KATARZYNA BYRTEK

<< A może by tak spędzić w pełnej atrakcji Pradze nieco więcej czasu niż tylko weekend? Zejść z utartych szlaków, zagubić się w wąskich uliczkach, odwiedzić lokalną kawiarnię, poznać dzielnice, w których toczy się codzienne życie, zobaczyć czeskie Hollywood czy hipsterską Letnę… Czechy, choć często niedoceniane, mają niewątpliwie niepowtarzalny charakter i klimat. Szczególnie jeśli da się im szansę i odkryje mniej turystyczne zakątki. Kaplica ozdobiona ludzkimi kośćmi, piwo z największego browaru w kraju, Ameryka kilka kroków od stolicy czy interaktywne libereckie centrum nauki to tylko kilka z interesujących propozycji, którym warto poświęcić nieco więcej uwagi. >>

 

Prawdziwe odkrywanie Czech najlepiej zacząć od poznania samego centrum Pragi, które co roku przyciąga liczne grono turystów. Bo jak wyjechać z czeskiej metropolii bez odwiedzenia Katedry św. Wita czy Rynku Staromiejskiego (Staroměstské náměstí)?

Główna arteria turystyczna prowadzi z placu Wacława, przez Bramę Prochową i dalej ulicą Celetną na wspomniany Rynek Staromiejski z Ratuszem (Staroměstská radnice) i słynnym praskim Orlojem – średniowiecznym zegarem astronomicznym. Idąc następnie ulicą Karlovą, a potem przez XIV-wieczny most Karola, dotrzemy do największego kompleksu zamkowego Europy Środkowej – na Zamek Praski (Zamek na Hradczanach). Wystarczy jednak od czasu do czasu porzucić główny szlak, żeby trafić do wyjątkowych miejsc, takich jak studencka klubokawiarnia „Hany Bany“, artystyczny „Café Kampus“ czy pełen ciekawych wydarzeń „Skautský institut“.

Pierwszy browar na terenie Czech powstał w 993 r.

KIEDY CHCESZ WIĘCEJ

Odwiedzając Zamek Praski, wystarczy przespacerować się kawałek, aby poczuć autentyczny, lokalny klimat. Kilkaset metrów na wschód od Katedry św. Wita zaczyna się uwielbiany przez prażaków park – Letenské sady. Jego najbardziej charakterystycznym punktem jest widoczny z Rynku Staromiejskiego olbrzymi metronom. Mieszkańcy nazywają to miejsce również „Stalinem”, bo w latach 1955–1962 znajdował się tu największy na świecie pomnik sowieckiego przywódcy. Prace nad nim rozpoczęły się 22 grudnia 1949 r., z okazji 70. urodzin dyktatora. Fascynującą historię posągu przedstawił w swojej kultowej książce Gottland reportażysta Mariusz Szczygieł. Idąc dalej wzdłuż Wełtawy, mija się leteński pałacyk (Letenský zámeček) z dużym ogródkiem piwnym oraz nagrodzony pawilon czechosłowacki z Expo’58 w Brukseli – tzw. Bruselský pavilon. Główne arterie dzielnicy Letná to ulica Milady Horákové i słynna nawet w amerykańskich mediach ulica Veverkova. Ten ostatni fakt nie powinien nikogo dziwić, bo ten obszar uważany jest obecnie za najbardziej hipsterski i modny rejon Pragi. W dzielnicy Letná w ostatnich latach jak grzyby po deszczu wyrastają małe designerskie butiki, stylowe kawiarnie i bary. Nie brakuje też mniejszych teatrów czy galerii. Swoje imponujące siedziby mają tutaj Narodowe Muzeum Techniki oraz Narodowe Muzeum Rolnictwa, oba z interaktywnymi, nowoczesnymi wystawami, a także główny budynek Galerii Narodowej – Veletržní palác (Pałac wystaw) ze zbiorami XIX-wiecznej i współczesnej sztuki.

