Wyjazdy wielkanocne nie cieszą się aż tak wielkim zainteresowaniem turystów jak np. majówki. Ale jeśli w tym roku decydujemy się na spędzenie ich za granicą, najchętniej wyjeżdżamy pod palmy

 

Ze statystyk Travelplanet.pl, największego polskiego multiagenta turystycznego wynika, że na przestrzeni czterech ostatnich lat  na spędzenie tych świąt za granicą decyduje się ok. 2- 3 razy mniej turystów w porównaniu z wyjazdami na długi weekend.

– Powody są oczywiste – twierdzi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i commerce Travelplanet.pl. – Mimo zwiększającego się trendu do spędzania Bożego Narodzenia i Wielkanocy za granicą, mobilność polskich turystów w tym ostatnim wypadku ogranicza fakt, że dodatkowym wolnym dniem jest tylko Poniedziałek Wielkanocny. W wypadku majówki czasem wystarczą trzy dni wolnego by wyjechać na cały tydzień.

Przemożny wpływ pogody

Dodatkowym elementem, wpływającym na decyzje o wielkanocnym wypadzie za granicę jest fakt, że są to święta ruchome. – Można zaobserwować pewną prawidłowość – mówi Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl. –  Jeśli porównamy rezerwacje dokonywane na miesiąc przed Wielkanocą to okazuje się, że gdy święta wypadają pod koniec kwietnia, zawczasu rezerwuje je dwa razy więcej turystów niż jeśli Wielkanoc wypada na przełomie marca i kwietnia.

 Co jednak ciekawe skala wyjazdów zrealizowanych w okresie wielkanocnym nie podlega aż takim wahaniom a zwiększony/zmniejszony ruch turystyczny w tym okresie oscyluje wokół kilkunastu proc. Skąd się to bierze?

– Jeśli święta wypadają pod koniec kwietnia, turyści po prostu zakładają, że pogoda będzie bardziej stabilna – tłumaczy Damasiewicz. – Jeśli Wielkanoc jest pod koniec marca lub na początku kwietnia, turyści podejmują częściej decyzje na ostatnią chwilę.

W tym roku Zmartwychwstanie Pańskie za granicą na miesiąc przed wyjazdem zaplanowało blisko trzy razy więcej turystów niż miało to miejsce przed poprzednią Wielkanocą. – Ale w 2013 roku turyści planowali je na pod koniec lutego – zauważa Damasiewicz. – Jeśli jednak porównamy tegoroczną Wielkanoc do tej z 2011 roku (wypadała 24 kwietnia) to okaże się, że mamy do czynienia ze wzrostem zarezerwowanych wyjazdów rzędu 17,7 proc.

Wielki Wielkanocny Nieobecny

Tę Wielkanoc klienci największego polskiego multiagenta spędzą przede wszystkim w Egipcie (20,8 proc.) Turcji i Maroku (po 13 proc.) oraz Hiszpanii i Tunezji (po 11,5 proc.). Do Izraela wybiera się 3,6 proc. Na egzotyczny wypad na drugi koniec świata (m.in. Malediwy, Chiny, Japonia) ok. 7,5 proc. W  ubiegłoroczną Wielkanoc turyści wyjeżdżali przede wszystkim do Egiptu, Hiszpanii i Tunezji.

– Na tegoroczną Wielkanoc liczba zaplanowanych wyjazdów na narty jest śladowa – zauważa dyr. Damasiewicz. – Ale to nic zaskakującego bo święta ruchome zmieniają preferencje dotyczące kierunków wyjazdów. Ubiegłoroczna  Wielkanoc wypadła na przełomie marca i kwietnia, wówczas ok. 20 proc. Klientów Travelplanet.pl zdecydowało się na narty Austrii.

Wielki nieobecny w wielkanocnych rankingach  preferencji turystów  jest Grecja, która jest liderem popularności w statystykach dotyczących nie tylko weekendów majowych ale i całego roku. – To kwestia zarówno oferty biur podróży jak i średnich temperatur w tym kraju, niekonkurencyjnych w porównaniu z Tunezją i Marokiem – zauważa Damasiewicz. Z podobnych względów w czołówce najchętniej odwiedzanych krajów zarówno na Wielkanoc jak i majówkę nie ma Bułgarii, która z kolei latem należy do 5 topowych destynacji i dokładnie z tych samych klimatycznych powodów Egipt nie plasuje się wówczas na pozycji lidera czy wicelidera.