„LOT zamknął rok 2014 na plusie. Zarobił na działalności podstawowej, czyli na lataniu, ponad 99 milionów złotych – o 40% więcej niż zakładał plan” – mówi Sebastian Mikosz, Prezes LOT-u. To pierwszy zysk spółki od siedmiu lat.

LOT miał zakończyć ubiegły rok z zyskiem na działalności podstawowej w wysokości ok. 70 milionów złotych. Zakończył na poziomie 99,4 miliona. Jest to wynik o prawie 30 milionów lepszy niż zakładał Plan Restrukturyzacji i o 103 miliony wyższy niż w roku 2013. Spółka systematycznie poprawia swoją sytuację, stabilizuje finanse i szykuje się do intensywnego rozwoju od przyszłego roku.

„Dodatni wynik na działalności podstawowej, który jest kluczowym miernikiem kondycji spółki ma szczególne znaczenie, bo został osiągnięty mimo zastosowania środków kompensacyjnych wymaganych przez Komisję Europejską. W związku z otrzymaną pomocą publiczną musieliśmy wykonać w 2014 roku o prawie 8% rejsów mniej niż rok wcześniej. Mimo to przewieźliśmy o 2% pasażerów więcej i jednocześnie zwiększyliśmy przychody w porównaniu do roku poprzedniego, utrzymując przy tym koszty na podobnym poziomie” – mówi Sebastian Mikosz, Prezes Zarządu LOT-u.

Pozytywne wyniki spółka zawdzięcza konsekwentnym zmianom i inicjatywom wpisanym w Plan Restrukturyzacji. Część z nich została wprowadzona jeszcze w 2013 roku i 2014 był pierwszym pełnym rokiem, kiedy można było obserwować ich rezultaty. LOT stale unowocześnia i poszerza własne kanały sprzedaży, w tym rozwiązania mobilne. Systematycznie poprawia jakość obsługi. Rozbudowuje swoją ofertę i wprowadza nowe produkty, sięgając po nowe grupy pasażerów z rynku.

Wymierne efekty daje też nowa filozofia budowania siatki połączeń. W swoim warszawskim hubie LOT zwiększył możliwości transferowe aż o ponad 40%. Oznacza to, że osoby podróżujące przez Warszawę mogą bardziej dogodnie przesiadać się lecąc dalej w świat. Między innymi dzięki temu LOT staje się linią lotniczą pierwszego wyboru dla coraz większej liczby pasażerów zarówno z kraju, jak i z całego regionu Europy Środkowo – Wschodniej.

Rok 2014 był również pierwszym, w którym w pełni zadziałał tak zwany „efekt Dreamlinera”, ponieważ dopiero przez cały ubiegły rok wszystkie rejsy dalekodystansowe realizowane były tylko z wykorzystaniem tych nowoczesnych samolotów. Boeingi 787 cieszą się rosnącą popularnością wśród pasażerów, ale także przynoszą wymierne korzyści w postaci np. oszczędności na paliwie. Obecnie LOT ma 6 Dreamlinerów, które wykorzystuje w ramach regularnej siatki połączeń, a także wynajmuje je innym liniom lotniczym a zimą realizuje rejsy czarterowe. Efektywne wykorzystanie floty Dreamlinerów jest wpisane w Plan Restrukturyzacji.

„Wyniki za rok 2014 pokazują, że potrafimy skutecznie rywalizować na tym niezwykle konkurencyjnym rynku i jest na nim miejsce dla takiego przewoźnika jak LOT. Pamiętajmy jednak, że to na razie pierwszy etap transformacji i przed nami kolejne wyzwania. W tym roku musimy co najmniej powtórzyć sukces finansowy, bo naszym celem jest osiągniecie trwałej rentowności i przejście od restrukturyzacji do skokowego rozwoju spółki” – dodaje Sebastian Mikosz.

LOT poprawił w 2014 roku nie tylko wynik na działalności podstawowej (wynik operacyjny we wszystkich segmentach prowadzonej działalności lotniczej z uwzględnieniem kosztów sprzedaży i ogólnego zarządzania firmą). Poprawie uległ także inny wskaźnik świadczący o kondycji spółki – EBITDA, który określa zdolność do generowania środków pieniężnych. EBITDA za 2014 rok kształtuje się na poziomie 291 mln złotych. Dla porównania rok wcześniej wynosiła 156 mln, a w 2012 minus 346 mln.

Znormalizowany wynik netto, czyli bez zdarzeń jednorazowych i efektów księgowych jest również na plusie i wynosi prawie 36 mln złotych. Natomiast biorąc pod uwagę zdarzenia jednorazowe i efekty księgowe związane ze wzrostem cen walut (głównie dolara) – przy wyniku netto pojawia się minus na poziomie 263,4 miliona. Jest to tylko sztuczny zapis księgowy, który nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistą kondycję finansową spółki. LOT bowiem na podobnym poziomie zarabia co rozlicza się w walutach obcych. Nie wymienia więc realnie walut, a jedynie księguje w złotówkach zgodnie z obowiązującymi standardami. Rok wcześniej wynik netto był na poziomie 26 milionów złotych. Znormalizowany wynik netto w 2013 wyniósł minus 67 milionów.

Dzięki konsekwentnej poprawie sytuacji finansowej LOT opóźnił i radykalnie – bo aż o 2/3, zmniejszył II transzę pomocy publicznej. Otrzymał ją w wysokości 127 milionów złotych pod koniec 2014 roku. Należy podkreślić, że wysokość pomocy publicznej w żaden sposób nie wpływa na wynik.

Obecnie w spółce trwają intensywne prace nad strategią rozwoju od 2016 roku. Zostanie ona ogłoszona w ciągu najbliższych miesięcy, podobnie jak nowe trasy dalekiego i krótkiego zasięgu. LOT zacznie latać na nich od początku następnego roku, czyli po formalnym zakończeniu Procesu Restrukturyzacji.