 

CZESKIE HOLLYWOOD

Pierwsze skojarzenie po usłyszeniu nazwy Barrandov? Film, film i jeszcze raz film… Barrandov to dzielnica położona na południe od centrum Pragi. Znajduje się na wzgórzach nad lewym brzegiem Wełtawy i czasem żartobliwie określana jest mianem Beverly Hills. W Starym Barrandovie mieści się Studio Filmowe Barrandov – największe w Czechach i jedno z największych w Europie. Założył je w 1931 r. Miloš Havel (1899–1968), stryj Václava Havla, czeski magnat filmowy, właściciel m.in. kina i pasażu Lucerna przy placu Wacława. Przez lata ze studiem współpracowały największe gwiazdy zarówno czechosłowackie, jak i światowe, a wiele z produkcji zostało nagrodzonych Oscarami czy Złotymi Globami. Z najnowszych wymienić można Opowieści z Narnii, Hannibal. Po drugiej stronie maski, Mission: Impossible czy Oliver Twist. W latach 80. XX w. Barrandov Studio przygotowywało efekty specjalne do filmu Kingsajz w reżyserii Juliusza Machulskiego. Siedziba wytwórni jest dostępna dla zwiedzających. Warto zobaczyć m.in. wystawę zatytułowaną Filmpoint, dzięki której dowiemy się więcej o historii i rozwoju studia czy zapoznamy z pracą poszczególnych specjalistów. Ciekawą atrakcją jest także spacer po halach filmowych. Po wyjściu z wytwórni można pieszo wrócić nad rzekę, podziwiając willową część dzielnicy i przechodząc obok remontowanych Tarasów Barrandov (Barrandovské terasy), miejsca, gdzie po pracy spotykała się śmietanka kulturalno-polityczna międzywojennej Czechosłowacji.

Miłośników kinematografii na pewno ucieszy strona internetowa www.zemefilmu.cz przygotowana przez CzechTourism (także w polskiej wersji językowej). Na interaktywnej mapie zaznaczono miejsca, gdzie kręcono sceny do znanych na całym świecie filmów. I nie chodzi tu wyłącznie o czeskie produkcje, ale przede wszystkim o międzynarodowe hity, takie jak Mission: Impossible, Iluzjonista, Nędznicy czy seria o Jamesie Bondzie. Na stronie znaleźć można także propozycje wycieczek. Przykładowe tytuły to: Czy chcesz zobaczyć muzykę?, Hollywood w Pradze, Szlakiem winiarzy czy Delikatna misja Jamesa Bonda.

Skonstruowany w 1410 r. praski zegar astronomiczny na południowej ścianie Ratusza Staromiejskiego

KILKA KROKÓW OD CENTRUM

Opowiadając o mniej znanych zakątkach w centrum Pragi, nie można zapomnieć o trzech dzielnicach, z których każda ma zupełnie inną, wyjątkową atmosferę. Za budynkiem Muzeum Narodowego stojącego przy placu Wacława zaczynają się Vinohrady. To właśnie stąd pochodził tytułowy bohater Przygód dobrego wojaka Szwejka. Jak sama nazwa wskazuje – na tych terenach już w średniowieczu uprawiano winogrona. Dziś na łagodnych zboczach stoją eleganckie kamienice. Centrum dzielnicy stanowi plac Pokoju (náměstí Míru) z Kościołem św. Ludmiły i Teatrem na Vinohradach. Od tego placu promieniście odchodzą ulice Slezská, Americká, Francouzská, Belgická, Rumunská, Italská czy Jugoslávská. To nie zbieg okoliczności. Otóż po włączeniu miasteczka Královské Vinohrady do Pragi w 1922 r. okazało się, że wiele nazw ulic się powtarza, zmieniono je więc, czerpiąc inspiracje z geografii. Vinohrady to elegancka i droga dzielnica, od kilkunastu lat pełna klimatycznych knajpek oferujących jedzenie z różnych zakątków świata. Na jej skraju, w parku Havlíčkovy sady, znanym również jako Grébovka (Gröbovka), do dziś uprawiania jest winorośl, z której produkuje się wino. Jest to drugi pod względem wielkości park w Pradze (zaraz po Stromovce), założony w latach 1871–1888 jako ogród Willi Gröbe (Gröbova vila), należącej do Moritza Gröbe (1828–1891) – praskiego przemysłowca. Sama winnica powstała już w XIV w. z inicjatywy cesarza Karola IV Luksemburskiego.

