Z naszą pełną energii i sympatyczną rodaczką Ewą Milczarek-Barsalini, współwłaścicielką Hotelu Barsalini na niezmiernie klimatycznej Elbie u wybrzeży Toskanii, rozmawia Michał Domański.

POLACY W TURYSTYCE NA ŚWIECIE

W tym wiosenno-letnim wydaniu magazynu All Inclusive przedstawiamy Państwu postać Polki działającej prężnie w branży hotelarskiej, gastronomicznej i turystycznej na największej i najpiękniejszej z Wysp Toskańskich – Elbie. Naszym gościem jest Ewa Milczarek-Barsalini, od dwóch dekad współwłaścicielka rodzinnego Hotelu Barsalini w niezmiernie malowniczej okolicy Capo Sant’Andrea. Wspólnie z mężem Davidem rozwijają swoją działalność z roku na rok i specjalizują się w organizacji imprez okolicznościowych we wspaniałej scenerii Elby.

Z kolei w kolejnym numerze (jesienią–zimą 2020 r.) udamy się trochę dalej, bo do zamieszkanej przez Kistów (gruzińskich Czeczenów) górskiej doliny Pankisi w Gruzji, gdzie spotkamy się z charyzmatyczną, energiczną i odważną góralką z Podhala Barbarą Anną Konkolewską, która prowadzi firmę trekkingową Caucasus X-Trek. Już teraz zapraszamy serdecznie do lektury!

Ewa Milczarek-Barsalini

Jak doszło do tego, że trafiła Pani na urokliwą Elbę? Co zdecydowało, że zamieszkała Pani na niej na stałe? Od kiedy jest Pani współwłaścicielką Hotelu Barsalini?

Gdy pracowałam w Toskanii, w Villa Talente koło Florencji, pewnego dnia wręczono mi i dwóm koleżankom premię: Wielkanoc na Elbie. Dzięki temu wylądowałyśmy na wyspie w malutkiej miejscowości Sant’Andrea – pięknym, romantycznym miejscu z krystaliczną wodą w morzu. W okresie wiosennym, gdy wszystko kwitnie, roztacza się tu niesamowity zapach. Cudowne skaliste wybrzeże, pokryte kwiatami, wygląda jak malowane. Można się tutaj poczuć niczym w bajce! Do tego czekał na nas hotel nad samym morzem. Któż by nie był zadowolony?! Spędzając fantastyczny czas w Hotelu Barsalini, poznałyśmy m.in. syna właścicieli tego obiektu. Davide okazał się wspaniałym człowiekiem, towarzyskim, gościnnym – typowym Italiano. Dotrzymywał nam towarzystwa wieczorami, jak na dobrego właściciela przystało. Komu by przyszło wówczas do głowy, iż ta przypadkowa znajomość z czasem zamieni się w wielką miłość? Jej ukoronowaniem był nasz ślub i przyjście na świat naszych dwóch synów, Pawła i Filipa.

Od zawsze kochałam ten region Włoch i cały czas czułam, że zamieszkam w nim na stałe. Nie myślałam jednak, iż to właśnie najprawdziwsza perła Toskanii będzie czekać na mnie i przyjmie mnie z otwartymi ramionami. Na Elbie mieszkam już od 2000 r. To wyspa, która ma cztery pory roku. Ta letnia, gdy morze czeka, aby poznawać jego przepiękne głębiny, ukrywające różnego rodzaju koralowce i ryby, jest idealna dla miłośników nurkowania, surfingu czy snorkelingu. Pora jesienno-zimowa to czas, gdy zazwyczaj praktykuje się trekking i jazdę na rowerze. Zachody słońca podziwiane z różnych stron Elby są naprawdę niepowtarzalne.

Capo Sant’andrea z gładkimi granitowymi skałami nazywanymi Cote Piane

Jakie były Pani początki w branży hotelarskiej, gastronomicznej i turystycznej na Wyspach Toskańskich? Czym charakteryzuje się tamtejszy rynek? Co go odróżnia od naszego, polskiego?

