Magdalena Foxcroft

« Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Wystarczy jedna chwila, zdjęcie, usłyszana historia, przeczytana książka, magazyn turystyczny czy artykuł i wiemy, że właśnie to miejsce nas woła. Tam chcemy pojechać, wtulić się w przyrodę, jej odgłosy, zasypiać pod rozgwieżdżonym niebem, chłonąć, czuć, poznawać… »

 

W głowie budzi się pomysł, a w sercu bije tęsknota, którą uleczyć może tylko wymarzona podróż. Jeśli ktoś szuka miejsca na wypoczynek bez tłumów, blisko natury, w otoczeniu dzikich zwierząt, pod granatowym niebem usypanym gwiazdami, to Namibia będzie idealnym kierunkiem na pierwszą podróż do Afryki.

Republika Namibii, która do czerwca 1968 r. funkcjonowała pod nazwą Afryka Południowo-Zachodnia, jest jednym z najmłodszych państw kontynentu, niepodległym od marca 1990 r. Leży nad Oceanem Atlantyckim i graniczy z Angolą, Botswaną, RPA oraz Zambią. Kraj zamieszkuje blisko 2,8 mln mieszkańców, a jego terytorium jest prawie trzy razy większe od polskiego – zajmuje powierzchnię ponad 825 tys. km².

W kolorze ochry

Namibia to niekończące się fotograficzne atrakcje. Słynie ona z potężnych pomarańczowych wydm, ogromnych terenów pustynnych, trawiastych sawann, malowniczych równin, a przede wszystkim z fascynujących krajobrazów, sięgających aż po horyzont. To w tym kraju ujrzymy surowe Wybrzeże Szkieletowe, jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w całej Afryce, zasypane przez piasek miasteczko duchów Kolmanskop (także Kolmannskuppe, Kolmanskuppe), olbrzymi kanion Fish River, zjawiskowe formacje skalne Spitzkoppe czy kolorowe skały płaskowyżu Waterberg. Odwiedzimy też Park Narodowy Etoszy, który pozwala na obserwację z bliska dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku.

To właśnie tutaj napotkamy jedne z nielicznych ludów tradycyjnej Afryki, półnagą grupę etniczną Himba (Ovahimba) czy ludzi Damara (zwanych również Nama, Namaqua), mówiących językiem mlaskowym – nama, hotentockim, a także kobiety Herero, ubrane w wiktoriańskie suknie. W Namibii możemy cieszyć się ogromnymi przestrzeniami dzikiej przyrody, ale jednocześnie wygodną i ekologiczną infrastrukturą turystyczną. Ten kraj zaskakuje i zachwyca, to nie ulega wątpliwości.

Historia Namibii

Pierwsi mieszkańcy tych ziem to potomkowie człowieka epoki kamienia – negroidalny lud San, zwany Buszmenami. To ich dziełem są liczące tysiące lat zdumiewające malowidła na skałach, przedstawiające zwierzęta, sceny z życia codziennego i ceremonie religijne. San to koczownicze, zbieracko-łowieckie plemię, które nigdy nie próbowało podporządkować sobie natury. Nie hoduje zwierząt, nie uprawia ziemi. Żyje z tego, co znajdzie, upoluje i nieustannie się przemieszcza. Ludy Bantu, w tym Herero, nadciągnęły głównie z rejonów wschodniej Afryki i z północy (za ich praojczyznę uznaje się tereny dzisiejszego Kamerunu i południowo-wschodniej Nigerii). Z kolei ze wschodu nadeszli Khoikhoi lub KhoeKhoe (nazwani przez Europejczyków Hotentotami) – koczowniczy lud spokrewniony z Buszmenami, przemierzający tereny Południowej Afryki.

Portugalski żeglarz, odkrywca i podróżnik Diogo Cão (ok. 1440–ok. 1486) był pierwszym Europejczykiem, który dotarł do Namibii. Uczynił to w latach 80. XV stulecia. Później pojawili się Holendrzy, którzy pod koniec XVIII w. opanowali Zatokę Wielorybią (ang. Walvis Bay) i wyspę Halifax, ziemie te jednak zostały im wkrótce odebrane przez Brytyjczyków. Od drugiej połowy XVII stulecia miał tu miejsce masowy napływ ludów Bantu. Na początku XIX w. na tereny dzisiejszej Namibii (do regionu Great Namaqualand) przybył lud Oorlam (Orlam), władający bronią palną, co m.in. w latach 60. wspominanego stulecia doprowadziło do krwawych wojen plemiennych.

W XIX w. rozpoczęła się też rywalizacja Niemców i Brytyjczyków o panowanie nad wybrzeżem Namibii. Od 1882 r. miał miejsce duży napływ osadników niemieckich. W 1884 r. Cesarstwo Niemieckie ustanowiło protektorat nad południową częścią kraju, a rok później – nad północną. Brutalnie tłumiono liczne powstania miejscowej ludności. W 1884 r. utworzona została oficjalnie Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia. W 1908 r. odkrycie diamentów zwiększyło napływ ludności europejskiej, a walka o kontrolę nad tym obszarem nasiliła się. Podczas I wojny światowej Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia została zajęta przez Związek Południowej Afryki (dzisiejsze RPA) i Wielką Brytanię. W 1920 r. kraj stał się terytorium mandatowym Ligi Narodów, pod opieką Związku Południowej Afryki (ZPA). Po II wojnie światowej toczył się spór o status tych ziem. ZPA zaanektował je faktycznie w 1949 r. i traktował jako swoją piątą prowincję (wprowadzając tutaj ustawodawstwo apartheidu), a ONZ – jako terytorium powiernicze.

