Sylwia Jedlak-Dubiel

 

Zachwycający Książ należący do największych zamków w Polsce

© PIOTR STRZELECKI/ZAMEK KSIĄŻ W WAŁBRZYCHU

 

Gdy z Wrocławia drogą krajową nr 35 zmierzamy w stronę Sudetów, po lewej stronie wita nas Ślęża. Kiedyś góra ta była ważnym punktem dla mieszkańców tego regionu. Kamienne rzeźby z jej zboczy wykonali najprawdopodobniej Celtowie. Z niezbyt wysokiego szczytu Ślęży, bo osiągającego jedynie 718 m n.p.m., przy dobrej pogodzie można podziwiać wspaniałą panoramę Dolnego Śląska. Z jednej strony daje się dostrzec Wrocław, z drugiej natomiast nawet Karkonosze. To wciąż wyjątkowe miejsce w tej części Polski, jedno z wielu, które warto tu odwiedzić.

 

Polska część historycznego Dolnego Śląska leży obecnie głównie w granicach województw dolnośląskiego, opolskiego i lubuskiego. Przyjmuje się, że ok. 985 lub 990 r. w wyniku wojny polsko-czeskiej książę Mieszko I z dynastii piastowskiej, władca Polan (ur. między 922 a 945 r., zm. w 992 r.), przyłączył Śląsk do swojego państwa. Herb Piastów dolnośląskich – czarny orzeł z półksiężycem i krzyżem na piersi umieszczony na złotym tle – do dziś reprezentuje ten region. Do samego województwa dolnośląskiego należy jeszcze m.in. ziemia kłodzka i wschodnie Łużyce Górne.

 

Tutejsze miejscowości nie są może aż tak popularne jak Zakopane czy Sopot, ale turyści zdecydowanie nie mają powodów do narzekań. Poza tym przez Dolny Śląsk biegnie autostrada A4, wytyczona na południu Polski z zachodu na wschód (łączy granicę niemiecką z ukraińską), a we Wrocławiu – stolicy regionu – działa międzynarodowe lotnisko. Dość łatwo więc tutaj dotrzeć, co sprawia, że ta część kraju jest jeszcze bardziej atrakcyjna. Nadeszła pora, aby na nowo odkryć jej niedoceniane skarby.

 

Kultura i natura

 

W 2016 r. tytuł Europejskiej Stolicy Kultury nosił Wrocław (jak również hiszpańskie miasto Donostia-San Sebastián). Z tej okazji zorganizowano 2 tys. wydarzeń kulturalnych, w których wzięło udział 5,2 mln osób. Znalazły się wśród nich projekty z różnych dziedzin: architektury, literatury, filmu, muzyki, teatru, sztuk wizualnych czy opery, a także działania artystyczne w formie performance’u. W Hali Stulecia 17 grudnia odbyła się Ceremonia Zamknięcia Programu Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016. Uświetniło ją multimedialne widowisko Niebo przedstawiające historię Wrocławia i jego mieszkańców. Tego samego dnia rozpoczęła się też impreza Silent Disco, a nazajutrz w ramach Słuchowiska utwory Sławomira Mrożka czytali polscy aktorzy Małgorzata Foremniak, Arkadiusz Jakubik i Robert Więckiewicz. Całoroczny program wydarzeń kulturalnych prezentował wysoki poziom. Dość wspomnieć, że 23 lutego właśnie w Hali Stulecia wystąpił słynny włoski kompozytor i dyrygent Ennio Morricone. Niedługo później, już w Hollywood, artysta odbierał Oscara za muzykę do filmu Quentina Tarantino Nienawistna ósemka. Otrzymanie prestiżowego tytułu Europejskiej Stolicy Kultury było okazją do promowania na forum europejskim, a nawet światowym nie tylko Wrocławia, ale i całej Polski.

