ANDRZEJ FRELEK
« Podczas pandemii praca zdalna stała się dla znacznej części pracowników już nie wyjątkiem, a normą. Wiele prognoz, nawet tych przedpandemicznych, zapowiada, że trend ten się utrzyma. „Home office” już na stałe zostanie częścią naszego życia. I to nawet po wygaśnięciu (oby jak najszybszym!) pandemii. Trudno się więc dziwić, że na fali tej przemiany cyfrowy nomadyzm staje się coraz bardziej popularny. Ostatnio obserwuje się, że wiele osób decyduje się na łączenie pracy z podróżami, szukając nowych doświadczeń. Czynią to właśnie teraz, gdy nie są już przywiązani do swoich biur. Wśród kierunków obieranych przez cyfrowych nomadów coraz popularniejszym wyborem staje się Grecja. Warto byłoby więc przyjrzeć się temu, co sprawia, że to właśnie kolebka europejskiej cywilizacji przyciąga obecnie prawdziwe rzesze tej nowej grupy pracowników. »
Grecja już od dawna cieszy się niesłabnącą popularnością wśród turystów. Trudno się temu dziwić, kiedy spojrzymy na to, co oferuje – wspaniały klimat, starożytną, niezmiernie bogatą kulturę, świetne jedzenie, przepiękne i zróżnicowane krajobrazy, które rozciągają się od gór po pełne wysepek morze. Kojarzymy ją również z tego, że Grecy są bardzo przyjaźni i obdarzeni wyjątkową gościnnością, a co za tym idzie, ich kraj stanowi bezpieczny cel podróży.
Cyfrowi nomadzi przez wiele lat wybierali jednak bardziej tropikalne kierunki, jak choćby słynne wśród nich Bali czy Tajlandię. Jednak z wielu powodów teraz to właśnie Hellada zaczęła stawać się coraz bardziej popularnym kierunkiem wśród tej grupy podróżnych, wyjątkowo wyraźnie przypieczętowując swój nowy status w ostatnich latach. Co przyczyniło się do tej transformacji?
Pandemiczny katalizator zmian
Spory udział w przemianach, których jesteśmy bezpośrednimi świadkami, miała i nadal ma przede wszystkim pandemia. Restrykcje związane z koronawirusem znacznie obniżyły możliwości podróżowania, sprawiając, że znaczna część osób zainteresowanych tym stylem pracy musiała zrezygnować z dalszych, egzotycznych podróży. Jednocześnie konieczne było zmierzenie się z rozmaitymi, często rozbieżnymi, metodami radzenia sobie z pandemią podejmowanymi przez różne państwa, których rezultatem była znaczna różnica w długości i ostrości restrykcji. W efekcie obywatele pewnych krajów musieli przez długi czas prowadzić znacznie odmienny, naznaczony obostrzeniami styl życia, podczas gdy w innych państwach powrót do relatywnej normy przyszedł dość wcześnie.
Grecja wyłoniła się jako jeden z krajów, który dość sprawnie poradził sobie z opanowaniem pandemii. Szybka i zdecydowana reakcja pozwoliła na znaczne ograniczenie liczby zakażeń. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wyróżniła nawet Helladę, a w szczególności Ateny, w swoim raporcie z 31 sierpnia 2020 r. na temat tego, jak poszczególne państwa radzą sobie w walce z pandemią. Gdy liczne kraje musiały wciąż stosować zaostrzone restrykcje, Grecja zaczęła otwierać się na nowo w czerwcu 2020 r. Dla wielu osób, które już wcześniej myślały o cyfrowym nomadyzmie, ten fakt okazał się świetnym bodźcem do tego, żeby spróbować nowego stylu życia właśnie w ojczyźnie Homera. Zmiana miejsca zamieszkania pozwoliła im nie tylko na zmianę krajobrazu, lecz także na powrót do normalniejszego, bardziej otwartego sposobu życia, szczególnie biorąc pod uwagę to, że grecka kultura, z uwagi na przyjazny klimat, doskonale radzi sobie z funkcjonowaniem poza zamkniętymi przestrzeniami. Wybór Grecji stał się więc podwójnie kuszący, bo oferował nie tylko metamorfozę i nowe doświadczenia w ich życiu, ale też powrót do pewnej społecznej normalności i otwartości. Dotyczyło to z pewnością zwłaszcza Europejczyków, jako że w ramach Unii Europejskiej podróże wciąż były znacznie łatwiejsze, ale nie tylko. Osoby z innych kontynentów również zaczęły poważniej interesować się tym kierunkiem.