W 1988 r. nastąpił wreszcie przełom – RPA zgodziło się na przeprowadzenie w 1989 r. wyborów powszechnych pod nadzorem ONZ. W efekcie utworzono rząd koalicyjny, przyjęto konstytucję i wybrano prezydenta (Sama Nujomę). 21 marca 1990 r. proklamował on niepodległą Republikę Namibii, która weszła do brytyjskiej Wspólnoty Narodów i ONZ.

Trochę o kraju

Namibia, ze stolicą w 440-tysięcznym Windhuku (ang. Windhoek), jest drugim po Mongolii najmniej zaludnionym krajem na świecie (zaledwie 3,2 osoby/km²). Podzielona jest na 14 regionów, a te z kolei na 121 okręgów. Największe namibijskie miasta to m.in.: Windhuk, Rundu, Walvis Bay, Swakopmund czy Oshakati. Urzędowy język stanowi angielski, do 1990 r. były nimi niemiecki oraz afrikaans. Na długo przed wyzwoleniem kraju spod władzy RPA zdecydowano jednak, że Namibia będzie jednojęzyczna i na tej podstawie angielski zyskał status języka oficjalnego, a niemiecki, afrikaans i owambo (ovambo, oshiwambo) – języków regionalnych.

Jednostką monetarną jest dolar namibijski (NAD; 1 NAD = 0,21 PLN). Jednocześnie legalnym środkiem płatniczym są południowoafrykańskie randy (ZAR), z którymi dolar namibijski wymienia się w stosunku jeden do jednego. W większych miastach turystom służą bankomaty oraz kantory.

Religią dominującą w Namibii jest chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 90 proc. mieszkańców. Druga pod względem liczebności grupa praktykuje tradycyjne wierzenia afrykańskie i stanowi ok. 10 proc. ludności.

Tylko główne namibijskie arterie komunikacyjne doczekały się asfaltowej nawierzchni. Pozostałe drogi pokrywa żwir. Dzięki staraniom władz ich nawierzchnia jest gładka, jednak samochód z napędem na obie osie wydaje się koniecznością. Trzeba także pamiętać, że obowiązuje ruch lewostronny.

Atrakcje Namibii do odkrycia

Prawdziwym klejnotem Namibii jest pustynia Namib. Namib w języku nama (hotentockim) oznacza „olbrzymi” lub „miejsce, gdzie nic nie ma”. Od tego słowa pochodzi nazwa kraju. Pustynię Namib uznaje się za najstarszą na świecie – ma ok. 80 mln lat. Wchodzi ona w skład Parku Narodowego Namib-Naukluft i stanowi jeden z najbardziej ubogich w opady terenów na naszym globie.

Majestatyczne wydmy o żółtopomarańczowej barwie, wznoszące się na pustyni na tle niebieskiego nieba, to coś, co na zawsze pozostaje w pamięci. Najwyższe z nich znajdują się w środkowej części, koło solniska Sossusvlei. W ciągu dnia temperatura piasku może osiągnąć tu ponad 80°C. Najbardziej znaną wydmą jest Big Daddy. Ma ona wysokość ok. 325 m (wiatr cały czas przesypuje piasek). Z jej szczytu rozciąga się widok na pustynny krajobraz z licznymi wyschniętymi drzewami. Z kolei najwyższa to siódma wydma wzdłuż rzeki Tsauchab – 388-metrowa Dune 7.

Krajobraz Sossusvlei można podziwiać też podczas lotu balonem. To prawdziwy raj dla każdego podróżnika i pasjonata przyrody. Trzeba pamiętać jednak, że pustynia jest wymagająca. Dobry samochód z napędem na cztery koła i kierowca z umiejętnościami jazdy w terenie to tutaj konieczność. Poza tym w nocy na pustyni Namib może być naprawdę zimno (dużo chłodniej niż w ciągu dnia). W zimie, czyli polskim lecie, temperatura nad ranem wynosi zaledwie kilka stopni Celsjusza.

Kolejną atrakcję Namibii stanowi Skeleton Coast – Wybrzeże Szkieletowe. To największe cmentarzysko statków na świecie. Swoją nazwę zawdzięcza tysiącom kości wielorybów i innych zwierząt oraz wyrzuconym na brzeg licznym wrakom jednostek pływających. Miejsce to było niegdyś często odwiedzane przez portugalskich żeglarzy, którzy nazwali ten rejon „bramą do piekła” ze względu na panujące tu silne prądy morskie, gęste mgły, burze, bezwzględne fale oraz płycizny, stanowiące śmiertelną pułapkę dla przepływających tędy okrętów. Wiele z nich zatonęło w drodze do portów przeznaczenia.

Największym i najsłynniejszym rezerwatem przyrody w Namibii jest powstały w 1907 r. Park Narodowy Etoszy. Zajmuje on obszar ponad 22,2 tys. km2. Wizyta w parku stanowi niepowtarzalną okazję do bliskiego spotkania z naturą i dzikimi mieszkańcami afrykańskiego kontynentu. To jedno z najlepszych miejsc na Czarnym Lądzie do obserwacji zwierząt. Spotkamy tu wielką czwórkę Afryki (nie występują na tym terenie bawoły afrykańskie) – zobaczymy lwy, słonie, nosorożce czarne i lamparty, a także żyrafy angolskie, hipopotamy, antylopy, hieny, zebry, likaony, szakale czaprakowe i gepardy. Park jest domem dla 114 gatunków ssaków, 340 gatunków ptaków, 110 gatunków gadów i 16 gatunków płazów. Jego serce stanowi rozległe słone jezioro Etosza (ang. Etosha Pan) – „miejsce, gdzie woda jest sucha”. Zajmuje ono powierzchnię ok. 4,8 tys. km² i jest zasilane wodą przez sezonowe rzeki Ekuma i Oshigambo. Wówczas można tutaj ujrzeć ogromne stada flamingów. W porze suchej jezioro zamienia się w solnisko.