 

Sama Hala Stulecia została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Zaprojektował ją niemiecki architekt Max Berg (1870–1947), a otwarcie obiektu nastąpiło w maju 1913 r. W jej pobliżu znajdują się nowoczesna multimedialna Wrocławska Fontanna, niezmiernie uroczy Ogród Japoński i słynne Zoo Wrocław. W tym ostatnim można odwiedzić 12 pawilonów tematycznych. Dużym zainteresowaniem cieszy się Afrykarium, udostępnione do zwiedzania 26 października 2014 r. Przedstawia ono rozmaite afrykańskie ekosystemy związane ze środowiskiem wodnym (łącznie wszystkie zbiorniki wypełnia 15 mln l wody!). Ogromne wrażenie robi 18-metrowy tunel z akrylu. Przez jego przezroczyste ściany przyjrzymy się dokładnie mieszkańcom Kanału Mozambickiego, m.in. płaszczkom i żarłaczom brunatnym. Jednym z ważniejszych wydarzeń w Afrykarium w 2016 r. było przyjście na świat małej hipopotamicy nilowej Zumby. Poza tym na terenie tego oceanarium spotkamy kotiki afrykańskie, pingwiny przylądkowe, niewielkie antylopy dikdiki, krokodyle nilowe, mrówniki, golce, manaty afrykańskie, różnorodne ryby (aż ok. 250 gatunków!), a nawet ptaki. Wrocławski ogród zoologiczny jest czynny przez cały rok, ale ponieważ zajmuje powierzchnię 33 ha, warto zaplanować swoją wizytę, szczególnie jeśli chcemy się do niego wybrać z dziećmi. Na stronie internetowej zoo znajdziemy mapę, która ułatwi nam orientację w terenie. Ciekawą atrakcją dla osób w każdym wieku są z pewnością pokazowe karmienia zwierząt.

 

Dla turystów i kibiców

 

Inny nowy obiekt we Wrocławiu to stała wystawa Hydropolis powstała w zabytkowym podziemnym zbiorniku wodnym o powierzchni 4 tys. m². Dzieli się na 8 stref tematycznych. Zwiedzający dowiadują się z niej, jak niezmiernie istotną rolę odgrywa woda w życiu naszej planety. Chociaż wystawa ma cel głównie edukacyjny, trudno nie docenić jej walorów estetycznych. Na postumencie ustawiono akrylową kopię rzeźby Dawid Michała Anioła, pod sufitem podwieszono ławicę tuńczyków i olbrzymiego rekina, ściany w Strefie Relaksu pokrywa prawdziwy mech, a przez wszystkie pomieszczenia przepływa strumień umieszczony w podłodze, podświetlony i przykryty przezroczystymi płytami. Wiele eksponatów jest interaktywnych, a niektóre z nich przeznaczone są zwłaszcza dla najmłodszych. Co ciekawe, w Hydropolis znajduje się również replika batyskafu Trieste wraz z kapsułą dla członków załogi. Można do niej wejść i poczuć się jak pasażerowie oryginalnego statku podwodnego, którzy w 1960 r. dotarli na dno Rowu Mariańskiego (do najgłębszego zbadanego punktu na naszej planecie – Głębi Challengera, 10 994 m p.p.m.), położonego na zachodzie Pacyfiku.

 