Oczywiście pandemia to nie jedyny powód, dla którego wielu ludzi zdecydowało się skierować właśnie do Hellady. Musimy przyjrzeć się więc temu, co takiego zmieniło się w tym położonym na południowym krańcu Półwyspu Bałkańskiego kraju, że stał się tak atrakcyjnym kierunkiem dla cyfrowych nomadów.
Greckie zachęty dla cyfrowych nomadów
Kwestie prawne są ogromnie ważne dla każdej osoby pragnącej skosztować stylu życia, jakim jest cyfrowy nomadyzm. Decydując się na nowe miejsce zamieszkania, wybieramy jednocześnie także nowe miejsce, z którego będziemy wykonywać swój zawód, a to oznacza zmierzenie się przede wszystkim z kwestiami podatków oraz wiz. W ostatnich latach na świecie zaobserwować możemy w tym zakresie prawdziwą walkę o względy osób podróżujących z pracą. Wiele krajów decyduje się na zaoferowanie tej grupie bardzo preferencyjnych warunków, szczególnie teraz, gdy pandemia znacząco wpłynęła na branżę turystyczną, to właśnie ta grupa staje się coraz bardziej obiecującym źródłem dochodu dla wielu państw.
W wyścigu o serca cyfrowych nomadów Grecja wyraźnie pokazuje, że nie zamierza pozostawać w tyle. Jeszcze w grudniu 2020 r. grecki rząd ogłosił wprowadzenie nowego prawa podatkowego, które wygląda bardzo zachęcająco dla każdego, kto chciałby zmienić swoje miejsce zamieszkania, jednocześnie pozostając przy pracy zdalnej w swoim zawodzie. Te nowe przepisy pozwalają na uzyskanie ulgi podatkowej w wysokości aż 50 proc. Mogą ją uzyskać osoby, które do tej pory nie były rezydentami podatkowymi w Grecji. Otrzymanie takiej ulgi jest obostrzone również innymi warunkami, ale dość łatwymi do spełnienia. Przysługuje ona na długi okres, dając w efekcie cyfrowym nomadom prawdziwie preferencyjne warunki.
Oczywiście pojawia się tutaj z konieczności temat wizy. Aby odprowadzać podatki, trzeba najpierw móc legalnie pracować. W przypadku Grecji dla obywateli Unii Europejskiej nie stanowi to żadnego problemu, gdyż przepisy unijne pozwalają pracować wewnątrz państw Unii bez specjalnego pozwolenia na pracę. Obywatele innych krajów muszą takowe uzyskać. Obecnie coraz więcej państw decyduje się na tworzenie wiz skrojonych na potrzeby cyfrowych nomadów i tu też Hellada nie zamierza przegrywać wyścigu, szczególnie teraz, gdy wiz potrzebują także obywatele Wielkiej Brytanii, co znacznie zwiększa liczbę potencjalnie zainteresowanych. Dlatego też w lutym i kwietniu br. grecki rząd ogłosił, że już wkrótce zostanie udostępniona specjalna wiza dla cyfrowych nomadów. Pozwoli ona na uproszczenie procedur otrzymania pozwolenia na pracę wszystkim osobom pragnącym łączyć pracę z podróżami w sposób, który wyraża ten zaawansowany model pracy (this advanced way of working), jak nazywa go Notis Mitarachi, grecki minister ds. migracji i azylu. Szczegóły dotyczące tego rozwiązania nie są jeszcze w pełni znane, lecz sam fakt, że już wkrótce ma ono ujrzeć światło dzienne, sprawił, że Ateny znalazły się w wyróżnionej przez raport platformy internetowej Nestpick dziesiątce miast, które oferują cyfrowym nomadom specjalne wizy (obok Melbourne, Sydney, Dubaju, Tallina, Pragi, Lizbony, Reykjaviku, Zagrzebia i Meksyku).
Ułatwienie prawnych aspektów relokacji wraz ze znaczącymi ulgami podatkowymi z pewnością przyniesie Grecji popularność w społeczności cyfrowych nomadów, która wciąż poszukuje nowych kierunków podróży. Należy również dodać, że rozwiązania te sygnalizują bardzo przyjazną dla tego stylu życia politykę rządu, wyrażającą się nie tylko w powyżej przytoczonym stanowisku ministra Mitarachiego, ale także w zainteresowaniu, które wyraził Alex Patelis, główny doradca ekonomiczny greckiego premiera Kiriakosa Mitsotakisa.
Stale na łączach
Oczywiście aspekty prawne i podatkowe nie są jedynymi ważnymi sprawami dla osób podróżujących ze swoją pracą. Dla każdego cyfrowego nomady podstawową kwestię stanowi też lokalna infrastruktura. W końcu nie chcielibyśmy, nawet ze specjalną wizą, przeprowadzić się w miejsce, gdzie musielibyśmy pracować, używając połączenia internetowego rodem z czasów modemów telefonicznych… Na szczęście tutaj Hellada również nie rozczarowuje, a rozwiązania zapowiadane na przyszłość mają jeszcze poprawić dostęp do szybkiego internetu.