Od północy Vinohrady sąsiadują z dzielnicą Žižkov o odmiennym, bo nieco alternatywnym klimacie. Łączy je námĕstí Jiřího z Poděbrad, czyli plac Jerzego z Podiebradów. W samym jego centrum znajduje się monumentalny modernistyczny Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa powstały w latach 1928–1932. Zaprojektował go Jože Plečnik (1872–1957), słoweński architekt, odpowiedzialny także za renowację Zamku na Hradczanach. W każdą środę i sobotę na placu odbywają się popularne targi farmerskie, na których zaopatrzyć się można w świeże jajka czy domowe wędliny.

Dzielnica Žižkov słynie przede wszystkim z życia nocnego. Nie ma tu jednak dużych, głośnych dyskotek, ale raczej niezliczone ilości barów i gospód – ich koncentracja jest szczególnie duża w okolicy ulicy Bořivojovej. Przy dobrej pogodzie można pospacerować po parku Riegrovy sady lub wzgórzu Parukářka. Z obu tych miejsc rozciąga się piękny widok na Zamek Praski. Charakterystycznym punktem dzielnicy jest niewątpliwie wysoka na 216 m wieża telewizyjna (Žižkovský vysílač), wzniesiona w latach 1985–1992, przypominająca rakietę, która przypadkiem wylądowała między kamienicami. Na wysokości 93 m znajduje się taras widokowy, a 27 m niżej działają restauracja i bistro z barem („Oblaca”, „Bistro 66”), gdzie przy świetnym jedzeniu można delektować się wspaniałą panoramą miasta.

Najkrótsza droga z Žižkova do dzielnicy Karlín prowadzi przez klimatyczny, nieco mroczny Žižkovský tunel dla pieszych o długości 303 m. Zbudowano go na początku lat 50. XX w. Za ciężkimi, metalowymi drzwiami znajduje się schron przeciwatomowy dla ponad 1200 osób. Tunel powstał we wnętrzu wzgórza Vítkov (271 m n.p.m.), przez które prowadzi alternatywna trasa na Karlín. Wspinaczkę na strome wzniesienie wynagrodzą przepiękna panorama, jaka roztacza się z tarasu widokowego, odwiedziny w oddziale Muzeum Narodowego (Národní památník na Vítkově – wystawa dotyczy dziejów Czech po 1918 r. i historii Czechosłowacji) oraz przytulna kawiarnia. Stąd zejść można prosto do położonej nad Wełtawą dzielnicy. Tereny te zostały bardzo zniszczone w czasie powodzi w 2002 r. Dziesiątki mieszkańców wcześniej dość biednej okolicy musiały się przeprowadzić. Tragedia ta tchnęła jednak nowe życie w ten zaniedbany do tej pory obszar. Na parcelach po zburzonych domach wyrastają obecnie jak grzyby po deszczu nowe projekty deweloperskie, głównie nowoczesne biurowce, przebudowywane są także starsze budynki przemysłowe. Będąc tutaj, koniecznie trzeba odwiedzić Kasárny Karlín, alternatywną przestrzeń kulturalną w byłych koszarach wojskowych, hipsterską i postindustrialną restaurację „Eska” (z piekarnią) oraz wyspę Štvanice.

 