Od zawsze byłam zainteresowana tą branżą. Odkąd przyjechałam do Włoch, brałam udział w różnych kursach gastronomicznych i uwielbiałam podglądać szefów kuchni. Miałam tę przyjemność i szczęście poznać osobiście największego mistrza sztuki kulinarnej w Italii, jakim jest Carlo Cracco. Delektowanie się jego potrawami było niezapomnianym doświadczeniem. Zawsze byłam ciekawa wszelkich sekretów gotowania. Przebywając dłuższy czas w Toskanii, uczęszczałam też na kursy dla sommelierów. Jak wiadomo, region ten słynie z produkcji wyśmienitych win. Wszystkie swoje wiadomości, zdobyte w czasie podróżowania po różnych częściach Włoch, mogę teraz wykorzystać, przyjmując własnych gości, z czego bardzo się cieszę.

Od kilku lat prowadzimy z mężem Hotel Barsalini, rozwijając się z roku na rok na zagranicznych rynkach, głównie niemieckim, szwajcarskim i innych państw Europy, w tym i Polski. Od siedmiu lat mamy także samodzielną restaurację, położoną przy samej plaży Sant’Andrea. Chcieliśmy z mężem rozszerzyć naszą działalność o coś nowego, wyjść poza branżę hotelarską. Nasza restauracja działa bardzo dobrze, oferując wszelkie śródziemnomorskie pyszności. Cały czas inwestujemy również w hotel. Obecnie mamy do dyspozycji 37 pokoi nad samym morzem.

Myślę, że włoski rynek różni się od innych krajów – kto był tu na wakacjach, może to potwierdzić. Ten klimat, to wino, zapach śródziemnomorskiej kuchni, wielka gościnność i ten styl – niepowtarzalny w poszczególnych regionach, choć jednocześnie bardzo zbliżony… Poza tym ta wyjątkowa energia i sympatyczne zabieganie o klienta, aby czuł się honorowany, rozpieszczany, bo to są wakacje – najważniejszy czas dla niego. To ma być po prostu niczym niezakłócony, błogi relaks.

W czym się Państwo specjalizujecie? Z czego jesteście najbardziej dumni? Czym się wyróżnia Państwa Hotel Barsalini?

Czuję się najbardziej szczęśliwa, gdy nasi goście wyjeżdżają zadowoleni i wypoczęci. Od lat wprowadzamy do hotelu różne atrakcje, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, np. zajęcia sportowe czy kulinarne. Organizujemy też imprezy ślubne, komunijne i różne inne wydarzenia. Sama trzymam pieczę nad uroczystościami i dopinam ich ostatnie, nawet najdrobniejsze szczegóły, żeby wszystko chodziło jak w szwajcarskim zegarku. Na wyspie mamy także polskiego księdza, co ułatwia urządzenie tutaj ślubu dla par z Polski. W dodatku atmosfera na Elbie jest naprawdę niezmiernie romantyczna.

Z pewnością nasz mocny punkt stanowi wspaniała kuchnia. Dość często podróżujemy i razem z mężem przyglądamy się bacznie naszej branży, wysoko rozwiniętej i kreatywnej. Czasami uczymy się czegoś nowego, a niekiedy bywamy rozczarowani i marzymy wówczas właśnie o takich wakacjach jak u nas.

W kwietniu i maju kwitną w kolorze fuksji kwiaty karpobrotu jadalnego

W jaki sposób stara się Pani promować swój hotel oraz atrakcje turystyczne Elby w Polsce? Kto współpracuje z Państwem w naszym kraju?

Przyznam się szczerze, iż od kilku lat podchodzę do tego, aby podjąć stałą współpracę z wybranym biurem turystycznym, lecz do tej pory nie podjęłam jeszcze konkretnych decyzji. Od dawna myślimy o udziale w targach turystycznych we Wrocławiu, ale jakoś zawsze wypada nam coś innego w tym czasie. Dotąd przyjeżdżało do nas z Polski wiele osób, które kontaktują się bezpośrednio z nami lub znajdują Hotel Barsalini dzięki mediom, jak np. magazyn All Inclusive. Współpracujemy dużo z turystami ze Szwajcarii i Niemiec oraz różnych krajów Europy. Na pewno jak najszybciej zacznę reklamować mocno moją ukochaną Elbę w naszej ojczyźnie.