Dominującą roślinnością w Etoszy są drzewa mopane oraz moringa afrykańska, potocznie nazywana drzewem duchów. Jedno z najciekawszych miejsc w parku stanowią oświetlone w nocy wodopoje, które odwiedzają liczne stada zwierząt. Na safari warto wyjechać przed wschodem słońca. Aktywność zwierząt jest wówczas największa. Po parku jeździ się indywidualnie własnymi samochodami lub w opcji zorganizowanej. Poza ogrodzonymi i wyznaczonymi miejscami, jak punkty piknikowe i noclegowe, nie wolno wysiadać z auta.

W Parku Narodowym Etoszy znajdują się cztery bramy wjazdowe, przy których mieszczą się kempingi. Otwiera on swoje podwoje dla turystów o wschodzie słońca, a zamyka – równo o jego zachodzie. Na południu wznosi się brama Andersson Gate i kemping Okaukuejo, na wschodzie – Namutoni Von Lindequist Gate i kemping Namutoni, a na północy – King Nehale Lya Mpingana Gate z najbliższym kempingiem Namutoni. Z kolei na zachodzie istnieje brama Galton Gate, a w jej pobliżu – przepiękny Dolomite Resort. Noclegi w Etoszy trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem, zwłaszcza w porze suchej (maj–październik). Kempingi są dobrze wyposażone, znajdują się tu sklepy, restauracje, stacje benzynowe i ogólnodostępne baseny. W parku należy liczyć się oczywiście z wyższymi cenami produktów oraz paliwa.

W pobliżu miasta Grootfontein leży Hoba – największy meteoryt na świecie zachowany w całości. Znaleziono go ok. 100 lat temu na farmie Hoba West. Ten żelazny meteoryt o wadze przeszło 60 t jest równocześnie największym znanym kawałkiem żelaza rodzimego, znajdującym się na powierzchni Ziemi.

Kolejną wielką atrakcją kraju jest lokalna ludność. W Namibii żyje 12 różnych grup etnicznych, które mają własne bogate tradycje, kulturę i zwyczaje. Do najbardziej charakterystycznych ludów należą tutaj Himba (Ovahimba) oraz Herero.

W rejonie Damaraland można odkryć malowidła z czasów prehistorycznych. Twyfelfontein to stanowisko archeologiczne będące jedną z najstarszych galerii. Znajduje się tu ok. 2 tys. petroglifów przedstawiających zwierzęta – lwy, nosorożce, słonie, strusie i żyrafy, a także łowców i szamanów – mieszkańców dawnej Namibii. Grafiki przedstawiają również odbicia ludzkich stóp i zwierzęcych łap. Niektóre spośród nich ukazują sceny transformacji człowieka w zwierzę.

Inne fascynujące miejsca w kraju, które warto odwiedzić, to m.in. Kanion Fish River, największy na kontynencie, oraz miasto Swakopmund nad Oceanem Atlantyckim – najpopularniejszy namibijski kurort, z zachwycającymi plażami oraz wydmami. Mniej więcej 250 km od tego malowniczego miasta nad Zatoką Wielorybią usytuowany jest Park Erindi (Erindi Private Game Reserve) – prywatny rezerwat dzikiej przyrody, w którym dom znalazły liczne gatunki zwierząt. Na ponad 70 tys. ha sawann, łąk i skalistych gór żyją lwy, gepardy, lamparty, żyrafy, słonie, afrykańskie dzikie psy, czyli likaony, oraz czarne nosorożce. Erindi stanowi wspaniały przykład przekształcenia szkodliwej dla środowiska naturalnego farmy bydła hodowlanego w przykładne ekologiczne schronienie dla zagrożonych gatunków fauny. Fascynujące zwierzęta można też podziwiać w Otjitotongwe Cheetah Park, sanktuarium gepardów. Namibia to dom dla większości tych przepięknych kotów, których pozostało na świecie bardzo niewiele. Próby ratowania tego gatunku przyniosły efekty i w ciągu ostatnich 10 lat namibijska populacja zwiększyła się o prawie 30 proc. Park ma ponad 7 tys. ha i żyje w nim kilkanaście osobników, zarówno oswojonych, jak i dzikich. Po tym, jak zostały przyłapane na polowaniu na zwierzęta hodowlane, wiele z nich zostało odkupionych od lokalnych farmerów.

Liczne rezerwaty, w których można oglądać dzikie zwierzęta, w tym największe afrykańskie koty – gepardy, lamparty oraz słynne lwy Kalahari, o charakterystycznej czarnej grzywie, znajdują się w kotlinie Kalahari. Jedynie niewielka jej część jest prawdziwą pustynią. Reszta to typowa sawanna pokryta suchymi trawami i nielicznymi drzewami. Spotkać tu można także oryksy, słonie, żyrafy czy surykatki. Kalahari i cały jej pustynny teren nie jest miejscem łatwym do życia, jednak stanowi dom jednego z najstarszych ludów świata – Buszmenów (San).