ŚLADAMI DAVIDA ČERNÉHO

Pragę zwiedzać można także według zupełnie innego klucza. Współczesny artysta David Černý jest obecnie jednym z najbardziej znanych i cenionych rzeźbiarzy w Europie, również i w Polsce. A to nie tylko za sprawą kontrowersyjnej instalacji noszącej nazwę Entropa czy reportażu zatytułowanego Wkurzacz czeski, który napisał o nim Mariusz Szczygieł. Zabawne, oryginalne i niejednokrotnie wzbudzające skrajne emocje projekty na dobre znalazły się w planie wycieczek po czeskiej Pradze. W pasażu w Pałacu Lucerna niedaleko placu Wacława zobaczyć można realizację nawiązującą do słynnego konnego pomnika najważniejszego patrona Czech, św. Wacława. Tyle że w wersji Černego koń jest martwy, a Wacław dosiada jego brzucha. Podobno, zgodnie z umową z właścicielami pałacu, koń będzie wisiał w tym miejscu tak długo, dopóki w Republice Czeskiej nie zostanie przywrócona monarchia konstytucyjna. Jedna z najnowszych realizacji (z 2014 r.) to ogromna, srebrna głowa Franza Kafki znajdująca się na tyłach centrum Quadrio. Rzeźba waży 39 t, ma 10,6 m wysokości i jest zbudowana z 42 warstw, które mogą się poruszać niezależnie od siebie. Mało kto wie, że podobne popiersie pływa na amerykańskim luksusowym statku wycieczkowym Harmony of the Seas, należącym do linii Royal Caribbean International (RCI). Kilka kroków od srebrnej głowy umieszczono stary projekt Černégo – Wisielca. Większość osób przechodzących ulicą Husovą nie zauważa postaci wiszącej na jednej ręce na wysokości dachu budynku. Jej druga ręka włożona jest nonszalancko do kieszeni. To Zygmunt Freud, który zresztą urodził się w 1856 r. na terytorium dzisiejszych Czech – w miasteczku Příbor na Morawach. Według autora rzeźba ma być dwuznaczną odpowiedzią na pytanie o rolę intelektualistów w nowym (XXI) stuleciu. Przechadzając się uliczkami Starego Miasta, można dojść do Embrionu, o którym nie wie nawet większość prażan. Ta realizacja z 1996 r., usytuowana przy Anenské náměstí, w ciągu dnia wygląda trochę jak zniekształcona rynna, w nocy za to świeci na różowo. Embrion symbolicznie przechodzi z trudem przez rynnę, co ma odzwierciedlać rodzenie się dzieł sztuki. Kolejne dwie rzeźby mieszczą się po drugiej stronie Wełtawy – wystarczy przejść przez most Karola. Sikający to jedna z najbardziej znanych realizacji Davida Černego – znajduje się na Małej Stranie na terenie baru i restauracji „Hergetova Cihelna”. Ta osobliwa fontanna przedstawia dwie męskie postacie zwrócone do siebie twarzami. W rękach trzymają penisy, wysikując na wodzie litery. Sadzawka, w której stoją, to kontury Republiki Czeskiej. Co ciekawe, strumień wody może być kontrolowany przez oglądających za pomocą SMS-ów. Na sztucznej wyspie Kampa, leżącej kilka metrów od mostu Karola, raczkują z kolei trzy olbrzymie niemowlaki bez twarzy. Bobasy (Niemowlęta) kojarzone są przede wszystkim z wieżą telewizyjną Žižkov, na której także zamontowano te ogromne rzeźby. Na Kampie znajduje się również słynna „Mlýnská kavárna”, gdzie często bywa sam artysta. Černý jest autorem prześwitującego blatu baru, pod którym umieszczono przedmioty niczym ze śmietnika – pudełko papierosów, tabletki, ucięte palce, kalkulator czy głowę lalki. Wskakując w tramwaj przy Kampie, w ciągu 10 min. można dostać się do MeetFactory, niezależnego centrum kultury powstałego w byłej fabryce mięsa. Odbywają się tu koncerty czy przedstawienia teatralne z udziałem artystów z całego świata. Fasadę budynku zdobią dwie rzeźby samochodów w kolorze krwistej czerwieni zawieszone na rzeźnickich hakach. Instalacja nosi tytuł Mięso (po angielsku Meat).

 

KIEDY CHCESZ INACZEJ

Przez ostatnią dekadę w niesłabnącym tempie Praga zmienia się w prawdziwą europejską stolicę i zaspokaja potrzeby coraz bardziej wymagających turystów, których nie zadowala już wyłącznie spacer brukowanymi uliczkami i zwiedzanie licznych zabytków. Co roku pojawiają się nowe oryginalne atrakcje, niekoniecznie ściśle związane z historią czy czeską kulturą. Pomysłem na odprężające popołudnie może być wizyta w Muzeum Zmysłów oraz Galerii Figur Stalowych, nocny spacer po centrum miasta specjalną trasą tematyczną przygotowaną dla miłośników legend o duchach i straszydłach lub godzinny pobyt w escape roomie. Wśród ofert nie brakuje także wycieczek kulinarnych połączonych z gotowaniem lokalnych przysmaków pod okiem profesjonalnego szefa kuchni. Przy dobrej pogodzie warto wynająć rower wodny, kajak czy deskę i pagaj (wiosło) do uprawiania stand up paddle (SUP) i spojrzeć wówczas na czeską stolicę z zupełnie innej perspektywy.

