JUSTYNA MAZUREK-SCHRAMM

                                                                                                               FOT. TOURISM IRELAND

<< W IV i V w., gdy w Hibernii (łacińska nazwa Irlandii) ludzie żyli głównie z rolnictwa, jej terytorium podzielone było na wiele małych królestw. Mimo iż Rzymianie podbili sąsiednią Brytanię, nigdy nie pokusili się, aby zająć ziemie po drugiej stronie dzisiejszego Morza Irlandzkiego. Dlatego bez problemu mogła się tu rozwijać kultura celtycka. To wtedy rozpoczęła się chrystianizacja tej krainy, a dawne tradycje w połączeniu z nową religią zapoczątkowały rozwój irlandzkiej sztuki i literatury. >>

Szmaragdowa wyspa należy obecnie do dwóch państw: Republiki Irlandii (Éire) oraz Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Te oddzielone od siebie granicą obszary łączy jednak nierozerwalnie wspólna historia, której częścią jest postać pewnego wczesnochrześcijańskiego duchownego…

 

Trudno chyba wymienić drugiego takiego świętego (może poza biskupami Miry Mikołajem i Terni Walentym, zmarłymi odpowiednio 6 grudnia ok. 345 r. i 14 lutego ok. 269 r.), którego rocznicę śmierci (przypadającą na dzień 17 marca) obchodzi się w tak wielu miejscach na całym świecie. Św. Patryk (ok. 385–461), bo o nim tu mowa, zapewne zdziwiłby się tą niezwykłą ogólnoświatową popularnością i przywiązaniem mieszkańców Irlandii, zwłaszcza że sam Irlandczykiem nie był. Krąży o nim wiele legend, które tak przemieszały się z faktami, że dziś trudno oddzielić jedne od drugich. Historycy spierają się, czy tak naprawdę na wyspie działał jeden misjonarz o tym imieniu czy dwóch i czy Irlandczycy usłyszeli ewangelię po raz pierwszy właśnie od niego. Bez względu na to, jaka jest prawda, co roku ten szczególny marcowy dzień, gdy króluje kolor zielony, świętuje się przy dźwiękach skocznych jigów i polek.

 

Porwanie, misja, koniczyna i węże

Św. Patryk swoim przybyciem zmienił oblicze Irlandii. Historycy odtwarzają jego biografię na podstawie późniejszych przekazów i dwóch przypisywanych mu dokumentów: Wyznania oraz Listu do chrześcijan, poddanych tyrana Coroticusa. Podobno potrafił w niezwykły sposób wykorzystać pogańskie tradycje do szerzenia chrześcijaństwa. Legendy ukazują go jako postać rodem ze starożytnych mitologii, herosa pokonującego w magicznych pojedynkach tych, którzy do tej pory niepodzielnie rządzili duszami Irlandczyków – druidów.

Patron Irlandii urodził się najpewniej w Szkocji lub na terenach dzisiejszej Walii. Pochodził z wykształconej rodziny, jego ojciec był diakonem i dekurionem, czyli urzędnikiem rady którejś jednostki administracyjnej w prowincji rzymskiej. 16-letniego chłopca porwali irlandzcy piraci, którzy zabrali go ze sobą na wyspę i sprzedali do niewoli. Przez sześć długich lat pasł owce i modlił się o wyzwolenie. Zgodnie z legendą jego modlitwy zostały wysłuchane i dzięki boskiej pomocy dotarł na wybrzeże, skąd na pokładzie statku handlowego powrócił do domu. Idąc za głosem powołania, zdecydował się kształcić na biskupa misyjnego. W Wyznaniu pisze, że nieprzypadkowo zaczął szerzyć chrześcijaństwo właśnie w Irlandii. Jej mieszkańcy ukazali mu się we śnie, błagając go o to, żeby powrócił na wyspę i wydobył ich z pogaństwa.    

Według podań św. Patryk tłumaczył tutejszym poganom dogmat jedynego Boga w trzech osobach na przykładzie trójlistnej koniczyny. To właśnie ta niepozorna roślina stała się później symbolem kraju, a współcześnie w dniu imienin patrona Irlandii zdobi nie tylko ubrania Irlandczyków. Malują ją sobie oni także na policzkach, a irlandzkie firmy różnego rodzaju używają jej jako znaku towarowego. W Polsce z okazji narodowego święta Irlandii jej ambasador od kilku lat wręcza naszemu prezydentowi kryształową kulę wypełnioną koniczyną. W USA tradycja ta sięga czasów prezydentury Johna Fitzgeralda Kennedy’ego (1961–1963). Ten symboliczny podarunek przekazuje tu 17 marca irlandzki premier.

