Monika Bień-Königsman

www.hiszpanskiesmaki.es

« Kiedy słyszy się te nazwy, prawdopodobnie najpierw przychodzą na myśl dwie słynne drużyny piłkarskie. Jednak oba miasta konkurują ze sobą niemal odwiecznie i to na różnych polach. Jakich? Spróbujmy podzielić je na najważniejsze kategorie. Może pozwolą nam one podjąć decyzję, gdzie wybrać się na kolejny urlop wakacyjny. »

Katedra Matki Bożej Almudena w stylu neoklasycznym i sąsiadujący z nią barokowy Pałac Królewski

Obie metropolie warto odwiedzić z uwagi na jedyną w swoim rodzaju kuchnię, bujne życie nocne, interesujące zabytki architektury i dzieła sztuki. Piękne ulice, place oraz parki sprawiają, że zarówno w Madrycie, jak i Barcelonie można wspaniale spędzić czas. Znajdzie się tutaj też wiele atrakcji dla kibiców sportowych, miłośników filmów i książek.

Madryt, jedna z największych metropolii w Europie (żyje w niej ok. 3,3 mln mieszkańców) i stolica Hiszpanii od 1561 r., przez wiele stuleci był siedzibą królewską. Barcelona, stolica autonomicznej Katalonii, położona nad Morzem Śródziemnym, jest drugim co do wielkości miastem na Półwyspie Iberyjskim (blisko 1,7-milionowym), a zarazem prawdziwą turystyczną perłą. Co zatem wybrać?

KUCHNIA

Hiszpanie to naród, który przywiązuje dużą wagę do posiłków. Zarówno madrytczycy, jak i barcelończycy uwielbiają jeść, ale co równie ważne, wychodzić coś zjeść, aby spotkać się z przyjaciółmi. Bary tapas, chociaż wywodzą się z Andaluzji, można znaleźć w całej Hiszpanii. Stanowią one kwintesencję hiszpańskości. W poznawaniu nowych miejsc najciekawsze (a właściwie najsmaczniejsze) jest odkrywanie lokalnych specjałów.

Kuchnia Katalonii opiera się z jednej strony na owocach morza i rybach, z drugiej – na mięsach. Najbardziej znaną przystawką, jedzoną chętnie też na śniadanie, jest pa amb tomàquet (po hiszpańsku pan con tomate), czyli tost z kromki chleba natarty ząbkiem czosnku, polany oliwą i posmarowany startym świeżym pomidorem. Jakość tego ostatniego odgrywa tu pierwszoplanową rolę. Warto spróbować także dania o nazwie esqueixada – ta sałatka uchodzi za klasykę katalońskiej kuchni. Jej podstawę stanowi suszony dorsz, do którego dodaje się pomidory, oliwki, cebulę i paprykę, a następnie całość skrapia się oliwą i octem winnym. Będąc w Barcelonie i okolicach pod koniec zimy i na początku wiosny, koniecznie trzeba spróbować pieczonych na ruszcie cebul calçots. Nie można zapomnieć również o wywodzącym się stąd słynnym deserze, crema catalana (crema cremada), oraz winie musującym cava. Jest ono wytwarzane metodą szampańską i produkowane niemal wyłącznie w Katalonii (w ponad 95 proc.). Aby poczuć prawdziwie barcelońską atmosferę w lokalu z jedzeniem, odwiedźmy „El Xampanyet” (istniejący od 1929 r.). Prowadzony przez tę samą rodzinę od lat, ma iście hiszpański wystrój i oferuje pyszne tapas. W sezonie jesiennym koniecznie trzeba skosztować grzybów, szczególnie tak lubianego przez Katalończyków rydza (pinetell, rovelló d’obaga) i mleczaja czerwieniejącego (rovelló, pebràs). Warto odwiedzić też chyba najsłynniejszy targ w całej Hiszpanii – La Boqueria.

Madryt słynie ze swoich churros con chocolate. Ciepłe i chrupiące paluszki doskonale smakują z gorącą, gęstą czekoladą. Podobno zjedzenie ich pomaga szybciej odzyskać siły i zdrowie po całonocnej imprezie. Być może dlatego kioski, sprzedające ten specjał na wynos, potrafią być czynne już od 6.00. Madryt stanowi także prawdziwą mekkę dla miłośników tapas barów. Jest ich tu tak wiele, że można mieć problem z wyborem. Czynne są do późnych godzin nocnych i zapraszają na takie klasyki jak: tortilla, patatas bravas (chrupiące kawałki ziemniaków z pikantnym sosem pomidorowym), pimientos de Padrón (smażone zielone papryczki), krewetki w oliwie i czosnku, podobne do warzywnego ratatouille pisto manchego… Koniecznie należy również spróbować kanapki, którą zajadają się madrytczycy: bocadillo de calamares, czyli bułki ze smażonymi krążkami kalmarów. Najsłynniejszym barem tapas, wpisanym do Księgi rekordów Guinnessa jako najstarsza obecnie restauracja na świecie, jest „Sobrino de Botín”. Działa nieprzerwanie od 1725 r.! Jeśli chodzi o targ spożywczy, to Madryt ma swoje słynne Mercado de San Miguel, funkcjonujące od ponad 100 lat w zabytkowej hali.

