Viola Domański-Szabó

Kiedy lato się kończy, nie ma co się smucić, wiele wrażeń jeszcze przed nami! Teraz nadszedł czas, żeby robić wszystko to, na co aż tak bardzo nie mieliśmy ochoty, kiedy panowały 30-stopniowe upały i nie było czym oddychać. W Polsce sezon letni szybko się kończy, ale na Węgrzech jeszcze długo można się cieszyć piękną, ciepłą i słoneczną aurą. Babie lato nieraz ciągnie się aż do końca października!

Jestem ciekawa, ile osób słyszało o Międzynarodowym Stowarzyszeniu Ciemnego Nieba. Choć jego nazwa (po angielsku International DarkSky Association) brzmi jak intergalaktyczna federacja z Gwiezdnych wojen, jego cel jest całkiem przyziemny.

Działające od 1988 r. w Tucson w Arizonie stowarzyszenie zostało powołane do zrzeszania i opiniowania tych miejsc na naszej planecie, gdzie dzięki niskiemu poziomowi zanieczyszczenia świetlnego można bez przeszkód obserwować nocne niebo. Obecnie istnieje blisko 120 certyfikowanych Międzynarodowych Parków Ciemnego Nieba (International Dark Sky Parks). Znajdziemy je m.in. w Stanach Zjednoczonych, Grecji, Hiszpanii, Anglii, Niderlandach, Brazylii, Niemczech, Walii, Szkocji, Japonii, Irlandii, Danii, Austrii, Chorwacji, Kanadzie, Izraelu, Nowej Zelandii, Australii, Korei Południowej i na Węgrzech.


Gwiezdne parki

W kraju Madziarów ustanowiono aż trzy „gwiezdne parki”: Obszar Chronionego Krajobrazu Zselic (w 2009 r.), Park Narodowy Hortobágy (w 2011 r.) i Park Narodowy Gór Bukowych (w 2017 r.). W dwóch pierwszych miejscach już od kilku lat działają obserwatoria astronomiczne. Z kolei w wiosce Répáshuta w pobliżu Miszkolca tego typu inwestycja dobiegła końca w marcu 2022 r. W jej efekcie powstało największe w Europie Środkowej centrum badań astronomicznych i ośrodek popularyzujący naukę o kosmosie – Bükki Csillagda. Obserwatorium w Górach Bukowych (Bükk hegység) wyposażono w lornetę słoneczną oraz służący do obserwacji nieba północnego teleskop o największej na Węgrzech średnicy. Z kolei w tutejszym Planetarium odwiedzający mogą obejrzeć specjalne filmy 2D i 3D. Znajduje się tutaj też unikatowa kolekcja meteorytów. W tym nowoczesnym kompleksie nie może zabraknąć także atrakcji dostarczanych dzięki rzeczywistości wirtualnej. Specjalne okulary przeniosą nas np. do marsjańskiego kanionu czy na powierzchnię Księżyca. Kto woli jednak mocno stąpać po ziemi, ten może skorzystać z niezmiernie interesującej 4-kilometrowej ścieżki edukacyjnej.

Spacer w koronie drzew

Jeśli ktoś nie chce wznieść się aż do gwiazd, znajdzie atrakcje trochę niżej, bo między koronami drzew. Świat leśnej przyrody można odkrywać już w całym kraju z takiej niecodziennej perspektywy. Wszystko za sprawą specjalnych platform unoszących się ponad koronami drzew. Obecnie na Węgrzech istnieje 10 takich miejsc. Drewniana konstrukcja w Parku Leśnym w Karcag (Karcag lombkorona sétány) ma 6 m wysokości i ponad 300 m długości. Z kolei ścieżka w Kaszó koło Kaposváru umożliwia „spacer w chmurach” na wysokości 10 m. Wyjątkowa atrakcja czeka w Makó, mieście słynącym z uprawy cebuli. Tutejszą konstrukcję uzupełniają wieże zwieńczone kopułami w kształcie cebuli, a z jednej z nich – z wysokości 18 m – możemy zjechać po specjalnej zjeżdżalni. Na uwagę zasługują jeszcze ścieżki w miasteczku Pannonhalma oraz na terenie łańcucha górskiego Gerecse. Ta pierwsza ma kształt ryby, a druga, o okrągłej konstrukcji, jest dostosowana dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim.

