Norwescy alpejczycy – Aksel Lund Svindal i Kjetil Jansrud spędzili niedawno kilka dni w Dolomitach, w stacji narciarskiej Paganella, gdzie przygotowywali się do kolejnych startów w ramach Alpejskiego Pucharu Świata. Skandynawska kadra we włoskich Dolomitach gościła nie po raz pierwszy. Ze względu na idealne warunki do treningu, przyjazny klimat i lokalną gościnność, alpejczycy kolejny rok z rzędu wracają na Płaskowyż Paganella.

Svindal jest jednym z najbardziej utytułowanych narciarzy, zdobywcą mi.in. dwóch Wielkich Kryształowych Kul i złotego medalu olimpijskiego w Vancouver; jak podkreśla, do Trentino zawsze chętnie powraca.

Dwie gwiazdy alpejskiej karuzeli szlifowały formę i doskonaliły technikę przed zawodami w Adelboden i Wengen. Z myślą o nich na stokach Paganelli wytyczono trasę giganta, na której odbywały się codzienne treningi. Narciarski kunszt podziwiało wielu turystów, którzy w tym czasie spędzali w Dolomitach zimowe wakacje.

„W przerwach między zawodami Pucharu Świata zawsze z przyjemnością przyjeżdżam do Anadalo w Trentino” – podkreśla Svindal, aktualny lider klasyfikacji super giganta i zjazdu w Alpejskim Pucharze Świata oraz drugi zawodnik klasyfikacji generalnej.

„Zawsze panują tu doskonałe warunki do treningu, nigdy nie brakuje śniegu. Podczas ostatniego pobytu mieliśmy również okazję przetestować na stokach Paganeli nowy sprzęt, na którym wystartujemy na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi”.

Aksel najwyraźniej lubi ten zakątek Włoch, bowiem tegoroczne Święta Bożego Narodzenia i 32., przypadające na drugi dzień świąt urodziny spędził wraz z rodziną właśnie w Andalo. Wcześniej, tradycyjnie już brał udział w słynnych, rozgrywanych na Pageneli zawodach Alpine Rockfest.