BARBARA TEKIELI

« Wielkopolska, nazwana po łacinie Polonia Maior (Wielka Polska), to jeden z najciekawszych regionów na mapie turystycznej naszego kraju. Warto jednak podkreślić, że obszar tej krainy historycznej nie pokrywa się z dzisiejszym województwem wielkopolskim. Na terenie tego ostatniego można znaleźć wiele cennych zabytków. Poza tym panują tu doskonałe warunki do aktywnego spędzania czasu. »

Region wielkopolski ma też swoje ciekawe zwyczaje kulturowe. W centrum Poznania, przy ulicy Półwiejskiej, stanął Pomnik Starego Marycha, fikcyjnej postaci posługującej się gwarą poznańską. Na zainteresowanie zasługuje także znakomita lokalna kuchnia. W województwie zachowało się również mnóstwo pałaców i dworów z muzealnym wyposażeniem.

Siedziba wojewody wielkopolskiego znajduje się w blisko 540-tysięcznym Poznaniu. To miasto dynamicznie się rozwijające, miejsce spotkań ludzi biznesu, kultury, sztuki, sportu i polityki. Każdego roku odbywa się w nim kilka tysięcy wydarzeń o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Tutaj powstało jedno z największych centrów kongresowo-wystawienniczych w kraju – Poznań Congress Center. Okolica może się poszczycić rozbudowaną bazą hotelową, obejmującą też obiekty znanych sieci i marek, takich jak Hilton, Sheraton, PURO Hotels, Park Inn by Radisson, Moxy by Marriott, Novotel, ibis czy Best Western. Do końca 2020 r. ma się pojawić tysiąc nowych miejsc noclegowych.

Ratusz wznoszący się na poznańskim Starym Rynku

 

PIERWSZA STOLICA

Za pierwszą stolicę Polski uznaje się Gniezno, choć należy pamiętać, że w przypadku okresu wczesnopiastowskiego trudno mówić o stolicy w późniejszym rozumieniu tego terminu. W tym czasie władca często podróżował razem z dworem i przenosił się z grodu do grodu. Niemniej właśnie tu pochowano św. Wojciecha (ok. 956–997), jednego z trzech głównych katolickich patronów naszego kraju.

Najstarszą częścią miasta jest Wzgórze Lecha (117,1 m n.p.m.), na którym wznosi się dumnie Bazylika Prymasowska Wniebowzięcia NMP. To siedziba najstarszej polskiej metropolii, ustanowionej przez papieża Sylwestra II. Pierwszego arcybiskupa metropolitę, Radzima Gaudentego, przyrodniego brata św. Wojciecha, intronizowano podczas słynnego zjazdu gnieźnieńskiego w 1000 r. – wtedy do grobu męczennika przybył z pielgrzymką cesarz rzymski Otton III, który spotkał się z księciem Bolesławem Chrobrym (967–1025), przyszłym królem Polski (od 1025 r.). W świątyni na uwagę zasługują Drzwi Gnieźnieńskie, nasz najcenniejszy zabytek sztuki romańskiej (z XII w.). Przedstawiają one sceny z życia św. Wojciecha. W bazylice znajduje się także płyta nagrobna arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski Zbigniewa Oleśnickiego (1430–1493), wykonana z czerwonego węgierskiego marmuru, autorstwa Wita Stwosza. W podziemiach obok grobu Ignacego Krasickiego (1735–1801) zachował się napis nagrobkowy z ok. 1006 r. W Archiwum Archidiecezjalnym przechowywane są unikatowe eksponaty pochodzące z epoki Piastów – Złoty kodeks gnieźnieński najprawdopodobniej z końca XI stulecia i Bulla gnieźnieńska z lipca 1136 r. (wydana w Pizie).

Kto interesuje się historią powstawania naszego kraju, powinien odwiedzić Muzeum Początków Państwa Polskiego. Dla swoich gości przygotowało ono aplikację mobilną z interaktywną makietą wczesnośredniowiecznego grodu gnieźnieńskiego w technologii 3D i AR (Augmented Reality – rozszerzonej rzeczywistości). Znakomitą atrakcją dla turystów indywidualnych jest Trakt Królewski – kilkukilometrowa trasa miejska, którą urozmaicają rzeźby królów koronowanych w gnieźnieńskiej katedrze oraz… 15 figurek królików. Sympatyczne zwierzęta stanowią zachętę do poznania jakiejś ciekawej postaci lub intrygującego faktu z ponadtysiącletniej historii miasta. Trasę najlepiej przemierzać z bezpłatną aplikacją Królika GOń.

Do Gniezna warto wybrać się na jedną z odbywających się w nim cyklicznych imprez. Do takich wydarzeń należą imieniny miasta, organizowane w weekend po 23 kwietnia. Pielgrzymi przybywają wtedy na odpust ku czci św. Wojciecha. W wakacje przyciąga tu Królewski Festiwal Artystyczny, którego mottem jest odkrywanie „6 stanów skupienia Kultury” (muzyki, sztuk plastycznych, literatury, teatru, fotografii i filmu). Jedną z najbardziej rozpoznawalnych jego imprez stanowi Festiwal Kultury Słowiańskiej „Koronacja Królewska”. Gniezno przypomina wtedy średniowieczną wioskę, w której można poznać dawne rzemiosła, zapomniane przysmaki i zwyczaje. Do miejskiego kalendarza wpisały się też na stałe listopadowy Festiwal Filmowy „Offeliada” i organizowany w pierwszej połowie grudnia jarmark bożonarodzeniowy.