Z lotu ptaka

Chociaż najwyższy szczyt Węgier, Kékes, położony w górach Mátra, ma „zaledwie” 1014 m n.p.m., to nie znaczy, że nie znajdziemy tu ciekawych punktów widokowych. Jeden z najbardziej spektakularnych stanowi Gömbkilátó w Balatonboglár (Gömbkilátó Xantus János). Rozciąga się stąd olśniewający widok na jezioro Balaton. Oryginalna kula stoi na wysokości 165 m, ma średnicę 15 m i składa się z 240 trójkątnych płyt. Wyposażono ją w dekoracyjne oświetlenie, które widać również z północnego wybrzeża. Ciekawostką jest fakt, że przy silnym wietrze może ona bujać się nawet kilka metrów na boki! Druga spektakularna wieża widokowa to 7-poziomowa, 22-metrowa Zengő-kilátó w mieście Pécsvárad. To najwyższy punkt w południowej części Zadunaju. W pogodny dzień można dostrzec stąd nawet Badacsony na północnym brzegu Balatonu oraz lasy łęgowe w dolinie rzeki Drawa i pasmo gór Papuk w północnej Chorwacji (Slawonii).

Punkt widokowy Írottkő, zbudowany w 1913 r., znajduje się obecnie na terytorium dwóch krajów – Węgier i Austrii. Granica austriacko-węgierska, ustalona w wyniku traktatu w Trianon (podpisanego 4 czerwca 1920 r.), biegnie środkiem kamiennej wieży widokowej, na co wskazuje również kamień graniczny. Wejście na dach zapewnia nam piękną panoramę. Widać stąd też wyraźnie dawny szlak „żelaznej kurtyny”. Przy dobrej pogodzie można dostrzec także Jezioro Nezyderskie (Fertő), Balaton, zwany „węgierskim morzem”, i szczyty pasma górskiego Rax-Schneeberg-Gruppe we wschodniej Austrii. Aby w pełni dostrzec uroki Zakola Dunaju (Dunakanyar), warto wspiąć się na jeden z punktów widokowych usytuowanych po obu stronach rzeki. Najbardziej znanym z nich jest taras na szczycie Prédikálószék (639 m n.p.m.). Rozpościera się stąd zapierający dech w piersiach widok: po tej samej stronie Dunaju ukazuje się nam Wyszehrad (Visegrád), a na przeciwległym brzegu – grupa górska Börzsöny.

Jaskinia Baradla w Parku Narodowym Aggtelek

Węgierska Kapadocja

Park Narodowy Gór Bukowych (Bükki Nemzeti Park) stanowi prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek. Mniej więcej 95 proc. jego terenu porastają lasy bukowe (w wyższych partiach) oraz dębowe (niżej, zazwyczaj z udziałem grabu i klonu tatarskiego). To największy park narodowy na Węgrzech – zajmuje powierzchnię blisko 420 km². Za sprawą wapiennych formacji skalnych Góry Bukowe usiane są wyjątkowymi rzeźbami krasowymi oraz romantycznymi wąwozami. Najpopularniejszym celem wycieczek jest malownicza dolina potoku Szalajka z 17-metrowym wodospadem Fátyol, czyli Welon, którego wody spływają po 18 naturalnych schodach powstałych z tufu wapiennego. Do najbardziej interesujących zjawisk krasowych w Górach Bukowych należą stożkowate skalne wieże, tzw. skalne ule, w których nasi przodkowie wykuli niegdyś wnęki. Jakie było ich przeznaczenie? Tego niestety nie wiemy dokładnie. Według niektórych badaczy nisze te służyły do składania urn z prochami zmarłych, a zdaniem innych naukowców – w skałach tych istniały ołtarze dla bożków, którym składano ofiary. Istnieje też teoria, która mówi, że przechowywano w nich ule. Na obszarze Gór Bukowych w 41 miejscach natrafimy w sumie na 82 „skalne ule”. Te najbardziej spektakularne stoją na granicy dużej wsi Szomolya, na terenie określanym mianem „małej węgierskiej Kapadocji”. Kilka lat temu odnowiono tutejszą ścieżkę edukacyjną i teraz to bajeczne królestwo możemy zwiedzać, spacerując po stalowych platformach i pomostach.

