, Florencja była już miastem bogatym, ale żadna budowla nie mogła się równać z jego wizją. Palazzo Medici Riccardi, zaprojektowany przez architekta Michelozza (1396–1472), był pierwszym renesansowym pałacem w stolicy Toskanii.

Na zewnątrz – surowe, harmonijne, kamienne mury, symbolizujące solidność i władzę. Wewnątrz – przepych, wspaniała sztuka i dekoracje, które miały pokazać światu, że Medyceusze są nie tylko bankierami, lecz także prawdziwymi władcami Florencji.

W sercu pałacu znajduje się jedno z najcenniejszych dzieł epoki – Kaplica Trzech Króli (Cappella dei Magi) z freskami wykonanymi przez Benozza Gozzolego (1420–1497). Pełne złota i detali malowidła przedstawiają orszak monarchów zmierzających do Betlejem, ale w rzeczywistości to ukryty hołd dla Medyceuszy. Postacie na freskach to członkowie ich rodu i florencka elita.

Dziś Palazzo Medici Riccardi wznoszący się przy Via Camillo Cavour 3 to miejsce, które najlepiej oddaje początki potęgi Medyceuszy. To tu narodziły się ich ambicje polityczne, artystyczne i naukowe. To tutaj przyjmowali gości, negocjowali sojusze i budowali swoją legendę.

Po tym, jak przez pewien czas funkcję ich głównej siedziby pełnił Palazzo Vecchio, czyli Stary Pałac, kolejne rezydencje miały stać się jeszcze bardziej spektakularne. Czas więc odwiedzić renesansowy pałac Pittich, usytuowany na południowym brzegu rzeki Arno, niedaleko od Ponte Vecchio, znanego jako Most Złotników. To palazzo było oficjalną siedzibą panujących w Wielkim Księstwie Toskanii, istniejącym w latach 1569–1801 i 1814–1860, Medyceuszy.

Palazzo Pitti i Ogród Boboli

Jeśli Palazzo Medici Riccardi stanowi symbol początków potęgi Medyceuszy, to Palazzo Pitti jest świadectwem ich absolutnej dominacji. To właśnie stąd rządzili jako wielcy książęta Toskanii, otoczeni artystami, uczonymi i najbardziej wpływowymi ludźmi swoich czasów. Budowla, rozpoczęta w latach 50. XV w. przez bogatą rodzinę Pittich, miała przyćmić wszystko, co do tej pory powstało we Florencji. Budowę przerwano jednak na początku 1473 r., po śmierci właściciela, którym był florencki bankier Luca Pitti (1395–1473). Do połowy XVI stulecia budynek stał nieukończony, aż kupili go Medyceusze, zamieniając w swoją oficjalną rezydencję i królewski dwór epoki renesansu.

Kiedy Eleonora Toledańska (1522–1562), pierwsza żona Kosmy I Medyceusza (1519–1574), zobaczyła ten monumentalny gmach położony po drugiej stronie rzeki Arno, zapragnęła w nim zamieszkać. Eleonora wraz z mężem podjęli decyzję o jego kupnie i stworzeniu jeszcze bardziej spektakularnego pałacu niż pierwotnie planowano. To właśnie tutaj zaczęło się życie Medyceuszy w prawdziwie królewskim stylu.

Pałac Pittich stał się symbolem potęgi rodu. Jego wnętrza pełne były złota, fresków i dzieł największych mistrzów epoki. To tu swoje obrazy wystawiali Rafael Santi (1483–1520), Tycjan (1488/1490–1576) i Rubens (1577–1640), a Medyceusze kolekcjonowali arcydzieła, które obecnie można podziwiać w Galerii Palatyńskiej (Galleria Palatina).

Ale prawdziwe serce tej rezydencji stanowi Ogród Boboli (Giardino di Boboli) – zaprojektowany tak, aby odzwierciedlać bogactwo i wyrafinowany gust Medyceuszy. To tutaj natura została ujarzmiona i ukształtowana w doskonałą harmonię – szerokie cyprysowe aleje, antyczne rzeźby, ukryte groty i monumentalne fontanny tworzą pejzaż, który do dziś zachwyca.