Przede wszystkim należy zacząć od tego, że znajdując się w tym kraju, zyskamy dostęp do bardzo dużej liczby otwartych sieci wi-fi. Udostępnianie ich jest zwyczajem greckich kawiarni i w obrębie miast będzie nam ciężko znaleźć miejsce, gdzie nie będziemy mogli z takowej skorzystać. Warto wspomnieć o ważnym fakcie, że mimo iż są to sieci publiczne, oferują one zwykle bardzo dobrą jakość połączenia i prędkość. Mobilność, jaką zapewnia tak łatwy i darmowy dostęp, z pewnością spełni potrzeby każdej osoby chcącej przemieszczać się, pracując zdalnie. Same kawiarnie są zazwyczaj otwarte do późnych godzin nocnych, więc nie powinniśmy się martwić, że stracimy łączność jeszcze zanim się ściemni.
Jeżeli mamy w planach eksplorowanie całego kraju, od miast przez wioski i wyspy, to z pewnością powinniśmy pomyśleć o internecie mobilnym. Ten w Grecji jest na dość wysokim poziomie, zajmując 25. miejsce w globalnym rankingu portalu Speedtest (dane za lipiec 2021 r.; Polska ma 45. pozycję). Sami operatorzy wewnątrz kraju zapewniają bardzo dobry zasięg sieci 4G, a ceny takiego rozwiązania zwykle należą do znacznie niższych w porównaniu z innymi państwami Europy. Myśląc o przyszłości, grecki rząd mocno stawia na zbudowanie solidnej infrastruktury 5G, która objąć ma nie tylko ośrodki miejskie, lecz także wyspy. Nawet jeśli dość szybkie 4G może mieć swoje ograniczenia dla szczególnie wymagających użytkowników, to sieć 5G zapewnia już znacznie szybsze połączenie niż to, którego potrzebuje większość z nich. Korzystający z niej cyfrowi nomadzi na pewno nie poczują się zawiedzeni.
Mamy również możliwość zawiązania umowy na tradycyjny internet stacjonarny. Koszty takiego rozwiązania są też przeważnie niższe niż w pozostałych europejskich krajach, lecz grecka oferta wypada trochę słabiej od tej dostępnej w Europie Zachodniej, jeśli chodzi o oferowane prędkości. Zwykle spotkamy jednak połączenia, które bez problemu wystarczą wszystkim użytkownikom, poza tymi, których praca wymaga przesyłania dużych ilości danych. Jednak przyszłość jest jasna także dla nich, gdyż Grecja dynamicznie rozwija swoją infrastrukturę światłowodową. Dzięki temu obiecuje rychły dostęp do najszybszego i najwydajniejszego typu połączeń.
A co z kosztami?
Kolejną istotną kwestię dla wszystkich cyfrowych nomadów stanowią koszty i jakość codziennego życia. Jest to poniekąd oczywiste – byłoby nam ciężko skorzystać z połączenia pracy i podróży, gdybyśmy mieli na miejscu znacznie obniżyć swój standard życia, chociażby ze względu na wysokie wydatki.
Grecja staje się tu bardzo dobrą propozycją dla wszystkich tych, którzy chcieliby pozostać na terytorium Unii Europejskiej czy też po prostu kontynentu. Koszty życia są zdecydowanie niższe niż w krajach Europy położonych na północ czy zachód, jednocześnie oferując jakość, która im nie ustępuje. Szczególnie zauważymy to, poszukując miejsc do zatrzymania się na krótszy bądź dłuższy okres. Czynsze nie należą do zbyt wysokich, podobnie jak opłaty za przestrzenie colivingowe, hotele, wille, pensjonaty, apartamenty czy obiekty do wynajęcia z serwisu internetowego Airbnb, których oferta już teraz jest bardzo szeroka i każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Zasada dotycząca kosztów sprawdzi się nie tylko w kwestii wynajmu lokali, ale także przy codziennych zakupach spożywczych czy wypadach na miasto. Szczególnie w aspekcie kulinarnym Hellada ma wyraźną przewagę dzięki powszechności miejscowych targów oferujących świeże i lokalne produkty – od warzyw i owoców przez oliwy z oliwek po ryby i owoce morza, a więc wszystko to, co sprawia, że grecka kuchnia cieszy się zasłużenie wysoką opinią ze względu na swoją jakość i zróżnicowanie. Delikatne dolmades (dolmadakia), popularne suwlaki (souvlaki) czy słynna baklawa (baklava) – wszystkie te potrawy są znane i cenione na całym świecie za połączenie bogatego smaku z prostotą (składników, lecz nie wykonania!) charakterystyczną dla domowej kuchni z długą tradycją.