Dolina Noteci – Wielka Pętla Wielkopolski

 

GRÓD SPRZED WIEKÓW

Dawną stolicę wschodniej Wielkopolski – obecnie 100-tysięczny Kalisz – wielu historyków utożsamia z Kalisią (Calisią), miejscowością wymienioną w dziele Geografia Klaudiusza Ptolemeusza, greckiego filozofa i uczonego (ok. 100–ok. 170). Miasto to jest jednym z najważniejszych ośrodków na Szlaku Piastowskim. Kazimierz III Wielki w 1343 r. podpisał w Kaliszu pokój z Krzyżakami. Do najstarszych kaliskich świątyń należy Katedra św. Mikołaja Biskupa, powstała w latach 1253–1257 w stylu gotyckim. Z kolei za Bazyliką Kolegiacką Wniebowzięcia NMP (Sanktuarium św. Józefa) wznosi się baszta Dorotka z połowy XIV stulecia, w której dzisiaj można oglądać multimedialną wystawę nawiązującą do lokalnych tradycji i legend. Muzeum Okręgowe Ziemi Kaliskiej (powstałe w 1914 r.), będące obecnie w remoncie do końca 2021 r., skrywa prawdziwe skarby. Do najcenniejszych zalicza się romańska płyta nagrobna zmarłego w marcu 1202 r. Mieszka III Starego. Muzeum poza główną siedzibą ma jeszcze trzy oddziały: Rezerwat Archeologiczny w Kaliszu-Zawodziu z częściowo zrekonstruowanym wczesnośredniowiecznym grodem, Centrum Rysunku i Grafiki im. Tadeusza Kulisiewicza oraz Dworek Marii Dąbrowskiej w Russowie.

Każdego roku w Kaliszu odbywają się Kaliskie Spotkanie Teatralne (w maju), festiwale jazzowe i muzyki dawnej. Z okazji jubileuszu 1850-lecia lokacji miasta w 2012 r. powstał album studyjny Night in Calisia Randy’ego Breckera i Włodka Pawlika nagrany z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Kaliskiej. Zdobył on prestiżową nagrodę Grammy w 2014 r.

Rezerwat Archeologiczny w Gieczu zaprasza co roku w listopadzie na wydarzenie plenerowe Dziady

 

W KRÓLESTWIE PYRLANDII

W 2019 r. na mapie turystycznej Poznania pojawiła się nowa atrakcja Poznańskie Muzeum Pyry. To jedyne miejsce w Polsce w całości poświęcone ziemniakowi. Trudno się dziwić, że powstało akurat tutaj, bo pyra stała się już symbolem miasta, a ono samo nazywane bywa Pyrlandią (podobnie jak cały region). W centralnej części Parku im. Jana Pawła II (na Łęgach Dębińskich) ziemniak ma nawet swój pomnik w formie 5-tonowego głazu narzutowego przywiezionego spod Stęszewa. Wielkopolskie pyry z gzikiem uchodzą za najpopularniejszą potrawę kojarzącą się z regionem.

Muzeum mieści się na Starym Mieście przy ulicy Wronieckiej 18, w pobliżu Starego Rynku (wejście od ulicy Mokrej). Jego właściciel, Marcin Lutomski, zadbał, aby zwiedzający przy poznawaniu informacji o ziemniakach bawili się znakomicie. Chociaż ziemniaczanym królestwem jest Peru, gdzie uprawia się ponad 6,4 tys. odmian tej rośliny, to przez dwa wieki pyry zdążyły się zadomowić także w wielkopolskiej kuchni regionalnej. Do Polski sprowadził je król Jan III Sobieski (1629–1696). Sadzonkę ziemniaka ofiarował ukochanej Marysieńce. Goście muzeum odwiedzają dwór króla Pyry, gdzie władca zasiada na tronie i czaruje wszystkich swoim blaskiem. Poza tym biorą też udział w wykopkach. Każdy może również zasadzić własnego ziemniaka.

W placówce znajdują się także atrakcje interaktywne: szukanie pyrowych akt czy maglowanie prania po krochmaleniu. Zwiedzający przenoszą się do dalekiego Peru, wraz ze słynnym hiszpańskim konkwistadorem Franciskiem Pizarrem podbijają inkaskie imperium. Ekscytująca jest także wyprawa w przestrzeń kosmiczną i oglądanie Układu Pyrocentrycznego. Wyjątkową atmosferę muzeum współtworzą stroje przewodników pochodzące z różnych epok, zapach pieczonych ziemniaków i tematyczna ścieżka dźwiękowa. Podczas wizyty można się również zaznajomić z wyrazami z gwary poznańskiej. Każdy gość uczestniczy w warsztatach przyprawiania i pieczenia wybranej przez siebie pyry, którą dostaje przy wyjściu. Na koniec w barze „Pod Pyrą” poznaje się dania na bazie ziemniaka z wielkopolskiej, polskiej i światowej kuchni.