Park Güell zaprojektował architekt Antoni Gaudí

ŻYCIE NOCNE

O stolicy Hiszpanii mówi się: La ciudad que nunca duerme („Miasto, które nigdy nie śpi”). I jest to prawda. Ulice pełne barów tapas, restauracji i klubów muzycznych tętnią życiem do bladego świtu i to nie tylko w weekendy. Oprócz lokali tego typu hiszpańska metropolia oferuje niezmiernie duży wybór wieczornych rozrywek kulturalnych: teatr, musical, filharmonia, kino, wystawy, koncerty czy pokazy flamenco. Każdy znajdzie tutaj dla siebie coś ciekawego, bo Madryt ma jedną z najbogatszych ofert kulturalno-rozrywkowych w Europie. Należy jedynie pamiętać, że wydarzenia potrafią się zaczynać bardzo późno, nawet o 23.00.

A jak jest w Barcelonie? Wcale nie pozostaje w tyle za Madrytem, do tego panuje tu przyjazny śródziemnomorski klimat. Stolica Katalonii może się pochwalić świetnymi festiwalami muzycznymi organizowanymi wiosną i latem – Primavera Sound (odbywa się zazwyczaj na przełomie maja i czerwca), Sónar Festival (mniej więcej w połowie czerwca), Barcelona Beach Festival (w 2020 r. planowany na 11 lipca) to tylko niektóre z nich. Jeśli odwiedzicie Barcelonę w okolicach 24 września, trzeba zobaczyć La Mercè (po hiszpańsku Fiestas de la Merced) – jedno z najwspanialszych wydarzeń w Hiszpanii!

SZTUKA I MUZEA

Tu lekko na prowadzenie wychodzi Madryt. Hiszpańska stolica słynie z Triángulo del Arte, czyli Trójkąta Sztuki, największego w Europie skupiska muzeów z wybitnym malarstwem. Tworzą go trzy słynne, prestiżowe placówki: Muzeum Narodowe Prado, Muzeum Narodowe Centrum Sztuki Królowej Zofii oraz Muzeum Narodowe Thyssen-Bornemisza. Prado odwiedza rocznie ponad 3 mln turystów. To jedno z najpopularniejszych muzeów sztuki na świecie. Znajduje się w nim ponad 35 tys. eksponatów, z czego 8 tys. stanowią obrazy, 9,5 tys. rysunki i 15 tys. fotografie.

Z kolei Barcelona szczyci się fantastycznym Muzeum Picassa, które posiada najliczniejszą kolekcję dzieł (niemal 4,3 tys.!) tego wielkiego malarza pochodzącego z Malagi. Sam budynek, znajdujący się w klimatycznej dzielnicy La Ribera, jest również wart zobaczenia. W katalońskiej metropolii można też odwiedzić MACBA, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej (Museu d’Art Contemporani de Barcelona), oraz CCCB – Centrum Kultury Współczesnej (Centre de Cultura Contemporània de Barcelona). A na łakomczuchów czeka pachnące pięknie Muzeum Czekolady (Museu de la Xocolata).

ARCHITEKTURA

Barcelona kojarzy się z Antonim Gaudím (1852–1926) i secesją. Obok spektakularnych budowli tego wybitnego architekta nie można przejść obojętnie. Słynna Świątynia Pokutna Świętej Rodziny (Temple Expiatori de la Sagrada Família), Casa Milà, Casa Batlló, Park Güell to jego najważniejsze dzieła i prawdziwe perły architektury. Jednak Barcelona to nie tylko Gaudí. Warto zobaczyć także inne secesyjne gmachy: Pałac Muzyki Katalońskiej (Palau de la Música Catalana) czy Szpital św. Krzyża i św. Pawła (Hospital de la Santa Creu i Sant Pau). Miasto ma również ciekawą tzw. Dzielnicę Gotycką (El Gòtic, Barri Gòtic) i wspaniałe przykłady architektury z tego okresu. Wśród nich trzeba wymienić Katedrę św. Krzyża i św. Eulalii (Catedral de la Santa Creu i Santa Eulàlia). W Barcelonie wyróżnia się też współczesne budownictwo: 110-metrowy wieżowiec Diagonal Zero Zero z 2011 r., Torre Glòries (wieża o ponad 144 m wysokości) projektu francuskiego architekta Jeana Nouvela czy Torre Mare Nostrum (Edifici Gas Natural, 86-metrowy budynek). Aby zobaczyć, jak wygląda tradycyjna architektura w Hiszpanii, trzeba się wybrać do Poble Espanyol – tzw. Miasteczka Hiszpańskiego, wybudowanego w 1929 r. na światową wystawę EXPO odbywającą się wówczas w stolicy Katalonii.