Spacerując po Boboli, można odkryć jeden z najbardziej niezwykłych zakątków. Jest nim Grotta del Buontalenti – sztuczna grota wypełniona surrealistycznymi rzeźbami. To miejsce zaprojektowane tak, żeby przypominało naturalną jaskinię, ale z precyzyjnie ukształtowanymi ścianami, które wydają się płynąć i żyć własnym życiem.

Palazzo Pitti i Ogród Boboli były nie tylko miejscami luksusu i sztuki – to tutaj Medyceusze podejmowali ważne decyzje polityczne, które wpływały na losy całej Europy. To tu przyjmowali koronowane głowy, sojuszników i wrogów, knuli intrygi i kreowali świat renesansowej kultury.

Ci, którzy pragną poczuć się niczym toskańscy książęta, mogą przejść tajnymi przejściami, którymi władcy Florencji poruszali się między pałacami. Korytarz Vasariego (Corridoio Vasariano), ukryta ścieżka łącząca Palazzo Pitti z Palazzo Vecchio, przechodząca przez Galerię Uffizi i Ponte Vecchio, to jedna z najbardziej ekskluzywnych atrakcji miasta.

Ale Florencja skrywa jeszcze jedno, niezwykle osobiste miejsce związane z Medyceuszami. Mowa tu o kaplicach medycejskich (cappelle medicee), gdzie w otoczeniu arcydzieł Michała Anioła spoczywa ich dynastia.

Kaplice Medycejskie. Mauzoleum rodu

W sercu Florencji, w cieniu majestatycznej Bazyliki św. Wawrzyńca (Basilica di San Lorenzo), kryje się jedno z najbardziej niezwykłych miejsc związanych z Medyceuszami – kaplice medycejskie. To tutaj, w przestrzeni wypełnionej marmurem, złotem i dziełami sztuki, spoczywają członkowie jednej z najpotężniejszych rodzin Europy.

Basilica di San Lorenzo, do której przylegają kaplice, stanowiła przez stulecia kościół Medyceuszy, ich duchowe i symboliczne centrum. To tutaj, w samym sercu władanej przez nich Florencji, postanowili wznieść miejsce godne ich władzy – nie tylko grobowiec, lecz także prawdziwy pomnik potęgi rodu.

Kaplice składają się z dwóch głównych części: Nowej Zakrystii (Sagrestia Nuova), zaprojektowanej przez Michała Anioła, oraz Kaplicy Książęcej (Cappella dei Principi), monumentalnego mauzoleum, które miało podkreślać niemal boską wielkość Medyceuszy. Budowę tej pierwszej ukończył w 1557 r. Giorgio Vasari (1511–1574).  

Nowa Zakrystia – sztuka Michała Anioła w służbie pamięci

Gdy w XVI w. papież Leon X, wywodzący się z rodu Medyceuszy, zlecił Michałowi Aniołowi zaprojektowanie nowego mauzoleum dla swoich przodków, artysta stanął przed wyzwaniem, jakiego nigdy wcześniej się nie podjął. Nowa Zakrystia miała być nie tylko miejscem pochówku, lecz także przestrzenią, w której rzeźba i architektura stworzą spójną opowieść o ludzkim losie.

Michał Anioł stworzył tutaj jedne ze swoich najpiękniejszych rzeźb, w tym Alegorie Czasu, zdobiące nagrobki Juliana Medyceusza (1453–1478) i Wawrzyńca II Medyceusza (1492–1519), księcia Urbino. Noc i Dzień oraz Zmierzch i Jutrzenka, cztery monumentalne postacie z marmuru, miały symbolizować przemijanie i nieuchronność śmierci – przesłanie niemal filozoficzne, podkreślające ulotność nawet największej potęgi. Grobowiec Wawrzyńca jest skromniejszy, ale wciąż pełen ekspresji i siły – jego posąg spogląda w dal z zamyślonym wyrazem twarzy.

