Barbara Tekieli

Tutaj czas płynie zdecydowanie wolniej, a bogactwo regionu stanowią m.in. unikatowa w skali europejskiej przyroda z najsłynniejszym kompleksem leśnym – Puszczą Białowieską (już w 1979 r. Białowieski Park Narodowy został wpisany na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, a w 2014 r. stało się tak z całą puszczą), starannie pielęgnowane tradycje, żywy folklor oraz wyróżniająca się na tle innych rejonów Polski wielokulturowa kuchnia. Województwo podlaskie to także tworzący niezwykły klimat gościnni i otwarci ludzie oraz liczne wydarzenia, których nie doświadczymy w innych częściach naszego kraju.

Tę niezwykłą krainę można eksplorować pieszo albo uczestnicząc w największym w Polsce spływie kajakowym w Drohiczynie, tudzież wybierając dwa kółka, bo tędy właśnie przebiega najdłuższa część Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo (blisko 600-kilometrowa). Wizytówkę województwa podlaskiego stanowi wspaniała przyroda z czterema parkami narodowymi – Białowieskim, Biebrzańskim, Narwiańskim i Wigierskim, które zajmują łącznie powierzchnię niemal 1 tys. km2, oraz prastarą Puszczą Białowieską, rozległą połacią pierwotnego lasu, unikatową z punktu widzenia zachowania różnorodności biologicznej.

Nieważne, czy zdecydujesz się na nocleg w ekskluzywnych apartamentach Enklawy Białowieskiej, w białoruskiej chałupie w Ziołowym Zakątku w Korycinie czy w dawnym dworcu kolejowym w Bojarskim Gościńcu w Narewce, wszędzie poczujesz moc natury i doświadczysz jej zbawiennego wpływu na zdrowie w czasie kąpieli leśnych. Przy odrobinie szczęścia spotkasz też żubra – króla puszczy.

Jeśli marzysz o podróży w czasie, odwiedź Park Kulturowy Korycin-Milewszczyzna i zanocuj w zabytkowym wiatraku. Wybierz się także do Suchowoli, gdzie znajduje się geograficzny środek Europy. Ustalił to królewski kartograf i astronom Szymon Sobierajski w 1775 r., a przypomina o tym głaz ustawiony w parku miejskim. Odwiedź również malownicze miasteczka – Drohiczyn, szczycący się najpiękniejszym widokiem na dziki Bug i największą liczbą muzeów przypadającą na jednego mieszkańca, oraz wielokulturowy Supraśl. Pozwolą one poczuć ci wielką magię Podlasia.

W drodze do Puszczy Białowieskiej

Nazywana „bramą do Puszczy Białowieskiej” Hajnówka coraz bardziej zaskakuje i przyciąga większą liczbę turystów. Dzieje tego obecnie 20-tysięcznego miasta sięgają XVI w. W maju 2021 r. Hajnówka świętowała 70-lecie uzyskania praw miejskich. Jej oblicze zmienia się dynamicznie, a plany wykorzystania wielkiego potencjału, jaki stanowi Puszcza Białowieska, są odpowiedzią na potrzeby zarówno mieszkańców całego powiatu hajnowskiego oraz samego miasta, jak i przyjeżdżających tu turystów.

To właśnie z myślą o nich wszystkich Urząd Miasta Hajnówka wspólnie z partnerem norweskim przygotował projekt „Hajnówka OdNowa – Zielona Transformacja”, na który pozyskano 3,5 mln euro. W jego ramach zostanie wytyczona nowa przestrzeń miejska dla mieszkańców. Powstanie też Akademia Przyrody popularyzująca wiedzę o Puszczy Białowieskiej, Centrum Produktu Lokalnego oraz nowe centrum Hajnówki z bohaterem książek dla dzieci – żubrem Pompikiem, stworzonym przez pochodzącego stąd biologa, popularyzatora przyrody oraz rysownika i twórcę komiksów Tomasza Samojlika. Projekt ma być zrealizowany do końca kwietnia 2024 r. Za to już dzisiaj możemy podziwiać zrewitalizowany skwer Dymitra Wasilewskiego przed budynkiem Urzędu Miasta w Hajnówce z pomnikiem żubra oraz piękny park miejski z amfiteatrem, miejscem wielu ważnych imprez kulturalnych.

Hajnówka może pochwalić się kilkoma ważnymi wydarzeniami, które mają swoich wiernych odbiorców. Jedno z największych z nich stanowi odbywający się w maju Międzynarodowy Festiwal Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej. Koncerty mają miejsce w różnych miejscowościach Podlasia, m.in. w Mielniku, Bielsku Podlaskim czy Białymstoku. Prawdziwą ucztą jest koncert laureatów, bo odbywa się w szczególnym obiekcie – Soborze Świętej Trójcy w Hajnówce. Ta perła architektury sakralnej, zbudowana w latach 1973–1992, zachwyca ikonostasem oraz polichromiami autorstwa greckiego malarza Dymitriosa Andonopulosa. Unikatowe w skali kraju jest panikadiło, czyli żyrandol w kształcie krzyża greckiego, ozdobiony witrażami przedstawiającymi Bogurodzicę oraz słowiańskich świętych. Wydarzeniu muzycznemu towarzyszyły w tym roku imprezy kulturalne. Do najciekawszych z nich należała wystawa Nowosielski: Malarz, wizjoner, teolog 1923–2011 oraz projekcja filmu dokumentalnego Piotra Łozowika Śladami mistrzów. Nowosielski na Podlasiu (2017 r.).

Z kolei 9 lipca 2023 r. odbył się XVI Jarmark Żubra, który stanowi nie tylko ucztę kulinarną, lecz także prezentację i świetną promocję regionu Puszczy Białowieskiej. Organizatorem wydarzenia, które ma miejsce w parku miejskim, jest Hajnowski Dom Kultury. To znakomita okazja, żeby zakupić lokalne produkty, takie jak miody, sery, wyroby piekarnicze oraz dzieła twórców ludowych. Dodatkową atrakcję stanowią występy kapel ludowych i zespołów folklorystycznych na dwóch scenach: plenerowej oraz w amfiteatrze. Miesiąc później, bo 6 sierpnia, teren przy hajnowskim amfiteatrze był areną Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WERTEP.

Hajnówka ma też największą imprezę sportową dla fanów nordic walkingu – Puchar Polski Nordic Walking Hajnówka. W tym wydarzeniu biorą udział nie tylko zaawansowani zawodnicy z całej Polski, lecz także całe rodziny oraz liczna grupa, którą stanowią mieszkańcy powiatu hajnowskiego i młodzież z hajnowskich szkół. W minionych latach liczba uczestników przekroczyła 900 osób! Wydarzenie to organizowane jest od 2012 r. W tym roku imprezę zaplanowano na 9 września. Organizatorami zawodów są: Starostwo Powiatowe w Hajnówce wspólnie z Polską Federacją Nordic Walking (PFNW) oraz Nadleśnictwem Hajnówka.