Także Madryt może się poszczycić reprezentacyjną, wielkomiejską architekturą, z monumentalnymi pałacami, kamienicami, budowlami sakralnymi. W samym centrum miasta znajduje się imponujący Pałac Królewski (Palacio Real de Madrid). To nie tylko symbol majestatu i potęgi dynastii Burbonów, ale również jeden z największych pałaców na świecie, który ma powierzchnię aż 135 tys. m² i niemal 3,5 tys. komnat. Uwagę przykuwa też Palacio de Cibeles. Ta imponująca budowla, która wymyka się prostym klasyfikacjom, została otwarta w marcu 1919 r. Przykładem madryckiego baroku jest Palacio de Santa Cruz, który wyróżniają dwie charakterystyczne wieże. Warto zobaczyć Palacio de Linares z końca XIX w. czy imponujący gmach Banco de España, a także potężny budynek Teatro Real, zwany również operą. Nie można też zapomnieć o Katedrze Matki Bożej Almudena (Catedral de Santa María la Real de la Almudena), wzniesionej w stylu neoklasycznym, czy wreszcie budowli nazywanej Metrópolis, która powstała w samym centrum miasta – na rogu ulic Alcalá i Gran Vía. Tę ostatnią zbudowano w stylu francusko-romańskim. Przyciąga ona uwagę przechodniów przepięknie rzeźbionymi kolumnami korynckimi, a przede wszystkim olbrzymią kopułą udekorowaną 24-karatowym złotem, zwieńczoną skrzydlatym posągiem – symbolem zwycięstwa.

Jeżeli chodzi o obiekty współczesne, koniecznie trzeba zobaczyć CaixaForum Madrid z 2008 r. To centrum kulturalne zaprojektowali szwajcarscy architekci Jacques Herzog i Pierre de Meuron. Stworzyli oni budynek o niezwykle ciekawej, zawieszonej konstrukcji, który łączy styl architektoniczny ery przemysłowej początków XX w. ze współczesną awangardą. Wkomponowana w architekturę wielka ściana zieleni wręcz oszałamia.

SŁYNNE ULICE I PLACE

Madryt ma przede wszystkim swoją Gran Vía. Ta przestronna ulica stanowi centrum kulturalnego życia stolicy Hiszpanii. Pełno przy niej teatrów, kin, wytwornych restauracji i kawiarni, a urody dodają jej reprezentacyjne budynki, w większości pochodzące z początków XX stulecia.

Miasto słynie także z pięknych placów. Do najbardziej znanych należy Puerta del Sol (Brama Słońca), gdzie mieści się symbol Madrytu, czyli pomnik niedźwiedzia, który wspina się na drzewo poziomkowe (po hiszpańsku madroño). To ulubione miejsce spotkań madrytczyków. Kolejnym znanym placem jest Plaza Mayor, czyli madrycki rynek. Prowadzi do niego dziesięć bram, otaczają go trzypiętrowe domy z 237 balkonami, z których niegdyś można było oglądać korridę albo tzw. akt wiary (auto de fe, publiczną ustną deklarację przyjęcia lub odrzucenia katolicyzmu podczas procesu inkwizycyjnego), ale również koronacje, turnieje i zaślubiny członków rodziny królewskiej. Obecnie na placu odbywają się przedstawienia teatralne i koncerty. Z kolei Plaza de España to obowiązkowe miejsce dla miłośników Don Kichota z La Manchy i Sancha Pansy – znajduje się tutaj okazały pomnik Miguela de Cervantesa z 1929 r. Warto wybrać się też na Plaza de Cibeles z fontanną La Cibeles, przedstawiającą boginię płodności Kybele wykonaną z marmuru, a także na Plaza de la Villa, gdzie znajdują się Casa de la Villa (do listopada 2007 r. oficjalna siedziba władz miejskich – Ayuntamiento de Madrid), dom z wieżą należący do rodu Lujanes (Casa y Torre de los Lujanes) i Casa de Cisneros (pałac w stylu plateresco wzniesiony na życzenie XVI-wiecznego architekta Benita Jiméneza de Cisnerosa).

