w Lądzie nad Wartą, 31 maja – 1 czerwca 2014 roku

           Targi, jarmarki i odpusty parafialne należały do największych atrakcji średniowiecza. Formalnie łączyły w sobie aspekt religijny i handlowy, faktycznie zaś stanowiły barwne widowiska, gromadzące w jednym miejscu i jednym czasie ludzi głodnych wrażeń. Przybywali z bliskich i dalekich stron, zmagając się niejednokrotnie z trudami podróży na szlakach wiodących przez lasy i mokradła.

Tu spotykali się swoi i obcy, kupcy, mieszczanie i wieśniacy, dostojne damy i szlachetni rycerze, czcigodni kapłani i pobożni mnisi, kuglarze i muzykanci, ludzie uczciwi i zwykli opryszkowie. Jedni poszukiwali atrakcyjnych towarów, drudzy pragnęli za wstawiennictwem świętych wyjednać łaski u Pana Boga, inni wreszcie chcieli obejrzeć dziwy, których w codziennym życiu nie doświadczali. Te nadzwyczajne zgromadzenia ludzi, odbywające się w atmosferze święta i pokoju, stanowiły wdzięczne audytorium dla oznajmianych przez heroldów najnowszych postanowień ówczesnej władzy. Zgiełk, nawoływania przekupniów, skrzypienie wozów, odgłosy sprzedawanych zwierząt, bogactwo towarów, zapachy warzonych potraw, dźwięki muzyki, popisy akrobatów, bicie kościelnych dzwonów, dymy kadzideł i pobożne śpiewy dobiegające z pobliskiej świątyni składały się na obraz takiego zbiegowiska. Dziś, po upływie stuleci, gdy prowadzimy wygodne życie, mając łatwy dostęp do niezliczonych rozrywek, podobne spotkania nie wywołują już tylu emocji. I choć nadal się odbywają, to są zaledwie mdłym odbiciem klimatu tamtych widowisk z przeszłości.