 

POD RĘKĘ Z PIASTAMI

Jedną z najstarszych oznakowanych tras turystyki kulturowej w Polsce stanowi Szlak Piastowski (www.szlakpiastowski.pl) przebiegający przez województwa wielkopolskie i kujawsko-pomorskie. Znajduje się na nim blisko 60 różnych obiektów pochodzących z epoki Piastów, takich jak bazylika w Gnieźnie, pozostałości grodu obronnego polskich władców na Ostrowie Lednickim czy Archikatedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu, prawdopodobne miejsce pochówku Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Są także muzea, centra kulturowe (np. Brama Poznania ICHOT), wystawy, parki tematyczne, skanseny i grody piastowskie.

Urozmaicona oferta trasy skierowana została do turystów w różnym wieku i o różnych zainteresowaniach. Zwiedzanie można łączyć z aktywnym wypoczynkiem lub udziałem w jednej z imprez organizowanych od wiosny do jesieni. Prawdziwe święto szlaku odbywa się w czerwcu. To niezwykłe wydarzenie każdego roku przyciąga turystów i mieszkańców regionu do większości obiektów. Programy atrakcji przygotowywane w różnych miejscach na czerwcowy weekend mają wspólny temat przewodni. Organizatorzy szykują związane z nim niespodzianki. Muzea, rezerwaty archeologiczne, klasztory i kościoły są wówczas otwarte dla zwiedzających. Całe przedsięwzięcie uatrakcyjniają spacery z przewodnikiem, gry terenowe, rajdy, degustacje połączone z biesiadami i koncerty muzyki dawnej. W 2020 r. Weekend na Szlaku Piastowskim – Piastowska gra o tron odbędzie się w terminie 19–21 czerwca.

Większość obiektów na szlaku jest dostępna przez cały rok. W sezonie organizuje się liczne inscenizacje, koncerty, warsztaty rękodzielnicze czy turnieje, ale również degustacje potraw, które jadali nasi przodkowie. Chętni mają w czym wybierać.

Miłośnicy średniowiecznego rycerstwa sprawdzą się w niełatwej sztuce łuczniczej w Grodzie Pobiedziska na jednym z turniejów odbywających się w ramach Wiecu Piastowskiego (w kwietniu). Niemałą atrakcję stanowi strzelanie z potężnych katapult. W czerwcu można wciąć udział w Nocy Kupały w Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. W jej trakcie odtwarza się słowiańskie obrzędy. Poza tym odbywają się tu też warsztaty plecenia wianków, interesujące konkursy i koncerty. W sierpniu warto przybyć do grodziska w Grzybowie na Grzybowski Turniej Wojów, aby oglądać zmagania tarczowników i wojowników pancernych oraz zobaczyć, jak wyglądało życie w czasach piastowskich, poznać słowiańskie zwyczaje i dawne rzemiosła. Wcześniej, bo w ostatni weekend lipca, w Gnieźnie organizuje się wspomniany Festiwal Kultury Słowiańskiej „Koronacja Królewska”. Jego uczestnicy mogą spotkać się z królem, wziąć udział w Turnieju Łuczniczym o Złoty Trzos Gnieźnieńskiego Grodu i dowiedzieć się czegoś o średniowiecznych zawodach.

 

WYSTRZAŁOWE PYZDRY

Symbolem Pyzdr malowniczo położonych na wysokiej skarpie na prawym brzegu rzeki Warty jest armata, bo to tutaj użyto jej po raz pierwszy w Polsce. Ta niezwykła historia została upamiętniona w kronice Janka z Czarnkowa, który opisuje starcie zbrojne pomiędzy Grzymalitami i Nałęczami w czasie wojny domowej w Wielkopolsce (1382–1385). W Muzeum Ziemi Pyzdrskiej znajduje się replika XIV-wiecznego działa nawiązującego do tej opowieści. Okoliczności użycia armaty w 1383 r. są tematem historycznych imprez, którym towarzyszą inscenizacje. Do najciekawszych z nich należą Wystrzałowe Pyzdry odbywające się w lipcu.

Samo miasto stanowi ważne miejsce na Szlaku Piastowskim. Od początku swojego istnienia zjednywało sobie względy władców. Lokował je najpewniej w połowie XIII stulecia wielkopolski książę Bolesław Pobożny. Władysław Łokietek, którego Pyzdry wspierały w walce o zjednoczenie ziem polskich, w czerwcu 1318 r. zwołał w nich zjazd duchowieństwa i szlachty. Pyzdrzanie mieli ocalić życie królewicza Kazimierza (późniejszego króla Kazimierza Wielkiego) – dzięki ich pomocy udało mu się ponoć uciec przed Krzyżakami podziemnym tunelem pod rzeką Wartą w lipcu 1331 r. Władca przeznaczył potem znaczne środki na odbudowę zniszczonego przez krzyżackie wojska ośrodka i wybudował tu jeden z największych zamków w Polsce. Pyzdry stały się własnością królewską i w XV w. pod względem znaczenia nie ustępowały Kaliszowi.