Z kolei na Wybrzeżu Szkieletowym, na Przylądku Krzyża (Cape Cross) stworzono rezerwat fok dla jednej z największych kolonii uchatek. Podczas zwiedzania tego miejsca należy jednak pamiętać o zakrywaniu nosa, gdyż zapach stosów odchodów potrafi skutecznie odstraszyć turystów. Interesującym punktem nad Oceanem Atlantyckim jest rybackie miasteczko Lüderitz, którego piękna kolonialna zabudowa kontrastuje z surowym krajobrazem wybrzeża i zatoką zamieszkaną przez pingwiny i foki. Swój rozwój miasto zawdzięcza odkryciu w 1909 r. złóż diamentów. Obecnie jednak kopalnie mieszczą się już dużo dalej i nie stanowią dla niego źródła dochodów. Lüderitz jest bramą wjazdową do najbardziej strzeżonego obszaru wydobycia diamentów. Shark Island, dawna wyspa, aktualnie niewielki półwysep o powierzchni ok. 40 ha, przylegający do tego portowego miasteczka, to miejsce jednego z pierwszych niemieckich obozów koncentracyjnych, w którym rdzenną ludność Herero i Nama zmuszano do wyniszczającej, śmiertelnej pracy przy układaniu torów kolejowych, budowie miasta, portu i na farmach białych osadników.

Za jedną z największych atrakcji południa Namibii uchodzi Kolmanskop (Kolmannskuppe) – wymarłe miasto, określane dzisiaj mianem „miasta duchów”. Założone zostało wkrótce po odkryciu tutaj diamentów na początku XX w., ale czasy jego świetności trwały zaledwie 50 lat. Gdy spadły ceny diamentów i znaleziono łatwiejsze w eksploatacji złoża, miasto zostało porzucone przez górników z pobliskich kopalń i przejęte przez siły przyrody.

 

Kiedy jechać

W Namibii panuje klimat zwrotnikowy suchy, wobec czego kraj niemal nieprzerwanie cierpi z powodu suszy i braku wody. Dla tych, którzy lubią odpoczywać, kiedy jest ciepło, polecam wyjazd w miesiącach październik–grudzień. Wówczas występują tu najwyższe temperatury. Szczególnie ciepły miesiąc stanowi grudzień, ze średnią temperaturą 29°C. Jeśli szukamy wypoczynku w okresie trochę chłodniejszym, czyli zimą, polecam termin maj–lipiec. Miesiące z najniższą temperaturą to czerwiec–lipiec, termometry wskazują wówczas średnio 19°C. W ciągu dnia jest wówczas przyjemnie, za to wieczorami na obszarach pustynnych i wybrzeżu temperatura spada do 5–10°C, mogą nawet wystąpić przymrozki. Warto zatem zabrać ciepłe rzeczy.

Lato w Namibii to pora deszczowa, z najsilniejszymi opadami przypadającymi na styczeń i luty. Część dróg, zwłaszcza tych szutrowych, może być wtedy nieprzejezdna. To moment, kiedy tutejszy krajobraz zmienia się nie do poznania – jest pięknie zielono. Bez względu na to, na który miesiąc się zdecydujemy, wyjazd będzie z pewnością udany.

Namibia 4 × 4, „self-drive”

Szukamy ekscytujących wakacji? Chcemy odkryć nowy sposób podróżowania? Lubimy aktywnie spędzać czas? Nie przeszkadza nam błoto, piach i przejazdy przez wodę? Koniecznie skorzystajmy wówczas z wyprawy 4 × 4 po bezdrożach Namibii. To tylko niektóre atrakcje czekające na nas podczas trasy samochodem terenowym po tym kraju.

Odkrywanie państw Afryki Południowej własnym autem z napędem na cztery koła to niezapomniana przygodaprzeznaczona dla turystów lubiących wyzwania. Jeśli nie czujemy obawy przed długimi odcinkami podróży, spaniem w namiocie dachowym, kurzem, cieszymy się na dotarcie do najciekawszych miejsc Namibii usytuowanych z dala od głównych szlaków i infrastruktury turystycznej, to taka wyprawa jest właśnie dla nas.

Podróż typu self-drive oznacza, że samodzielnie kieruje się wynajętym samochodem, co pozwala zarówno na dużą swobodę, jak i elastyczność wyprawy. Sami też gotujemy. Zdarza się, że nocujemy w miejscach, gdzie nie ma żadnej bazy gastronomicznej.

Namibijskie drogi są zróżnicowane. Należy przygotować się na wiele wyboistych odcinków, które dają jednocześnie większą frajdę z jazdy.

Gdzie wypożyczyć samochód 4 × 4 i kilka użytecznych informacji

Wynajem auta w Namibii stanowi bardzo ważną, o ile nie najistotniejszą część przygotowań. Wypożyczając samochód, należy zwrócić uwagę, czy dana firma zrzeszona jest w stowarzyszeniu CARAN (Car Rental Association of Namibia) oraz zarejestrowana w Namibia Tourism Board (NTB). To gwarancja wysokiej jakości usług. W stołecznym Windhuku istnieje sporo profesjonalnych agencji zajmujących się wynajmem samochodów terenowych. Oto kilka z nich: Namibia2Go (część Gondwana Collection Namibia), Namvic Tours & Safaris, Travel Namibia 4 × 4 Car Rentals, Namib Trails 4 × 4 Rentals, Africa on Wheels 4 × 4 Rentals Namibia czy Explore Namibia 4 × 4 Car Hire. Ceny wahają się w zależności od firmy, modelu auta, wyposażenia kempingowego, sezonu, a przede wszystkim rodzaju ubezpieczenia.