Na ziemi wulkanów

Poza Górami Bukowymi na Węgrzech zlokalizowanych jest jeszcze dziewięć parków narodowych (Hortobágy, Krasu Węgierskiego – Aggteleki Nemzeti Park, Dunaj-Drawa, Dunaj-Ipola, Jeziora Nezyderskiego i Hanság – Fertő- Hanság Nemzeti Park, Őrség, Małej Kumanii – Kiskunsági Nemzeti Park, Keresz-Marusza – Körös-Maros Nemzeti Park, Wzgórz Balatońskich – Balaton-felvidéki Nemzeti Park), w których w przyspieszonym tempie prowadzi się liczne inwestycje. W Parku Narodowym Wzgórz Balatońskich kilka lat temu odnowiono infrastrukturę stanowiska geologicznego wzgórza Hegyestű (337 m n.p.m.), które stanowi jeden z najbardziej zachwycających cudów natury w tym regionie. Kilka milionów lat temu rozpościerała się tu kotlina, zalewana lawą wydobywającą się z 50 okolicznych wulkanów. Rozżarzona masa skalna zastygająca w kraterach była roznoszona przez wiatr i wodę. W ten sposób powstały tutaj bazaltowe kopce, które geolodzy nazwali „wzgórzami pamięci”. Wzniesienie Hegyestű wyróżnia się regularnymi, pionowymi kolumnami, przywodzącymi na myśl organy. Działający niegdyś w tym miejscu kamieniołom odsłonił znaczną część zbocza, przez co możemy dziś bez przeszkód zajrzeć do wnętrza dawnego wulkanu.

Formacje skalne regionu są popularnym miejscem pieszych wędrówek. Szczyty tutejszych wzgórz oferują malowniczy widok na przyozdobione białymi żaglami turkusowe lustro Balatonu oraz na najbliższą okolicę, w tym słynącą z produkcji wina miejscowość Badacsony. Po zboczach spłaszczonych wzniesień wdrapują się tu winnice. Jeśli spacerując wśród nich, poczujemy zmęczenie lub zechcemy ugasić pragnienie, możemy zrobić sobie przerwę w jednej z licznych piwniczek winiarskich. W sąsiedztwie Badacsony wznosi się też Góra św. Jerzego (Szent György-hegy, 415 m n.p.m.), znana z wysokich na 30–40 m organów bazaltowych, które swoją nazwę wzięły od tutejszych skalnych kolumn przypominających piszczałki organowe. Korzystając ze specjalnej, łagodnie opadającej ścieżki, możemy wejść pomiędzy te nietypowe geologiczne twory. Odniesiemy wówczas wrażenie, jakbyśmy spacerowali pośród nóg jakichś olbrzymów!

Cuda podziemnego świata

Na Węgrzech znajduje się wiele pięknych jaskiń, które przyciągają m.in. turystów i poszukiwaczy przygód, wielbicieli muzyki, miłośników kąpieli w jeziorach jaskiniowych i pływania łodziami czy wreszcie kuracjuszy. Tuż przy granicy ze Słowacją rozciąga się Park Narodowy Krasu Węgierskiego, sąsiadujący z Parkiem Narodowym Kras Słowacki. Na terenie Krasu Słowacko-Węgierskiego znanych jest obecnie ponad 1,4 tys. jaskiń, z czego do 280 można dotrzeć od strony węgierskiej. Wśród nich największą sławą cieszy się 25-kilometrowy słowacko-węgierski system jaskiniowy Baradla-Domica. Naukowcy szacują, że powstał on ok. 2 mln lat temu. Woda z potoków wyrzeźbiła w wapieniu jamy i jaskinie, a następnie w wyniku wytrącania się węglanu wapnia ze skapującej ze stropu wody wytworzyły się stalaktyty o różnych przepięknych kształtach. Niektóre z nich mają takie wymowne nazwy, jak np. Głowa Smoka, Tygrys, Język Teściowej, Hala Kolumnowa czy Hala Gigantów. W imponującej Sali Koncertowej, charakteryzującej się wspaniałą akustyką, organizowane są muzyczne koncerty.