Ten wczesnochrześcijański misjonarz nie tylko nauczał, ale także umartwiał się i pościł, żeby odpokutować za grzechy Irlandczyków. Dzięki modlitwom podczas swojego 40-dniowego postu na szczycie góry nazwanej później jego imieniem – Croagh Patrick (764 m n.p.m.), wygnał z wyspy wszystkie węże, symbol pierworodnego grzechu. Naukowcy wprawdzie twierdzą, że tak naprawdę te gady nigdy nie żyły na irlandzkiej ziemi. Nie zmienia to jednak faktu, że w ikonografii św. Patryka przedstawia się często z wężami wijącymi się u jego stóp.

FOT. TOURISM IRELAND/CHRIS HILL

Góra Croagh Patrick (764 m n.p.m.) koło miasta Westport

Góra Croagh Patrick (764 m n.p.m.) koło miasta Westport

 

Miejscem niewątpliwie najmocniej związanym z założonymi przez niego strukturami kościelnymi jest Armagh w hrabstwie o tej samej nazwie (Irlandia Północna). To tutaj wybudował on w 445 r. kościół określany mianem „najświętszego ze wszystkich”, w którym rezydował. Zgodnie z legendą zmarł 17 marca 461 r. w położonej niedaleko małej miejscowości Saul.

Grób św. Patryka znajduje się jednak w pobliskim Downpatrick w hrabstwie Down (Irlandia Północna) na przykościelnym cmentarzu. Oznaczono go wielkim głazem z wyrzeźbionym prostym krzyżem i napisem Patrick. Według tradycji w tej samej mogile spoczywają szczątki dwóch innych irlandzkich świętych: Brygidy z Kildare i Kolumbana.

 

Dziedzictwo świętego

Św. Patryk pozostawił po sobie wiernych wyznawców i niezwykłą strukturę kościelną opartą na opactwach. Tutejsze klasztory nie tylko pełniły rolę czysto religijną, ale były przede wszystkim szkołami. W klasztornych skryptoriach powstawały prawdziwe arcydzieła sztuki – bogato iluminowane ewangeliarze, z których najsłynniejszy Book of Kells (Księgę z Kells) można oglądać dzisiaj w dublińskim Trinity College (Kolegium Trójcy Świętej). Dzięki mnichom zachowały się najpiękniejsze irlandzkie legendy przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie. Same klasztory są unikatowym przykładem architektury sakralnej, która charakteryzuje się wysokimi okrągłymi wieżami, przysadzistymi, najczęściej jednonawowymi, kamiennymi kościółkami oraz wielkimi krzyżami irlandzkimi. Te ostatnie spotkamy tylko w Irlandii. Uważa się, że ich wygląd wymyślił sam św. Patryk. W chrześcijański znak Chrystusa wpisał symbol starej religii – słońce, zaś bogate zdobienia i sceny rodzajowe miały być swoistą biblią dla ubogich – nowych, niepiśmiennych wyznawców wiary chrześcijańskiej.

FOT. ARMAGH CITY AND DISTRICT COUNCIL

Katedra rzymskokatolicka św. Patryka w Armagh w Irlandii Północnej

Katedra rzymskokatolicka św. Patryka w Armagh w Irlandii Północnej

 

Świat w kolorze zielonym

Międzynarodowa popularność Dnia św. Patryka wydaje się wielkim fenomenem. O ile celebrowanie tego święta w Stanach Zjednoczonych, Australii czy Wielkiej Brytanii, gdzie irlandzcy emigranci stanowią dość liczną grupę, specjalnie nikogo nie dziwi, o tyle w przypadku innych krajów sprawa nie jest już taka prosta. Kluczem do rozwiązania tej zagadki może być charakter obchodów. Co roku w Irlandii 17 marca odbywają się najpierw uroczyste msze święte za ojczyznę, a później zaczyna się huczna zabawa. Na ulicach miast organizuje się parady, z których największa przechodzi dublińską O’Connell Street. Wszystkie puby rozbrzmiewają skoczną muzyką. Każdy centymetr drewnianych parkietów zajmują tancerze.

Podobna atmosfera radości panuje zresztą wówczas w irlandzkich pubach w całej Europie. W Polsce Dzień św. Patryka obchodzi się niemal w każdym większym mieście. Liczba polskich zespołów wykonujących irlandzkie tańce i muzykę zadziwia nawet samych Irlandczyków.