Z uwagi na swoją wyjątkowość Namibia cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów z całego świata. Warto zatem na kilka miesięcy przed planowaną podróżą rozpocząć poszukiwania odpowiedniego samochodu. Najbardziej popularnymi i najlepiej sprawdzającymi się w terenie autami są Toyota Hilux i Nissan Navara Double Cab. Procedura wypożyczenia pojazdu nie należy do skomplikowanych. Trzeba przesłać zgłoszenie online wraz z odpowiednimi dokumentami, paszportem lub dowodem osobistym, prawem jazdy, a także uiścić opłatę za wynajem ważną kartą kredytową. Zazwyczaj minimalny wiek dla wypożyczających wynosi 21 lat. Wiele firm wprowadziło też górny limit wiekowy – zwykle jest to 70–75 lat.

Koszt wynajmu samochodu 4 × 4 z wyposażeniem dla czterech osób (w tym dwoma namiotami dachowymi) wynosi ok. 1,7 tys.–2 tys. NAD za dzień. Trzeba zwrócić uwagę, aby w cenę wliczono: transport z lotniska i na lotnisko, dodatkowego kierowcę, nielimitowane kilometry, brak udziału własnego w szkodzie (Zero Excess), ubezpieczenie opon, przedniej szyby oraz wyposażenie kempingowe. Średnia cena paliwa w Namibii wynosi 20,85 NAD (ok. 4,40 PLN) za 1 l – tankujemy zawsze, gdy jest taka możliwość, bo dystanse między stacjami benzynowymi należą do dużych! Wypożyczonym samochodem można jechać z prędkością do 60 km/godz. w obszarach zabudowanych, do 80 km/godz. po szutrach (nie zaleca się takiej prędkości, gdyż istnieje prawdopodobieństwo uszkodzenia auta) i 120 km/godz. po asfalcie. Nie pędź, zwolnij – podziwiaj namibijskie krajobrazy, które są urzekające!

Firma wynajmująca pojazd zadba o jego wyposażenie. Przed odbiorem trzeba koniecznie sprawdzić stan techniczny samochodu i dokładnie odnotować wszelkie rysy, wgniecenia, pęknięcia na karoserii i to, co otrzymaliśmy w pakiecie. Ważne są też aktualne przeglądy, wymienione płyny i inne elementy eksploatacyjne, opony i ich stan, dokumenty auta i ubezpieczenie.

Co istotne, pojazd, który odbieracie z wypożyczalni, ma ciśnienie w oponach ustawione na standardowe dla dróg asfaltowych – 2,2 bara. Warto się zatem spytać, jakie ciśnienie rekomenduje się na drogi szutrowe, a jakie na sypki piasek.

W Namibii, Botswanie czy RPA system ubezpieczeń samochodów działa zupełnie inaczej niż w Europie. W krajach południowoafrykańskich nie ma obowiązku posiadania ubezpieczenia OC. W razie wypadku spowodowanego przez kierowcę prowadzącego auto bez OC nie jesteśmy w stanie uzyskać odszkodowania za wyrządzone szkody. Dlatego koniecznie wykup ubezpieczenie Zero Excess. Stawka dziennego wynajmu pojazdu jest wówczas wyższa, ale wypożyczalnia bierze ryzyko na siebie. W przypadku szkody towarzystwo ubezpieczeniowe pokryje stratę w wysokości 90 proc. Pozostałe 10 proc. zapłaci wypożyczalnia. Wariant ten nie zwalnia nas jednak od odpowiedzialności za straty czy zniszczenia spowodowane zaniedbaniem kierowcy, takie jak: jazda pod wpływem alkoholu, z nadmierną prędkością, przejazd przez rzeki i jeziora, kiedy poziom wody jest wyższy od koła, spalenie sprzęgła oraz inne zniszczenia spowodowane jazdą po wydmach, stłuczki parkingowe, zniszczenia w wyniku palenia papierosów, wchodzenia na samochód (maskę, dach). Jeśli zdecydujemy się na wynajem auta bez redukcji udziału własnego, wypożyczalnia zablokuje środki na karcie kredytowej na pokrycie ewentualnej szkody.

Wynajmowane pojazdy zwykle mają dwa zbiorniki na paliwo i dwie zapasowe opony. Dodatkowe opony bardzo często się przydają, tym bardziej warto rozważyć odpowiednie ubezpieczenie.

Podczas jazdy w Namibii istnieje obowiązek zapinania pasów bezpieczeństwa. Wymagane jest również, aby wszystkie siedzenia w samochodzie miały pasy bezpieczeństwa.

Prawo dotyczące prowadzenia auta pod wpływem alkoholu należy w tym kraju do bardzo restrykcyjnych. Dopuszczalny limit alkoholu we krwi dla kierowcy to 0,05 g. Ta norma obowiązuje, jeśli osoba kierująca jedzie sama. W przypadku, gdy podróżuje z pasażerami obowiązuje zero tolerancji.

Większość pojazdów wypożyczanych turystom ma czarne skrzynki, są na podglądzie z satelity. Wypożyczalnia ma cały zapis z pokonywanej trasy! Warto pamiętać, że te dane stanowią podstawę do wystąpienia o odszkodowanie w razie wypadku.

Namibia ma bardzo dobry system oznakowania. Niemniej jednak mapa i GPS są absolutnie niezbędne. Mapa Tracks4Africa to niezbędnik przy jeżdżeniu i planowaniu szczegółowych tras w tym kraju.