Kiedy już mówimy o pieniądzach, powinniśmy dodać, że… nie samym chlebem żyje cyfrowy nomada. W parze z doskonałą kuchnią zazwyczaj idzie żywotna i bogata kultura, której braku na pewno nie odczujemy, jeśli zdecydujemy się na pobyt w Grecji. Dla każdego cyfrowego nomady stanowi to równie istotny element układanki. Doświadczenie podróży byłoby puste, gdyby nie wypełniło go wyjątkowe i charakterystyczne dla innego kraju życie. Hellada szczyci się wielowiekowymi i pełnymi wydarzeń dziejami, co z pewnością dobrze pamiętamy nawet z lekcji w szkole, a jej położenie na styku wielu kultur, narodów i kontynentów zaowocowało różnorodnością, która sprawi, że zadowoleni poczują się zarówno miłośnicy historycznych kronik, jak i osoby poszukujące nowocześniejszych form kultury.
Przede wszystkim czeka tutaj na nas prawdziwy ogrom ważnych dla historii świata budowli i miejsc, które po dziś dzień sprawiają monumentalne wrażenie i pozwalają na najbliższe spotkania z fundamentami europejskiej kultury. Niedaleko Mykonos znajdziemy Delos (Ortygię), mityczne miejsce narodzin Apolla i Artemidy, a w środkowej Grecji, przy paśmie górskim Parnas (2457 m n.p.m.), będziemy mogli przechadzać się po Delfach, gdzie mieściła się najsłynniejsza starożytna wyrocznia, ale które były również religijnym i kulturowym centrum cywilizacji helladzkiej. Z kolei na Peloponezie czeka na nas Olimpia, kolebka igrzysk olimpijskich, ze starożytnym stadionem i przyległymi świątyniami, a w Atenach – słynny Akropol (Górne Miasto) z reprezentacyjnymi dla kultury greckiej budowlami pochodzącymi z V w. p.n.e., jak np. Partenon, Erechtejon czy Świątynia Ateny Nike. Nie zabraknie nam do odwiedzenia także w całym kraju miejsc kultu poświęconych mitycznym bóstwom, o których wszyscy czytaliśmy – takich jak słynna Świątynia Zeusa Olimpijskiego (Olimpiejon) w Atenach, Sanktuarium Asklepiosa w Epidauros, Świątynia Apollina w Koryncie czy też Świątynia Posejdona na półwyspie Sunion.
Bycie cyfrowym nomadą polega w części na tym, żeby pozwolić sobie na zanurzenie się w innej kulturze. To rodzaj podróży, który nie jest możliwy, gdy odwiedzamy kraj jako zwykły turysta, próbując ułożyć sobie program pozwalający nam w jak najkrótszym czasie zwiedzić jak najwięcej, co zwykle kojarzymy z szybkim maratonem po zabytkach. Dlatego dla każdego cyfrowego nomady planującego swój kolejny kierunek równie istotna będzie żywotność kultury, tu i teraz. Grecja będzie wspaniałym wyborem, bo niezależnie od tego, dokąd się wybierzemy, doświadczymy intensywności zarówno dziennego, jak i nocnego życia. W ciągu dnia wybrać możemy się do pełnych życia kawiarni, restauracji i tawern, które znajdziemy we wszystkich greckich miastach oraz miasteczkach (szczególnie urokliwie wypełniają one Santorini!), na wspomniane wcześniej targi z lokalnymi produktami czy wreszcie zrelaksować się na przepięknych plażach greckiego wybrzeża. Te ostatnie zaoferują nam również całą gamę aktywności fizycznych typowych dla nadmorskiego życia, a nawet żeglugę po niezliczonych, niezmiernie urokliwych wyspach Grecji. Poza tym powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na lokalną kuchnię. Wieczorem możemy dołączyć do miejscowych wybierających się na tradycyjną voltę – specyficzny dla Greków rodzaj wieczornego spaceru po mieście, który łączy odwiedzanie miejscowych lokali ze spędzaniem wspólnie czasu na świeżym powietrzu, gdy upał już trochę zelżeje. Jeśli mamy ochotę na intensywniejsze nocne rozrywki, to Hellada jest także pełna klubów nocnych i wyjątkowych, imprezowych wysp – jak chociażby określana mianem greckiej Ibizy Mykonos. Miłośnicy współczesnej kultury ucieszą się też z faktu, że Grecja słynie z bardzo aktywnej kultury niezależnej, sprawiającej, iż nawet poza wielkimi ośrodkami miejskimi łatwo trafimy na koncerty czy wystawy – również często odbywające się na zewnątrz, w przyjaznej, wspólnotowej atmosferze.