Dzieje miasta i eksponaty związane z epoką piastowską prezentuje wspomniane Muzeum Ziemi Pyzdrskiej. Mieści się ono w budynku dawnego klasztoru ojców franciszkanów, a część ekspozycji znajduje się w Domu Podcieniowym. W piwnicach zebrano najcenniejsze przedmioty, m.in. dwa skarby monet srebrnych z XI i XV stulecia oraz zbiór oryginalnych pergaminów królewskich. Wydarzenia z historii Pyzdr i ich najważniejsze budowle przedstawia kolorowy mural pokrywający szczytową ścianę hali sportowej usytuowanej niedaleko mostu na Warcie.

 

ZABYTKOWE PAŁACE

Województwo wielkopolskie jest regionem z jedną z największych liczb zamków, pałaców i dworów w naszym kraju. Część dawnych siedzib znakomitych polskich rodów – Czartoryskich, Radziwiłłów, Leszczyńskich, Raczyńskich, Zamoyskich czy Działyńskich – pełni obecnie funkcje instytucji kultury, muzeów i placówek naukowych. W innych powstały hotele i restauracje (np. Pałac Tłokinia, Pałac Wąsowo, pałac przy Stadninie Koni Racot).

Na południu, między Ostrzeszowem a Ostrowem Wielkopolskim, znajduje się przyciągający turystów i melomanów pałac myśliwski książąt Radziwiłłów w Antoninie, dzieło wybitnego niemieckiego architekta Karla Friedricha Schinkla (1781–1841). Drewniany budynek, otoczony parkiem w stylu angielskim, został odrestaurowany w latach 70. XX w. dzięki staraniom Jerzego Waldorffa (1910–1999). Obecnie odbywa się tu od 38 lat wrześniowy Międzynarodowy Festiwal „Chopin w barwach jesieni”. Słynny polski kompozytor dwukrotnie gościł w pałacu na zaproszenie księcia Antoniego Henryka Radziwiłła herbu Trąby (1775–1833), miłośnika sztuki, kompozytora i wiolonczelisty. Podobno artysta skomponował w nim w 1829 r. Poloneza C-dur op. 3 na fortepian i wiolonczelę. W pałacowej restauracji, kultywującej staropolskie tradycje kulinarne, serwuje się m.in. cielęcinę w sosie borowikowym alla „Chopin”. Jak powszechnie wiadomo, Antoni Henryk Radziwiłł był wielkim smakoszem. Na stół w jego rezydencji trafiały dania przygotowywane na bazie lokalnych produktów. Ten zwyczaj kontynuuje się i dziś. W restauracyjnym menu znaleźć można np. wędzonego karpia po radziwiłłowsku. W Antoninie bywał również książę Wilhelm, późniejszy cesarz Wilhelm I (1797–1888), który zakochał się z wzajemnością w córce księcia Antoniego Henryka Elizie (1803–1834). Do ślubu jednak nigdy nie doszło, bo nie wyraziły na niego zgody pruskie elity.

Innym godnym polecenia miejscem jest pałac w Śmiełowie. Z Antonina można do niego dotrzeć trasą na Poznań, a po drodze warto wstąpić do zamku w Gołuchowie i pałacu w Dobrzycy. Jego dzieje związane są z pobytem Adama Mickiewicza (1798–1855) w Wielkopolsce. Jeden z głównych przedstawicieli polskiego romantyzmu spędził w tym regionie blisko osiem miesięcy w 1831 r. (w tym kilka tygodni sierpnia w Śmiełowie) po nieudanej próbie przedostania się do walczących w powstaniu listopadowym w Królestwie Kongresowym. Echa wizyt w wielkopolskich dworach odnaleźć można na kartach Pana Tadeusza. Od 1975 r. w pałacu działa Muzeum Adama Mickiewicza, Oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu. Zgromadzono w nim manuskrypty wieszcza, obrazy, rzeźby i ilustracje do jego utworów. Są także sale poświęcone utworom Pan Tadeusz i Dziady. W parku angielskim należącym do posiadłości, któremu uroku dodaje Stara Lutynia, znajduje się Ogródek Zosi i pomnik słynnego literata.