Kaplica Książęca: władza zamknięta w kamieniu i złocie

Podczas gdy Nową Zakrystię wypełniają symbolizm i dramatyzm, Kaplica Książęca, będąca ideą Kosmy I i zrealizowana przez jego następcę – Ferdynanda I (1549–1609), to czysta manifestacja potęgi Medyceuszy. Wielobarwne marmury, złote ornamenty i górujący nad całością herb rodu sprawiają, że miejsce to bardziej przypomina salę tronową w pałacu niż kryptę. Budowę tej monumentalnej kaplicy rozpoczęto na początku XVII w., gdy Medyceusze osiągnęli swój szczyt władzy. Miało to być największe mauzoleum królewskie we Włoszech, wypełnione kamieniami szlachetnymi, brązem i marmurem sprowadzanym z najdalszych zakątków Europy.

W centralnej części budowli znajduje się olbrzymia kopuła, która miała przewyższać wszystko, co do tej pory powstało we Florencji – nawet słynną kopułę Filippa Brunelleschiego (1377–1446) dominującą nad Katedrą Santa Maria del Fiore. Kaplica Książęca miała stać się nie tylko miejscem pochówku, lecz także wiecznym symbolem chwały rodu, którego wpływy sięgały daleko poza Toskanię.

Luksusowe rezydencje na toskańskiej wsi, czyli wille medycejskie

Medyceusze władali Florencją i rządzili również całą Toskanią, a ich wpływy sięgały daleko poza mury miejskie. Choć władza koncentrowała się we florenckich pałacach, to na wzgórzach otaczających miasto i wśród malowniczych krajobrazów regionu potężny ród wznosił swoje letnie rezydencje – wille, które miały pełnić funkcję nie tylko miejsc odpoczynku, lecz także ośrodków kultury i sztuki. Były one pierwszym przykładem łączenia budynku mieszkalnego z ogrodem. Stały się punktem odniesienia dla książęcych rezydencji we Włoszech i w całej Europie.

Do dziś w Toskanii zachowało się dwanaście wspaniałych willi i dwa ogrody Medyceuszy (ville e giardini medicei in Toscana), które zostały wpisane w 2013 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Każdy z tych obiektów jest wyjątkowy i stanowi świadectwo wpływów tej potężnej rodziny, jej artystycznego wyrafinowania oraz zdolności do kształtowania przestrzeni w idealnej harmonii z otoczeniem. Niektóre medycejskie wille, jak usytuowana na obrzeżach Florencji Villa di Castello (znana też jako Villa Reale), słyną z olśniewających ogrodów, które wyznaczyły standardy dla całego renesansu. Inne, jak położona w pobliżu Villa La Petraia, zachwycają freskami i królewskim przepychem, a Villa di Poggio a Caiano, wznosząca się niedaleko Prato, uchodzi za jedno z najwybitniejszych dzieł architektury renesansowej.

Nie wszystkie medycejskie wille miały jednak wyłącznie reprezentacyjny charakter. Villa di Careggi, leżąca na północnych przedmieściach Florencji, stanowiła miejsce spotkań intelektualnej elity toskańskiej stolicy. Wawrzyniec Wspaniały prowadził w niej dyskusje o sztuce i filozofii. Z kolei Villa del Trebbio i Villa di Cafaggiolo, usytuowane w rejonie Mugello, na północ od Florencji, łączyły w sobie funkcje obronne i mieszkalne, przypominając o wypełnionych działaniami wojennymi początkach rodu. W Toskanii można odnaleźć również bardziej odległe rezydencje, jak Villa di Artimino, nazywana Willą Stu Kominów (Villa dei Cento Camini), położona ok. 20 km na zachód od Florencji, czy Villa di Montevettolini, znajdująca się w Monsummano Terme (w prowincji Pistoia), przekształcona z fortecy w elegancką posiadłość. Nie sposób pominąć też XVI-wiecznej Villi di Cerreto Guidi, wznoszącej się malowniczo w centrum miasteczka Cerreto Guidi, pełniącej niegdyś funkcję pałacyku myśliwskiego, czy Villi dell’Ambrogiana, usytuowanej w Montelupo Fiorentino w pobliżu toskańskiej stolicy, ulubionego miejsca odpoczynku Ferdynanda I Medyceusza. 