To znakomita promocja nie tylko miasta, lecz także Puszczy Białowieskiej, bo trasa przebiega przez jej obszar, a wydarzeniu sportowemu towarzyszą imprezy kulturalne i wycieczki. Jedną z propozycji stanowi przejazd Leśną Kolejką Wąskotorową z Hajnówki do Topiła (11 km), gdzie w zaciszu polany w klimatycznym Zajeździku „Ostatni Grosz”, działającym w czasie kursowania kolejki oraz po wcześniejszej rezerwacji, można zjeść pyszne podlaskie dania i wypić piwo z lokalnego browaru. Długość szlaków do nordic walkingu liczy ponad 170 km.

Jest też możliwość posmakowania regionalnej kuchni w bistro „Babushka”, naprzeciwko Parku Wodnego w Hajnówce, albo w Zajeździe „Wrota Lasu” (ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 14), który słynie m.in. z przepysznej babki ziemniaczanej i całej gamy pierogów. Z kolei jadąc do Hajnówki z Siemiatycz, w Dubiczach Cerkiewnych w „Zajeździe u Jana” poznamy kuchnię białoruską ze specjałami o oryginalnych nazwach, jak hałuszki czy kresowe hryczaniki, oraz przepyszną zupę opieńkową. Niektóre dania można kupić na miejscu, ale na pewno warto posłuchać gospodarza, który barwnie opowiada nie tylko o swoich pasjach kulinarnych, lecz także o tradycjach i obrzędach białoruskich.

Wartym odwiedzenia miejscem jest dawny dworzec kolejowy w Hajnówce, gdzie obecnie funkcjonuje centrum artystyczne, edukacyjne i kulturalne Hajnówka Centralna – Stacja Kultury. Znajduje się tutaj siedziba Teatru A3 oraz Stowarzyszenia Kulturalnego „Pocztówka”, które zaskakuje wieloma oryginalnymi pomysłami, w tym interesującymi sztukami teatralnymi, wystawianymi też czasem w Warszawie. Poza tym jest również organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WERTEP, warsztatów i spektakli dla dzieci, warsztatów kulinarnych i ekologicznych.

W Hajnówce i najbliższej okolicy mieści się wiele miejsc przeznaczonych dla dzieci. Polecam Chatkę Baby Jagi w Orzeszkowie lub Park Miniatur Zabytków Podlasia (ul. Bielska 120) oraz wizytę w moim ulubionym sklepie „Puszczyk” (ul. Stefana Batorego 34/42), gdzie tracę głowę, zaopatrując się w kolejne gadżety puszczańskie, gry i książeczki z ulubionym bohaterem dzieci – żubrem Pompikiem.

Bliskość Puszczy Białowieskiej inspiruje do penetrowania miejsc, które są zapowiedzią doświadczenia czegoś absolutnie wyjątkowego. Jadąc na spotkanie z żubrem, posmakujemy najlepszych dań w eleganckiej restauracji i zamieszkamy w komfortowych wagonach kolejowych na dawnym dworcu Białowieża Towarowa i stojącej przy nim wieży ciśnień, zbudowanych w 1903 r. na potrzeby przyjazdów cara Mikołaja II (1868–1918). „Restauracja Carska”, w której klimatycznym wnętrzu spoglądają na nas członkowie carskiej rodziny, specjalizuje się w daniach kuchni regionalnej, myśliwskiej i rosyjskiej. Sposób ich podania, podobnie jak barwne opowieści właściciela restauracji i apartamentów Michała Drynkowskiego, oprowadzającego nas też po luksusowych wagonach stylizowanych na carskie salonki, robią wrażenie.

Magiczna kraina

Prawdziwy magnes przyciągający turystów stanowi Białowieski Park Narodowy. Dawniej na tym obszarze odpoczywali i polowali królowie polscy oraz wielcy książęta litewscy, o czym przypomina blisko kilometrowy Szlak Dębów Królewskich i Książąt Litewskich, ścieżka edukacyjna wśród drzew pamiętających czasy średniowiecza. Wiele miejsc można tu zwiedzać indywidualnie. Szlaki piesze wytyczają oznakowane ścieżki, takie jak: „Carska Tropina”, „Wilczy Szlak”, „Tropem Żubra” czy „Wokół Uroczyska Głuszec”.

Dzisiaj Puszcza Białowieska to obiekt zachwytów turystów z całego świata, którzy pragną zaszyć się w tej enklawie unikatowej przyrody oraz wielokulturowej tradycji. Warto zacząć jej penetrowanie od wizyty w Rezerwacie Pokazowym Żubrów i tutejszym interaktywnym Pawilonie Edukacyjnym z 12 stanowiskami multimedialnymi, a potem zwiedzić w siedzibie dyrekcji Białowieskiego Parku Narodowego ekspozycję pokazującą życie puszczy i jej mieszkańców. Na koniec rekomenduję wjazd windą na wieżę widokową, żeby poczuć moc natury. Rozpościerający się stąd widok zapiera dech w piersiach nawet najbardziej wybrednym obieżyświatom.

Dobry pomysł stanowi przemierzanie Puszczy Białowieskiej na rowerze, bo dzięki tutejszym szlakom rowerowym odkryjemy klimatyczne wsie i miasteczka, posłuchamy opowieści ich mieszkańców, poznamy legendy i piękne miejsca, pamiętające najsłynniejszych mieszkańców regionu. Należy do nich bez wątpienia Simona Kossak (1943–2007), krakowianka, biolożka, profesorka nauk leśnych, popularyzatorka nauki, która swoje życie związała z puszczą i poświęciła jej mieszkańcom badania naukowe.

Najlepiej zacząć penetrowanie Puszczy Białowieskiej od wizyty w Centrum Turystyki i Promocji „Krainy Żubra”, które mieści się w Budach Leśnych 1A, przy drodze prowadzącej z Hajnówki do Białowieży. To prawdziwa wizytówka powiatu hajnowskiego. W pięknie wkomponowanym w okoliczną przyrodę budynku znajdują się pomieszczenia wystawiennicze i sala konferencyjna. Poza tym na turystów czeka tutaj ogromna liczba materiałów promocyjnych. Przygotowano także miejsce do grillowania, plac zabaw dla dzieci, a nawet bezpieczny postój dla kampera! Zdarza się, że przed centrum można kupić miody i sery oraz inne wyroby produkowane w rejonie Puszczy Białowieskiej. Warto tu zdobyć cenne informacje, gdzie znajduje się najlepsze miejsce na fotografowanie i zachwycanie się urodą puszczańskiej przyrody oraz spotkanie z królem puszczy.