Czy z usług Hotelu Barsalini korzysta wielu polskich gości? Co najczęściej ściąga ich na przepiękne Wyspy Toskańskie?

Elbę odwiedza dość wielu Polaków. Myślę, iż Toskania stanowi jeden z ulubionych regionów naszych rodaków, którzy uwielbiają degustację znakomitych tutejszych win. Warto w tym miejscu podkreślić, że na Elbie mamy dużo świetnych producentów szlachetnych trunków. Toskania to jedna z tych nielicznych krain na świecie, która oferuje wszystko, czego tylko sobie dusza zapragnie: bogatą historię, sztukę, modę, doskonałą kuchnię, przyjazny klimat, cudowne morze, przepiękne góry i doliny oraz wiele innych atrakcyjnych miejsc i rzeczy, nierzadko dziewiczych i nieodkrytych przez masową turystykę. Polacy przepadają za Elbą ze względu na wspaniałą przyrodę oraz wiele rozległych, ciekawych szlaków, zarówno trekkingowych, jak i rowerowych. Lubią nurkować w krystalicznym morzu, odkrywać głębiny i doceniają naszą doskonałą śródziemnomorską kuchnię. Ta toskańska wyspa jest bez wątpienia jedyna w swoim rodzaju.

Dlaczego, według Pani, warto zawitać na dłużej na – jak wynika z historii – łatwo zdobywającą serca nawet najbardziej wybrednych podróżników Elbę? Co jest w niej takiego magicznego, niepowtarzalnego, pasjonującego i tajemniczego, czego nie znajdziemy ani w innych zakątkach Italii, ani na całym świecie?

Wszyscy pokochają Elbę. Kto zawita na nią pierwszy raz, wcześniej czy później zawsze wraca na tę magiczną wyspę. Za każdym razem, kiedy wracamy do domu z naszych wakacji czy Wrocławia, mojego rodzinnego miasta, już na promie czuję się szczęśliwa. Tutejszy klimat służy rozwijaniu się niepowtarzalnej roślinności. Wiosną urok i zapach kwitnących kwiatów jest niezwykły. Oprócz tego Elba to jedyna wyspa na świecie bogata w niemal wszystkie znane nam minerały. Możemy je podziwiać, jak błyszczą przy wschodzie słońca. Na wyspie znajduje się najstarsza kopalnia granitu, z którego zostały wzniesione najsławniejsze świątynie w Rzymie, w tym Bazylika św. Piotra na Watykanie. Elba ma również swoją wielką historię. Jak wszyscy wiemy, przez blisko 10 miesięcy była domem dla Napoleona, który przyczynił się do jej rozwoju, m.in. zaprojektował wszystkie główne drogi i rozbudował swoje rezydencje. Teraz dwie z nich są udostępnione do zwiedzania. Znajdują się w nich muzea, stanowiące atrakcje dla turystów, zwłaszcza tych zainteresowanych historią i sztuką. Naszym gościom polecam szczególnie małe średniowieczne miejscowości takie jak Poggio, Marciana, Capoliveri, gdzie człowiek przenosi się na chwilę w czasie. Warto wejść pieszo lub wjechać oryginalną kolejką na najwyższą górę Elby – Monte Capanne (1019 m n.p.m.). Z jej szczytu rozpościera się oszałamiająca panorama. Widać stąd wszystkie Wyspy Toskańskie.

Elba nazywana jest słusznie perłą Toskanii. Ona wręcz błyszczy o każdej porze roku! Podczas pasjonujących spacerów można odkryć przepiękne krajobrazy i tajemnicze miejsca, do których chce się wracać. Z wielką przyjemnością czekamy na Państwa i będziemy wraz z mężem starać się, aby wakacje spędzone na wyspie były niezapomniane. Do zobaczenia na zachwycającej Elbie!