Nie jeździmy po Namibii po zachodzie słońca z uwagi na dzikie zwierzęta. Warto pamiętać o tym, że w regionach eksploatacji złóż diamentów, głównie na wybrzeżu atlantyckim, obowiązują ograniczenia w podróżowaniu. Poza tym ochroną objęte są wydmy na Wybrzeżu Szkieletowym.

Wyposażenie auta 4 × 4, sprzęt kempingowy

Przez kilkanaście najbliższych dni w Namibii samochód 4×4 będzie naszym „domem na kołach”, zatem pojazd powinien być wyposażony we wszystko, co jest niezbędne na taką wyprawę. Sprawne i dobrze wyekwipowane auto 4 × 4 to podstawa. Zakres wyposażenia bywa jednak różny, a jego przydatność zależy od planowanej trasy. Poniżej lista niezbędnego ekwipunku: kompresor, przetwornica napięcia, lewarek i podkładka, Hi-Lift (rodzaj podnośnika), trapy – podkładki pod koła na wypadek zakopania się w piachu, lina holownicza, zaczepy, dwie zapasowe opony i zestaw naprawczy, łopata, lodówka, kanistry na paliwo, linki, pasy z napinaczami, siatki i inne elementy służące do mocowania ładunku, GPS – Garmin GPSMAP 64s. A teraz podstawowy sprzęt kempingowy: namiot dachowy (dobrze jest przećwiczyć jego składanie i rozkładanie), gruby materac i pościel, odpowiednie śpiwory turystyczne, butla gazowa i palnik (należy go przechowywać w worku lub szczelnym pudełku), stolik turystyczny i krzesełka, oświetlenie – ładowane z gniazda zapalniczki lub akumulatora, ewentualnie lampa gazowa, garnki, sztućce, kubki, miska, kieliszki do wina, akcesoria na grilla, kratka, system do przechowywania i uzdatniania wody, wiadro silikonowe, pudełka do organizacji bagażu i żywności, siekiera, apteczka, moskitiera, powerbank solarny 20000 mAh z ładowarką indukcyjną, ładowarka do telefonu, adapter, lampka do namiotu, latarka czołowa. Dodatkowo warto wziąć ze sobą: odpowiednią odzież, koniecznie ciepły polar na zimniejsze wieczory, kurtkę na deszcz, obuwie trekkingowe, lekkie buty, klapki, małą torbę lub plecak, czapkę, okulary przeciwsłoneczne, krem przeciwsłoneczny, strój kąpielowy (w większości miejsc pobytu są baseny), lornetkę, repelent, lekarstwa, środki higieniczne, ręczniki, termos, szczelne worki (piasek w Namibii jest wszędobylski), aparat fotograficzny z odpowiednimi obiektywami: szeroki kąt na krajobrazy i teleobiektyw na zwierzęta, kartę SIM z dostępem do internetu (można ją kupić na lotnisku w Windhuku). Koniecznie należy wykupić ubezpieczenie OC, KL, NNW.

Jak dotrzeć do Namibii

Loty do stolicy Namibii wykonywane są przez regularne linie lotnicze: Lufthansa, Ethiopian Airlines, Emirates, South African Airways, Airlink, British Airways, Qatar Airways, Air France, KLM czy TAAG Angola Airlines. Odległość z Warszawy do Windhuku to ponad 13 tys. km. Najkrótszy lot trwa 13 godz. 20 min.

Namibia posiada osiem lotnisk: Lüderitz (LUD), Katima Mulilo (MPA), Ondangwa (OND), Halali (HAL), Walvis Bay (WVB), Oranjemund (OMD) oraz Rundu (NDU). Najbardziej znany międzynarodowy port lotniczy to Windhuk (ang. Windhoek Hosea Kutako International Airport – WDH).

Lecąc na Czarny Ląd, często trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 2,5–3 tys. zł za podróż w jedną stronę. Bilety do Windhuku można jednak kupić taniej! Ceny zależą mocno od linii lotniczych. Jeśli część trasy pokonamy tanimi liniami z przesiadkami, koszty mogą zmieścić się w 2–3 tys. zł za podróż w obie strony. Pamiętać należy, że do przelotu low cost carrier trzeba doliczyć dodatkową opłatę za bagaż rejestrowany. Najlepiej śledzić ceny na bieżąco, ponieważ często się zmieniają, zwłaszcza w tanich liniach lotniczych.

Z mojego doświadczenia i częstych pobytów w Afryce Południowej wiem, że najwięcej połączeń z Polski do Namibii odbywa się z dwiema przesiadkami. Lecąc jednak z Lotniska Chopina w Warszawie do Windhuku, możemy liczyć na tylko jedną przesiadkę.