Region Puszczy Białowieskiej stanowi prawdziwy raj dla miłośników różnych form turystyki aktywnej, ale też dla wielbicieli folkloru, architektury drewnianej i podglądania dzikiego ptactwa. Mają tutaj także pole do popisu fani sportów wodnych, zwłaszcza kajakarze i windsurferzy. W okolicy natrafimy na zadbane plaże, pola namiotowe i kempingowe. Najlepiej zagospodarowany zbiornik wodny to Jezioro Siemianowskie (Zalew Siemianówka), jeden z większych akwenów w Polsce (zajmujący powierzchnię 32,5 km²). Równie atrakcyjne są jednak mniejsze zbiorniki, jak Zalew Bachmaty w Dubiczach Cerkiewnych czy Zalew Repczyce w gminie Kleszczele.

W enklawie dziewiczej przyrody

W sąsiedztwie dziewiczej przyrody Puszczy Białowieskiej, w miejscu wielu kultur i religii znajduje się prawdziwa oaza spokoju i pozytywnej energii – Enklawa Białowieska (www.apartamentywpuszczy.pl). Zachwyca ona już od pierwszego wejrzenia, a wypoczynek w niej sprawi, że odnajdziesz wewnętrzną harmonię i zregenerujesz organizm, żyjąc w zgodzie z naturą. To atrakcyjne o każdej porze roku miejsce zachwyca stałych bywalców oraz tych, którzy przyjechali tu po raz pierwszy, aby znaleźć wyciszenie i relaks w cieniu dostojnych puszczańskich drzew.

Oferty, jakie przygotowano dla gości tego ukrytego w lesie kompleksu, spełnią wszelkie oczekiwania. To znakomite miejsce zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i zapracowanych biznesmenów, bo propozycje są dostosowane do indywidualnych potrzeb nawet najbardziej wymagających klientów.

Piękno otaczającej przyrody i atrakcyjne dodatkowe oferty sprzyjają organizacji wyjazdów integracyjnych oraz wydarzeń, w czasie których można przeżyć prawdziwą przygodę. Znakomicie wyposażona sala konferencyjna „Czarnobiała”, mieszcząca łącznie do 40 osób, stanowi komfortową arenę spotkań biznesowych i organizacji imprez okolicznościowych. Doskonale sprzyja integracji i jednocześnie pozwala na chwilę relaksu.

W okresie wiosenno-letnim można tutaj skorzystać z namiotu eventowego, który jest w stanie pomieścić do 150 osób. W pobliżu znajduje się wydzielone miejsce na grilla oraz ognisko.

Z kolei chwile relaksu zapewni pobyt w Parku Rekreacyjnym, na którego terenie na gości czekają dwie sauny oraz biobasen i jacuzzi. Latem popularnością cieszą się tu sauna party, a zimową porą – morsowanie.

Błogi wypoczynek w puszczańskiej enklawie uzupełnia pobyt w przytulnych, pięknie wkomponowanych w zieleń pokojach i apartamentach, z których każdy posiada aneks kuchenny oraz unikatowe wnętrze zaaranżowane w modnej i spójnej stylistyce nawiązującej do otaczającej obiekt oazy zieleni.

Wyjątkowe miejsce, gdzie odnajdziemy harmonię i pozytywną energię, stanowi Park Sensoryczny. Porusza on pięć zmysłów i pozwala zrelaksować się w otoczeniu roślin i kwiatów. Tzw. ogród wzroku, znajdujący się w jego północnej części, w sąsiedztwie ogromnego dębu, zachwyca kolorową rabatą. Kolejną atrakcję stanowi ścieżka sensoryczna, która stymuluje zmysł dotyku. Nie mniej ciekawy jest tzw. ogród smaku, który pobudza zmysły węchu i smaku, bo obsadzonych ziołami oraz krzewami owocowymi rabat można dotknąć, a owoce zerwać i posmakować. Kolejna strefa parku prowadzi do centralnie położonego tzw. ogrodu słuchu z fontanną otoczoną zbiornikiem wodnym z zachwycającymi barwami roślinami wodnymi. To miejsce ukoi zmysł słuchu i doskonale nas wyciszy. Siedząc na ławeczkach, można tutaj kontemplować otaczającą naturę. Sprzyja temu również tzw. ogród ciszy, który umieszczono na planie koła oraz otoczono kwiatami azalii i hortensji.

Prawdziwy raj dla dzieci stanowi specjalnie dla nich przygotowany plac zabaw. Czekają tu na nich park linowy, trampoliny oraz miejsce, które uruchomi wyobraźnię do najbardziej szalonych zabaw.

Wędrujący festiwal i żubry

Gmina Narewka (www.narewka.pl) w Krainie Żubra cieszy się od lat dużym zainteresowaniem nie tylko miłośników natury i wypoczynku z dala od tłumów, lecz także słynie z wielu cyklicznych wydarzeń, m.in. Nocy Kupały czy Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WERTEP, który ma tu swój przystanek, wędrując ze sztukami. Ta największa impreza kulturalna w regionie Puszczy Białowieskiej odbywa się od 2009 r. Jej ideą jest dzielenie się sztuką, czyli wędrowanie z nią i jej współtworzenie. Codziennie widzowie oglądają kilka spektakli dla dorosłych i dzieci, a pokazom towarzyszą spotkania z aktorami, twórcami, poznawanie nowych kultury i tradycji narodowych. Co ciekawe, sztuki wystawiane są w zdecydowanej większości w plenerze, na przystosowanych do tego terenach (np. w tym roku w Drohiczynie, nad Bugiem, w Orli – przy Gminnym Ośrodku Kultury, a w Narewce – w stanicy kajakowej).

Gmina Narewka posiada wspaniałe obszary, które pozwalają się nie tylko zrelaksować, lecz także przemierzać je na rowerze, kajakiem, konno, quadem lub pieszo. Trasy rowerowe oraz te przeznaczone do nordic walkingu połączone są ze ścieżkami edukacyjnymi przebiegającymi przez Puszczę Białowieską.

Dzika natura, czyste powietrze i znakomite jedzenie przemawiają za tym, żeby wybrać się tutaj nie tylko w szczycie sezonu. Prawdziwą frajdę mają miłośnicy birdwatchingu oraz polowań z aparatem na króla puszczy – żubra. Najlepszą porą, aby go „upolować”, jest okres jesienno-zimowy. Wtedy stada żubrów można spotkać w wielu miejscach. Mnie udało się to w Bojarskim Gościńcu w Narewce, kiedy nocowałam w dawnym carskim dworcu kolejowym, obecnie przystosowanym do przyjmowania gości, którzy cenią sobie lokalną kuchnię oraz kontemplowanie natury.