Trochę ucieczki
Wielu cyfrowych nomadów wybiera jednak ten styl życia, żeby oddalić się od cywilizacji, jednocześnie nie tracąc źródła utrzymania. Dla takich osób równie istotna co lokalna kultura, będzie możliwość łatwego przemieszczania się pozwalającego na odwiedzenie wielu miejsc, w których to natura pełni rolę głównego gospodarza. Ryzykując powtarzanie się – żaden miłośnik przyrody również nie rozczaruje się Grecją. Jako kraj cieszy się ona znacznym zróżnicowaniem geograficznym, a co za tym idzie – ekosystemowym. Nasze doświadczenia będą zupełnie odmienne, w zależności od tego, w które miejsce w tym państwie się wybierzemy.
Na północy i w centralnej części kraju na eksplorację czekają przede wszystkim tereny wyżynne i góry oraz otaczające je lasy. Znajdziemy tu chociażby słynne Meteory – rozległy skalny masyw, w którym najwyższe skały osiągają wysokość do 540 m. Pomiędzy nimi rozciągają się malownicze lasy. Na szczytach skał wzniesiono funkcjonujące do dziś klasztory. Bazą wypadową do ich zwiedzenia może być urokliwa Kalambaka, czyli miasteczko, które leży u podnóża Meteorów. Region ten łączy w sobie tak wiele różnych rodzajów piękna, że trudno się dziwić jego umieszczeniu w 1988 r. na Liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Inne warte odwiedzenia miejsca w tych częściach Hellady to chociażby górskie jeziora Drakolimni, mityczna kolebka smoków, czy leżący nieopodal ich skalny las Petrino Dasos (na terenie Parku Narodowego Wikos-Wjosa).
Najbardziej kojarzące się z Grecją krainy odnajdziemy na południu i wschodzie kraju. Na wyspie Zakintos (Zákynthos) natrafimy np. na Błękitne Groty – kompleks naturalnych nisz wypłukanych w skałach, które pozwalają na poruszanie się pod nimi podczas podziwiania odbić błękitnej wody. Tymczasem na Krecie znajdziemy malowniczą lagunę Balos z przylegającą do niej przepiękną plażą, czy wąwóz Samaria, aż 18-kilometrowy, oferujący spacer po terenie pełnym dzikiej przyrody żyjącej wśród skał oraz spektakularnych widoków. Z kolei podróż na Santorini pozwoli nam wchłonąć nie tylko wyjątkową śródziemnomorską architekturę, która charakteryzuje tę wyspę, lecz także jej unikatowe wulkaniczne krajobrazy.
Takie zróżnicowanie na relatywnie krótkich i łatwych do przebycia dystansach czyni Helladę jednym z bardziej atrakcyjnych państw dla miłośników natury. Znajdziemy tu miejsca zarówno częściej odwiedzane przez turystów, jak i te zupełnie dzikie, oferujące odetchnięcie w samotności i chwile kontemplacji przyrody podczas naszej podróży. Biorąc pod uwagę fakt, że w Grecji zapewniony mamy bardzo dobrej jakości internet mobilny, nie musimy martwić się, że zaszyjemy się w niej w jakimś dziewiczym, cichym zakątku bez dostępu do sieci. W połączeniu z przyjaznym i stabilnym klimatem być może jednym z lepszych pomysłów na cyfrowy nomadyzm w tym kraju byłoby rozbicie namiotu na którejś ze spokojniejszych plaż i stworzenie sobie w ten sposób naprawdę wyjątkowego miejsca pracy.
Niezależnie od tego, czy interesuje nas ten czy inny wymiar stylu życia cyfrowego nomady, to cały czas potrzebujemy jakiegoś punktu zaczepienia, który posłuży nam za bazę wypadową. Dlatego teraz przyjrzymy się najczęściej wybieranym przez społeczność cyfrowych nomadów na dłuższe pobyty atrakcyjnym miejscom w Grecji.