 

PIWO Z KAŻDEJ STRONY

Wizyta w Pradze nie będzie pełna bez spróbowania lokalnego spienionego trunku. Dobry dzień? Chodź na piwo. Zły dzień? Musimy iść na piwo. Dużo pracy? Pomoże piwo. Jesteś zmęczony? Piwo… To uniwersalny napój na każdą okazję. Nic dziwnego, że Czesi są przodownikami w piciu piwa na świecie: statystyczny pełnoletni Czech wypija rocznie ok. 143 l tego trunku, podczas gdy np. Polak ok. 100 l lub mniej. Piwo to styl życia, co obrazuje chyba najpopularniejsza „gospódkowa” anegdota. W czasach międzywojennych jeden z czechosłowackich ministrów spraw zagranicznych przyprowadził do gospody „U Zlatého Tygra” („Pod Złotym Tygrysem”) francuskiego polityka Edouarda Herriota. Kupili sobie karkówkę z musztardą i usiedli incognito między gośćmi. Herriot, popijając trunek, pokazał na mężczyznę naprzeciwko: To marszałek Sejmu, ale tego obok nie znam. To malarz – odpowiedział współtowarzysz. A tam siedzi sędzia główny, ale kim jest jego znajomy? – zainteresował się francuski polityk. Na to przysunął się siedzący obok mężczyzna i wyjaśnił: To producent zniczy. Zdziwiony Herriot obrócił się do sąsiada i zapytał: A Pan?. Jestem lokatorem z domu niedaleko. Słysząc to, Herriot miał wykrzyknąć: To wielka pomyłka! Demokracja jest nie we Francji, ale tutaj!.

Nikogo chyba nie zaskoczy fakt, że picie złocistego trunku nie jest zwyczajnym zaspokajaniem pragnienia czy uzupełnianiem poziomu promili w organizmie. Piwo to sztuka. I to zarówno jeżeli chodzi o jego warzenie czy podawanie, jak i picie. Piwa mogą być světlé (jasne), tmavé (ciemne, zwykle nieco słodsze) i řezané (rżnięte, mieszane). Znajdziemy przy nich cyfrowe oznaczenia. Nie jest to poziom alkoholu, bo czeskie złociste trunki są zazwyczaj słabsze niż polskie. Określają one nasycenie piwa ekstraktem. Im wyższy stopień, tym bardziej intensywny i wyraźny smak. Najczęściej sprzedawana jest 10 (desítka) lub 12 (dvanáctka). Rzadziej zdarzają się piwa od 16 do 18°, a w piwiarniach prowadzonych przy browarach można dostać nawet 24°.

Oprócz jakości przewagą czeskich złocistych trunków są na pewno niskie ceny, będące miłym zaskoczeniem dla przyjezdnych z większych polskich miast. W Pradze zapłacimy średnio 35–50 Kč, czyli ok. 6–8,5 zł, za velké, czyli półlitrowe piwo. Chmielowy trunek bywa droższy w browarach, ale w nich dostaniemy napój wyjątkowej jakości. Warto pamiętać, że nie ma najmniejszego sensu pytanie o grzane piwo lub piwo z sokiem, chyba że chcemy, aby kelner spojrzał na nas jak na osobę niespełna rozumu albo dostał zawału serca. Bo przecież jak można w ten sposób psuć coś tak idealnego?