Fani turystyki aktywnej, sportów wodnych i wypoczynku na pięknie zagospodarowanych plażach na pewno nie odmówią sobie wypadu nad Zalew Siemianówka, trzeci co do wielkości sztuczny zbiornik wodny w Polsce, zwłaszcza gdy w okolicy odbywa się jakieś duże wydarzenie, a tych tu nie brakuje. Przykładowo w czerwcu mają miejsce Regaty o Puchar Żubra (w tym roku odbyła się ich XXIII edycja), a w sierpniu – Maraton Kresowy, Rajd Rowerowy Tropem Białych Żubrów i Bieg Srebrnego Żubra.

Jedną z atrakcji Narewki stanowi Kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Narodzenie tego proroka wspomina się 24 czerwca. Odbywa się wówczas odpust parafialny, a w wigilię święta wierni uczestniczą w tradycyjnym świętojańskim obrzędzie poświęcenia wody. Jan Chrzciciel to święty katolicki, którego narodzenie czci także Kościół prawosławny (7 lipca). Z tej okazji ma miejsce uroczysta procesja wokół Cerkwi św. Mikołaja. Obchody te zbiegają się z Nocą Kupały, wschodniosłowiańską Nocą Świętojańską. Świętom prawosławnym towarzyszą zazwyczaj festyny i koncerty zespołów ludowych, w czasie których można też nabyć lokalne rękodzieło i posmakować podlaskich specjałów.

Będąc w Siemianówce, warto odwiedzić prywatną Izbę Regionalną „Na Kupinie” (ul. Lipowa 90). Jej opiekunką jest mieszkanka Narewki Anna Zasim, osoba z duszą i pasją. Twórczyni izby pielęgnuje ślady swoich przodków i chętnie dzieli się wiedzą na temat regionu, jego osobliwości oraz historii. Zdradzi nam także niejedną tajemnicę skrytą w wielu zgromadzonych przedmiotach. To m.in.: koromysło do noszenia wiader z wodą i walizka z 1920 r. na wyjazd do samego marszałka Józefa Piłsudskiego.

Skansen w ziołowym raju

„Ziołowy Zakątek”, położony na Podlasiu Nadbużańskim, jest jednym z najpiękniejszych i największych ogrodów botanicznych w Polsce (www.ziolowyzakatek.pl). Ma aż blisko 20 ha powierzchni. To dom dla ponad 2 tys. roślin, w tym ponad 100 zagrożonych gatunków, jak np.: dziewięćsił bezłodygowy, tojad lisi, starodub łąkowy, widłak goździsty, widłak jałowcowaty, lilia złotogłów, żmijowiec czerwony, kilka gatunków goryczek i arnik oraz wiele innych. „Ziołowy Zakątek” w Korycinach w gminie Grodzisk robi wrażenie, bo przyciąga różnorodnością i bogactwem upraw, wśród których przeważają zioła.

Na miejscu znajduje się również doskonale przygotowana baza noclegowa, od eleganckich rustykalnych chat do chałupy w białoruskim stylu, w której można się przespać na siennikach ze słomy oraz na zapiecku. Dodatkowy atut stanowi znakomita kuchnia regionalna, a także mnóstwo atrakcji, w tym tradycyjny plac zabaw dla dzieci oraz przygotowany w starej stodole na sianie. Są też klimatyczne sklepiki z „darami natury”, w których możemy zaopatrzyć się w ekologiczne zioła i przyprawy.

Warto odwiedzić „Ziołowy Zakątek” w czerwcu, kiedy odbywają się „Nadbużańskie Ziołowe Spotkania”. Ich formuła zmienia się każdego roku. Tegoroczne, już 12, miały charakter warsztatowy. Uczestnicy mogli wziąć udział w zajęciach uczących przygotowania naturalnych kosmetyków, zielników, rozpoznawania ziół, wicia wianków czy pieczenia tradycyjnych podpłomyków z ziołami. Dużym powodzeniem cieszyła się lasoterapia.

Właścicielem tego ziołowego raju jest pasjonat i znawca ziół dr Mirosław Angielczyk, który w 2011 r. założył ogród botaniczny z myślą o przyjmowaniu turystów i edukacji najmłodszych. Ci ostatni mają tu okazję spotkać się z domowymi zwierzakami, kurami i ptactwem zagrodowym. Mogą też wziąć udział w warsztatach ceramicznych lub zielarskich albo poznać tajemnicę tworzenia kompozycji ziołowych. Dorośli z kolei poznają tajniki przygotowania tradycyjnych nalewek i ziołowych herbat dla urody i wzmocnienia sił witalnych. Warsztaty i spacery (na terenie ogrodu znajduje się kilka ścieżek edukacyjnych) odbywają się w towarzystwie przewodnika, bo powstał tutaj Ośrodek Edukacji Przyrodniczej. Podlaski Ogród Botaniczny zaprasza także gości do zwiedzania wystaw Pożytki z lasu oraz Zioła w kulturze chrześcijańskiej.

Zdarza się, iż wśród chodzących tu i ówdzie kaczek i kur parkuje elegancki samochód. Duże wrażenie robi również drewniana zabudowa zdobiona podlaską snycerką, skąpana w niezliczonej ilości kwiatów i roślin, niekiedy unikatowych i cennych, bo bardzo rzadkich. To było zresztą warunkiem wpisania „Ziołowego Zakątka” w Korycinach na ministerialną listę ogrodów botanicznych w Polsce. Edukacja, ochrona ginących i zagrożonych gatunków roślin, propagowanie wiedzy o ich znaczeniu dla człowieka i środowiska, a także ekologia – to wszystko mocne strony tego miejsca, stanowiące ogromny atut Podlaskiego Ogrodu Botanicznego.

Imponująca jest baza noclegowa (ponad 150 miejsc) oraz jej oryginalność. Otóż można tutaj przenocować m.in. w leśnej chacie, domkach w pniu i nad rozlewiskiem, ziemiance czy też w pokojach gościnnych w zabytkowych wiejskich domach z połowy XIX stulecia. Prawdziwą perełkę „Ziołowego Zakątka” stanowi XVII-wieczny drewniany Kościół pw. Matki Boskiej Jagodnej, przeniesiony z pobliskiej miejscowości Grodzisk, usytuowany wśród kolekcji róż i roślin zielarskich, tuż obok tzw. Ogrodu Biblijnego.

Kiedy już nacieszymy się widokiem kwitnących kwiatów, zapachem ziół i tutejszymi urokliwymi miejscami, czas na posiłek w karczmie słynącej z podlaskich specjałów, które są przygotowywane z warzyw uprawianych bez dodatku „ulepszaczy”, a dania doprawia się ziołami i ekologicznymi przyprawami oraz dzikimi roślinami jadalnymi zbieranymi na okolicznych łąkach, polach i w pobliskich lasach. Do specjałów należą też domowe nalewki powstałe według starych receptur. W jednym z zakątków ogrodu ukryty jest nawet stary szałas bimbrownika.

