Bal, taniec, czasem maskarada i barwne pochody – z tym najczęściej kojarzą się Polakom zabawy karnawałowe. W swych prapoczątkach były to swawolne, wielodniowe biesiady. Dziś to raczej imprezy stonowane, nierzadko organizowane przez pracodawców.
Okres karnawału rozpoczyna się w Polsce tradycyjnie co roku w święto Trzech Króli i trwa aż do wtorku przed Środą Popielcową, rozpoczynającą czas postu. Ostatnie kilka dni nazywa się zazwyczaj zapustami albo ostatkami.
Dawniej
Słowo „karnawał” pochodzi najprawdopodobniej z łaciny. Oznaczało kiedyś pożegnanie mięsa (carne vale) przed rozpoczęciem postu lub wóz w kształcie okrętu (carrus navalis), który wykorzystywano w czasach antycznych w procesjach na cześć Bachusa (Dionizosa), czyli bóstwa winnej latorośli oraz płodności. Duża część historyków widzi prapoczątki karnawału w starorzymskich obrzędach, organizowanych ku czci tego bożka (tzw. bachanalia). Takie „imprezy” niejednokrotnie przybierały formę zabawy rozpustnej i swawolnej.
Z bóstw rzymskich wizerunek Bachusa był wykorzystywany najczęściej – m.in. na ścianach domów, naczyniach kuchennych czy sarkofagach, co potwierdza jego sporą popularność wśród przeciętnych obywateli.
„Bóg rozkoszy i towarzyskości, Bachus, występuje wszędzie z orszakiem swych pijanych akolitów i swych wielbicielek w ekstazie – wszelkie miłe wybryki były dozwolone. Jako życzliwy, cywilizujący bóg, który ogładzał umysły, podbił on cały świat bez rozlewu krwi i potrafił ujarzmić rozwścieczone tygrysy, które łagodne jak baranki, zaprzęgają się do jego rydwanu” – napisał w „Historii życia prywatnego” francuski archeolog i historyk, Paul Veyne.
Ocenia się, że w wiekach późniejszych, kiedy to chrześcijaństwo zdominowało kontynent europejski, część obrzędów i tradycji przedchrześcijańskich została zaadaptowana do nowych realiów. Sam karnawał stał się też w pewnej części manifestacją kultury ludowej.
Współcześnie
Obecnie zabawy karnawałowe z reguły nie mają już – przynajmniej nad Wisłą – tak swawolnego charakteru, jak było to dwa tysiące i więcej lat temu. Przeważnie polskie bale i imprezy karnawałowe to wydarzenia stonowane, niepodobne do np. karnawału brazylijskiego.
Powodzeniem cieszą się zarówno imprezy organizowane w domach, jak i w restauracjach, klubach, dyskotekach czy hotelach. Konwencje takich balów są bardzo zróżnicowane. Czasem organizatorzy nawiązują do określonych epok historycznych, czasem wymagają masek, ale bez problemu znaleźć można zabawy, na których tego typu wymogów nie ma. Popularne są również bale aranżowane z inicjatywy przedsiębiorstw i innych organizacji.
„Organizowanie przez firmy zabaw karnawałowych to zjawisko widoczne, z różnym nasileniem, od lat. Jest to z pewnością ciekawa forma integracji pracowników, chociaż oczywiście nie każdy jest taką formułą zainteresowany” – wyjaśnia Adam Grzonka, właściciel położonego w Wodzisławiu Śląskim Hotelu Amadeus.
Karnawał nie jest obchodzony powszechnie. Szacuje się bowiem, że każdego roku na tego rodzaju zabawę decyduje się ok. 1/3 mieszkańców kraju. Przykładowo, w 2011 r. w karnawale czynnie uczestniczyło ok. 38 proc. Polaków (według sondażu przeprowadzonego przez TNS OBOP).
W tym roku karnawał zakończy się 5 marca. Na ten właśnie dzień przypada wtorek przed Środą Popielcową.