Z kolei Barcelona ma jedną z najsłynniejszych ulic w Europie – La Rambla, a właściwie Les Rambles, bo tworzy ją ciąg paru ulic, które łączą się w jedną. Czego tu nie ma! Stoiska z kwiatami, kuglarze, tancerze, aktorzy i mimowie, restauracje, kawiarnie, bary i sklepy, a przede wszystkim sami barcelończycy, którzy uwielbiają niespieszne spacery. Inną ulicą wartą odwiedzenia jest Passeig de Gràcia z Casa Milà i Casa Batlló – trzecia najdroższa ulica w Hiszpanii (po pobliskiej Avinguda del Portal de l’Àngel i madryckiej Preciados). Niegdyś arystokracja urządzała tutaj wyścigi konne, dziś to miejsce dla miłośników mody, z domami najsłynniejszych światowych projektantów jak Dior, Chanel, Escada, Hermès, a także hiszpańskich: Loewe czy Manolo Blahnik (to jego szpilki nosiła główna bohaterka serialu Seks w wielkim mieście). Ich sklepy mieszczą się w pięknych kamienicach i nawet jeśli nie chcemy wydawać pieniędzy na wyjątkowe ubrania, buty czy kosmetyki, to warto tu przyjść dla samych budynków.

Jeśli chodzi o barcelońskie place, najbardziej znanym z nich, stanowiącym jednocześnie popularne miejsce spotkań i ważny węzeł komunikacyjny, jest Plaça de Catalunya. To serce miasta, z niego wychodzi La Rambla. Z kolei Plaça Reial (po hiszpańsku Plaza Real), usytuowana mniej więcej w połowie Les Rambles, to bardzo spokojny i przyjemny punkt na mapie stolicy Katalonii. W dzielnicy El Raval znajduje się Plaça dels Àngels – plac, który zawsze tętni życiem, gdyż mieszczą się tutaj dwa popularne muzea: MACBA i CCCB. Do najbardziej urokliwych zakątków Barcelony należy Plaça de la Virreina. To miejsce pełne drzew i zieleni, popularne zwłaszcza wśród młodych ludzi. W niektóre niedziele są tu organizowane targi produktów z drugiej ręki. Inny cichy i uroczy punkt w katalońskiej metropolii stanowi Plaça del Diamant w dzielnicy Gràcia. Raz do roku (w połowie sierpnia), podczas Festa Major de Gràcia, ten spokojny zazwyczaj plac przemienia się w najbardziej barwne i tętniące życiem miejsce w Barcelonie.

Duży sztuczny staw z górującym nad nim pomnikiem króla Hiszpanii Alfonsa XII w stołecznym Parque del Retiro

OGRODY I PARKI

Mało kto wie, że Madryt uchodzi za jedną z najbardziej zielonych stolic w Europie. Wynika to m.in. z tego, że znajdowały się tutaj niegdyś tereny łowieckie, będące prywatną własnością króla. Z tego powodu miejskie parki do dziś zachowały się w tak dobrym stanie. Są one bardzo zadbane i wypielęgnowane bez względu na porę roku. Najbardziej znanym z nich jest Parque del Buen Retiro – ogromna zielona przestrzeń blisko centrum miasta (aż 118 ha!), przyciągająca zarówno madrytczyków, jak i turystów. W parku znajduje się duży sztuczny staw (Estanque Grande del Buen Retiro), w pobliżu którego zbierają się muzycy, malarze, karykaturzyści czy wróżki, a w letnie wieczory odbywają się tu koncerty. Jest też ogromny monument ku czci króla Hiszpanii Alfonsa XII, a także jeden z zaledwie kilku na świecie pomników… upadłego anioła (Fuente del Ángel Caído z 1885 r.). Odwiedzając Muzeum Narodowe Prado, warto zahaczyć o pobliski Królewski Ogród Botaniczny (Real Jardín Botánico de Madrid). To spokojne i zaciszne miejsce, gdzie można odpocząć po intensywnym podziwianiu sztuki.

Z kolei Barcelona ma swój Parc de la Ciutadella. To tutaj relaksują się mieszkańcy tego miasta. Zajmuje on powierzchnię 31 ha (razem z barcelońskim zoo) i znajduje się w centrum katalońskiej stolicy. W parku wznosi się efektowna fontanna – Gran Cascada (Cascada Monumental), powstała w latach 1875–1888, m.in. z posągiem bogini Wenus. W okolicach kaskady często odbywają się koncerty, wystawy i targi. W Parc de la Ciutadella jest również jezioro, po którym można popływać wynajętą łódką (podobnie jak i w madryckim Retiro). Drugim pięknym ogrodem jest Park Güell z zaprojektowanymi przez Gaudíego oryginalnymi elementami architektonicznymi. Leży wysoko ponad dzielnicą Gràcia, na zboczu góry Karmel (Turó del Carmel, 289 m n.p.m.). Wchodząc przez główną bramę, można poczuć się, jakby wkraczało się do jakiejś baśniowej krainy – sprawia to ogromna kolorowa salamandra lub smok (El Drac), dwa pawilony o zadziwiającej architekturze, taras z wijącą się ławką, w całości pokrytą wielobarwną mozaiką trencadís z kawałków potłuczonych, ceramicznych płytek. Roztacza się stąd oszałamiający widok na całą Barcelonę. Warto odwiedzić też Labirynt Horta (Parc del Laberint d’Horta), Parc de Collserola, Parc de Cervantes i znacznie więcej tzw. zielonych płuc katalońskiej metropolii.