Wiele produktów firmy Dary Natury można kupić w znajdującym się na terenie ogrodu sklepiku. Są tu m.in. ciasteczka żołędziowe i naturalna kawa żołędziowa, różne herbatki ziołowe i napoje, np. na kaca. „Ziołowy Zakątek” w Korycinach oferuje także ciekawy program imprez integracyjnych i firmowych. Stanowi on pewnego rodzaju „Podlasie w pigułce”, które inspiruje zwiedzających do wyruszenia w teren i odkrywania miejsc niezwykłych i nieoczywistych, bo takie są bogactwem tego regionu.

Bitwa truskawkowa i podróż w czasie

Znakomite położenie między Puszczą Knyszyńską a Biebrzańskim Parkiem Narodowym, bliskość granicy z Litwą i Białorusią, a także moc atrakcji i imprez odbywających się w gminie Korycin przez cały rok sprawiają, że miejsce to uchodzi za jedno z najbardziej atrakcyjnych na Podlasiu (www.korycin.pl). Na uwagę zasługuje Park Kulturowy Korycin-Milewszczyzna, otwarty uroczyście 11 listopada 2018 r. na 100-lecie odzyskania niepodległości, uznany za jeden z najlepszych produktów turystycznych województwa podlaskiego. Park zaprasza od maja do końca października, a jego atrakcje niejednego turystę przyprawią o zawrót głowy. Warsztaty młynarskie, tkackie, serowarskie, garncarskie czy pieczenia podpłomyków to tylko niektóre z tutejszych propozycji. Zwiedzanie parku z przewodnikiem, który opowie o dziejach tego regionu i jego mieszkańców, czy też średniowieczne imprezy z udziałem rekonstruktorów, jak np. sierpniowy Festyn Archeologiczny, dopełniają szeroką ofertę turystyczną tego miejsca. Tegoroczną nowość stanowi wystawa pełnowymiarowych średniowiecznych machin oblężniczych, która została uroczyście otwarta 30 kwietnia.

Wstęp do parku jest bezpłatny. To znakomite miejsce, żeby poznać 1000-letnią historię Ziemi Korycińskiej. Park Kulturowy Korycin-Milewszczyzna stworzono w miejscu średniowiecznego grodziska, a zgromadzone w nim przedmioty codziennego użytku służyły niegdyś mieszkańcom okolicznych wsi.

Uwagę przykuwa ustawiony tutaj, na majdanie grodu, działający, w pełni wyposażony wiatrak typu holenderskiego z 1949 r., jeden z najpiękniejszych w Polsce. Można go zwiedzać samodzielnie lub z przewodnikiem. W czasie imprez odbywających się w parku skrzydła wiatraka są uruchamiane i goście mogą zobaczyć oraz usłyszeć, jak wygląda praca młyna wiatrowego.

Jedną z atrakcji turystycznych gminy stanowi również nocleg w korycińskim wiatraku. Stoi on tuż przy XVII-wiecznym Parku Plebańskim i zalewie w Korycinie. Jest to wiatrak typu paltrak, który dysponuje świetnie przygotowanymi pokojami (dla 4 osób), biblioteczką oraz miejscem do rekreacji. Wynajęcie całego obiektu to koszt 400 zł za dobę.

W ramach przedsięwzięcia pn. Zabytki Królewskiego Korycina, na które gmina pozyskała środki unijne, wyremontowano wnętrze korycińskiego kościoła z cudownym obrazem Matki Bożej Korycińskiej, zrewitalizowano jedyny w województwie podlaskim, przyciągający pielgrzymów (i nie tylko!) Park Plebański słynący ze Świętego Źródła. Poza tym koryciński rynek nabrał blasku, a uwagę przyciąga pomnik Truskawkowej Księżniczki, bo truskawki odgrywają ważną rolę w promocji gminy, która słynie z plantacji tych owoców.

Każdego roku w ostatni weekend czerwca, na zakończenie zbiorów truskawkowych, odbywa się dwudniowa impreza ściągająca turystów z Polski i z zagranicy, np. Litwy, Włoch, Malty, Irlandii, a nawet Ghany. Główną atrakcję tego święta stanowi Światowa Bitwa Truskawkowa „Korycin – reszta świata”, podczas której dwie drużyny zaciekle walczą o zwycięstwo, a wokół pola bitwy unosi się wspaniały truskawkowy zapach. Ogólnopolskie Dni Truskawki w Korycinie to nie tylko festyn pełen regionalnych pyszności, truskawkowych konkursów czy występów gwiazd, lecz także sportowe zmagania podczas Półmaratonu Mlecznego, w którym główną nagrodą jest… krowa. To również rozgrywki Błotnej Ligi Mistrzów – Swampions Soccer League czy Triathlon Koryciński – zawody w pływaniu, bieganiu oraz jeździe na rowerze.

Gmina Korycin słynie nie tylko z truskawki, lecz także z sera korycińskiego, który należy do najbardziej rozpoznawalnych w Polsce regionalnych wyrobów, wpisanych na ministerialną listę produktów tradycyjnych. Przysmak ten szczyci się europejską ochroną miejsca wytwarzania. Oznacza to, że można go produkować jedynie na terenie trzech gmin: Korycin, Janów i Suchowola. Jest to ser podpuszczkowy, wytwarzany z mleka niepasteryzowanego. Może być z dodatkiem ziół, orzechów czy oliwek, ale co ważne – przygotowuje się go z poszanowaniem tradycji, ekologii i… z wielką miłością. Lokalne gospodynie prześcigają się w doborze składników, dlatego każdy ser wyróżnia się niepowtarzalnym smakiem.

Dla strudzonych podróżników przygotowano teren rekreacyjny wokół zalewu. Wyróżnia się on bogatą infrastrukturą plażową: dwoma placami zabaw, polem do minigolfa czy boiskiem do piłki siatkowej. W tutejszym zalewie można się nie tylko kąpać, lecz także wypożyczyć sprzęt w postaci kajaków, rowerów wodnych czy jedynych w okolicy drewnianych tratw. W pobliżu znajduje się też siłownia pod chmurką, boiska do piłki nożnej i korty tenisowe.

Zasmakuj w podlaskich specjałach

Trudno oprzeć się smakom Podlasia. Każda podróż, nawet w najdalsze i trudno dostępne miejsca, może zakończyć się degustacją przysmaków, które zapamiętamy na długo. Kilka pochodzących stąd produktów oczarowało wielkich tego świata, a nawet, co nie jest wykluczone, spowodowało klęskę Napoleona w Rosji. Otóż jak głosi legenda, ogórki z Kruszewa, zwane Kruszewskimi Ogórkami Herbowymi, tak posmakowały cesarzowi Francuzów, że idąc na Moskwę, zabrał on ze sobą beczkę tego specjału i… przegrał całą kampanię. Każdego roku na początku września w Kruszewie jest hucznie obchodzony Dzień Ogórka, czemu towarzyszy wiele atrakcji.