Piwo nie służy wyłącznie do picia – można się w nim także kąpać. Pivní lázně, czyli piwne uzdrowiska, znajdują się nie tylko w Pradze, ale także w mniejszych miastach. Piwne spa to kąpiele w drewnianych kadziach – wykorzystywane w nich surowce browarnicze, takie jak chmiel, słód czy drożdże, poprawiają krążenie krwi i wpływają korzystnie na kondycję skóry. Wizyta połączona jest z nieograniczoną konsumpcją złocistego napoju. Niektóre miejsca oferują także winne spa, bo i w kwestii win Czesi pobijają kolejne rekordy. Podczas gdy statystyczny Polak wypija obecnie w ciągu roku ok. 4 l szlachetnego trunku, Czesi piją go mniej więcej 25–30 l. Czeskie wina produkowane są przede wszystkim na Morawach, ale oczywiście można je dostać również w praskich barach i winiarniach. Nazewnictwo nie powinno nam sprawić kłopotów: červené to czerwone, bílé – białe, a růžové – różowe. Najbardziej popularne jest wino półwytrawne lub wytrawne, w karcie oznaczane jako polosuché i suché. Za jesienną specjalność uchodzi burčák, czyli częściowo sfermentowany i ciągle pracujący moszcz z winogron o mocy na ogół od 4 do 7 proc. Sprzedawany jest tylko prosto z beczki – smakuje trochę jak nieco nadpsuty sok jabłkowy, który z każdym dniem nabiera więcej procentów. Degustacja burczaka może być zwodnicza. Popija się go jak wodę, ale uderza do głowy z opóźnieniem.

Ossuarium w Kutnej horze ze szczątkami 40–70 tys. ofiar epidemii dżumy z XIV w. oraz późniejszych wojen

U PIWNEGO ŹRÓDŁA

W wielu czeskich miastach zwiedzić można większe i mniejsze browary. Nic jednak nie zastąpi wizyty w Pilźnie, mieście, gdzie powstało nie tylko piwo Pilsner Urquell, w Czechach znane jako Plzeňský Prazdroj, ale także pilzner (pilsener, pils, pilsen, pilsner) – niezwykle popularny typ piwa fermentacji dolnej. Założony w 1842 r. browar Plzeňský Prazdroj jest obecnie największym producentem złocistego trunku w Czechach i jego głównym eksporterem. Należą do niego, oprócz Pilsner Urquell, takie marki jak Gambrinus, Velkopopovický Kozel, Radegast, Master czy Kingswood Cider. Browar można zwiedzać z przewodnikiem, a ten edukacyjny spacer zakończony jest oczywiście degustacją. Pilzno to jednak nie tylko piwo, ale także zabytkowe miasto o wielowiekowej historii.

 

BAJKOWY ZAMEK KARLŠTEJN

Koleją bez problemu dotrzemy do najchętniej odwiedzanego zamku niedaleko Pragi. Karlsztejn (Karlštejn) wzniesiono w XIV w. na polecenie cesarza Karola IV Luksemburskiego. Najwspanialszą atrakcję stanowi tu bogato zdobiona Kaplica św. Krzyża (kaple sv. Kříže), gdzie kiedyś przechowywano cesarskie klejnoty koronne, a dziś można zobaczyć setki drogocennych kamieni, 129 gotyckich obrazów świętych Mistrza Teodoryka i detale ze szkła weneckiego. Najkorzystniej przyjechać tu pod koniec września, kiedy w pobliskim miasteczku odbywa się wielkie winobranie (Karlštejnské vinobraní) uświetnione przejściem orszaku królewskiego. Położona u stóp zamku urokliwa miejscowość Karlsztejn pełna jest restauracji i sklepów z pamiątkami. Okoliczne lasy to świetne miejsce na spokojny spacer wśród pięknej przyrody. Szlak turystyczny prowadzi np. do malowniczych kamieniołomów, z których najbardziej znany to Velká Amerika. Pokłady skał wapiennych powstały tutaj mniej więcej 370 mln lat temu. Eksploatowano je od XIX w. aż do 1963 r., kiedy to doszło do obsunięcia południowej ściany. Po zakończeniu wydobycia kamieniołom został zalany wodą i przekształcony w jezioro o głębokości ok. 70 m. Powstały w tym miejscu kanion ma blisko 800 m długości, 200 m szerokości oraz do 100 m głębokości. Miejsce to niewątpliwie robi wrażenie, określane jest nawet mianem czeskiego Grand Canyonu (Wielkiego Kanionu Kolorado).