COŚ DLA FANÓW SPORTU

Aby zobaczyć największą arenę piłkarską w Europie, trzeba koniecznie przyjechać do stolicy Katalonii. To tu znajduje się legendarna świątynia futbolu – Camp Nou, stadion, który pomieści obecnie blisko 99,5 tys. kibiców (podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Hiszpanii w 1982 r. – nawet ponad 121 tys. widzów)! Można zwiedzić jego kulisy i poznać bliżej jedną z najlepszych drużyn piłkarskich naszego globu, jaką jest niewątpliwie FC Barcelona: wejść do loży prasowej, szatni czy innych pomieszczeń, które zazwyczaj są niedostępne dla fanów. Działa tutaj także interesujące muzeum zespołu (Museu del FC Barcelona), gromadzące pamiątki związane z bogatymi dziejami istniejącego od 1899 r. klubu. W Barcelonie kibice mogą również zwiedzić potężny kompleks sportowy, zwany Pierścieniem Olimpijskim (Anella Olímpica de Montjuïc), gdzie odbywała się lekkoatletyczna część XXV Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1992 r. Obiekt, położony na wzgórzu Montjuïc (prawie 180 m n.p.m.), zajmuje ok. 400 ha.

W Madrycie na wielbicieli sportu czeka drugi co do wielkości stadion w Hiszpanii, czyli Santiago Bernabéu. To stąd pochodzi Real Madryt – druga (co nie znaczy gorsza) hiszpańska drużyna, która rozsławiła piłkę nożną z Półwyspu Iberyjskiego na całym świecie. Obiekt może pomieścić 81 tys. widzów i jest udostępniony do zwiedzania. Nie można też zapomnieć o spektakularnym, oddanym do użytku we wrześniu 2017 r. stadionie Wanda Metropolitano (Estadio Metropolitano z miejscami dla blisko 68,5 tys. fanów futbolu), gdzie gra znany i odnoszący ostatnio sporo sukcesów klub Atlético Madryt. Występował w nim m.in. Fernando Torres, który strzelił najważniejszego gola – prosto do niemieckiej bramki – w rozgrywanym w Wiedniu finale Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 2008 r.

Dla osób lubiących aktywnie spędzać czas zarówno w Madrycie, jak i Barcelonie działają wypożyczalnie rowerów. Trzeba tylko pamiętać, że oba miasta nie są płaskie. Barcelona ma w dodatku urokliwą plażę!

Barceloński Parc de la Ciutadella z monumentalną fontanną, której projekt wykonał Josep Fontserè i Mestre

FILMOWYM I LITERACKIM SZLAKIEM

Madryt to najważniejsze miasto dla Pedra Almodóvara. Ten najbardziej znany hiszpański reżyser, scenarzysta i producent filmowy mieszka na co dzień w stolicy Hiszpanii i bardzo często tu także tworzy swoje dzieła. Kiedy będziemy przechadzać się madryckimi ulicami, możemy natrafić na mniej lub bardziej znane miejsca, w których kręcono jego filmy.

Do najbardziej znanych z nich należy Plaza Mayor. Ten otoczony charakterystycznymi budowlami plac pojawił się w Kwiecie mojego sekretu z 1995 r. To na nim spacerują i tańczą pisarka Leo i zakochany w niej Ángel. Z kolei na Plaza de la Villa Antonio Banderas, grający głównego bohatera w filmie Zwiąż mnie z 1990 r., kupuje narkotyki, aby uratować swoją ukochaną Marinę. W Drżącym ciele z 1997 r. możemy zobaczyć monumentalne zabytki: plac Niepodległości (Plaza de la Independencia) z klasycystyczną bramą Puerta de Alcalá. Z kolei popularny wśród samobójców Viaducto de Segovia występuje w finałowych scenach w filmie Matador z 1986 r., a palmiarnia, ogród botaniczny (Invernadero de Atocha) na dworcu kolejowym Madryt Atocha (Estación de Atocha) jest tłem sceny w komediodramacie Kika z 1993 r. W związku z tym, że mieszkańcy Madrytu uwielbiają spędzać czas w kawiarniach i barach, warto zajrzeć też do tych, w których lubili przesiadywać bohaterowie Almodóvara. Wśród nich są „Museo Chicote” i „Bar Cock” z Przerwanych objęć z 2009 r. oraz lokal przy Calle de San Millán z Labiryntu namiętności z 1982 r.

Słynny madrytczyk nakręcił także film w Barcelonie – Wszystko o mojej matce (1999 r.), gdzie zagrała muza reżysera, młodziutka Penélope Cruz. Oprócz znanych miejsc, takich jak pomnik Krzysztofa Kolumba czy Sagrada Família, wraz z główną bohaterką odwiedzamy również mniej popularne zakątki miasta, mroczne zaułki, przepiękny Pałac Muzyki Katalońskiej oraz modernistyczny budynek Cases Ramos.