Kąpielisko Jaskiniowe w Miskolctapolca (Miskolctapolca Barlangfürdő) to wyjątkowe miejsce w całej Europie. Dzięki temu, że jest usytuowane w jaskini położonej nad gorącymi źródłami, możemy tutaj pływać w wodzie o temperaturze 30°C. Dodatkowo woda ta ma działanie lecznicze, zwłaszcza przy chorobach stawów. Poza tym jej zasolenie jest niższe niż w przypadku wód leczniczych, więc można się w niej kąpać bez ograniczeń czasowych. Z kolei klimat jaskini Szemlő-hegyi w Budapeszcie służy korzystnie osobom z chorobami układu oddechowego, zwłaszcza astmą i częstymi zapaleniami oskrzeli. Wilgotność względna jest tu bardzo wysoka, a powietrze – niezmiernie czyste i wolne od kurzu. Jego czystość dorównuje tej spotykanej w kurortach położonych na dużych wysokościach. Jaskinia źródlana w Tapolca (Tapolcai-barlang) jest też wyjątkowa, bo można ją zwiedzać… łodzią! Na mniej więcej 300-metrowym, spacerowym odcinku uwagę zwracają piękne formacje skalne. Nie będziemy tutaj nawet marznąć, bo temperatura wynosi ok. 20°C.

Węgry na dwóch kółkach

Magiczne krajobrazy Węgier nadają się znakomicie do rowerowych wycieczek. Kuszą tu pagórkowate regiony, tereny położone wzdłuż brzegów pięknych rzek i jezior, gęste lasy, średniowieczne zamki i sielskie wioski szczycące się swoim przywiązaniem do tradycji. Jazda na rowerze jest nie tylko bardzo zdrowa, lecz także korzystna dla środowiska naturalnego. Całe Zakole Dunaju można przejechać na dwóch kółkach. Po jednej stronie rzeki prowadzi ścieżka z Budapesztu do miasteczka Szob nad Ipolą, a po drugiej – ze stolicy Węgier do Ostrzyhomia (Esztergom), nazywanego „węgierskim Watykanem”. Wzdłuż Dunaju ciągnie się też 420-kilometrowy węgierski odcinek międzynarodowego szlaku rowerowego EuroVelo 6, tzw. Szlak rzek o długości 3653 km, który łączy Ocean Atlantycki z Morzem Czarnym. Dostarcza on rowerzystom wielu niezapomnianych wrażeń i wspaniałych widoków. Poza trasą EuroVelo 6 przez Węgry przebiegają jeszcze trzy inne europejskie szlaki rowerowe: EuroVelo 11 – tzw. Szlak Europy Wschodniej (przecinający także Polskę), EuroVelo 13 – Szlak Żelaznej Kurtyny, EuroVelo 14 – Szlak Wód Europy Środkowej, wiodący przez Austrię i Węgry (od Zell am See do Velence, czyli po węgiersku „Wenecji” – 1125 km).

Naturalny system rzeczny Mury, Drawy i Dunaju uchodzi za jeden z najpiękniejszych na naszym kontynencie. Nie powinna więc dziwić jego alternatywna nazwa: „Europejska Amazonia” lub „Amazonia Europy”. Wzdłuż tych trzech rzek, łączących pięć różnych państw – Austrię, Słowenię, Chorwację, Serbię i Węgry, powstała inna międzynarodowa trasa rowerowa – Amazon of Europe Bike Trail. Ten ponad 1250-kilometrowy szlak wiedzie od austriackiego miasteczka Mureck do węgierskiego Mohacza (Mohács). Jego północny fragment (550 km) składa się z 11 odcinków, a południowy (700 km) z 16. W samych Węgrzech na trasie północnej (300 km) utworzono sześć przystanków, a na południowej (77 km) dwa.

Warto jeszcze wspomnieć o trasach rowerowych, które przebiegają nad większymi jeziorami. Są one nie tylko częścią dłuższych międzynarodowych szlaków, lecz także stanowią odrębne ścieżki umożliwiające okrążenie danego akwenu. Wokół Balatonu biegnie wyjątkowo piękna, blisko 210-kilometrowa trasa – Balatoni Bringakörút. Z kolei sąsiedni Mały Balaton (Kis-Balaton), choć mniej oblegany przez turystów, to wcale nie mniej urokliwy, można okrążyć w ciągu 2–2,5 godz. Aby objechać jeziora Weneckie, Velence (Velencei-tó) i Cisańskie (Tisza-tó) potrzeba nieco więcej czasu, ale nie warto się spieszyć, gdyż i tutaj mija się po drodze wiele atrakcji. Również Jezioro Nezyderskie (Fertő) przyciąga wielu amatorów rowerowych wycieczek i choć większa jego część należy do Austrii, to cały zbiornik wodny otacza specjalna ścieżka.