Narwiańskie ogórki kwaszone (kiszone) przygotowuje się od lat taką samą metodą. Ważną rolę odgrywa tu nie tylko woda, lecz także dobór składników oraz późniejszy sposób przechowywania (beczki z ogórkami zatapia się w studni), co sprawia, że ich smak jest wyborny. Najlepiej smakują w miejscach słynących z uprawy ogórków, takich jak Choroszcz, Kobylin-Borzymy, Sokoły, Łapy czy Tykocin. Można je kupić nie tylko na jarmarkach i podczas lokalnych imprez kulinarnych, lecz także w sklepach w tej części Podlasia.

Kolejny specjał uznany za wizytówkę powiatów sejneńskiego i suwalskiego stanowi miód. Nie byłoby w tym nic specjalnego, gdyby nie fakt, że produkt ten sygnowany jest chronioną nazwą pochodzenia, a jego intensywny, aromatyczny smak pszczelarze uzyskują dzięki wytwarzaniu go w środowisku niczym nieskażonych, dziko rosnących roślin. Miód z Sejneńszczyzny można kupić na terenie Suwalszczyzny, ale też w wybranych sklepach spożywczych w Sejnach. Koniecznie trzeba choć raz wziąć udział w tutejszych „słodkich” imprezach, a do takich należą odbywające się w drugiej połowie sierpnia biesiady miodowe w Tykocinie i Kurowie.

Swoich wielbicieli mają również podlaskie wędliny, najczęściej wyrabiane w przydomowych wędzarniach, z poszanowaniem tradycji, metodami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Zazwyczaj przywożonym z Podlasia gościńcem z podróży jest kindziuk lub kumpiak. Na ich smak i kolor ma wpływ gatunek użytego do wędzenia drewna. Jednymi z najsłynniejszych producentów tych specjałów jest rodzinna firma Ancypo z Sokółki, ale duży wybór można znaleźć także w rodzinnej masarni w Rotkach, ok. 10 km od Drohiczyna, w firmowym sklepie „Dażynka – Nadbużańskie Smaki”.

Nadbużańskie specjały można też kupić w „Zagubku” – Nadbużańskim Ośrodku Promocji Produktu Lokalnego w Drohiczynie (ul. Targowa 1). Jest tu duży wybór herbat i przypraw firmy Dary Natury, podlaskich miodów, olei tłoczonych na zimno w domowych olejarniach, serów, soków, słodkich mrowisk oraz przetworów. Wnętrza „Zagubka” zdobią tradycyjne podlaskie stroje oraz kilimy, a w kuchni organizuje się na zamówienie warsztaty dla dorosłych oraz dzieci, np. kulinarne, serowarskie, ziołowe czy wytwarzania wyrobów i ozdób świątecznych. W ostatnią niedzielę lipca br. turyści mieli też okazję do posmakowania lokalnych produktów, zakupienia najlepszych regionalnych wyrobów, uczestniczenia w warsztatach podczas I Jarmarku Drohiczyńskiego. Impreza odbyła się na terenie lokalnego ryneczku przy „Zagubku”, gdzie w każdy poniedziałek jest targ.

To tutaj także mieści się jedna z siedzib Piwniczki Podlaskiej (www.piwniczkapodlaska.pl), powstałej z miłości do tradycji i produktów Podlasia Nadbużańskiego. Jej twórczynią jest Justyna Paluch, prezeska Lokalnej Organizacji Turystycznej „LOT nad Bugiem”. Promowane produkty stanowią przykład najlepszych tradycyjnych wyrobów z Podlasia Nadbużańskiego, nierzadko posiadających certyfikat jakości oraz ekologiczny.

Drohiczyn słynie również z kolejnego przysmaku wpisanego w 2021 r. na listę produktów tradycyjnych. Mowa tu o zagubach: cieście z farszem z ziemniaków z dodatkiem okrasy, podawanym na gorąco wprost z wody lub podsmażanym z dodatkiem wiejskiej śmietany. Zaguby stanowią specjalność restauracji „Zamkowej” w Drohiczynie (ul. Kraszewskiego 16), gdzie od lat szefuje Teresa Nazarczuk, promotorka podlaskiej kuchni, świetna gawędziarka, która o kuchni może opowiadać godzinami, a jak zajdzie potrzeba, poprowadzi świetne warsztaty kulinarne.

Będąc na Podlasiu, trzeba koniecznie spróbować mrowiska. To regionalny produkt składający się z misternie ułożonych faworków smażonych na smalcu. Z wyglądu przypomina kopiec. Ciasto przekładane jest „lepiszczem” z dodatkiem maku, miodu i rodzynek namoczonych wcześniej w likierze leśnym. Mrowisko podbiło serce niejednego łasucha. Najlepsze jadłam w piekarni i cukierni „Emma”, która ma kilka przedstawicielstw w Hajnówce i Bielsku Podlaskim. Z produktu tego słynie także cukiernia i piekarnia Celiny Glińskiej z Ejszeryszek koło Suwałk, której wyroby cukiernicze, w tym najsłynniejszy z nich makowiec, zyskały miano produktu polskiego promowanego przez Polską Organizację Turystyczną (POT).

Jeśli mowa o słodyczach, to prawdziwym rarytasem, goszczącym niegdyś często na królewskich dworach, a nawet w Watykanie, jest sękacz, który przywędrował do nas z Litwy (jego litewska nazwa to šakotis). Przygotowanie tego przysmaku wymaga czasu i odpowiedniego drewna, najlepiej dębowego. Sękacz wypieka się na specjalnym drewnianym wałku, powoli dodając kolejne warstwy. W efekcie ciasto przypomina sęki drewna, a jego smak i wielkość zależą od liczby użytych jaj i dodatków. Ponoć po raz pierwszy sękacz został upieczony na ziemiach polskich we wsi Berżniki koło Sejn na Suwalszczyźnie. Rozsławiła ten złocisty kołacz królowa Bona Sforza (1494–1557), bo podała go na ślubie swojego syna Zygmunta Augusta (1520–1572). Dzisiaj trudno sobie wyobrazić podlaskie wesele bez sękacza, który należał też do ulubionych przysmaków papieża Jana Pawła II (1920–2005).