W okolicy Poznania warto odwiedzić również siedzibę rodową Raczyńskich w Rogalinie. Późnobarokowe założenie powstało w drugiej połowie XVIII w. na zlecenie Kazimierza Raczyńskiego herbu Nałęcz (1739–1824), późniejszego starosty generalnego Wielkopolski i marszałka nadwornego koronnego. Posiadłość wyróżnia się nie tylko ze względu na swoje walory architektoniczne i krajobrazowe. Szczególne miejsce w historii regionu i kraju zajmuje też z racji dokonań znakomitych członków rodu. Wnukowi Kazimierza Edwardowi Raczyńskiemu (1786–1845) Poznań zawdzięcza pierwszą bibliotekę publiczną na terenach zaboru pruskiego (otwartą w maju 1829 r.), a także ufundowanie posągów Mieszka I i Bolesława Chrobrego do Złotej Kaplicy (Kaplicy Królów Polskich) w poznańskiej bazylice archikatedralnej. Znakomita kolekcja młodszego brata Edwarda Atanazego Raczyńskiego (1788–1874) jest trzonem zbiorów malarstwa obcego Muzeum Narodowego w Poznaniu z dziełami tak wybitnych mistrzów jak Hiszpanie Francisco de Zurbarán czy Diego Velázquez. Historię mecenatu zamknął ostatni męski przedstawiciel rodu, Edward Bernard Raczyński (1891–1993), prezydent RP na uchodźstwie w latach 1979–1986, który rodzinny zespół rezydencjonalny przepisał na własność Fundacji im. Raczyńskich przy Muzeum Narodowym w Poznaniu. W północnym skrzydle pałacu można oglądać gabinet hrabiego pamiętający czasy jego pobytu w Londynie. Rezydencję otaczają ogród rokokowy i park krajobrazowo-sentymentalny. Ten ostatni szczyci się największym w Europie skupiskiem kilkusetletnich dębów szypułkowych, należących do najważniejszych symboli Wielkopolski. Najsłynniejsze z nich noszą imiona Lech, Czech i Rus, nawiązujące do legendy o założeniu państwa polskiego.

Kilkanaście kilometrów od Rogalina wznosi się jedna z najcenniejszych zachowanych wielkopolskich budowli – Zamek w Kórniku, siedziba znakomitego i wielce zasłużonego rodu Działyńskich, a wcześniej rodziny Górków. To obiekt wyjątkowy dla kultury i historii Polski. Zamek istniał tutaj już w średniowieczu, był jednak przebudowywany. Neogotycki styl, w którym zachował się do dziś, zawdzięcza Tytusowi Działyńskiemu (1796–1861) – bibliofilowi interesującemu się drzewami i ogrodami, uczestnikowi powstania listopadowego. Hrabia założył również bibliotekę i zaprojektował miejsce do gromadzenia bezcennych pamiątek rodzinnych i narodowych. Zlecił także utworzenie parku – w ten sposób powstało arboretum z niezliczonymi gatunkami egzotycznych roślin. Dzisiaj zarządza nim Instytut Dendrologii PAN w Kórniku. Wśród wielu niespotykanych okazów można tutaj podziwiać słynne gruszki na wierzbie, czyli gruszę wierzbolistną.

Ostatni właściciel Kórnika, wnuk Tytusa Działyńskiego, Władysław Zamoyski (1853–1924), w 1924 r. przekazał cały majątek rodzinny narodowi polskiemu. Zarządzać nim miała Fundacja Zakłady Kórnickie. Obecnie pieczę nad spuścizną Działyńskich i Zamoyskich sprawuje Biblioteka Kórnicka PAN. Do największych jej skarbów należą cenne starodruki, w tym najstarszy z nich – Ars moriendi z XV w., unikatowe wydania dzieł Mikołaja Reja i Jana Kochanowskiego, rękopisy Adama Mickiewicza (m.in. Dziady, część III), Juliusza Słowackiego i Cypriana Kamila Norwida. Władysław Zamoyski w okresie zaborów zakupił dobra zakopiańskie. Dzięki temu Galicja wygrała później spór prawny o okolice Morskiego Oka z Węgrami. Obszar ten przypadł potem w udziale II Rzeczypospolitej. Współpracownikiem hrabiego był Wincenty Szymborski (1870–1936) – ojciec Wisławy Szymborskiej. Noblistka przyszła na świat w lipcu 1923 r. na Prowencie, dziś części Kórnika, o czym przypomina ustawiona nad Jeziorem Kórnickim ławeczka z figurą poetki i fragmentami wiersza Kot w pustym mieszkaniu.

 

REZYDENCJA KRÓLA

Największy w województwie wielkopolskim jest Zamek w Rydzynie, dawna rezydencja króla Stanisława Leszczyńskiego (1677–1766) i książąt Sułkowskich, obecnie Pomnik Historii. Gościli w nim monarchowie i dostojnicy z całego świata: król Szwecji Karol XII, August II Mocny, August III, car Piotr I. Odwiedzali ją też Jan Ursyn Niemcewicz i Adam Mickiewicz. W zamku wychowywał się słynny adiutant Napoleona Bonapartego – Józef Sułkowski (1773–1798). Tutaj mieściło się eksperymentalne Gimnazjum i Liceum im. Sułkowskich, w którym uczyło się wielu późniejszych znanych naukowców.

Pod koniec roku zostanie ukończona renowacja wschodniej części zamku, wraz z reprezentacyjnymi schodami, tarasem bocznym i przyziemiem wkomponowanym bezpośrednio w średniowieczne mury. W odrestaurowanej wersji można będzie oglądać tę atrakcję pierwszy raz od ponad 100 lat. Na uwagę zasługują także znajdujące się na ścianach zamkowych odsłonięte freski Michelangela Palloniego i Georga Wilhelma Neunhertza. Namalowane w latach 1701–1745, były długo ukryte pod tynkiem. Natrafiono na nie podczas prac tynkarskich.