Jeśli pogoda dopisuje, koniecznie trzeba wybrać się na spacer na wrocławski Rynek, jeden z największych tego rodzaju staromiejskich placów w Europie. W jego centrum wznoszą się liczne kamienice oraz Stary i Nowy Ratusz. Ta część miasta słynie ze swojej zabytkowej zabudowy. Z tarasu widokowego przeszło 90-metrowej wieży Bazyliki Mniejszej św. Elżbiety Węgierskiej można podziwiać panoramę całej okolicy (wejście dostępne dla turystów od kwietnia do października). Na północny wschód od Rynku leży odrzańska wyspa Piasek, którą stalowy most Tumski (zwany też Mostem Zakochanych) łączy z Ostrowem Tumskim, gdzie wznosi się gotycka Archikatedra św. Jana Chrzciciela. Interesującym miejscem jest także tzw. Dzielnica Czterech Wyznań. Na tym obszarze znajdują się cztery różne świątynie: Katedra Prawosławna Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, katolicki Kościół św. Antoniego z Padwy, ewangelicko-augsburski Kościół Opatrzności Bożej i żydowska Synagoga pod Białym Bocianem. Odbywają się tu liczne wydarzenia kulturalne oraz funkcjonują klimatyczne kawiarnie i restauracje. We Wrocławiu możemy również podążać śladem sympatycznych krasnali. Na stronie internetowej www.krasnale.pl umieszczono mapę z lokalizacją wszystkich figurek skrzatów w mieście. Do tej pory ustawiono ich 289, ale wciąż pojawiają się nowe. Wbrew pozorom na ich poszukiwania wybierają się nie tylko dzieci.

 

Od 20 do 30 lipca 2017 r. w stolicy Dolnego Śląska będą się odbywać 10. Światowe Igrzyska Sportowe – The World Games Wrocław 2017. Ta międzynarodowa impreza, pierwszy raz zorganizowana w 1981 r. w mieście Santa Clara w Kalifornii, ma na celu promowanie nieolimpijskich dyscyplin sportu, co w założeniu zwiększa ich szansę na włączenie do programu igrzysk olimpijskich. W tym roku zawodnicy zmierzą się ze sobą m.in. w takich kategoriach jak bilard, bule, karate, kręgle, lacrosse, boks tajski (muay thai), narty wodne i wakeboard, plażowa piłka ręczna, pływanie w płetwach, sporty gimnastyczne, squash, sumo, taniec sportowy, unihokej czy wspinaczka sportowa. Wrocław jako gospodarz wybrał dodatkowo cztery tzw. sporty na zaproszenie: futbol amerykański, kickboxing, wioślarstwo halowe (ergowiosła) i żużel. Wyniki rywalizacji w tych dyscyplinach nie wliczają się do końcowej klasyfikacji medalowej. W imprezie weźmie udział niemal 3,5 tys. sportowców z przeszło 100 krajów świata. Zawody zostaną zorganizowane na ponad 20 obiektach, w tym we wspomnianej już Hali Stulecia, a także na zmodernizowanym wielofunkcyjnym Stadionie Olimpijskim, nowym torze wrotkarskim w kompleksie Parku Tysiąclecia (jego otwarcie przewidziane jest na maj), boiskach do sportów plażowych Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu czy krytej pływalni o wymiarach olimpijskich (50 m długości i 25 szerokości) przy ul. Wejherowskiej. Pełna rozmaitych atrakcji strefa kibica stanie na placu Wolności w centrum miasta. Po roku wypełnionym interesującymi wydarzeniami kulturalnymi stolica województwa dolnośląskiego ma więc szansę wykazać się dla odmiany w dziedzinie sportu. To bardzo dobrze pokazuje, że we Wrocławiu zawsze coś się dzieje, tu nikt nie spoczywa na laurach.

 

Opowieści o przeszłości

 