Moje serce podbił hajnowski marcinek, ciasto wpisane na listę produktów regionalnych Podlasia. Jego historia sięga przełomu XIX/XX w., kiedy to na dworze carskim w Białowieży podawano go w dniu św. Marcina i z okazji ważnych uroczystości. Służba wykradła przepis na ciasto i zaczęto go przygotowywać zarówno w okolicznych wsiach, jak i na dworach szlacheckich. Surowce użyte do jego produkcji pochodzą wyłącznie z Podlasia. Należy do nich m.in. śmietana ze znanej w Europie hajnowskiej mleczarni. Mleko firmowane przez Okręgową Spółdzielnię Mleczarską w Hajnówce (ul. Warszawska 108) pochodzi od krów pasących się na łąkach w granicach Puszczy Białowieskiej. Bardzo cienkie placki (co najmniej 25, a nierzadko i 30) przekłada się po upieczeniu masą składającą się z 30-procentowej śmietany z dodatkiem cukru, wanilii i cytryny. Miałam okazję podglądać proces powstawania tego ciasta w hajnowskiej piekarni i cukierni Andrzeja Borowika („Emma”), skąd pochodzi – moim zdaniem – najlepszy marcinek nie tylko w Hajnówce, lecz także na całym Podlasiu.

Prawdziwy podlaski rarytas stanowią wyrabiane z niepasteryzowanego krowiego mleka sery korycińskie i z Wiżajn. Ich smak zależy od dodatków i przypraw, które też w pewnym sensie je konserwują. Dzięki temu ser może dojrzewać przez dwa tygodnie. Najlepszym dodatkiem jest wyborne wino, dlatego w „Winnicy Korol” w Mielniku nad Bugiem podaje się je do degustacji, które są organizowane tutaj na zamówienie. Jedną z kolacji tematycznych zaplanowano na 16 września. Wtedy także, poza zwiedzaniem winnicy i winiarni, będzie można spróbować fermentującego moszczu, tzw. burczaka (od czeskiego słowa burčák). Odbędzie się również prezentacja win. Cena kolacji wraz z atrakcjami to 200 zł od osoby.

W Mielniku wiele się dzieje, bo Amfiteatr Topolina proponuje szereg koncertów, poczynając od XIV Koncertu Plenerowego „Chopin nad Bugiem”, który miał miejsce 5 sierpnia. Tydzień później, w ramach XXXII Muzycznych Dialogów nad Bugiem, odbył się Festiwal Folklorystyczny, podczas którego zaprezentowano nie tylko tradycyjny folklor, lecz także współczesną muzykę inspirowaną twórczością ludową.

W czasie podróży kulinarnej po Podlasiu koniecznie trzeba spróbować babki ziemniaczanej, podawanej najczęściej ze śmietaną, ogórkami małosolnymi lub zestawem surówek. Chyba najlepszą jadłam w Zajeździe „Wrota Lasu” w Hajnówce, ale być może się mylę, dlatego proponuję wybrać się do Supraśla, żeby wziąć udział w Mistrzostwach Świata w Pieczeniu Babki i Kiszki Ziemniaczanej, które odbywają się co roku w sierpniu.

Nie sposób pominąć w menu kartaczy, zwanych na Litwie cepelinami (po litewsku cepelinai lub didžkukuliai). To rodzaj pyz przygotowanych z ciasta ziemniaczanego bez dodatku mąki. Nadzienie stanowi zazwyczaj farsz mięsny, rzadziej grzybowy, kapuściany albo z twarogu. Kartacze są niezwykle sycące. Najczęściej podaje się je na Suwalszczyźnie.

Trudno podróżować po Podlasiu i przy okazji nie wziąć udziału w imprezach kulinarnych, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów z Polski i z zagranicy. Jedną z nich stanowi odbywające się w połowie sierpnia w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu Podlaskie Święto Chleba. Jeśli chcemy zgłębić wszystkie tajemnice podlaskich przysmaków i poznać kuchnię litewską, białoruską czy tatarską, polecam Podlaski Szlak Kulinarny (www.podlaskiszlakkulinarny.pl) i organizowane na nim wydarzenia.

Magia ikon i mistrz Nowosielski

Jedno z najbardziej malowniczych miasteczek położonych na Szlaku Wielkiego Gościńca Litewskiego stanowi Supraśl. Jego wielowiekowa historia i unikatowe zabytki znakomicie komponują się z niepowtarzalną przyrodą Puszczy Knyszyńskiej i Narwiańskiego Parku Narodowego. W 2001 r. słynący z korzystnego mikroklimatu Supraśl uzyskał status miasta uzdrowiskowego.

Uwagę przyciąga Ławra Supraska – prawosławny monaster z monumentalną Cerkwią Zwiastowania Najświętszej Marii Panny oraz mniejszą świątynią pw. św. Apostoła Jana Teologa. Dzieje tego miejsca sięgają końca XV w. Związany jest z nim najstarszy zabytek piśmiennictwa cerkiewnosłowiańskiego – pochodzący z początku XI stulecia Kodeks Supraski (po łacinie Codex Suprasliensis), wpisany w 2007 r. na Listę Pamięci Świata UNESCO. Wywieziono go stąd w XIX w. i cudem odnaleziono po II wojnie światowej, w latach 60., w Stanach Zjednoczonych. Podzielony na trzy części kodeks znajduje się obecnie w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie, Biblioteki Narodowej i Uniwersyteckiej w Lublanie oraz Rosyjskiej Biblioteki Narodowej w Petersburgu. W klasztorze można było podziwiać niegdyś słynącą z licznych łask, cudowną, 400-letnią Supraską Ikonę Matki Bożej, którą prawosławni mnisi podczas wielkiego exodusu w 1915 r., tzw. bieżeństwa, wywieźli w głąb Rosji. Dzisiaj w klasztornych świątyniach ujrzymy XIX- i XX-wieczne powtórzenia tego wizerunku.

Swoją siedzibę w murach monasteru ma Muzeum Ikon będące oddziałem Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, które ma również inne placówki warte odwiedzenia: Ratusz w Białymstoku, Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku, Muzeum Historyczne w Białymstoku, Muzeum w Tykocinie, Muzeum Wnętrz Pałacowych w Choroszczy oraz Muzeum Obojga Narodów w Bielsku Podlaskim. Utworzone w 2006 r. supraskie muzeum już od wejścia robi duże wrażenie. Multimedialna ekspozycja, w której prezentowane są ikony, to specjalnie zaaranżowana przestrzeń. Nastrój buduje narracja wizualna w postaci monumentalnych malowideł ściennych przedstawiających tematykę ikonową, a także podkreślające kontekst ikony światło i ścieżka dźwiękowa ze śpiewami cerkiewnymi. Na ekspozycji zobaczyć można szerokie spektrum sztuki cerkiewnej: freski i ikony wykonane w tradycyjnej technice tempery żółtkowej, namalowane na deskach ikonowych, oraz metalowe krzyże, plakiety i poliptyki. Najcenniejszy zabytek w kolekcji muzeum stanowią tzw. freski supraskie. To zespół 30 reliktów XVI-wiecznej pobizantyńskiej polichromii, który zabezpieczono na ruinach Cerkwi Zwiastowania NMP w Supraślu, wysadzonej w lipcu 1944 r. przez wycofujące się wojska niemieckie. Ocalałe fragmenty tej unikatowej polichromii stanowią jedne z najcenniejszych zabytków Podlasia. Wśród eksponatów sztuki cerkiewnej zobaczymy ikony związane z historią regionu. Należy do nich np. skrzydło rajskich wrót z Cerkwi Zaśnięcia NMP w Czyżach (depozyt), będące jedną z sześciu zachowanych na Podlasiu XVI-wiecznych ikon. Do grupy cennych zabytków związanych z tym miejscem należą ikony z wrót diakońskich XVII-wiecznego ikonostasu supraskiej Cerkwi Zwiastowania NMP. Ikony św. Michała Archanioła oraz Aarona Proroka i Arcykapłana to jedyni świadkowie wspaniałości bogatego manierystycznego ikonostasu, który został zniszczony przez stacjonujące w Supraślu wojska radzieckie w latach 1940–1941. Na ekspozycji prezentowane są także ikony pochodzące z warsztatów staroobrzędowców przypisane do kilkunastu tradycji ikonograficznych, potwierdzające mistrzostwo artystyczne staroprawosławnych ikonopisów.