Wiza do Namibii

Wiza do Namibii wydawana jest po przylocie do kraju. Dotyczy wyłącznie wizyt turystycznych oraz międzynarodowych lotnisk w Windhuku i Walvis Bay. Wydaje się ją osobom podróżującym indywidualnie oraz grupowo. Może być jednokrotna lub wielokrotna. Koszt to 1,2 tys. NAD (ok. 255 PLN). W przypadku wjazdu do Namibii od strony np. RPA o wizę należy zwrócić się do Ambasady Namibii w Berlinie lub Londynie. Czas oczekiwania na jej otrzymanie wynosi od 7 do 14 dni roboczych. Koszt to 80 EUR za wizę jednokrotną i 130 EUR za wielokrotną. Paszport (oryginał) wraz z poniższymi dokumentami należy wysłać kurierem do Ambasady Namibii w Berlinie lub Londynie:

– dwa zdjęcia paszportowe na jasnym tle o wymiarach 35 × 45 mm;

– wniosek o wizę – visa Application form number 3-1/0033 (dwa egzemplarze) – z opisem planowanej trasy po kraju;

 – ksero stron paszportu ze zdjęciem i danymi osobowymi;

– bilet lotniczy;

– potwierdzenie ubezpieczenia;

– potwierdzenie rezerwacji samochodu i noclegów;

– dowód wpłaty za wizę;

– wyciąg operacji bankowych z ostatnich trzech miesięcy lub gwarancje bankowe potwierdzające posiadanie odpowiednich środków na pobyt w Namibii;

– „żółta książeczka” (Międzynarodowa Książeczka Szczepień) z potwierdzonym szczepieniem, jeżeli do Namibii przyjeżdżasz z rejonu zagrożonego żółtą febrą.

Jeśli podróżuje się z osobą małoletnią, należy mieć przetłumaczony przez tłumacza przysięgłego odpis zupełny aktu urodzenia, a dodatkowo potrzebna jest zgoda drugiego rodzica (Affidavit of Consent for Children Travelling Abroad), w przypadku wyjazdu z dzieckiem tylko jednego z nich. Ważność paszportu musi być o sześć miesięcy dłuższa niż termin ważności wizy. Trzeba też posiadać przynajmniej trzy puste strony.

Gdzie wymienić pieniądze – lotnisko w Windhuku

Na lotnisku są dwa punkty wymiany walut: Cambio Seguro oraz Bank Windhoek. Jest też dostępny bankomat. Przy wymianie pieniędzy pobiera się prowizję – procentowo większą przy niskich kwotach, więc opłaca się wymieniać większe sumy. Procedura nie należy do skomplikowanych, potrzebny jest paszport i wypełnienie odpowiedniego dokumentu. Lokalną walutę stanowi dolar namibijski (NAD), który dzieli się na 100 centów. W Namibii honorowane są także południowoafrykańskie randy, wymieniane w stosunku jeden do jednego. Kantory znajdziemy w większych miejscowościach – stołecznym Windhuku, Swakopmundzie, Opuwo, Walwis Bay czy Otjiwarongo.

W kraju można wymienić wiele walut, ale zdecydowanie najlepiej mieć ze sobą dolary amerykańskie lub euro. Zabierając do Namibii dolary, należy zwrócić uwagę na to, żeby banknoty były wydane po 2008 r. Karty płatnicze są powszechnie akceptowane.

Namibijska infrastruktura hotelowa

Baza noclegowa w Namibii jest świetnie rozwinięta, dostosowana do potrzeb i kieszeni każdego turysty. Znajdziemy tu wygodne hotele miejskie, butikowe lodże, apartamenty, luksusowe kempingi czy obozy namiotowe z doskonałymi warunkami sanitarnymi (z toaletami, prysznicami, miejscem na grilla, dostępem do prądu). Na terenie wielu kempingów mieszczą się sklepiki i restauracje. Planując wyjazd, należy z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem zarezerwować wybrane miejsce noclegowe.

Liczne luksusowe lodże oferują basen, wyprawy samochodami terenowymi po pustyni i wydmach, spacery z przewodnikiem po okolicy, jazdę konną, wycieczki balonem, loty widokowe awionetką, spa i wellness, fantastyczną kuchnię, sympatyczną i przyjazną obsługę. Dobre źródło informacji o namibijskiej bazie noclegowej stanowi strona Tracks4Africa. Najbardziej znanymi kempingami w kraju są m.in.: Spitzkoppe Campsites, Mirabib Camp, Sesriem Campsite, Wild Puros Bush Lodge & Camp, Purros Canyon Camp, Torra Bay Campsite, Ngepi Camp, Epupa Falls Lodge & Campsite, Epupa Camp, Okonjima Lodge – Home of AfriCat, Roy’s Rest Camp czy Etosha Camp.

Gastronomia Namibii

W namibijskiej kuchni czuć mocno wpływy kultury francuskiej, afrykańskiej i niemieckiej. W restauracyjnym menu królują potrawy na bazie mięsa i warzyw. Popularnością cieszą się np. kebab z antylopy, warzywny gulasz, sałatka z papai, a nad oceanem owoce morza i ryby. Na wakacjach w Namibii warto spróbować tradycyjnej wołowiny, steku z oryksa czy filetu ze strusia. A na najlepszą szarlotkę – szarlotkę Moose’a – warto się zatrzymać w Solitaire.

Informacje o szczepieniach

Jadąc do Namibii, nie musimy się szczepić, chyba że wjeżdżamy z obszarów zagrożonych żółtą febrą (zwaną żółtą gorączką). Zaleca się, choć nie jest wymagany, standardowy pakiet szczepień, jaki obowiązuje do większości „egzotycznych” krajów: WZW A i B, tężec, polio, błonica, dur brzuszny, cholera i wścieklizna. W porze deszczowej na północy kraju, przy granicy z Angolą i Botswaną, może występować ryzyko zarażenia malarią (reszta Namibii jest zbyt sucha, aby występowały tam komary). Warto zaopatrzyć się w repelenty oraz zabrać moskitierę.

Bezpieczeństwo

Namibia jest bezpiecznym krajem. Trzeba jednak pamiętać, żeby nie zostawiać cennych rzeczy na siedzeniach w samochodzie ze względu na ryzyko kradzieży.