Na Dolnym Śląsku znajdziemy mnóstwo fascynujących obiektów historycznych. Należy do nich z pewnością Twierdza Srebrna Góra położona niedaleko wsi o tej samej nazwie. Zespół fortyfikacji wzniesiono nad Przełęczą Srebrną (586 m n.p.m.) w latach 1765–1777 z polecenia króla Prus Fryderyka II Wielkiego (1712–1786). Główną jego część stanowi potężny donżon otoczony fortami. Był on całkowicie samowystarczalny – znajdowały się w nim studnie, magazyny, zbrojownia, prochownia i więzienie, a nawet szpital, kaplica, piekarnia, browar i warsztaty rzemieślników. Srebrna Góra jest największą górską twierdzą w Europie. Nigdy nie została zdobyta. Z jej bastionów rozpościera się wspaniały widok na okolicę, w tym Góry Sowie i Bardzkie oraz Masyw Śnieżnika. Utrzymaniem obiektu w jak najlepszym stanie zajmuje się Forteczny Park Kulturowy w Srebrnej Górze. Oprócz tego na jego terenie działa grupa rekonstrukcyjna. Turystów oprowadzają przewodnicy w mundurach pruskiej piechoty. W trakcie zwiedzania niewątpliwie dużą atrakcję stanowi pokaz strzelania z broni czarnoprochowej w ciemnych kazamatach. Chętni mogą wybrać się również na odkrywanie fortyfikacji nocą. Oferta dla zwiedzających obejmuje też interesujące programy dla grup, które będą znakomitym urozmaiceniem wyjazdów integracyjnych.

 

Podczas wyprawy śladami historii nie wolno nam ominąć wyjątkowego zamku w Wałbrzychu. Książ, bo o nim mowa, stoi na wzniesieniu otoczonym malowniczymi lasami. Dla osób, które chcą go podziwiać w całej okazałości, wyznaczono specjalny punkt widokowy. Prowadzą do niego drogowskazy ustawione przed wjazdem na parking. Warto wybrać się w to miejsce przed zwiedzaniem. Po takim wstępie można wreszcie złożyć wizytę we wspaniałej rezydencji. Książ zbudowano z polecenia księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego (ur. między 1252 a 1256 r., zm. w 1301 r.). Miał wówczas charakter typowo obronny. Później budowla przechodziła z rąk do rąk, aż w końcu w 1509 r. znalazła się w posiadaniu rodziny Hobergów (od 1714 r. nazwisko to zaczęto zapisywać w formie Hochberg). Kolejni przedstawiciele rodu przebudowywali zamek. Z ich inicjatywy powstały m.in. tarasy ogrodowe w stylu francuskim, skrzydło barokowe i dwa neorenesansowe. Chyba najsłynniejszą mieszkanką Książa była Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless znana jako księżna Daisy (1873–1943), która wywołała niemały skandal publikacją swoich pamiętników pisanych od 1894 r. Zamkowe wnętrza są udostępnione do zwiedzania, tak jak i tarasy (otwarte od początku kwietnia do końca września). Co ciekawe, indywidualni turyści mogą także skorzystać z aplikacji WOW Poland (do ściągnięcia na telefony z systemem Android i iOS) i poznawać historię rezydencji z wirtualnym przewodnikiem.

 

W 1941 r. Książ przejęły władze III Rzeszy. Naziści wydrążyli pod nim podziemne tunele (ich fragment można obejrzeć w trakcie pokonywania jednej z tras dla zwiedzających). Zamek miał być częścią wielkiego projektu Riese (Olbrzym) realizowanego przez Niemców w Górach Sowich. Z tym właśnie przedsięwzięciem związany jest inny niezmiernie interesujący obiekt historyczny Dolnego Śląska, a mianowicie Podziemne Miasto Osówka. To ogromny kompleks korytarzy, hal i bunkrów o nie do końca wyjaśnionym przeznaczeniu. Według niektórych hipotez miała znajdować się tu fabryka nieznanej broni, zgodnie z innymi – tajna kwatera samego Adolfa Hitlera. Przy wydrążaniu potężnych komór w zboczach góry Osówka (716 m n.p.m.) pracowali m.in. więźniowie z niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Dziś przystosowany do potrzeb turystyki obiekt można zwiedzać. Do wyboru są cztery trasy: historyczna (najłatwiejsza, przeznaczona dla każdego), ekstremalna (dla osób sprawnych fizycznie, które nie odczuwają dyskomfortu w ciasnych pomieszczeniach), Ekspedycja Riese (najdłuższa, urozmaicona zadaniami, sprawdzi się doskonale w przypadku integracyjnych imprez firmowych) i edukacyjna (opracowana głównie z myślą o grupach dzieci i młodzieży). Przed wejściem do kompleksu każdy otrzymuje kask ochronny. Poza tym trzeba pamiętać o ciepłym ubraniu i wygodnym obuwiu. W Podziemnym Mieście Osówka jest zimno również latem i bywa ślisko, dlatego najlepiej sprawdzą się buty do wędrówek górskich.