Na końskim grzbiecie

W 2003 r. UNESCO zainaugurowało program światowego dziedzictwa ludzkości związanego z astronomią. Na specjalną listę, na której figurują m.in. Stonehenge w południowej Anglii, piramidy w Gizie w Egipcie czy obserwatoria na Mauna Kea na Hawajach (Mauna Kea Observatories – MKO), w 2018 r. wpisano Park Narodowy Hortobágy na Wielkiej Nizinie Węgierskiej (Alföld), co dla Węgrów jest wielkim wyróżnieniem! Na bezkresnym stepie nic nie zakłóca widoku rozgwieżdżonego nieba, stąd też ciała niebieskie zawsze odgrywały istotną rolę w życiu mieszkających tu nomadów, a później pasterzy. Park Narodowy Hortobágy obejmuje największą pusztę (stepową równinę) nie tylko na Węgrzech, lecz także w Europie Środkowej.

Widok tutejszego szarego bydła przychodzącego do poidła, jesienny lot żurawi czy konie kładące się na ziemi na zawołanie miejscowych czikoszy (csikósok) gwarantują niezapomniane przeżycia. Kto już widział takie niezwykłe widowiska, docenił z pewnością bliską relację łączącą czikoszy z ich końmi oraz podziwiał ich diabelską sprawność, kiedy stojąc na końskim grzbiecie, prowadzą cały zaprzęg. Klasyczna formacja węgierskiej woltyżerki to „piątka” – jeździec stoi na dwóch koniach i pogania trzy inne, ale zdarzają się też tacy odważni, którzy panują równocześnie nad 7, 10 czy nawet 17 wierzchowcami! Jeden z najnowszych wpisów do Księgi rekordów Guinnessa stanowi wyczyn pewnego czikosza, który poprowadził aż 20 koni!

Dla większości z nas wystarczy już z pewnością jedno końskie siodło, żeby wyruszyć w niezapomnianą podróż. Jeździectwo ma niezmiernie bogate tradycje w kraju Madziarów. Dlatego też usługi z nim związane są jedną z popularniejszych atrakcji. Choć szlaki konne, specjalne miejsca noclegowe dla koniarzy i interesujące programy jeździeckie znajdziemy w różnych zakątkach Węgier, to infrastruktura na potrzeby turystyki konnej najbardziej dynamicznie rozwija się na północy kraju i w północnej części Wielkiej Niziny Węgierskiej. W tych dwóch rejonach – dzięki wsparciu Unii Europejskiej – powstał niedawno 1800-kilometrowy szlak jeździecki z 31 bazami turystycznymi, w których można wraz z końmi zatrzymać się na nocleg.

Saint Gerorge Hill in Hungary badacsony region. Amazing vulcanic mountain where giant basalt columns located. Beautiful autumn colorful photo. Perfedct place for hiking or tripping

Sport na uspokojenie

Legenda głosi, że golfa wymyślił pewien szkocki pasterz owiec, który z nudów uderzył pasterskim kijem w kamień, który przypadkowo wpadł do dziury w ziemi wykopanej przez zwierzęta… Według innej teorii w podobne gry grywano też w Niderlandach i Chinach. Niezależnie od tego, gdzie leży prawda, faktem jest, że obecnie golf stanowi jedną z ulubionych dyscyplin sportowych, przede wszystkim dla tych osób, które pragną ruchu na świeżym powietrzu, lubią elegancję i życie towarzyskie. Dzisiejsze Węgry obfitują w pola golfowe, które oferują piękne widoki, a także dają możliwość profesjonalnego uprawiania tego sportu. Jeśli ktoś marzy o spędzeniu w kraju Madziarów kilku dni na grze w golfa i oderwaniu się od stresującej codzienności, naprawdę ma w czym wybierać. Najlepsze węgierskie hotele golfowe zapewniają podróżującym, nawet tym, którzy nie grają w golfa, wszelkie udogodnienia, a usytuowane przy nich pola są na najwyższym poziomie.