Grecka stolica
Ateny, jak na stolicę z bardzo długą tradycją przystało, naprawdę mają się czym pochwalić i nie dziwi, że stały się jednym z bardziej popularnych kierunków wśród cyfrowych nomadów decydujących się na pracę zdalną z Hellady. To duże, tętniące życiem miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Dostęp do szybkiego internetu jest bardzo łatwy, a koszty życia znacznie niższe niż w porównywalnych ośrodkach miejskich innych regionów Europy. Z tego też powodu grecka stolica może poszczycić się bardzo żywą sceną artystyczną. Niskie koszty utrzymania przyciągnęły do Aten znaczną liczbę młodych artystów z całej Europy, co sprawia, że z łatwością skorzystamy z bogatej oferty spektakli, wystaw, pokazów filmowych czy wydarzeń muzycznych. Wiele z tych imprez dzieje się także na zewnątrz, w rozsianych po mieście amfiteatrach i kinach plenerowych, co oferuje zupełnie odmienny sposób obcowania z kulturą niż ten, który kojarzymy z krajów, gdzie większość eventów odbywa się w zamkniętych przestrzeniach. Stolica Grecji oferuje również dostęp do bardziej tradycyjnych dóbr kulturalnych – od prawdziwego zatrzęsienia zabytków przez rozbudowane galerie sztuki po wyśmienitą operę. Jeśli ponownie połączymy kulturę z kuchnią, to zwrócimy uwagę na to, że Ateny posiadają też fantastyczną scenę gastronomiczną – od „Spondi” oraz „Funky Gourmet”, jedynych greckich restauracji posiadających dwie gwiazdki Michelin, po tradycyjne, uliczne suwlaki (souvlaki), podawane przez ponad 60-letni lokal „O Kostas” usytuowany w centrum, czy zdobywające coraz większą popularność zisi, owoce morza serwowane na ulicy w specjalnych stożkach, które oferuje coraz więcej sprzedawców.
Samo miasto obrało sobie zresztą za cel przyciągnięcie cyfrowych nomadów poprzez specjalną kampanię #BetterinAthens, reklamującą grecką stolicę jako miejsce, gdzie uciec można przed ostrymi obostrzeniami pandemicznymi obowiązującymi w innych europejskich miastach. Takie inicjatywy odbijają się oczywiście na nomadycznej scenie miasta, dodatkowo promując jego rozwój i owocując w nowe międzynarodowe społeczności i obiekty. Tym samym Ateny mogą się pochwalić wieloma przestrzeniami coworkingowymi stworzonymi na potrzeby cyfrowych nomadów. Wśród nich znajdziemy miejsca takie jak Impact Hub, Stone Soup czy Selina Theatrou Athens, wszystkie położone w dogodnych lokalizacjach i oferujące przyjazne przestrzenie do pracy. Jest ich oczywiście znacznie więcej, a ich poszukiwanie bardzo ułatwia spis znajdujący się na oficjalnej stronie internetowej pełniącej rolę przewodnika po mieście: https://www.thisisathens.org/. Sama w sobie oferuje ona w specjalnych sekcjach wiele informacji pożytecznych dla cyfrowych nomadów.
Jeżeli wolimy pracować na zewnątrz lub w kawiarniach, Ateny również nas nie rozczarują. Pokryte są gęsto darmowymi, publicznymi sieciami wi-fi, jak na europejską stolicę przystało, i niezależnie od tego, gdzie się wybierzemy, to na pewno znajdziemy potrzebny nam do pracy internet. W ten sposób, pracując, będziemy mogli posmakować prawdziwego greckiego slow living, które polega na faktycznym zwolnieniu, złapaniu oddechu i rozkoszowaniu się prostymi przyjemnościami i zwyczajnym byciem poza domem wspólnie z innymi ludźmi.
Saloniki
Drugim najczęściej polecanym przez nomadów miastem w Grecji są Saloniki – w okresie rzymskim ważna metropolia, a obecnie drugi co do wielkości (po Atenach) ośrodek miejski w kraju (zamieszkany przez blisko 330 tys. ludzi). To miasto portowe położone w północnej części kraju, nad malowniczą Zatoką Salonicką, charakteryzujące się bardziej umiarkowanym klimatem i unikatowym połączeniem morza z majestatycznymi górami i bujnymi lasami. Saloniki są spokojniejsze niż Ateny, głównie przez mniejszą liczbę turystów, ale oferują równie żywotną międzynarodową społeczność i wspaniałe dobra kulturowe. Tutaj także odnajdziemy wiele współczesnej oraz tradycyjnej kultury, w tym bardzo duże Muzeum Archeologiczne (Archaeological Museum of Thessaloniki, https://www.amth.gr/en) z imponującą kolekcją eksponatów i atrakcyjnymi stałymi wystawami. Dodatkowo ceny w Salonikach są odpowiednio niższe niż w stolicy, mimo iż miasto to posiada równie dobrą infrastrukturę, dostęp do sieci, wysoki poziom bezpieczeństwa oraz oferuje podobną jakość życia.