Ta sama aktorka występuje też w najsłynniejszym chyba filmie dziejącym się w katalońskiej stolicy, czyli Vicky Cristina Barcelona z 2008 r. w reżyserii i według scenariusza Woody’ego Allena. Już sam tytuł pokazuje, że Barcelona ma tu być jedną z głównych bohaterek – i tak faktycznie się dzieje. Na ekranie można zobaczyć prawie wszystkie najważniejsze atrakcje turystyczne miasta: Sagradę Famílię, kawiarnię, restaurację, bar, piwiarnię i kabaret „Els Quatre Gats”, gdzie bywał sam Pablo Picasso (1881–1973), Parc de la Ciutadella czy Casa Milà – po dachu tego domu przechadzają się bohaterowie. Cristina, zafascynowana Dzielnicą Gotycką, eksploruje jej wąskie uliczki. W dziele Woody’ego Allena pojawia się także kilka razy Park Güell – jedna ze scen rozgrywa się przy słynnej salamandrze. Bohaterowie chadzają również po górze Tibidabo (ok. 515 m n.p.m.) z charakterystycznym diabelskim młynem, mijają Szpital św. Krzyża i św. Pawła, wędrują po Les Rambles i Passeig de Gràcia. Tłem filmu są też gmach Fundacji Tàpiesa (Fundació Antoni Tàpies), MACBA czy wreszcie słynna Casa Fuster – budynek wzniesiony w latach 1908–1911 z najdroższych materiałów, do dziś uznawany za symbol modernizmu. Mieści się w nim obecnie luksusowy, 5-gwiazdkowy hotel, ale da się wstąpić w jego progi, bo na dole działają restauracja i kawiarnia. Może warto więc skusić się choćby na małą kawę, żeby poczuć się jak w filmie Woody’ego Allena?

W dziedzinie literatury to Barcelona wiedzie prym, głównie dzięki niezmiernie poczytnemu pisarzowi Carlosowi Ruizowi Zafónowi, urodzonemu w niej we wrześniu 1964 r. Na kartach jego Cienia wiatru z 2001 r. pojawia się Plaça Reial, księgarnię głównego bohatera można znaleźć przy ulicy Santa Ana 27. Jeśli chcemy wczuć się w klimat książki, warto powłóczyć się ulicami dzielnicy El Raval i w okolicy Les Rambles. Nie możemy pominąć kawiarni, restauracji, baru, piwiarni i kabaretu „Els Quatre Gats”, słynnego lokalu usytuowanego przy ulicy Montsió. To właśnie w tym miejscu spotkali się rodzice głównego bohatera. Koniecznie przejedźmy się także historycznym niebieskim tramwajem (Tramvia Blau).

Barcelonę jako tło akcji lubi również wykorzystywać inny kataloński pisarz pochodzący z tego magicznego miasta – Eduardo Mendoza. Jego Tajemnica zaginionej ślicznotki z 2015 r. to opowieść przede wszystkim o fascynującej stolicy Katalonii. Z kolei awanturnicza, napisana z rozmachem powieść Miasto cudów z 1986 r. pokazuje Barcelonę z przełomu XIX i XX w. – metropolię wspaniałą i jednocześnie straszną.

Natomiast Madryt z lat 30. XX stulecia ukazany został w książce Krawcowa z Madrytu z 2009 r. autorstwa hiszpańskiej pisarki Maríi Dueñas. Warto sięgnąć też po Zimę w Madrycie Brytyjczyka C. J. Sansoma, której akcja dzieje się w latach 40. minionego wieku, tuż po zakończeniu wojny domowej w Hiszpanii, trwającej od lipca 1936 r. do kwietnia 1939 r.

Obejrzenie filmu z Barceloną lub Madrytem w tle lub przeczytanie ciekawej pozycji książkowej, której akcja rozgrywa się w którymś z tych wielkich miast, to doskonały pomysł, żeby wczuć się w klimat miejsc, jakie chcemy odwiedzić. A po powrocie można zrobić to jeszcze raz – całkiem inne wrażenia są wówczas gwarantowane!

WYCIECZKI PO OKOLICY

Jeśli lubimy wypuszczać się trochę dalej poza duże miasta, to zarówno okolice Madrytu, jak i Barcelony mają wiele do zaoferowania. Jeżeli chodzi o rejon katalońskiej stolicy, warto wybrać się do Montserrat. To zawieszone wysoko ponad szczytami masywu o tej samej nazwie sanktuarium – klasztor benedyktyński, którego początki sięgają IX stulecia. Ten słynny cel pielgrzymek wzniesiono w miejscu, gdzie według wierzeń figura Matki Boskiej (tzw. La Moreneta) czyniła cuda. Monestir de Montserrat należy do najwyżej usytuowanych sanktuariów w całej Hiszpanii (położony jest na 720 m n.p.m.), przy dobrej pogodzie można dostrzec stąd nawet Majorkę. Ze stacji przy klasztorze koleją zębatą (tren cremallera) lub linową (Aeri de Montserrat) turyści dostaną się w wyższe partie gór (Massís de Montserrat na czele ze szczytem Sant Jeroni – 1236 m n.p.m.).