Każda z tych willi stanowi nie tylko fragment historii rodu Medyceuszy, lecz także świadectwo ich mecenatu i nieustannego dążenia do doskonałości. Jednak spośród wszystkich rezydencji dwie szczególnie wyróżniają się znaczeniem historycznym i artystycznym. Mowa tu o Villi di Castello, ulubionym miejscu Kosmy I Medyceusza, oraz Villi La Petraia, która uważana jest słusznie za jedną z najpiękniejszych willi medycejskich i oferuje wspaniały panoramiczny widok na Florencję.

Portoferraio i Medyceusze na Elbie. Toskańska twierdza na krańcu świata

Choć Medyceusze kojarzeni są przede wszystkim z Florencją i jej spektakularnymi pałacami, ich władza sięgała znacznie dalej, obejmując również wyspę Elbę – perłę Morza Tyrreńskiego. Położona pomiędzy Półwyspem Apenińskim, kontynentalną Toskanią a Korsyką, Elba od stuleci była strategicznym punktem i jednym z najcenniejszych bastionów władzy, dzięki któremu kontrolowano tutejsze szlaki morskie. To właśnie tu, w połowie XVI w., Kosma I Medyceusz postanowił wznieść potężną twierdzę, która miała nie tylko chronić wyspę przed piratami i zagranicznymi najeźdźcami, lecz także umocnić potęgę handlową i morską Wielkiego Księstwa Toskanii.

Gdy Cosimo I de’ Medici objął w 1537 r. władzę nad Florencją, a następnie w 1569 r. nad Wielkim Księstwem Toskanii, zrozumiał, że aby utrzymać niezależność regionu, musi zabezpieczyć kluczowe punkty obronne. Elba, położona w sercu Morza Tyrreńskiego, na ważnym szlaku morskim, stała się jednym z jego priorytetów. W 1548 r. zlecił budowę twierdz mających chronić ufortyfikowane miasto Cosmopoli, czyli „Miasto Kosmy” (obecne Portoferraio). W ten sposób powstał jeden z najbardziej zaawansowanych systemów obronnych epoki renesansu. I choć fortyfikacje Portoferraio składały się z wielu fortów i wież, do dzisiaj zachowały się: Forte Stella, Forte Falcone, Torre del Gallo i Torre della Linguella.

Portoferraio, czyli Żelazny Port, nie było przypadkowym wyborem. Wyspa słynęła m.in. z bogatych złóż rudy żelaza, cennego surowca dla Medyceuszy, a samo ufortyfikowane miasto miało stanowić nie tylko punkt strategiczny, lecz także manifestację ich władzy nad wodami Morza Tyrreńskiego.

Dziś Twierdze Medycejskie (Fortezze Medicee) w Portoferraio to jeden z najlepiej zachowanych kompleksów militarnych Toskanii. Masywne bastiony i fortyfikacje wznoszą się ponad miastem, oferując jedne z najpiękniejszych panoramicznych widoków na Elbę i lazurowe wody oblewające brzegi wyspy. Spacerując po kamiennych murach, można wyobrazić sobie okręty Medyceuszy patrolujące wybrzeże i wartowników wypatrujących piratów, którzy w tamtych czasach stanowili realne zagrożenie. Nic więc dziwnego, że słynny brytyjski admirał Horatio Nelson (1758–1805) wypowiedział o Portoferraio te słowa: ze względu na położenie to najdoskonalszy port na świecie.