Dzisiaj zamek przyciąga odwiedzających m.in. koncertami noworocznymi czy Rajdem Pojazdów Zabytkowych (organizowanym pod koniec kwietnia lub na początku maja), w którym biorą udział pojazdy wyprodukowane zarówno po II wojnie światowej, jak i w latach 20. XX w. Każdego roku odbywają się tu również pikniki i wystawy o tematyce militarnej, a programy imprez rozrywkowych wzbogacają wieczory z Robin Hoodem, Białą Damą czy Drakulą. Hotelowa restauracja serwuje przysmaki dawnych mieszkańców zamku: zupę cebulową Stanisława Leszczyńskiego czy deser królewny Biała Dama oraz regionalne specjały takie jak kaczka po wielkopolsku.

 

ROZWIŃ SKRZYDŁA

Ważny ośrodek szybownictwa i baloniarstwa stanowi z kolei Leszno. Funkcjonuje w nim największe lotnisko szybowcowe w Europie i Centralna Szkoła Szybowcowa Aeroklubu Polskiego. Miasto czterokrotnie organizowało Szybowcowe Mistrzostwa Świata. Jednym z jego symboli są balony wypełnione ogrzanym powietrzem. Od wielu lat rozgrywa się tu także zawody balonowe o Puchar Leszna.

Hasło promujące miasto brzmi Leszno. Rozwiń skrzydła. Nawiązują do niego piknik szybowcowy, jeden z miejscowych murali i instalacja przestrzenna z żurawiami autorstwa lubelskiego artysty Jarosława Koziary uatrakcyjniająca leszczyński deptak. Na malowidle ściennym uwieczniono też urodzonego tutaj poetę Stanisława Grochowiaka (1934–1976). Każdego roku we wrześniu odbywa się Festiwal Miasto Grochowiaka, jedno z ważniejszych lokalnych wydarzeń kulturalnych.

Leszno to także miasto baroku. Plan rynku pozostał niezmieniony od momentu lokacji (1547 r.). O czasach Leszczyńskich i Sułkowskich przypominają barokowe kamieniczki i jeden z najpiękniejszych ratuszów w Wielkopolsce. Do prawdziwych perełek architektonicznych należy Bazylika św. Mikołaja z nagrobkami braci Leszczyńskich: biskupa łuckiego Bogusława i Rafała, ojca króla Stanisława Leszczyńskiego. Maria (1703–1768), córka polskiego władcy i żona króla Francji Ludwika XV, uwielbiała muzykę. Do epoki, w której żyła, przenosi słuchaczy sierpniowy Festiwal Leszno Barok Plus. Wydarzeniem upamiętniającym Stanisława Leszczyńskiego jest wrześniowa impreza Powrót Króla. Poza tym w mieście na zainteresowanie zasługuje również dawna synagoga (tzw. Nowa Synagoga zbudowana w latach 1796–1799), jedna z największych i najlepiej zachowanych w regionie, zarządzana obecnie przez Muzeum Okręgowe w Lesznie.

 

PEŁNĄ PARĄ

Do Wolsztyna turyści z Polski i Europy ściągają ze względu na niezwykłe położenie na pograniczu pojezierzy Poznańskiego i Lubuskiego, nad dwoma jeziorami Wolsztyńskim i Berzyńskim, połączonymi śluzą na rzece Dojcy, fascynującą historię i najstarszą w Europie wciąż czynną parowozownię. W mieście tym urodził się Józef Hoene-Wroński (1776–1853), znany filozof, matematyk i fizyk. W wolsztyńskim szpitalu z pierwszej połowy XIX w., wybudowanym jako Zakład chorych pod Samarytaninem, w latach 1872–1880 pracował niemiecki uczony, lekarz i bakteriolog Robert Koch (1843–1910), laureat Nagrody Nobla. Swoje muzeum ma tu Marcin Rożek (1885–1944), wielkopolski rzeźbiarz tworzący w latach 30. XX w., związany z Państwową Szkołą Sztuk Zdobniczych, obecnym Uniwersytetem Artystycznym w Poznaniu.

Nazwa „Wolsztyn” wywodzi się prawdopodobnie z języka niemieckiego, a jej genezy upatruje się w rozwoju przetwórstwa wełny na tych terenach. Niemiecki toponim Wollstein można potraktować jako złożenie dwóch wyrazów: Wolle („wełna”) i Stein („kamień”). Kamień to w tym przypadku dawna jednostka masy. Założycielem miasta, utworzonego między starszymi osadami (Niałkiem Wielkim i Komorowem), był rycerz z czasów Kazimierza Wielkiego – Peregryn Komorowski. Herb Wolsztyna z Matką Boską z Dzieciątkiem na półksiężycu nawiązuje do cystersów, którzy odegrali istotną rolę w dziejach ośrodka.