Figueres stanowi wielką gratkę dla miłośników jednego z największych hiszpańskich malarzy i twórców surrealizmu. To właśnie w tym mieście urodził się Salvador Dalí (1904–1989) i tu znajduje się jego muzeum, Teatro–Museu Dalí, które prezentuje sporą część dorobku artysty, a i samo w sobie jest niezwykłe (na jego dachu i wieży umieszczono wielkie jaja). To również miejsce pochówku słynnego twórcy.

Warto zobaczyć też Tossa del Mar, niewielkie miasteczko z pięknym Starym Miastem – Vila Vella, czyli jedynym przykładem ufortyfikowanego średniowiecznego ośrodka miejskiego, jaki można podziwiać na katalońskim wybrzeżu. Kamienne domy i brukowane uliczki są niezmiernie urokliwe, a morska bryza, ładne plaże, górujące nad wszystkim ruiny zbudowanego między XII a XIV w. zamku (Castell de Tossa de Mar) i pyszne jedzenie sprawiają, że człowiek bardzo łatwo się tutaj relaksuje. Jeśli przyjedziemy tu w lipcu lub sierpniu, trafimy pewnie na koncerty, które odbywają się przy latarni morskiej.

Sitges to ulubiony kurort barcelończyków (ze stolicy Katalonii można do niego szybko dotrzeć pociągiem), z piękną secesyjną architekturą, szerokimi piaszczystymi plażami, zabytkowym centrum historycznym i świetną kuchnią. To niewielkie, 30-tysięczne miasto ma bardzo bogatą ofertę kulturalną oraz muzea z dziełami takich malarzy jak Picasso czy El Greco (1541–1614). Miasteczko słynie z nocnych klubów, międzynarodowego festiwalu filmowego (październikowy Festival Internacional de Cinema Fantàstic de Catalunya), barwnego karnawału czy czerwcowej imprezy Gay Pride.

Kolejny modny kurort, położony z kolei na Złotym Wybrzeżu (Costa Daurada) to 27-tysięczne Salou. Uwagę zwraca w nim elegancka nadmorska promenada (Passeig Jaume I), ciągnąca się wzdłuż piaszczystej plaży Llevant, która wieczorem wypełnia się spacerującymi ludźmi. Liczne dyskoteki i puby sprawiają, że miejscowość tętni życiem przez całą dobę. Dzięki zróżnicowanej linii brzegowej, piaszczystemu wybrzeżu, bujnej śródziemnomorskiej roślinności, morzu i okolicznym górom krajobraz jest tutaj niezmiernie malowniczy. Salou stanowi obecnie ważne centrum turystyczne, w którego pobliżu znajduje się rozległy i pełen rozmaitych atrakcji rodzinny park rozrywki PortAventura World, przyciągający rocznie aż 5 mln gości.

W 130-tysięcznej Tarragonie natrafimy na doskonale zachowane pozostałości rzymskie, a wśród nich starożytne miasto Tarraco, założone w III w. p.n.e., wpisane w 2000 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Powstało ono przy samym morzu, a jego położenie zachwyca do dziś. Duże wrażenie robi także Katedra św. Tekli (Catedral de Santa Tecla) oraz sam port, gdzie warto wstąpić do którejś z restauracji serwujących świeże owoce morza, ryby i paellę! Dla wielbicieli pięknych złotych plaż Tarragona również będzie idealnym miejscem na wypoczynek.

Girona to miasto kontrastów. Z jednej strony możemy podziwiać kolorowe budynki usytuowane nad samą rzeką Onyar (po hiszpańsku Oñar) albo przechadzać się wąskimi średniowiecznymi uliczkami po Barri Vell (jedną z najlepiej zachowanych średniowiecznych dzielnic na Półwyspie Iberyjskim). Z drugiej mamy tu nowoczesną zabudowę i ekskluzywne butiki. Do Girony warto przyjechać w maju, kiedy miasto obchodzi tygodniowy festiwal Temps de Flors i całe tonie w kwiatach.

Z kolei na południowym krańcu Katalonii znajduje się piękny Park Przyrodniczy Delty Ebro (Parc Natural del Delta de l’Ebre). To jedno z najlepszych miejsc do podglądania ptaków w Europie.