FOT. TOURISM IRELAND

 

Dzień św. Patryka (17 marca) – parada w Dublinie

Dzień św. Patryka (17 marca) – parada w Dublinie

 

 

GATHERING – ŚWIĘTO IRLANDZKOŚCI

The Gathering Ireland 2013 jest wspólną akcją promocyjną organizacji Fáilte Ireland i Tourism Ireland organizowaną na terenie Irlandii. To trwająca przez cały rok celebracja prawdziwej irlandzkości, miejscowej bogatej kultury, tradycji i zwyczajów, nie tylko poprzez festiwale, których odbywa się zawsze mnóstwo na tej malowniczej szmaragdowej wyspie, ale przede wszystkim poprzez radosne spotkania rozrzuconych po świecie Irlandczyków, osób o irlandzkich korzeniach (podobno żyje ich na naszym globie ponad 70 mln!) czy po prostu przyjaciół i miłośników tego kraju. The Gathering oznacza zgromadzenie, zebranie, zlot. Tym terminem można określać np. spotkania absolwentów danej szkoły, mecze towarzyskie drużyn uprawiających popularne w Irlandii sporty gaelickie, głównie hurling, camogie i futbol gaelicki, a także zabawy ludowe. W organizację The Gathering Ireland 2013 angażują się też spontanicznie sami mieszkańcy wyspy, zapraszając do swojej ojczyzny znajomych, przyjaciół i krewnych z całego świata. Zgodnie z oczekiwaniami pomysłodawców tej szeroko zakrojonej akcji ma to być największa promocja Irlandii na naszym globie. Specjalnie stworzona strona internetowa (www.thegatheringireland.com) ułatwia znalezienie interesujących wydarzeń i zaplanowanie własnych ciekawych spotkań (gatherings), które zostaną potem umieszczone w kalendarzu imprez i zaznaczone na mapie. Jeśli będziemy wysyłać w tym roku pocztówkę z Irlandii, warto upewnić się, czy naklejono na nią okolicznościowy znaczek pocztowy z The Gathering Ireland 2013. 

 

Śladami św. Patryka  

Miejsca związane z osobą patrona Irlandii weszły do kanonu największych atrakcji turystycznych wyspy. Podróż po niej śladami św. Patryka można zaplanować np. według wydarzeń z jego biografii.

Historycy do dziś spierają się co do tego, gdzie przebywał porwany za młodu apostoł Irlandii. Jedni podają okolice góry Slemish w hrabstwie Antrim (Irlandia Północna), inni – Killala Bay, czyli zatoki Killala w hrabstwie Mayo. Oba miejsca należą do niezmiernie urokliwych i warto je polecić szczególnie osobom lubiącym aktywny wypoczynek.

W Saul w hrabstwie Down zgodnie z legendą w podarowanej przez lokalnego wodza stodole misjonarz założył pierwszy kościół. Obecnie jest to niewielka miejscowość, a mała świątynia położona na tutejszym cmentarzu stanowi – oczywiście – replikę tej pierwotnej. Towarzyszy jej równie współczesna wysoka, okrągła wieża. Sporych rozmiarów posąg św. Patryka spogląda ze szczytu Slieve Patrick na kościół. Brązowe tablice otaczające cokół przedstawiają sceny z życia świętego.

FOT. NORTHERN IRELAND TOURIST BOARD

Kościół w Saul w Irlandii Północnej

Kościół w Saul w Irlandii Północnej

 

Hill of Slane (wzgórze Slane) w hrabstwie Meath to symboliczne miejsce. Dzisiaj znajdują się tutaj urokliwe i bez wątpienia niezmiernie fotogeniczne pozostałości klasztoru. Można stąd dostrzec Hill of Tara (wzgórze Tara, 197 m n.p.m.) – centrum władzy administracyjnej Irlandii i siedzibę arcykrólów przez pierwsze dziesięć stuleci naszej ery. Nieugięta wiara św. Patryka robiła na jemu współczesnych ogromne wrażenie. Gdy mimo królewskiego zarządzenia, które jedynie druidom zezwalało na rozpalanie tradycyjnego ognia na wzgórzu Tara, misjonarz uczcił dzień zmartwychwstania Chrystusa wielkanocnym ogniskiem na przeciwległym Slane, król Lóegaire nie ukarał go, a nawet pozwolił mu kontynuować na tych ziemiach chrystianizację. Dziś pobliska niewielka miejscowość Slane słynie z przepięknego zamku oraz z urządzanych na terenach posiadłości koncertów rockowych (Slane Concert), podczas których występowali m.in. U2, R.E.M., The Rolling Stones, Madonna, Red Hot Chili Peppers czy Bob Dylan.