 

Kościół Pokoju w Świdnicy oddano do użytku wiernych w czerwcu 1657 r.

koŤci-é pokoju1 UNESCO

© ANDRZEJ PAWŁOWICZ

 

Nacieszyć oczy

 

Oprócz Hali Stulecia we Wrocławiu Dolny Śląsk może poszczycić się jeszcze dwoma innymi obiektami z prestiżowej Listy Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. W 2001 r. umieszczono na niej Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy. Po podpisaniu pokoju westfalskiego w 1648 r. kończącego wojnę trzydziestoletnią katolicki cesarz Ferdynand III Habsburg (1608–1657) pozwolił wybudować śląskim luteranom trzy świątynie. Swoją tolerancyjną wówczas decyzję obwarował jednak pewnymi warunkami. Budowle miały m.in. nie przypominać kościołów swoim zewnętrznym wyglądem i być wzniesione z materiałów nietrwałych (drewno, słoma, glina i piasek). Dzięki temu zezwoleniu powstały świątynie w Głogowie, Jaworze i Świdnicy. Pierwsza z nich nie dotrwała do naszych czasów (spłonęła w 1758 r. w pożarze miasta), dwie pozostałe można podziwiać do dziś. Postawione protestantom wymagania nie przeszkodziły im w zbudowaniu wyjątkowo pięknych kościołów. Oba zachowane obiekty są przykładami architektury szachulcowej, zaskakują swoją wielkością i bogato zdobionym wnętrzem. Na zainteresowanie zasługują szczególnie wspaniale dekorowane empory – galerie umieszczone wzdłuż ścian. W sezonie letnim zarówno w Jaworze, jak i Świdnicy odbywają się koncerty. To znakomita okazja, żeby sprawdzić, jak świetne warunki akustyczne panują w świątyniach. Słuchanie dzieł słynnych na cały świat kompozytorów (Johanna Sebastiana Bacha, Wolfganga Amadeusa Mozarta czy Fryderyka Chopina) w barokowych wnętrzach z XVII w. to przeżycie jedyne w swoim rodzaju.

 

Szlakiem pięknej architektury na Dolnym Śląsku można ruszyć w Dolinie Pałaców i Ogrodów. Leży ona w regionie Kotliny Jeleniogórskiej, a wypełniają ją liczne zamki, dwory, zespoły pałacowo-parkowe i wieże mieszkalne. Aż 11 z tutejszych niemal 30 obiektów otrzymało status Pomnika Historii. Te odrestaurowane, niezmiernie reprezentacyjne rezydencje wznoszą się na obszarze zaledwie 102 km². Kilka z nich znajduje się w granicach Jeleniej Góry: Pałac Paulinum, Pałac Schaffgotschów w Cieplicach Śląskich-Zdroju, Dwór Czarne, Pałac Schaffgotschów w Sobieszowie i Zamek Chojnik. Ten ostatni stoi na szczycie granitowej góry o tej samej nazwie (627 m n.p.m.), należącej do Karkonoszy. Murowaną twierdzę obronną zbudowano prawdopodobnie w połowie XIV stulecia za panowania ostatniego niezależnego księcia piastowskiego na Śląsku – Bolka II Małego (Świdnickiego, ur. między 1309 a 1312 r., zm. w 1368 r.). Związana jest z nią legenda o księżniczce Kunegundzie, która każdemu z kandydatów starających się o jej rękę nakazywała objechać zamek konno i w pełnej zbroi. Zadanie było bardzo trudne i kolejni rycerze spadali w przepaść rozpościerającą się pod murami zamkowymi. Pewnego dnia przybył jednak młodzieniec, który wyszedł z tej próby zwycięsko. Mimo to nie chciał poślubić księżniczki, ponieważ zbyt wielu niewinnych ludzi zginęło z jej powodu. Odjechał więc z zamku, a Kunegunda rzuciła się w przepaść. W rejonie Doliny Pałaców i Ogrodów wyróżnia się też niewątpliwie Pałac Wojanów. Cztery narożniki wysokiej rezydencji wyznaczają smukłe, okrągłe wieże sąsiadujące z oranżeriami. Otacza ją zadbany park krajobrazowy. Dzisiaj w kompleksie funkcjonuje klimatyczny hotel z nowoczesnym centrum konferencyjnym.