Będąc w okolicach Madrytu, warto wybrać się do Segowii. Słynie ona przede wszystkim ze wspaniale zachowanego rzymskiego akweduktu z początków II w. n.e. Do dziś można podziwiać jego ponad 800-metrowy odcinek biegnący przez Stare Miasto (Ciudad Vieja). Konstrukcja wspiera się na 167 łukach i miejscami osiąga wysokość 28,5 m. Drugim niezwykłym zabytkiem Segowii jest średniowieczny zamek – Alcázar. Wzniesiony na skalistym wzniesieniu nad zbiegiem rzek Eresma i Clamores, z mnóstwem wieżyczek, wygląda jakby wyjęto go z jakiejś baśni. Do listy miejscowych atrakcji należy dodać też zespół świetnie zachowanych budowli romańskich i gotycką Katedrę Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Fruktuoza (Santa Iglesia Catedral de Nuestra Señora de la Asunción y de San Frutos), kręte i wąskie uliczki, urokliwe placyki oraz przepiękne widoki.

Wokół Madrytu do dziś można zobaczyć wspaniałe rezydencje królewskie wybudowane dla przedstawicieli dynastii Burbonów. Wśród nich są El Pardo (na terenie gminy Madryt), Eskurial (El Escorial, najbardziej znany i najbardziej monumentalny zespół architektoniczny), Palacio Real de la Granja de San Ildefonso, Palacio Real de Riofrío czy Aranjuez. Ostatnie z tych miejsc, poza reprezentacyjnym pałacem, słynie także z hodowli wielkich truskawek (fresones). W sezonie można je kupić na targu w mieście. Truskawki są również podawane w specjalnym pociągu na trasie z Madrytu (tzw. Tren de la Fresa kursujący w miesiącach wiosennych i jesiennych), gdzie kelnerzy w strojach z epoki częstują tymi owocami. Pyszne fresones z bitą śmietaną, podobnie jak szparagi – druga specjalność okolicy – są serwowane niemal w każdym lokalu w 60-tysięcznym Aranjuez.

Ávila znana jest z okalających Stare Miasto (Casco Antiguo) potężnych romańskich murów obronnych (muralla de Ávila) o grubości 3 m i wysokości 12 m. W ich skład wchodzi 9 monumentalnych bram oraz 87 półokrągłych baszt. Najpotężniejsza z tych ostatnich, nazywana cimorro, stanowi jednocześnie absydę Katedry Chrystusa Zbawiciela (Catedral de Cristo Salvador).

Salamanka obfituje w cenne zabytki romańskie, gotyckie, mauretańskie, renesansowe i barokowe. Jej całe Stare Miasto (Ciudad Vieja) zostało wpisane w 1988 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. W tym obecnie blisko 150-tysięcznym ośrodku miejskim znajduje się założony w 1218 r. uniwersytet (Universidad de Salamanca), który w czasach swojej świetności był jedną z najlepszych uczelni wyższych w Europie. Koniecznie trzeba zobaczyć gotycki gmach Escuelas Mayores i jego główną fasadę w stylu plateresco. Za najsłynniejszy budynek w Salamance uchodzi Casa de las Conchas, czyli Dom Muszli. Według jednej z licznych legend, ten, kto odnajdzie żabę na elewacji wśród dekoracji, przebrnie szczęśliwie przez egzaminy.

Mówi się, że jeśli czas pozwala nam na zobaczenie tylko jednego miasta w Hiszpanii, to powinno być to Toledo, znane wśród Hiszpanów jako la ciudad de las tres culturas, czyli „miasto trzech kultur”. Niegdyś żyli w nim ze sobą w zgodzie chrześcijanie, żydzi i muzułmanie. Z Toledo związał swoje życie słynny malarz El Greco, który zamieszkał w nim w 1577 r. i tworzył aż do śmierci w 1614 r. Stąd pochodzi też najlepszy marcepan (mazapán de Toledo), który jest tu wytwarzany od czasów Maurów. Serce tego 85-tysięcznego miasta, którego wspaniałe centrum historyczne leży malowniczo na prawym brzegu rzeki Tag, stanowi Plaza de Zocodover, ale cennych zabytków jest tak wiele, że w Toledo warto zatrzymać się na noc (także dla cudownego klimatu, jaki panuje tutaj wieczorem, gdy wyjadą tłumy jednodniowych turystów).

KTÓRE WIĘC WYBRAĆ?

I katalońska Barcelona, i kastylijski Madryt mają wielkomiejską, kosmopolityczną atmosferę. Obie stolice mogą pochwalić się bogatą ofertą kulturalną i zapewniają wiele sposobów na spędzanie wolnego czasu. Barcelonę wyróżniają przyjazny śródziemnomorski klimat i malownicze plaże. Madryt to świetne miejsce dla miłośników sztuki oraz tych, którzy kochają tętniące życiem dzień i noc wielkie metropolie. Oba miasta gwarantują dużo słońca, pyszne jedzenie i wspaniałe, pełne atrakcji okolice. Trudny wybór? Może więc najpierw zdecydować się na jedno, a potem na drugie… Myślę, że naprawdę warto.