Jak można spodziewać się po dużym porcie, znajdziemy tu mnóstwo pysznego jedzenia, a w szczególności świeżych ryb i owoców morza, które oferują liczne restauracje położone blisko wybrzeża, chociażby takie jak „I Nea Follia” czy „Extravaganza”. Saloniki słyną również z dwóch szczególnych dla siebie wypieków serwowanych przez miejscowe lokale – słodkich ciastek trigona oraz bougatsa, spotykanych też w słonych wersjach. Tutejsze restauracje, tawerny i kawiarnie są na ogół skromniejsze niż w Atenach, ale zapewniają przyjazną, ciepłą atmosferę, w której każdy poczuje się… bardzo domowo.
Przyciągające coraz większą liczbę cyfrowych nomadów Saloniki cieszą się już sporą liczbą otwartych przestrzeni coworkingowych, takich jak coho (the coworking home i city) czy Office Club, a także kawiarni przyjaznych osobom pracującym na odległość, wśród których znajdziemy chociażby „mob” czy „Zogię”. Nie będziemy także martwić się o miejsce do zamieszkania, apartament wynajmiemy łatwo tradycyjnymi kanałami czy przez Airbnb, a miasto zachęca też znaczną liczbą dobrej jakości hoteli, pensjonatów i hosteli. Wszystkie z nich oferują również dostęp do szybkiego i stabilnego wi-fi, co zagwarantuje nam łączność ze światem.
Należy wspomnieć, że Saloniki często polecane są także ze względu na to, iż stanowią bardzo dobrą bazę wypadową do zwiedzania przyrodniczych atrakcji Grecji. Łatwo trafimy z nich do opisanych wcześniej Meteorów czy spektakularnego Parku Narodowego Jeziora Kerkini. Jeśli chcielibyśmy pozwiedzać przestrzenie, gdzie życie ludzkie splata się z naturą, to równie blisko będziemy mieli do regionu Chalkidiki, zajmującego półwysep, na którym malownicze wioski rybackie leżą obok pięknych plaż z miękkim piaskiem, oraz imponujących, górzystych krajobrazów. Do tego regionu należy też spokojna gmina Sithonia. Stara się ona również przyciągnąć pracujące zdalnie osoby, zachęcając je swoją sielską, relaksującą atmosferą.
Jeśli więc szukamy czegoś skromniejszego i spokojniejszego od greckiej stolicy, to wybierając Saloniki, będziemy bardzo zadowoleni. Te wszystkie zalety sprawiły zresztą, że miasto zostało wyróżnione przez platformę Big 7 Travel 16. pozycją na liście najlepszych miejsc na świecie do pracy zdalnej w 2021 r. Opisano je jako spełniające marzenie o życiu w antycznym, malowniczym mieście w sercu Morza Śródziemnego.
Wyspy Kreta i Naksos
Jeśli już mówimy o Morzu Śródziemnym, to nie moglibyśmy pominąć przepięknych greckich wysp, z których słusznie słynie ten kraj. Każda z nich jest zupełnie wyjątkowa i żadne słowa nie oddadzą ich wielkiego uroku. W tym krótkim artykule wspomnę jedynie o dwóch z nich, skupiając się jednocześnie na najistotniejszych zagadnieniach z punktu widzenia cyfrowych nomadów. Mam nadzieję, że dzięki temu zachęcę wszystkich do dalszej eksploracji tych wspaniałych lądów na Morzu Śródziemnym.
Chciałbym najpierw skoncentrować się na Krecie – prawdopodobnie najbardziej znanej na całym świecie wyspie wśród tych należących do Grecji. Mniej więcej rok temu uruchomiła ona inicjatywę „Work remotely from Paradise”, która skupiła się na zachęceniu osób pracujących zdalnie do przyjazdu właśnie tutaj. Sprawnie podkreśliła ona wszystkie zalety tego miejsca – unikatową, starożytną kulturę, absolutnie wyjątkową i zróżnicowaną przyrodę oraz słynną gościnność i przyjacielskość mieszkańców Krety wobec wszystkich przyjezdnych i siebie nawzajem. Ta ostatnia cecha doskonale wpisuje się w greckie slow living. Kreteńczycy tworzą zżyte społeczności, które wspólnie dbają o siebie, wspierając zrelaksowany i nieformalny styl życia. To przekłada się również na żywotną lokalną kulturę, z pewnością znajdziemy w niej zawsze coś zachwycającego. Poza tym nie można zapomnieć o szerokim wyborze doskonałego jedzenia i licznych przyjaznych restauracjach, tawernach i kawiarniach, które ugoszczą nas z otwartymi ramionami. Dodatkowym atutem jest to, że koszty życia na Krecie są znacznie niższe niż w dużych miastach, co przekłada się choćby na większą dostępność atrakcyjnych miejsc do zamieszkania. Wyspa przechodzi także mocną modernizację w zakresie infrastruktury, co wpływa pozytywnie na tak ważny dla nomadów łatwy dostęp do szybkiego i stabilnego połączenia internetowego. Pomocne jest też to, że w ramach wspomnianej inicjatywy prowadzonej przez Kretę powstała nawet specjalna strona internetowa dla cyfrowych nomadów www.workfromcrete.gr, która znacznie ułatwia im odnalezienie wszystkich istotnych informacji czy kontaktów.