 

Samą Jelenią Górę warto odwiedzić nie tylko ze względu na położone w niej obiekty z Doliny Pałaców i Ogrodów. W jej historycznym centrum znajduje się mnóstwo zabytków. Na spacer trzeba się wybrać na plac Ratuszowy, na którym, jak wskazuje nazwa, stoi gmach Ratusza. Barokowo-klasycystyczny budynek z wieżą zegarową wzniesiono w połowie XVIII w. W jego okolicy można podziwiać urokliwe kamienice, a z tarasu na pobliskiej Wieży Zamkowej (Baszcie Zamkowej) – spojrzeć na miasto ponad ich dachami. Uwagę miłośników architektury powinien przyciągnąć z pewnością Teatr im. Cypriana Kamila Norwida, który jest jednym z nie tak znów licznych przykładów polskiej secesji. Zaprojektował go Alfred Daehmel. Budowę rozpoczęto w maju 1903 r. i zakończono mniej więcej półtora roku później, a gmach nazwano Domem Sztuki i Stowarzyszeń. We wspomnianym już przeze mnie Pałacu Paulinum działa obecnie hotel, w którym goście mogą się zatrzymać w stylizowanych pokojach. Rezydencja, pochodząca z XIX w. i ozdobiona elementami nawiązującymi m.in. do renesansu, leży na wzgórzu w malowniczym parku. Pałac Schaffgotschów natomiast znajduje się w centrum uzdrowiska Cieplice Śląskie-Zdrój (dzisiaj części Jeleniej Góry). Duże wrażenie robi jego szeroka fasada (aż 81-metrowa!) z podwojonym herbem wywodzącej się z Frankonii arystokratycznej rodziny Schaffgotschów, do której należał majątek Cieplice, a także np. Zamek Chojnik.

 

Pałac Wojanów odbijający się w malowniczym sztucznym stawie

159

© ROMUAL M. SOŁDEK/WWW.DOLINAPALACOW.PL

 

Dla zdrowia

 