Największą atrakcję miasta stanowi czynna od ponad 110 lat parowozownia (Parowozownia Wolsztyn Instytucja Kultury Województwa Wielkopolskiego), oddana do użytku w 1907 r. Miłośnicy turystyki postindustrialnej przyjeżdżają tu, aby zobaczyć składy ruszające w kierunku Poznania i Leszna. W hali głównej można podziwiać nadal działające lokomotywy, żurawie wodne, oryginalnie wyposażony warsztat i nastawnię z aparaturą blokową z 1891 r. Najwięcej emocji wzbudza polski parowóz z 1937 r. Pm36-2 Piękna Helena. Na przełomie kwietnia i maja odbywa się Parada Parowozów (w 2020 r. zaplanowano ją na 2 maja). Ta wyjątkowa impreza jest okazją do zaprezentowania starych lokomotyw z całej Europy.

Wolsztyn przyciąga też wielbicieli muzyki. W 2020 r. zorganizowany w nim zostanie 25. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Jego koncertów można posłuchać w letnie niedziele w wolsztyńskiej Farze. Miasto gości również od ponad 10 lat Festiwal Czyste Country (XI edycja odbędzie się w terminie od 7 do 9 sierpnia 2020 r.). To jedyna tego typu impreza w Wielkopolsce. Biorą w niej udział znani artyści z kraju i z zagranicy.

Nie mniej interesujące są okolice Wolsztyna – prawdziwy raj dla wodniaków i miłośników jazdy na dwóch kółkach, dla których przygotowano pięć tras rowerowych wiodących przez malownicze tereny. Warto odwiedzić pobliski Gościeszyn, w którym na początku stycznia 1832 r. gościł u powstańca listopadowego i ziemianina Tertuliana Koczorowskiego (1795–1847) Adam Mickiewicz.

 

Z NURTEM I POD PRĄD

W dorzeczach Warty, Noteci i Prosny leży obszar, który zachwyci wielbicieli natury. Wśród dolin rzek i mnóstwa jezior można wypocząć z dala od miejskiego zgiełku i przeżyć niezapomnianą przygodę. Przebiega tędy największy w tej części Europy szlak wodny – Wielka Pętla Wielkopolski. Rozciąga się on na terenie trzech województw (wielkopolskiego, lubuskiego i kujawsko-pomorskiego) i liczy blisko 700 km. Dzięki połączeniu z Odrą, jej dopływami i kanałami łączącymi ją z drogami wodnymi Brandenburgii szlak jest skomunikowany z zachodnią częścią Europy. Przez Kanał Bydgoski, Wisłę i inne rzeki międzynarodowej drogi wodnej E70 da się dopłynąć do Kaliningradu i na Litwę.

Odcinek prowadzący Wartą i Notecią do Gopła i Jeziora Ślesińskiego można pokonać łodzią motorową w ciągu kilkunastu dni. Najlepiej jednak wyruszyć na poznawanie okolicy, bo leżą w niej piękne parki krajobrazowe oraz dziewicze tereny Puszczy Noteckiej czy Puszczy Zielonka i obszary Natura 2000. Po drodze warto też zatrzymywać się, żeby skorzystać z licznych atrakcji oferowanych przez rozmaite obiekty usytuowane w pobliżu szlaku. Wielka Pętla Wielkopolski potrafi zaciekawić nie tylko wodniaków. W jej rejonie można przejechać się drezyną, wyruszyć na wycieczkę rowerową lub konną. Ornitologów oczaruje Dolina Noteci, a osoby interesujące się zabytkami techniki zadziwią ponad 100-letnie śluzy, w tym unikatowa konstrukcja w Krostkowie, jedyna tego typu w Polsce. Po zacumowaniu nieopodal bazyliki archikatedralnej w Poznaniu warto odwiedzić Rezerwat Archeologiczny Genius loci lub pierwsze w naszym kraju multimedialne centrum interpretacji dziedzictwa Bramę Poznania ICHOT. Poza tym można wybrać się do Rezerwatu Przyrody „Meteoryt Morasko” położonego w granicach miasta, tuż przy Suchym Lesie.

 

NA SZLAKU BURSZTYNOWYM

Konin był osadą handlową na szlaku bursztynowym, który w czasach Cesarstwa Rzymskiego łączył wybrzeże Morza Adriatyckiego i Bałtyku. Dziś nawiązuje do niego Bursztynowy Szlak Rowerowy należący do Wielkopolskiego Systemu Szlaków Rowerowych. Najcenniejszym zabytkiem miasta jest kamienny słup drogowy z inskrypcją z 1151 r., najstarszy w tej części Europy. Wzmiankowany w kronice Jana Długosza, wyznaczał połowę drogi pomiędzy ważnymi grodami piastowskimi: Kaliszem i Kruszwicą. Znajduje się on obecnie nieopodal gotyckiego Kościoła św. Bartłomieja, cechującego się ciekawą architekturą, podobnie jak Kościół św. Andrzeja Apostoła. Poza tym w Koninie warto zwrócić uwagę na świątynię i klasztor należące do franciszkanów, ewangelicko-augsburski Kościół Świętego Ducha i budynek dawnej synagogi. Stanowią one świadectwo współistnienia w mieście różnych kultur i religii.