Zofia Pręgowska, współautorka bloga Artyści w podróży (www.artysciwpodrozy.pl), która to właśnie za sprawą Grecji stała się cyfrową nomadką, podkreśla: Na Kretę przyciągnęło mnie światło. W Grecji ilość światła słonecznego w zimie jest większa niż w sierpniu w Polsce. Szukałam miejsca o największym nasłonecznieniu w Europie i tak trafiłam właśnie na tę wyspę. Grecja ma wszystko, czego potrzeba do dobrego życia – zjawiskowe piękno natury, wspaniałą kuchnię i gościnnych, przyjaznych ludzi. Ciężko mi wyobrazić sobie lepsze miejsce do pracy zdalnej. To, co urzekło mnie w Grecji, to także różnorodność natury. Gdzie się nie zatrzymasz, otacza cię dzika przyroda. Jednocześnie krajobraz cały czas się zmienia, tak że ciężko się nim znudzić. Do tego dochodzi otwartość Greków, spokój i poczucie bezpieczeństwa.
Drugie miejsce, o którym należy tu wspomnieć, stanowi Naksos – rajska wyspa na Morzu Egejskim (we wschodniej części Morza Śródziemnego) należąca do archipelagu Cyklady. Jest ona znacznie mniejsza niż Kreta (ma powierzchnię ok. 430 km² i 18 tys. mieszkańców), jednak posiada mnóstwo atrakcji. Przede wszystkim stworzyła wspaniały projekt z myślą o cyfrowych nomadach – „Work from Naxos” (https://www.workfromnaxos.gr/en). Można liczyć na to, że doskonale rozumie on ich potrzeby, gdyż stoi za nim dwójka osób należących do tej społeczności – Jerome Bajou z Francji i Luca Lattanzio z Włoch (twórcy CaptainBook). Niestrudzenie pracują oni nad tym, żeby na wyspie, w której sami się zakochali, stworzyć jak najlepsze warunki dla cyfrowych nomadów. Przyciągnęłyby one na nią podobnie myślących do nich ludzi. Tym już zdecydowanym na pracowanie z największej wyspy archipelagu Jerome i Luca pomagają się przeprowadzić i zamieszkać na Naksos. Jak sami podkreślają, wiele zresztą nie trzeba, aby podjąć taką decyzję… Wyspa już teraz cieszy się świetnymi połączeniami transportowymi, szybkim internetem, słynie z niezmiernie zżytej i przyjaznej lokalnej społeczności i zapewnia całą gamę aktywności, którym można się na niej poświęcić, zatracając się w lokalnej kuchni, kulturze lub przyrodzie. Naksos oferuje prawdziwie idylliczną atmosferę ciepłego Morza Śródziemnego, jednocześnie służąc jako świetna baza do jego eksploracji dla tych, których pociąga różnorodność przepięknych greckich wysp.
Podsumowanie
Rosnąca popularność Grecji wśród cyfrowych nomadów absolutnie nie dziwi. Ojczyzna Homera zapewnia bogactwo we wszystkich aspektach, których można oczekiwać od podróży – kulturowych, kulinarnych, przyrodniczych, historycznych czy sportowych. Jednocześnie cieszy się bardzo gościnnymi i otwartymi mieszkańcami, wysokim poziomem bezpieczeństwa, dobrymi połączeniami transportowymi i sieciowymi oraz przyjaznymi kosztami życia. Rządowe i lokalne inicjatywy powstałe z myślą o cyfrowych nomadach wyrażają także zrozumienie potrzeb tej grupy i realne zainteresowanie rozwojem istotnych dla niej elementów infrastruktury.
W ten oto sposób Hellada staje się krajem, w którym każda osoba pracująca zdalnie znajdzie coś dla siebie – niezależnie od tego, czy oczekuje gwarnego, miejskiego życia, ucieczki w lasy i góry czy też wyspiarskiej idylli na Morzu Śródziemnym. Twórcy „Work from Naxos” zdecydowanie mają rację, przewidując, że rosnąca popularność Grecji wśród cyfrowych nomadów to dopiero początek.