Do tego regionu Polski chętnie ściągają również kuracjusze. Odwiedzają nie tylko urokliwe Cieplice Śląskie-Zdrój w Jeleniej Górze, ale też uzdrowiska położone w okolicy Kotliny Kłodzkiej. W dolinie 33-kilometrowej rzeki Bystrzyca Dusznicka znajdują się Polanica-Zdrój i Duszniki-Zdrój. Do tej drugiej miejscowości (wtedy pod nazwą Bad Reinerz) w sierpniu 1826 r. przyjechał na leczenie młody Fryderyk Chopin (1810–1849). Przypomina o tym tzw. Dworek Chopina, w którym wówczas koncertował przyszły wielki kompozytor. Co roku na początku sierpnia odbywa się tu Międzynarodowy Festiwal Chopinowski. W 2017 r. będzie to już 72. edycja tej imprezy. Polanica-Zdrój jako uzdrowisko zaczęła być znana w XIX w., ale miejscowy dom zdrojowy (obecnie Sanatorium Wielka Pieniawa) pochodzi z początku kolejnego stulecia. Gdy powstał, uchodził za niezwykle nowoczesny i luksusowy kompleks leczniczy. Na północny zachód stąd, przy granicy z Czechami leży Kudowa-Zdrój. Do jej ciekawszych zabytków należy Kaplica Czaszek, której budowę rozpoczęto w 1776 r. Jej ściany i sufit wyłożone są kośćmi i czaszkami ofiar wojen toczących się na ziemi kłodzkiej i szerzących się po nich epidemii. To jedyne takie miejsce w Polsce. Z Kudowy-Zdroju warto wybrać się do niesamowitego naturalnego labiryntu Błędne Skały w Górach Stołowych. Tworzą go formacje z piaskowca, które pod wpływem erozji przybrały osobliwe kształty. Szlak turystyczny poprowadzony został przez wąskie szczeliny i tajemnicze korytarze. Dla odmiany w rejonie Gór Złotych leży Lądek-Zdrój, w którym z leczniczych właściwości tutejszych wód korzystali m.in. słynny niemiecki poeta, prozaik i dramaturg Johann Wolfgang Goethe (1749–1832), królowie pruscy Fryderyk II Wielki (1712–1786) i Fryderyk Wilhelm III (1770–1840) czy car rosyjski Aleksander I Romanow (1777–1825). Do najpiękniejszych obiektów uzdrowiska należy z pewnością Zakład Przyrodoleczniczy „Wojciech”, wzniesiony w 1680 r. na źródle, a w drugiej połowie XIX w. przebudowany w stylu neobarokowym. W środku znajdują się zabytkowe kamienne wanny do kąpieli perełkowych i marmurowy basen termalny wzorowany na łaźniach tureckich.

 

W sezonie zimowym na Dolnym Śląsku pojeździmy też na nartach. Dużą popularnością cieszy się Karpacz z kompleksem narciarskim Śnieżka położonym na zboczach góry Kopa (1377 m n.p.m.) i pobliskiej polanie Złotówka (1252 m n.p.m.). Do wyboru jest tu kilka nartostrad o różnym stopniu trudności, w tym również odpowiednich dla dzieci i osób początkujących. W Dusznikach-Zdroju działa z kolei ośrodek Zieleniec Ski Arena wyposażony w profesjonalną infrastrukturę i oferujący ok. 22 km rozmaitych tras (w większości oświetlonych) oraz snowpark i pełnowymiarową rynnę dla amatorów jazdy typu freestyle na nartach lub snowboardzie. Na jego 27 kolejek i wyciągów obowiązuje jeden karnet. Na śniegu poszalejemy także na Szrenicy (1362 m n.p.m.) w sąsiedztwie Szklarskiej Poręby. Ski Arena Szrenica zapewnia dostęp do pięciu nartostrad o łącznej długości 12 km. Można tutaj wybrać się też na jazdę nocną.

 

Krajobrazy Dolnego Śląska są jego wielką ozdobą o każdej porze roku. Zimą pobielone górskie szczyty zyskują na wyrazistości, a doliny skrzą się w mroźnym powietrzu oświetlone skośnymi promieniami słońca. Wiosną i latem władzę w regionie zdaje się przejmować przyroda – lasy i łąki przybierają wszelkie odcienie zieleni. Na jesieni wzgórza barwią się na niesamowite kolory, które kontrastują z błękitnym niebem. Dlatego po Dolnym Śląsku warto przede wszystkim niespiesznie podróżować. Drogi same zaprowadzą nas do ciekawych miejsc. Czasem będą się wić niczym serpentyna wśród mniejszych i większych wzniesień, czasem wieść pod nieczynnymi wiaduktami kolejki wąskotorowej i wzdłuż bystrych, czystych potoków. Za każdym zakrętem możemy tu odkryć coś zupełnie nowego i niespodziewanego. Wystarczy tylko wyruszyć w podróż.