Wrocławianki świętują dzień kobiet już od przeszło stu lat. Jeszcze w przedwojennym Wrocławiu 8 marca był okazją do upominania się o swoje prawa. Wraz z upływem czasu ten dzień nabrał coraz bardziej przyjemnego charakteru. Dziś jest okazją do autentycznego świętowania
Święto pań ma dużo dłuższą historię niż może się wydawać. Jego korzenie wywodzą się znad Morza Śródziemnego. W blasku wczesnowiosennego słońca starożytni Rzymianie świętowali Matronalia. Wydarzenie było okazją do oddania hołdu matkom i swoim partnerkom oraz złożenia im intrygującego prezentu. Jako międzynarodowy dzień kobiet 8 marca funkcjonuje od ponad wieku.
Czar przeszłości
W 1910 roku międzynarodowy zjazd pań uchwalił tę datę jako symbol związany m.in. z walką o prawa kobiet. Stąd przez wiele lat, także w przedwojennym Wrocławiu, przedwiosenne święto było okazją do pikiet, czy marszy, gdzie dopominano się o możliwość oddawania głosu w wyborach. – Święto kobiet w znacznym stopniu wypaczyły w naszej świadomości czasy PRL-u – przyznaje Danuta Studencka-Derkacz, politolog z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu. – Symboliczne goździki, czy pończochy były przede wszystkim pretekstem dla władz do docenienia nas i pokazania roli kobiet w budowie ówczesnego społeczeństwa. Jednak bardzo często nie mówimy o tej radośniejszej stronie tego dnia.
Specjalne akademie, wydarzenia kulturalne tego dnia skupiały się przede wszystkim na paniach. W czasach, gdy rzeczywistość była zdecydowanie bardziej szara, 8 marca nabierała rumieńców.To obraz, jaki przemawia z wielu stron tytułów prasowych Wrocławia z tamtych czasów. Doceniano trud pracy, zasługi. Wychwalano osiągnięcia pań. – Ten dzień był też najzwyczajniejszą w świecie okazją do powiedzenia „dziękuję” za trud i wykonywane wyzwania – dodaje dr Studencka-Derkacz. – Nie przez wszystkich jednak lubianą, bo obowiązkową, często bardzo silnie związanym z propagandą.
Uśmiech kobiecości
Według badań współczesne Polki lubią swoje święto. Ponad 90% widzi w nim przyjemną okazją do docenienia, czy podziękowania za ich trud i wyzwania, jakie często stoją przed nimi każdego dnia. – Dzisiaj 8 marca nabiera całkowicie innego charakteru – mówi Joanna Sikora z centrum Factory Wrocław. – Staje się dla nas przede wszystkim okazją do celebracją przyjemności. Stąd bardzo często panie wybierają się na zakupy, podczas których mogą sobie pozwolić na zdecydowanie więcej niż podczas innych okazji. Widzimy to od lat nie tylko po liczbie klientek, ale także po specjalnych okazjach, jakie w tym roku 5 i 6 marca przygotowują sklepy.
Jak spędzić przyjemny dzień kobiet? Okazji we Wrocławiu jest tak wiele, jak potrzeb jego mieszkanek. Zakupy nie tylko małej czarnej, stworzonej przez Coco Channel, połączone ze spotkaniem przy darmowej małej czarnej w Factory. Wyjście na kręgle. Wspólna wizyta w teatrze, czy w kinie – albo w bardziej aktywny sposób. Propozycje na ten dzień przygotowały chociażby aquapark, czy wiele restauracji. Można spędzić go także aktywnie, biegając bądź kibicując podczas „Wrocławskiej Dychy”. W tej akcji, tuż przed dniem kobiet, 6 marca, pobiegnie ponad pół tysiąca Wrocławian. Jaki jest przepis na udane święto pań? – To dla każdej z nas okazja do tego, żeby spełnić swoje małe przyjemności – zachęca Joanna Sikora z centrum Factory Wrocław.