Kierowcy powinni też bardzo uważać na dzikie zwierzęta znajdujące się na drogach lub poboczach. Odradza się podróżowania po Namibii w nocy.

Wi-fi i telefon

Namibia ma dość ograniczoną sieć telekomunikacyjną. Zasięg telefoniczny obejmuje miasta i główne szlaki komunikacyjne. Międzynarodowy numer kierunkowy do Namibii to +264. W kraju działa dwóch operatorów telefonii komórkowej: MTC oraz TN Mobile (własność Telecom Namibia).

Internet jest dostępny w większości hoteli i restauracji. Na kempingach zwykle jest ograniczony i często płatny.

Internet mobilny w Namibii kosztuje ok. 32 NAD (mniej więcej 6,8 PLN) za 100 MB, w zależności od wybranego operatora i aktualnej oferty. Lokalna karta SIM kosztuje do 10 NAD (ok. 2,10 PLN). Jej zakup nie wymaga podania danych z paszportu ani miejsca zakwaterowania. Karta SIM aktywna jest przez dwa miesiące. Można ją nabyć na lotnisku w Windhuku, sklep MTC znajduje się w strefie przylotów.

Przykładowa trasa w Namibii

Planowanie każdej podróży zaczyna się od inspiracji, pomysłu oraz miesięcy siedzenia w internecie, czytania książek, magazynów turystycznych, analizowania map, oglądania filmów i reportaży o danym kraju. Poznajemy wówczas jego historię, zwyczaje, słabe i mocne strony, przereklamowane i naprawdę interesujące miejsca. W głowie rodzi się pomysł wyprawy, a w nas – chęć poznania. Kiedy pokonamy już ten etap, zaczynamy planować trasę. Z dbałością o wszystkie szczegóły i detale tworzymy jak najlepszy program wyjazdu, który kończy się wymarzoną podróżą. Ostatecznie kupujemy bilet lotniczy, rezerwujemy samochód, noclegi, pakujemy torbę i ruszamy w świat. Tym razem nasz wybór padł na bezdroża Namibii.

Planujemy trasę: Windhuk – pustynia Namib – kanion Sesriem – Deadvlei – Walvis Bay – Swakopmund – Spitzkoppe – Damaraland (Palmwag) – Opuwo – Epupa Falls – rzeka Kunene – Park Narodowy Etoszy – słone jezioro Etosza – płaskowyż Waterberg – Windhuk. Na mapie przejazdu znajdują się: znana na całym świecie pustynia Namib i kanion Sesriem, ryty i rysunki naskalne w Twyfelfontein (wpisane w 2007 r. na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO), tradycyjne wioski grup etnicznych Himba i Herero, liczne wąwozy, długie kilometry piaszczystych i kamiennych dróg, spalone słońcem góry i sawanny, rzeki, Park Narodowy Etoszy oraz solnisko Etosha Pan czy wreszcie piaski i plaże Oceanu Atlantyckiego, Walvis Bay oraz Swakopmund z wydmami, pelikanami, fokami i delfinami.

 

Dlaczego Namibia?

Ten kraj oszałamia swoim naturalnym pięknem. Przeżyjemy w nim prawdziwą afrykańską przygodę. Namibia jest bezpieczna i przyjazna. Zobaczymy tu najstarszą i najpiękniejszą pustynię Namib oraz olbrzymi meteoryt Hoba. Ujrzymy majestatyczny szczyt Spitzkoppe (1728 m n.p.m.), zwany afrykańskim lub namibijskim Matterhornem. Odkryjemy największy na kontynencie kanion Fish River oraz Twyfelfontain, petroglify wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, jeden z najstarszych śladów cywilizacji. Doświadczymy też niesamowitych wrażeń w Parku Narodowym Namib-Naukluft, gdzie czekają na nas czerwone wydmy Sossusvlei i kanion Sesriem. Z kolei w Parku Narodowym Etoszy zobaczymy praktycznie wszystkie gatunki dzikich afrykańskich zwierząt – słonie, lwy, antylopy, żyrafy, nosorożce, gepardy, lamparty, hieny, likaony, szakale i wiele innych. Na wybrzeżu Atlantyku spotkamy liczne ptactwo, delfiny, wieloryby, foki oraz skorzystamy z mnóstwa sportowych atrakcji – surfingu, sandboardingu, kitesurfingu, jazdy quadami po wydmach, pływania kajakami po wodach laguny czy kąpieli w zimnej wodzie oceanu. Nocą w Namibii będziemy się wpatrywać w najpiękniejszy nieboskłon, jaki można oglądać na naszej planecie. Gwiazdy świecą tutaj najjaśniej, a spektakularne niebo przyciąga miłośników astrofotografii. Na namibijskiej ziemi doświadczymy zapierających dech w piersiach wschodów i zachodów słońca. W kraju tym panują przez cały rok świetne warunki pogodowe. Namibia może się pochwalić fantastyczną bazą noclegową, znakomitym jedzeniem oraz gościnnymi mieszkańcami. Doświadczymy tu spotkania z kulturą i sztuką Czarnej Afryki, a także życia kempingowego – wspólnego przygotowywania posiłków i ich spożywania na łonie natury. Zwiedzimy ten wspaniały kraj, podróżując autem z napędem na cztery koła po asfalcie, szutrze, piasku i błocie. W Namibii zrobimy nasze najpiękniejsze zdjęcia. Zakochamy się w niej praktycznie od pierwszego wejrzenia! Będziemy również chcieli tutaj jak najszybciej wrócić. I opuszczając ją, zawołamy: Do zobaczenia, Królowo Afryki!