 

PRZYGODA Z ANGIELSKIM W IRLANDII

Nauka angielskiego wcale nie musi być nudna ani nieatrakcyjna. Irlandia oferuje dziesiątki profesjonalnych kursów językowych, które nie mają nic wspólnego z mozolnym wbijaniem do głowy słówek. 55 uznanych szkół angielskiego zrzeszonych w ramach organizacji Marketing English in Ireland (MEI) przygotowanych jest doskonale na przyjęcie każdego roku niemal 200 tys. studentów w różnym wieku i oferuje im – oczywiście oprócz nauki – pełne atrakcji wakacje (www.mei.ie). Można bez większego problemu wybrać kurs językowy połączony np. z grą w golfa, jazdą konną, wędkarstwem czy poznawaniem irlandzkiej literatury i kultury. Szkoły zapewniają też zwykle zakwaterowanie u miejscowych rodzin, co stanowi niewątpliwie dodatkowy czynnik mobilizujący do stałego ćwiczenia angielskiego w praktyce. Dostępne są specjalne programy przygotowujące m.in. do międzynarodowych egzaminów, a także specjalistyczne kursy, np. dla biznesmenów, lekarzy, prawników czy specjalistów od reklamy i marketingu. Wybierając szkołę językową w Irlandii, dobrze jest zwrócić uwagę na to, gdzie się ona znajduje, czy ma swoją siedzibę w jakimś atrakcyjnym miejscu… Nie brak – oczywiście – tego typu placówek w dużych miastach, czyli stołecznym Dublinie i Cork, oraz pięknych okolicach w zachodniej części wyspy. W tym roku warto zainteresować się również szkołami języka angielskiego w Irlandii Północnej, zwłaszcza w Derry, które otrzymało prestiżowy tytuł Miasta Kultury Zjednoczonego Królestwa 2013 (UK City of Culture 2013). Można więc być pewnym, że nie zabraknie w nim licznych atrakcji urozmaicających naukę i wzbogacających pobyt (www.cityofculture2013.com).  

 

Rock of Cashel, czyli Skała Cashel, to górujące nad okolicą eklektyczne skupisko średniowiecznych budowli sakralno-obronnych położone w hrabstwie Tipperary. Znajdziemy tu romańską Cormac’s Chapel (Kaplicę Cormaca), gotycki kościół i wysoką, okrągłą wieżę oraz zachwycimy się wspaniałymi widokami. Zgodnie z legendą wzniesienie powstało, gdy szatan upuścił w tym miejscu głaz z położonej dalej na północ góry Devil’s Bit (478 m n.p.m.), po tym jak święty Patryk wypędził go z jego jaskini.

Wspomniana już Croagh Patrick w hrabstwie Mayo staje się co roku celem pielgrzymek w ostatnią niedzielę lipca. Tysiące Irlandczyków i wiernych z całego świata wspina się boso na szczyt tej góry. Pielgrzymi modlą się po drodze przy specjalnie wytyczonych stacjach, a na koniec biorą udział w nabożeństwie w kapliczce św. Patryka. Upamiętniają w ten sposób post świętego, dzięki któremu z Irlandii zniknęły wszystkie węże. Góra nie imponuje wysokością (ma jedynie 764 m n.p.m.), ale dla turystów nie przyzwyczajonych do wspinaczek może stanowić wyzwanie. Przy dobrej pogodzie widoki roztaczające się ze szczytu rekompensują trudy wyprawy. Panorama błękitnej Clew Bay (zatoki Clew) i krajobraz południowej części hrabstwa Mayo są rzeczywiście malownicze. Po zejściu warto zajrzeć do maleńkiego pubu u samego podnóża Croagh Patrick – pinta (ok. 0,57 l) zimnego stouta (ciemnego piwa) nigdy nie będzie smakować lepiej niż po takiej wspinaczce.

W dzisiejszych czasach, gdy doba wydaje się za krótka, a ludzie coraz częściej narzekają na stres i przepracowanie, dużą popularnością cieszą się oferty weekendów bez telefonów i komputera w ciszy klasztorów. W Irlandii najbardziej znanym tego typu ośrodkiem dla szukających wyciszenia jest centrum pielgrzymkowe na wyspie na jeziorze Lough Derg z bazyliką oraz zabudowaniami dla pielgrzymów, nazywane St. Patrick’s Purgatory (Czyśćcem św. Patryka). Słowo Derg w języku celtyckim oznacza „czerwień”. Misjonarz miał podobno pokonać bestię mieszkającą na wyspie, a jej krew zabarwiła wody jeziora. W tutejszej jaskini św. Patryk stanął u wrót czyśćca. Odtąd miejsce to stało się celem wędrówek dla pokutników z całego świata.

Ostatnią pozycję na naszej liście zajmuje Armagh w hrabstwie Down. To tutaj późniejszy patron Irlandii założył w 445 r. biskupstwo. Miasto pełni dzisiaj funkcję siedziby władz dwóch kościołów: katolickiego i protestanckiego. Na przeciwległych wzgórzach stoją dwie świątynie tych odłamów chrześcijaństwa – obie pod wezwaniem św. Patryka. Myślę, że wizyta w Armagh może być dobrym zakończeniem naszej podróży śladami tej niezwykle ważnej dla Irlandczyków postaci, której losy na zawsze wpisały się w historię wyspy.