W 2019 r. w Muzeum Ikon powstała Sala im. prof. Jerzego Nowosielskiego. Supraska placówka muzealna pragnie promować ślady i świadectwa twórczości tego artysty na Podlasiu. Sala jego imienia jest miejscem, gdzie prezentowane są zarówno dzieła mistrza, jak również prace i wystawy pozostające w związku z wyznaczoną przez niego ścieżką myślenia o ikonie. W 2023 r. w Muzeum Ikon zorganizowana została czasowa ekspozycja w ramach trwającego Roku Jerzego Nowosielskiego. Za sprawą dzieł wypożyczonych od Zgromadzenia Sióstr Oblatek w Tyńcu sala stała się przestrzenią nawiązującą do kaplicy. Dopełnienie wystawy stanowi ikona świąteczna wyeksponowana zgodnie z cerkiewnym obyczajem na anałojczyku (pulpicie). Przedstawia ona Boże Narodzenie, bowiem 100 lat temu w dniu tego święta w kalendarzu prawosławnym urodził się Nowosielski. Wystawa potrwa do 19 grudnia 2023 r.

Warto wspomnieć, że Muzeum Ikon w Supraślu to miejsce, które wprowadza zwiedzających w opowieść o fascynującym świecie ikon. To zapowiedź poznania tajemnic i duchowości prawosławnej na Podlasiu. Nieopodal, w zabudowaniach klasztornych, znajduje się Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa (ul. Klasztorna 1).

Z Supraślem związany jest awangardowy Teatr Wierszalin. Stanowi on prawdziwy fenomen, sądząc po liczbie zdobytych międzynarodowych nagród. Trupa pod dyrekcją Piotra Tomaszuka jest znana również poza granicami Polski.

Spotkanie z kulturą ludową Podlasia

Szczególne miejsce w regionie zajmuje kultura ludowa. Pielęgnuje się ją tu w wielu miejscach, m.in. w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie (www.pmkl.pl). To jedno z trzech największych muzeów na wolnym powietrzu w województwie podlaskim. Znajdziemy je na obrzeżach Białegostoku, przy drodze wyjazdowej w kierunku Augustowa i Suwałk. To prawdziwa gratka dla miłośników podlaskiej kultury ludowej.

W naturalnym otoczeniu można podziwiać tutaj ponad 40 zabytkowych budynków będących przykładem tradycyjnego budownictwa drewnianego Podlasia. Wśród tych obiektów z pewnością wyróżnia się jeden z najcenniejszych zabytków skansenu: ponad 200-letni dwór z Bobry Wielkiej. Czasy jego świetności przypadają na koniec XIX i pierwszą połowę XX w., kiedy to właścicielami majątku była rodzina Tomaszewskich, znana z przyjmowania osobistości świata polityki i kultury. Należeli do nich m.in. malarz i wykładowca sztuki Jan Stanisławski (1860–1907), wybitny fotograf Jan Bułhak (1876–1950) czy pisarka Eliza Orzeszkowa (1841–1910), a także Ignacy Jan Paderewski (1860–1941) oraz pierwszy prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Gabriel Narutowicz (1865–1922). Remont dworu przywrócił mu dawny blask, a sala kominkowa stanowi miejsce spotkań. Odbywają się tu kameralne koncerty, konferencje i spektakle teatralne. Większość dworskich pomieszczeń została przeznaczona na przestrzeń wystawienniczą. Sale na parterze i poddaszu zajmuje ekspozycja Sztuka Ludowa Podlasia, która oddaje bogactwo i różnorodność twórczości artystów ludowych z regionu.

Wrażenie robią tu XIX-wieczne chałupy wyposażone w meble i sprzęty codziennego użytku sprzed kilkudziesięciu i więcej lat oraz wiatrak typu kozłowego z zachowanym mechanizmem przemiału ziarna. Na uwagę zasługują też remiza strażacka oraz nietypowy, bo okrągły budynek zwany maneżem, w którym kiedyś znajdował się drewniany kierat. Całość ekspozycji plenerowej uzupełniają obiekty małej architektury, takie jak kapliczki, drewniane przydrożne krzyże czy studnie z żurawiem. W Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej można zobaczyć kilkanaście stałych wystaw. Ukazują one różne aspekty życia mieszkańców wsi sprzed kilkudziesięciu lat. W chałupach z Tymianek-Buci i Starej Grzybowszczyzny można zobaczyć dawne przedmioty codziennego użytku. W skansenie są także ekspozycje poświęcone pszczelarstwu, snycerstwu, rybołówstwu czy garncarstwu. Muzeum organizuje również wystawy czasowe i plenerowe. Jedną z jego atrakcji stanowi leśna bimbrownia, skonfiskowana na terenie Puszczy Knyszyńskiej przez policję. Kolejną ciekawostką, której próżno szukać w innych muzeach, jest sokolarnia. Powstała ona w celu upowszechniania wiedzy o skrzydlatych drapieżnikach i ich ochronie.

Przez cały rok w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej odbywają się zajęcia edukacyjne. Niemałą atrakcją są duże imprezy plenerowe, jak np. „Zielone Świątki w Skansenie” czy „Podlaskie ziołami pachnące – Smaki Podlasia”. Każdy z festynów ma niepowtarzalny charakter, bo nawiązuje do ludowej tradycji regionu związanej z obrzędami, które towarzyszyły obchodom świąt, ale też do kulinarnego dziedzictwa Podlasia.

Odwiedzając województwo podlaskie, smakuj, odkrywaj, zwolnij, wsłuchaj się w przyrodę Puszczy Białowieskiej, poznaj czar ikon oraz piękno lokalnego folkloru, a z pewnością wrócisz tutaj, żeby zaczerpnąć pozytywnej energii. Podlasie to magia, a dotyk miejscowej natury i kultury sprawi, że choć na chwilę przeniesiesz się w inny, lepszy świat.