 

KUTNÁ HORA – KRAINA SREBREM PŁYNĄCA

W zaledwie godzinę można dostać się z Pragi do Kutnej Hory, byłego górniczego miasteczka, które jednak niewiele ma wspólnego z przemysłową Ostrawą czy Katowicami. W XIII stuleciu miasto – wielkością dorównujące ówczesnemu Londynowi – stało się kopalnianą potęgą, zaopatrując w srebro jedną trzecią Europy. Przed 1300 r. założono tu mennicę królewską Vlašský dvůr zajmującą się biciem praskiego grosza oraz rezydencję z wartą odwiedzenia majestatyczną gotycką kaplicą, konsekrowaną w 1389 r. (kaple sv. Václava a sv. Ladislava). Zabytkowe budynki zachowały się w doskonałym stanie i do dziś stanowią dowód na dawne wielkie bogactwo Kutnej Hory. W 1995 r. Stare Miasto wraz ze wspaniałym Kościołem św. Barbary (chrám sv. Barbory) i Katedrą Mariacką (klášterní katedrála Nanebevzetí Panny Marie) w dzielnicy Sedlec znalazło się na prestiżowej Liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Niezwykłe wrażenie na zwiedzających robi też Kaplica Czaszek (kostnice Sedlec), czyli Kościół Wszystkich Świętych (kostel Všech svatých). Położona jest nieco poza centrum Kutnej Hory, w dzielnicy Sedlec. Znajdują się tutaj szczątki ofiar epidemii dżumy z połowy XIV w., wojen husyckich z XV stulecia oraz wojny trzydziestoletniej (1618–1648). Wszystkie elementy wystroju ossuarium wykonane zostały z ludzkich kości i czaszek.

Wełtawa – najdłuższa (430-kilometrowa) czeska rzeka – płynie m.in. przez zabytkowe centrum Pragi

W ŚWIECIE INTELIGENTNEJ ZABAWY

Co łączy Liberec z Pragą? Nazwisko wspomnianego już artysty Davida Černego, który zaprojektował dla miasta wyjątkowy przystanek (rzeźbę z 2005 r. zatytułowaną Uczta olbrzymów), wyglądający jak ogromny stół, pod którym stoją czekający na autobus podróżni. Liberec szczyci się niewielkim zabytkowym centrum z XIX w. (náměstí Dr. Edvarda Beneše) z neorenesansowym gmachem Ratusza (Liberecká radnice), ale warto tu także przyjechać z dziećmi. W pełnym atrakcji Centrum Babylon można poszaleć w aquaparku lub lunaparku. Z kolei niedawno otwarta (w 2014 r.), niezmiernie nowoczesna iQLANDIA, największe centrum nauki w Czechach, odkrywa przed swoimi gośćmi tajniki nauki i techniki. Na zwiedzających czekają nie tylko interaktywne wystawy, ale także iQPLANETÁRIUM 3D, laboratorium (iQFABLAB) i specjalne pokazy science show, które tłumaczą w ciekawy i przejrzysty sposób skomplikowane zjawiska oraz opowiadają o wynalazkach i nowinkach technologicznych. Oprócz tego w jednej z sal przygotowano ekspozycję prezentującą dokonania najbardziej znanych czeskich wynalazców, a wśród nich inżyniera elektryka i przemysłowca Františka Křižíka (1847–1941) – twórcy nowego rodzaju lampy łukowej, który zbudował w 1888 r. pierwszą elektrownię w Czechach (w praskiej dzielnicy Žižkov). Z Liberca można się wybrać na niewymagającą wycieczkę na najwyższy szczyt Grzbietu Jesztedzkiego (Ještědský hřbet) – Ještěd (1012 m n.p.m.). Znajduje się tu 3-gwiazdkowy hotel z nadajnikiem telewizyjnym, wyróżniający się charakterystycznym futurystycznym kształtem.

W czasie czeskich podróży warto korzystać z aplikacji czy strony internetowej www.mapy.cz. W przeciwieństwie do innych popularnych map elektronicznych zaznaczone są na niej wszystkie szlaki turystyczne i trasy rowerowe. Jest też dostępna offline – wystarczy ściągnąć na telefon interesujący nas region. Wielu Czechów przy planowaniu wycieczek inspiruje się portalem Kudy z nudy (po polsku „Dokąd z nudy”) – www.kudyznudy.cz. Choć w Czechach z pewnością nuda nam nie grozi.