Opóźniony lot? Utracone połączenie? Overbooking? Sprawdź, czy przysługuje Ci odszkodowanie!

Wielogodzinne opóźnienie lotu zawsze stanowi problem, niezależnie, czy akurat jesteśmy w drodze na wymarzony urlop, czy na ważne spotkanie biznesowe. Na szczęście, prawo europejskie jest po naszej stronie. Sprawdź, kiedy przysługuje Ci odszkodowanie!

 

„Poszkodowani pasażerowie mogą ubiegać się od linii lotniczych o odszkodowanie w wysokości nawet 600€. Mają do tego prawo dzięki postanowieniom Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady nr 261/04” – wyjaśnia Eve Buechner, założycielka i prezes firmy refund.me. 

Omówione sytuacje dotyczą wszystkich rejsów rozpoczynających się na terytorium Unii Europejskiej, niezależnie od portu docelowego, oraz kończących się w UE, gdy obsługiwane są przez europejskiego przewoźnika.

Pięć godzin po czasie

Każdy, kto od czasu do czasu podróżuje samolotem, z pewnością choć raz doświadczył sytuacji, w której po nadaniu bagażu i przejściu kontroli bezpieczeństwa dowiedział się, że przyjdzie mu spędzić na lotnisku więcej czasu niż planował. Opóźnienia są nieodłączną częścią podróżowania. Jak pokazują dane EUROSTAT, średnia długość opóźnień lotniczych wzrasta z roku na rok i obecnie wynosi około 30 minut. W I kwartale 2013 roku, prawie 40% opóźnień miało miejsce właśnie przy wylocie[1]. Półgodzinne opóźnienie jest do przyjęcia. Pamiętajmy jednak, że zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy ruch w powietrzu jest większy, opóźnienia wynoszą od kilkudziesięciu minut do nawet kilkunastu godzin.

W takich właśnie sytuacjach z pomocą przychodzi UE nr 261/04. Na jego mocy, pasażerowie, których odlot opóźnił się o co najmniej 5 godzin, mogą zrezygnować z podróży i domagać się całkowitego zwrotu pieniędzy za niewykorzystany bilet oraz odszkodowania.

O trzy godziny za późno

Pięciogodzinne opóźnienie odlotu to wyjątkowo niekomfortowa sytuacja dla pasażerów. W przypadku opóźnień krótszych niż 5 godzin, poszkodowani nadal mogą ubiegać się o odszkodowanie, pod warunkiem, że ich samolot dotarł do celu co najmniej trzy godziny po rozkładowym czasie. Europejski ustawodawca tworząc prawo, wiedział, że kluczowe znaczenie dla podróżnych ma czas dotarcia do portu docelowego. Ma to szczególne znaczenie dla osób podróżujących w interesach, gdy każda minuta jest cenna a na miejscu oczekują partnerzy lub pracodawca.

Utracone połączenia

Niestety, nie wszędzie da się dziś dotrzeć bez przesiadek. Niekiedy niewielkie nawet opóźnienie na jednym odcinku może poskutkować utratą połączenia i przerodzić się w wielogodzinne oczekiwanie w strefie tranzytowej na kolejny rejs. Na szczęście nie wszystko stracone! Jeżeli podróżujemy z jednym biletem i na początku podróży odprawiliśmy się do ostatecznego portu docelowego, wówczas za utratę połączenia również należy nam się odszkodowanie.

Przepełniony samolot, czyli overbooking i jego konsekwencje

 „Niestety nie polecą Państwo tym rejsem. Nie ma już wolnych miejsc w samolocie.” – Takie zdanie słyszą co roku setki pasażerów na całym świecie. To wyjątkowo nieprzyjemna sytuacja dla podróżnych. Jest to tzw. overbooking – powszechna praktyka stosowana przez linie lotnicze, chcące w ten sposób uchronić się przed stratami wynikającymi z wożenia powietrza zamiast pasażerów. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady nr 261/04 przyznaje na szczęście prawo do odszkodowania każdemu, kto padł ofiarą tego rodzaju polityki.

Jak się ubiegać o odszkodowanie?

Sama świadomość, że należy nam się odszkodowanie nie wystarczy, jeśli nie wiemy, w jaki sposób się o nie ubiegać. Samodzielne składanie roszczeń i chodzenie w pojedynkę na wojnę z armiami wynajętych przez linie lotniczych prawników może okazać się nieskuteczne.

„Pasażerowie mogą skorzystać z pomocy oferowanej przez firmy wyspecjalizowane w uzyskiwaniu odszkodowań z tytułu opóźnionych lub odwołanych lotów i utraconych połączeń” – wyjaśnia Eve Buechner – „Dostęp do naszego serwisu uzyskać można przez stronę internetową lub aplikację mobilną. Wystarczy podać podstawowe informacje dotyczące podróży, w trakcie której miała miejsce przykra sytuacja, a my zajmiemy się resztą. Działamy w oparciu o zasadę  no win – no fee. Oznacza to, że prowizję pobieramy wyłącznie wówczas, gdy uda nam się uzyskać odszkodowanie” – dodaje Buechner.

O refund.me

refund.me jest międzynarodowym dostawcą usług pomagających pasażerom dochodzić ich praw do odszkodowań z tytułu opóźnionych lub odwołanych lotów i utraconych połączeń. Dzięki swojemu specjalnie przygotowanemu, precyzyjnemu systemowi Advanced Business Logic (ABL), roszczenia mogą być składane za pośrednictwem strony internetowej oraz aplikacji mobilnej. refund.me potrafi szybko wyegzekwować odszkodowania w wysokości do 600 euro na podstawie Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Nr. 261/2004.

Misją refund.me jest uczynienie praw pasażerów na całym świecie przejrzystymi i możliwymi do egzekwowania. refund.me pomaga obecnie również pasażerom autokarów, statków i kolei. Robi to w oparciu o właściwe przepisy prawa Unii Europejskiej (UE 261/04, UE 181/11, UE 1177/10, KE 1371/07). W przyszłości firma planuje też wprowadzić usługi związane z zagubionym bagażem, działając w oparciu o Konwencję Montrealską. W odniesieniu do transportu lotniczego, poszanowanie praw pasażerów wyegzekwowano dotychczas setki razy – dla klientów z 54 państw z 5 kontynentów. Siedziba firmy refund.me znajduje się w Poczdamie (Niemcy).



[1] Wszystkie dane statystyczne pochodzą z opracowania “CODA Digest, Delays to Air Transport in Europe – Quarter 1 2013”