Nad brzegiem Jeziora Gosławskiego, w Gosławicach, stoi gotycki zamek zbudowany w latach 1418–1426 przez biskupa poznańskiego Andrzeja Łaskarza (1362–1426). Mieści się w nim siedziba Muzeum Okręgowego w Koninie, które może się pochwalić jedną z największych w Polsce kolekcji oświetlenia od czasów starożytnych do współczesnych. Miasto i jego okolice zachwycają przepiękną przyrodą. Dolina Warty i pobliskie jeziora połączone ze sobą naturalnymi ciekami lub sztucznymi kanałami zaliczają się do najczęściej odwiedzanych miejsc na mapie Wielkiej Pętli Wielkopolski.

W Rogalowym Muzeum Poznania poznamy m.in. tajniki wypieku słynnych rogali świętomarcińskich

 

SPECJALNOŚĆ REGIONU

Rogal świętomarciński to obok pyr z gzikiem najbardziej znany wielkopolski przysmak. Popularna legenda głosi, że historia tego wypieku sięga listopada 1891 r. Wówczas proboszcz parafii św. Marcina w Poznaniu miał zwrócić uwagę wiernym, aby w dniu święta patrona miasta nie zapominali o biednych. Wyzwanie podjął piekarz Walenty. Jako pierwszy upiekł rogale w kształcie podkowy, którą zgubił koń św. Marcina, i podzielił się nimi z ubogimi. Dziś tradycyjny słodki specjał nadziewany masą z białego maku z bakaliami i polewany lukrem cieszy się wciąż ogromną popularnością. Historię wypieku i tajniki jego przygotowywania można poznać w czasie warsztatów w Rogalowym Muzeum Poznania funkcjonującym pod adresem Stary Rynek 41/2 (wejście od ulicy Klasztornej 23) w zabytkowej renesansowej kamienicy z widokiem na słynne koziołki. To niezwykłe miejsce przez zabawę przybliża zwiedzającym historię Poznania, jego legendy i osobliwości poznańskiej gwary.

W menu wielkopolskich restauracji kultywujących dawne tradycje znajduje się wiele dań regionalnych. Najpopularniejsze z nich przyrządzane są na bazie ziemniaków. Do domowego jadłospisu na stałe wpisały się plyndze (placki ziemniaczane), szagówki (kopytka) czy bambrzok (babka ziemniaczana nazwana tak na pamiątkę osadników z okolic Bambergu). Popularna zupa ślepe ryby (znana też jako rzodkie pyry) nie ma nic wspólnego z rybami. Jest przygotowywana z warzyw i przetartych ziemniaków, często zaciągana myrdyrdą, czyli zasmażką. Ponieważ to potrawa postna, w nazwie znalazły się ryby. W zupie brakuje ok z tłuszczu, dlatego ryby te są ślepe.

Niedzielny obiad trudno sobie wyobrazić bez kaczki z pyzami drożdżowymi, zwanymi kluchami na łachu lub pampuchami, czy popularnego wielkopolskiego kapuśniaku – rumpucia, który serwuje się podczas imprezy w Rokietnicy pod Poznaniem w pierwszą sobotę września (festyn „Rokietnica zaprasza Wielkopolan na rumpuć”). Na dobre trawienie warto wypić kieliszek benedyktynki. Ten likier na bazie spirytusu, ziół i korzeni od ponad 500 lat produkują zakonnicy z Lubinia.

Produkty regionalne cieszą się coraz większym zainteresowaniem turystów, zwłaszcza gdy nawiązują do tradycji kulinarnych i są przygotowywane z produktów pochodzących z ekologicznych upraw. Takie poznańskie wydarzenia jak czerwcowy Jarmark Świętojański, sierpniowy Ogólnopolski Festiwal Dobrego Smaku czy wrześniowe Targi Smaki Regionów zdecydowanie powinny trafić do kalendarza każdego smakosza. Podczas nich można nie tylko spróbować regionalnej kuchni, ale też kupić specjały z Wielkopolski. Podobną sposobność stwarzają także listopadowe Poznańskie Targi Piwne i uznany za jeden z najpiękniejszych jarmarków bożonarodzeniowych w Europie – Betlejem Poznańskie.

Każdego roku w województwie wielkopolskim odbywają się rozmaite imprezy lokalne. Warto tu wymienić m.in. Jarmark Wielkanocny czy Poznańską Pyrę organizowane w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie, czerwcowe Grodziskie Piwobranie bądź lipcowy Żywy Skansen w Dziekanowicach. W powiecie kaliskim stworzono Szlak Kulinarny „Kaliskie Smaki”, który zrzesza 12 obiektów związanych z dziedzictwem kulinarnym regionu. Można w nich spróbować np. ręcznie robionych andrutów kaliskich, wielkopolskiej gęsiny czy prażuchów z kapustą. Turyści zachwyceni smakiem oleju rydzowego, pozyskiwanego z nasion lnianki (rydzu), lub sera smażonego z Nowego Tomyśla, którego sposób przygotowywania opisano w książce kucharskiej z 1899 r., z pewnością wrócą w te strony, aby przeżyć kolejną przygodę radującą podniebienie.